Spike Szabo, ktrys tam raz z kolei
Napisano Ponad rok temu
tylko pchnięcie szpilką a cięcie nożem
zalezy gdzie trafisz
to musisz w serce a tu w tętnice
ciężkie do gdybania
Napisano Ponad rok temu
Ale poki go nie wezme w reke, to nie kupie. Bo za duzo juz w moim zyciu bylo roznych zabawek, ktore ladnie wygladaly na zdjeciu, ale w ogole nie pasowaly do mojej reki.
A moze mi ktos pozyczy na pare dni :roll: ?
K_P
Napisano Ponad rok temu
bawiłem sie jego
moim zdaniem jakos tak ......
rekojeść też jest jednak wąska - mam średnią łape i jakoś leżało mi tak sobie
kciuk na końcu rekojeści tylko daje pewnośc że to sie nei wyślizgnie z łapy. ale to w rewersie - w tradycyjnym chwycie mi to nie leżało - cienka rekojeść i brak czegoś konkretnego do oparcia kciuka.
lepiej pomacaj zanim kupisz - stopień klejenia sie do łapy bardzo subiektywny.
Napisano Ponad rok temu
NP noz MD Bear Cat, Rinaldi LEO, Busse badger attack/satin jack TAC etc. Oczywiscie to duzo drozsza zabawa ale pomysl - kupujesz sprzet z ktorym bedziesz obcowal wiekszosc czasu, wiec wizualnie tez musi podchodzic.
Napisano Ponad rok temu
to sa koziki o profilu do tego zastosowania...
Napisano Ponad rok temu
Cholera - to oprócz mnie są tu inni starcy???Co do metod wychowawczych, absolutnie sie nie zgadzam, pochodza sorki -wój- (jestemy zdaje sie mnie wiecej z jednego pokolenia), z "naszych" czasow i sa glownie oparte na przemocy.
Miłe
Co do przemocy - to może przykre i nie mieszczące się w głowie paniuś z Towarzystw Ochrony Czegoś-Tam (sam takie towarzystwo wspieram...),
ale psychika psa jest tak odmienna od ludzkiej, jak zielonego gościa ze szczękoczółką, wysiadającego z latającego talerza i gapiącego się np. na mecz piłkarski ("22 ludzików + jeden na czarno ubrany - ten w czarnym gwizdnął i ... zaczęło padać").
Psia natura jest stadna.
W stadzie jest JEDEN przewodnik (szef). Najgłupszy, najbardziej ciapowaty kundelek, nasza domowa przytulanka MUSI mieć szefa. Jeżeli nie ma - zaczyna kombinować i próbuje przejąć tę rolę. Oczywiście - wsród piesów, tak samo jak wśród ludzi - są cwaniaki, tchórze, idioci-straceńcy etc...
Wychowując psa (a szczególnie - dużego- potencjalnie niebezpiecznego psa), przy całej miłości, którą go obdarzamy (zakładam, że są tu normalni ludzie - decydując się na psa - wprowadzamy do siedliska kolejnego DOMOWNIKA, z całą gamą obowiązków i praw, pomijam łysych debili w dresach, których psy są jeszcze głupsze od nich (praw natury nie da się zmienić) - musimy go odpowiednio ustawić w hierarchii domostwa.
Sam parę razy popełniłem ten błąd - pobłażając zanadto pupilowi - potem boli - moja Pani - Lucyfer (stara psiara) bardzo boleśnie mnie wypunktowała za te błędy. Zresztą efekt jest taki, że właśnie sobie choduję szczury - namiastkę psów - po ostatni św. pamięci Ciapciaku, którego rozpuściłem jak dziadowski bicz - Lucek stwierdił, że jeden idiota w domu (Dzień dobry 8) ) wystarczy...
I niestety ma babina rację...
Z innej beczki - pozory mylą - moja przyjaciółka odwiedza nas czasami z Balbinką. Balbina jest "lekko złamamnym" bernardynem kaukazkim.
90 kilo słodyczy - wychowana od szczeniaczka (z azylu), który w kieszeń właził.
