lekarz zabronił mi ćwiczyć co najmniej do nowego roku- ale jak można się było spodziewać... nie wytrzymałam...
I przeżyłam bolesną niespodziankę... Przed tą kontuzją byłam rozciągnięta dobrze- bez większego trudu robiłam szpagat i jego pochodne (może nie do końca :wink: ale byłam zadowolona z rezultatów)
A teraz



i tu pojewia się moje pytanie...
Czy mogę nad tym w ogóle pracować? Kiedy zacząć

Czy w ogóle odzyskam dawną sprawność

najważniejsze pytanie - ile czasu mi to zajmie

