Skocz do zawartości


Zdjęcie

Napiestniki w Karate


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Napiestniki w Karate
Wczorajszy trening uswiadomil mi, ze to cudowna rzecz. Mozna kogos spokojnie trafic z lekkim kontaktem i nic mu sie nie stanie, zadnych rozciec, podbic, czy ukruszonych zebow ewnetualnie troszke glowa odskoczy, ale to jest normalne i wynika z praw fizyki :)

To jest wlasnie ich wielka zaleta, nie trzeba juz sie bac, ze zrobimy komus krzywde, co w przypadku kumite treningowego bez jakich kolwiek ochraniaczy prowadzilo, ze atakowalo sie bardziej bojazliwie, bylo strach wejsc ta reka do konca, bo nawet lekki kontak mogl spowodowac jakies rozciecie wargi czy cos. A przy zastosowaniu napiestnikow ten problem mamy z glowy.

Dlatego wiec to bedzie moj najblizyszy zakup.

Co wy o tym sadzicie?Czy uzywacie napiestnikow??Jakie mozecie polecic?
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
Jasne ze uzywamy :D

W koncu to powinna byc normalna rzecz, w stylach w ktorych przepisy sportowe tego wymagaja, ale oczywiscie nie chodzi tylko o sport, ale o komfort psychiczny i bezpieczenstwo.

Choc regularnie uzywam dopiero od kilku lat to wlasnie w tym okresie kolega ukruszyl mi kawalek zeba (bylem bez ochraniacza a on bez napiestnikow) w prostym cwiczeniu przygotowywujacym do jiu-kumite.

A uzywam Domyos (Decathlon) WKF i jeszcze gdzies mam bardzo starenkie (biale cienkie) Victory.

BTW. W czasach gdy zdobycie napiestnikow graniczylo z cudem, zakladalem skorkowe rekawiczki i cwiczylem uderzajac w deseczke z ponabijanymi gwozdziami :D - kazde niekontrolowane uderzenie bolalo baaardzo :-)
  • 0

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
Z zebem mialem podobna historie :)

Widzisz Washi to nie jest tak oczywiste, bo moja podkomisja rozgrywa zawody wedlug przepisow ITKF, a tam nie ma napiestnikow, jest tylko dozwolony ochraniacz na zeby :)

Ale zaczynamy je stosowac na treningach, bo jak mowisz przedewszystkim bezpieczenstwo, a po drugie trzeba sie przyzwyczajac, bo mozemy jezdzic i dostajemy zaproszenia na zawody PZK(mamy ich licencje i defakto podlegamy pod pzk), a tam juz jest jak wiadomo WKF.
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

Widzisz Washi to nie jest tak oczywiste, bo moja podkomisja rozgrywa zawody wedlug przepisow ITKF, a tam nie ma napiestnikow, jest tylko dozwolony ochraniacz na zeby :)


U nas jest podobnie, WKF to jedna dzialka, a shotokan, a wlasciwie jego podkomisje to inna
  • 0

budo_shalom
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 498 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Lokalizacja:Będzin / Kraków / Leiden
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
u nas w Oyama piąstkówki są wymagane w zawodach semi-knockdown (dla juniorów). A na treningu sensei bez piastkówek (oraz ochraniaczy na nogi, szczęki, hogo - kobiety, i ew. suspensorium) nie pozwoli walczyć.
  • 0

budo_buasheii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
U nas z tego co wiem to napięstniki + szczęka... Żadne ochraniacze na nogi potrzebne nie są...
  • 0

budo_shalom
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 498 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Lokalizacja:Będzin / Kraków / Leiden
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
ja bym powiedział ze ochraniacze na nogi są potrzebne, ale u was nie są wymagane ;)
  • 0

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

U nas jest podobnie, WKF to jedna dzialka, a shotokan, a wlasciwie jego podkomisje to inna


A gdzie dokladnie nalezysz Washi???
  • 0

budo_buasheii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

ja bym powiedział ze ochraniacze na nogi są potrzebne, ale u was nie są wymagane ;)


to miałem na myśli :P to samo z suspensorium
  • 0

budo_kuma
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
Ochraniacze są ważne bo to bezpieczeństwo ale jest też wiele ich minusów. Tak do początków lat 80 to nikt ich nie stosował ani na treningach ani na zawodach. A wada napięstnikow jest po pierwsze to ze w 3/4 z nich nie można zacisnać porządnie pięści, co powoduje złe nawyki szczególnie u mniej zaawansowanych. Druga sprawa to taka ze tym więcej jest ochraniaczy tym z czasem zaczynasz mocniej uderzać. Przez długi okres walczyłem bez napiestników i poprostu każdy uderzał trochę lżej dla tego ze bał sie komuś coś zrobić ale gównie bał sie tez sam dostać. Kontuzji było mniej ale były powazniejsze. Napięstniki to dla mnie nie chciana konieczność dlatego ze wiekszość osób nie umie trenować bezkontuzyjnie i kumite traktują jako formę udowodnienia czegos.
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

U nas jest podobnie, WKF to jedna dzialka, a shotokan, a wlasciwie jego podkomisje to inna


A gdzie dokladnie nalezysz Washi???