Posłuszny, łagodny, przyjazny i ułożony pies. KOcha dzieciaki - ma NIESKOŃCZONĄ cierpliwość - ostatnio zaprzyjaźniony bobas (circa 1 rok) postanowił sprawdzić jaki długi ma język. Biedne psisko - z cierpiętniczą miną - pozwalało na te eksperymenty.
I szok - 2-3 dni temu przywlókł się jakiś pijaczyna-akwizytor. Zapukał, dzieciaki go wpuściły...
Gość coś zabełkotał w przedpokoju - psina BEZ DŹWIĘKU!!! rzuciła mu się do gardła.
Dobrze, że ja waże 100 kg i mam trochę siły - WRZASK -"BALBINA PUŚĆ!!!", odciągnięcie za tylne łapy do łazienki. ..
Ciekawostka - gość się zesrał
Spotkałem go wczoraj (nowa Pizzernia) - ale miał durną minę...
Wracając to tematu - wiem - off topic, ale już się rozpędziłem...
Blacha - (to zemsta za "Princ Alberta :wink: ) - z całym szacunkiem dla Ciebi i kumpla - szczucie psa na kogoś (bez względu na intencję i ideologię)... Zostawię bez komentarza.
Pies do końca życia zapamietuje zapach.
Nie wiem jaki to pies, ale nie życzę CI, coby za 10 lat spotkał Cię gdzieś w ciemnym zaułku. I bez kagańca. I przypomniał sobie....
Pzr.
-wój-
Napisano Ponad rok temu
to raczej w ramach zabawy było
ale i tak mi to dało dużo do myślenia o szybkości psa.
potem dla równowagi sporo go karmiłem i znam go juz lata od tamtych zabaw
także to nie było szczucie na chama tylko bardzie jzabawowe - ale troche sie wtedy zdziwiłem
pewnie dlatego ze sam nie mam psa.
Napisano Ponad rok temu
Nie twierdze, ze ja sam swietnie wychowuje swojego psa. Powiem nawet, ze raczej nie bardzo. A byl taki czas, ze gdybym mial pitbula czy cos podobnego, to bylbym pewnie bez reki.
Wlasnie zabralem sie za "obnizanie" jego miejsca w hierarchi. Choc nie wiem czy nie za pozno. W sumie nie chodzi o to, ze w domu komus zagraza, jest zbyt maly i slaby.
Ale jakos skojarzylem, ze coraz bardziej naurotyczne jego zachowania na ulicy (w zasadzie rzuca sie na kazdego psa, czy jest trzymany na smyczy (wowczas pies niby czuje sie osaczony, nie moze uciekac i atakuje), czy puszczony luzno. Choc do tego (chodzenia luzem) przy innych znajac jego historie zachowan - nie dopuszczam. Nie przeszkadza mu nawet, ze atakuje suke, albo duzego szczeniaka. Wiec zastanawiam sie, czy on czasem dalej - wbrew zachowaniu w domu - nie czuje sie szefem stada i chroni to stado?
Na upsrawiedlwienie dodam, ze nie bardzo przeszedl faze socjalizacji zinnymi psami, byl wziety w piatym tygodniu. A jego nauczycielka byla terrierka, ktora go niemilosiernie prala jak byl szczeniakiem, i... yczyla gonic obce psy. Za co w podziece jak dorosl sprawil jej tegie lanie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Ale - pies atakujący sukę - cosik jest z nim nie bardzo (jeśli chcesz - możemy przejść na priva... Mówię poważnie (niestety)
- dość - tu mialo być o nożach, nie psach.
Pzdr.
-wój-
Napisano Ponad rok temu
A co do noży-szpil : Co myślicie o CS tactical spike - jakieś doświadczenia? Drogi nie jest.
Napisano Ponad rok temu
dla mnie to i tak średnio użyteczne przez swoje zawęzone zastosowanie ale wolałbym zdecodowanie od szpilki
od biedy da sie coś przeciąć nawet. (po podostrzeniu)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
KP napisał że gdyby miał PITa to byłby bez ręki...