Od kilku miesiecy jestem wolnym strzelcem :D

Ale identyfikuje sie z PZK k. Shotokan

Ostatnia przystan [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (teraz juz tylko goscinnie podczas wyjazdow do rodzinki)
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

...


Ale plus jest taki, ze np. nikt ani ty nkomu nie rozetniesz luku brwiowego, nie ma szans by komus wlozyc paluchy w oko, a poza tym sila sie rozklada na wieksza powierzchnie.
  • 0

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

Ochraniacze są ważne bo to bezpieczeństwo ale jest też wiele ich minusów. Tak do początków lat 80 to nikt ich nie stosował ani na treningach ani na zawodach. A wada napięstnikow jest po pierwsze to ze w 3/4 z nich nie można zacisnać porządnie pięści, co powoduje złe nawyki szczególnie u mniej zaawansowanych. Druga sprawa to taka ze tym więcej jest ochraniaczy tym z czasem zaczynasz mocniej uderzać. Przez długi okres walczyłem bez napiestników i poprostu każdy uderzał trochę lżej dla tego ze bał sie komuś coś zrobić ale gównie bał sie tez sam dostać. Kontuzji było mniej ale były powazniejsze. Napięstniki to dla mnie nie chciana konieczność dlatego ze wiekszość osób nie umie trenować bezkontuzyjnie i kumite traktują jako formę udowodnienia czegos.


Po czesci masz racje.

Dlatego trzeba uczyc sie walczyc bezkontuzyjnie nawet w napiestnikach, my wprowadzilsmy je do jyiu-kumite na treningu, ale na zawodach jak pisalem sa nie dozwolone.
  • 0

budo_pro8e
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

U nas z tego co wiem to napięstniki + szczęka... Żadne ochraniacze na nogi potrzebne nie są...

Na treningach u nas w klubie na Jiu- Kumite obowiazkowe sa tylko napiestniki reszta ocjonalnie - szczeka, Suspensorium, ochraniacze na nogi itd... Natomiast na zawodach suspensorium jest wymagane.
  • 0

budo_yanoosh
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 108 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice, Warszawa, Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

Kontuzji było mniej ale były powazniejsze. Napięstniki to dla mnie nie chciana konieczność dlatego ze wiekszość osób nie umie trenować bezkontuzyjnie i kumite traktują jako formę udowodnienia czegos.


Aura bezpieczeństwa jaką tworza napiestniki złamała mi nos, bo partnerowi się wydaje, że napiestniki dają oponentowi niezniszczalne pole siłowe. Niestety tak nie jest. Nie znosze napiestników. Fakt raz, może dwa zapobiegły kontuzji, ale na ogół tylko mi przeszkadzają.


U nas z tego co wiem to napięstniki + szczęka... Żadne ochraniacze na nogi potrzebne nie są...

Mało jeszce wiesz o naszym klubie, stylu i przepisach...
Ćwiczenie "lepkich rąk" to jeszcze nie kumite :P
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
A ja bardzo lubei te nowe napięstniki, własnie dlateg że można mocniej powalczyć. Karate to sport walki, nie taniec i kontakt musi być. Pewnie że nie full na głowe ale trzeba poczuć coś na twarzy, inaczej bez sensu, bo jak na ulicy dostaniecie grzmota to się zdziwicie, a tak juz będzie jakieś z tym obicie......
  • 0

budo_telex
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
Dlatego powinno sie uzywac normalnie rekawic bokserskich a nie bawic w jakies napiestnikki dajace zludne poczucie ochrony.
  • 0

budo_shalom
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 498 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Lokalizacja:Będzin / Kraków / Leiden
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
ja myśle ze trzeba trenować i w piastkówkach i w rękawicach. W samych rękawicach lipa bo kiedyś dostaniesz gołą łapą w splot, żebra czy wątrobe (albo poprostu w brzuch) i się zdziwisz ze mozesz dostać knockout bez ataku na głowę. Ale sytuacja jest identyczna w drugą stronę - jak nie walczysz z kontaktem na głowe to dostaniesz w szczękę czy nos albo skroń bo nie przyzwyczajony jesteś do ataków na twarz i też odplyniesz...
  • 0

budo_buasheii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate
Yanoosh: byłem bliski prawdy :P

A dziś brak napięstników złamał Ci nos :P No i widzisz, może w tym przypadku by pomogły =p
  • 0

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Napiestniki w Karate

ja myśle ze trzeba trenować i w piastkówkach i w rękawicach. W samych rękawicach lipa bo kiedyś dostaniesz gołą łapą w splot, żebra czy wątrobe (albo poprostu w brzuch) i się zdziwisz ze mozesz dostać knockout bez ataku na głowę. Ale sytuacja jest identyczna w drugą stronę - jak nie walczysz z kontaktem na głowe to dostaniesz w szczękę czy nos albo skroń bo nie przyzwyczajony jesteś do ataków na twarz i też odplyniesz...


Ale przeciez w napiestnikcha mozna spokojnie uderzyc w twarz, nie z calej pary oczywiscie, ale jak pisalem z lekkim kontaktem (tyle ze glowa odskoczy troszke, czasem szczeka zaboli, ale nic nikomu sie od tego nie stanie)

Wiec nie wiem o co wam chodzi :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024