Wątpię ...to są psy do walki ze zwierzętami a do ludzi mają ogromny dystans i trudno jest mi sobie wyobrazić AMSTAFA-PITa (to to samo)
który atakuje człowieka.Kto widział sędziego rozłączającego dwa takie psy w walce wie o co mi chodzi. Sześć tygodni temu urodził się szczeniak dla mnie i po 24 godzinach wyjmowałem suce pieski z kojca a zwierzaki z którymi się chowała zagryzała w sekundę gdy zbliżyły się zbyt blisko.
A w stosunku do właściciela to wprost niemożliwe żeby się PIT stawiał.
Sorry za OT ale miałem napisać że wój ma rację ,na atakującą masę mięśni nieczułą na ból śrubokręt wydaje się bronią wątpliwą
Napisano Ponad rok temu
Zaczyna sie tez robic malo smacznie - opowiesc o pitbulce, ktora zabijala wszystkie zwierzeta przechodzace kolo niej.... Pozostawiam to bez komentarza....
Choc mam doswiadczenia wieksze z bulteriarami i ich mieszancami, to sadze, ze pitbul jest takim samym psem jak kazdy inny i wiara, ze nie zatakuje nigdy swojego wlasciciela, czy domownika ma kruche podstawy. Po prostu to tylko mniejsze statystycznie prawdopodobienstwo. Fakt - pitbulka mojego znajomego, to jeden ze spokojniejsych psow jakie w zyciu widzialem. Nie potrafil jej w... nawet moj pies, ktory w... najlagodniejszych swoimi bojowymi i neurotycznymi zapedami, w koncu wzbudzi agresje.
Pamietam jednak, jak inny z moich znajomych, stracil wspanialego bedacego w formie bulteriera, w taki sposob, ze zabil go wlasciciel doberamana, ktory nota bene rzucil sie na bulteriera prowadzonego na smyczy. I naprawde wystarczyl dosyc niewielki, a tepy na pewno scyzoryk. Czyli rzecz polega jak zwykle na szczesciu - mozna kogos znakautowac ciosem torebka, a mozna ja stracic i zycie.
W sumie nie widze roznicy w ciosie zadanym cztero, czy pieciocalowa klinga, niezaleznie od tego, czy ona ma krawedzie tepe, czy ostre. Do dzis w muzeach swiata bowiem mozna ogldac "ogladac" wloskie "tepe" sztylety np. wywodzace sie z renesnsu.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Zaczyna sie tez robic malo smacznie - opowiesc o pitbulce, ktora zabijala wszystkie zwierzeta przechodzace kolo niej.... Pozostawiam to bez komentarza...
Podchodzące do kojca ze szczeniakami ...a nie przechodzące koło niej
Ten pies spał i jadł razem z innymi do czasu aż pojawiły się szczeniaki
i jednego właściciel nie upilnował... a obcy ludzie podchodzili i nic
Taki był sens mojej wypowiedzi
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zreszta jak znam zycie to jest to, ktorys juz miot tej suki i juz zostala przyzwyczajona do brania w rece przez obcych ludzi szczeniakow.
raffii widzialem tez zabite i okaleczone psy w walce. I zawsze budzila sie we mnie refleksja, ze chetnie sprawdzilbym (byc moze juz nie osobiscie, bo lata leca i nie ma co sie oszukiwac, ze jestem tak sprawny jak chocby dwa lata temu), to z gronem moich przyjaciol - jeden na jednego - walecznosc ich wlascicieli. Choc moj znajomy z Ukrainy przekonywal mnie, ze na Wschodzie to taki sport, jak kazdy inny.
Mimo jednak moich podejrzen, zycze Tobie i Twojemu szczeniakowi dlugiego i szczesliwego zycia.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Knifemaking, zawod czy hobby?
- Ponad rok temu
-
M 21 po rayz kolejny
- Ponad rok temu
-
Anglia - planowane dalsze obostrzenie przepisów
- Ponad rok temu
-
Parę pytań
- Ponad rok temu
-
TAK i RAT idą na facelifting?
- Ponad rok temu
-
Niezbędnik
- Ponad rok temu
-
Microtech Camofly
- Ponad rok temu
-
CAMILLUS C.U.D.A MAXX 5.5 Stiletto
- Ponad rok temu
-
Lil' Loco Trace Rinaldi/Shivworks
- Ponad rok temu
-
Niby wszystko jasne..... ale
- Ponad rok temu