KANAR
Napisano Ponad rok temu
Kradniemy prąd, jeździmy autobusami na gapę, łamiemy przepisy ruchu drogowego, ścieki wylewamy na pole, a śmieci podrzucamy sąsiadowi lub spalamy w piecu. Bardzo łatwo przychodzi nam usprawiedliwienie takich drobnych, jak się wydaje, wykroczeń. Często akceptujemy również takie zachowania u innych, bo wydaje nam się, że to nic w porównaniu do tego, co wyrabiają aferzyści.
Czy tak jest rzeczywiście? Górnośląski Zakład Energetyczny z powodu takiej ?drobnostki? traci co roku od 50 do 80 milionów złotych! Kontrolerzy KZK GOP łapią co miesiąc 15 tysięcy gapowiczów! W obu przypadkach za tych, którzy postanowili nieco zaoszczędzić, płacą ci uczciwi.
Dlaczego łamiemy prawo? Choćby dlatego, że przykład idzie z góry, czytaj: od ?elity? państwa, która choć prawo stanowi, to i często je łamie.
W autobusie: Uciekamy przed kanarem
Śląski gapowicz-rekordzista został złapany na jeździe bez biletu już 60 razy! Tylko w tym roku mężczyzna wpadł 19 razy, a każde zatrzymanie kończy się postępowaniem sądowym i wystawieniem nakazu ściągnięcia kary przez komornika.
? Koło jednak się zamyka, bo ten człowiek nie ma żadnych dochodów. Procedura sądowa jest kosztowna, ale bezskuteczna ? wyjaśnia Marek Klimek, specjalista d/s informacji i promocji KZK GOP. ? W tym, jak i wielu innych przypadkach możemy powiedzieć, że to łamanie prawa z pełną świadomością konsekwencji.
Ślązacy lubią też pokombinować z biletami miesięcznymi. Choć to dokument imienny, bardzo popularne jest wpisywanie na druczku tylko nazwiska posiadacza. Po co? Wiadomo, że wówczas z jednego biletu chce korzystać cała rodzina. Kontrolerzy często zwracają też uwagę na wpisywanie w miesięcznym tylko pierwszej litery imienia posiadacza...
? Żeby zarówno Marian jak i Maria mogli się nim legitymować. Podkreślam jednak, że to również łamanie prawa ? mówi Marek Klimek.
Tłumaczenia gapowiczów są zazwyczaj takie same ? brak pieniędzy, lub po prostu zgubienie biletu. Wciąż w modzie jest aktorskie stwierdzenie towarzyszące nerwowemu przeszukiwaniu kieszeni: ?Gdzieś tu był ten bilet?. Dosyć częste jest też powoływanie się na popularyzowane przez Ruch Obrony Bezrobotnych twierdzenie, że ?bezrobotni biletu mieć nie muszą?. Ale to nieprawda, bo jak na razie za jazdę autobusem muszą płacić tak jak wszyscy inni.
Na drodze: Przepisy nie dla nas
250 tysięcy wykroczeń popełnili kierowcy z naszego województwa w pierwszych 9 miesiącach tego roku. Najłatwiej przychodzi nam olewanie znaków ograniczenia prędkości, które stało się już udziałem ponad 67 tysięcy kierowców!
Prawie 10 tysięcy mandatów trafiło do osób nie reagujących na znaki nakazujące ustąpienie pierwszeństwa przejazdu, ponad pięć tysięcy kierujących wyprzedzało w miejscu niedozwolonym, a 3,5 tysiąca uważa najwyraźniej że sygnalizacja świetlna to tylko ozdoba.
Natomiast piesi niezbyt chętnie korzystają z pasów ? od stycznia do września policjanci zanotowali ponad 21 tysięcy przypadków przechodzenia przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Jeśli te liczby porównamy ze wzrastającą z każdym rokiem liczbą wypadków okaże się, że te ?drobne? naszym zdaniem grzeszki nabierają innego, znacznie poważniejszego znaczenia...
W domu: Prąd za friko
Nielegalne podłączenia do prądu są w Polsce procederem na masową skalę. ? Na kradzieżach prądu tracą wszyscy. My jako sprzedawca energii, administratorzy budynków oraz lokatorzy, którzy płacą regularnie ? mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy GZE. ? Najwięcej jednak ci, którzy tracą życie lub zdrowie w wyniku pożarów i porażeń prądem, wywołanych przez nielegalne podłączenia.
Tylko w tym roku na Śląsku z powodu kradzieży prądu pięć osób zginęło, a 33, w tym czworo dzieci, zostało rannych. W całym ubiegłym roku w podobnych okolicznościach zginęło osiem osób, a 52, w tym sześcioro dzieci, odniosło obrażenia.
Do końca września GZE przeprowadziła prawie 25 tys. kontroli legalności pobierania prądu, wykrywając ponad 4,1 tys. nielegalnych podłączeń. Na specjalny telefon antykardzieżowy ((032) 303-5-303) dzwoni w ciągu tygodnia od 60 do ponad 100 osób, informując o sąsiadach kradnących prąd. Sprawdza się nieco więcej niż co trzeci sygnał. Kary za nielegalny pobór prądu zaczynają się od 1660 zł, ale to nie odstrasza złodziei. Kto kradnie najczęściej?
? Są trzy grupy ? pierwsza to ludzie mówiący, że nie mają pieniędzy. Jednocześnie jednak wśród emerytów i rencistów, a więc ludzi o niskich dochodach takich przypadków jest niewiele ? wyjaśnia Zimnoch. ? W drugiej grupie są ci, którzy od czasu do czasu podłączą się na lewo, a trzecia to ludzie żyjący dostatnio, którzy po złapaniu bardzo szybko i z uśmiechem regulują wszystkie należności.
Problem kradzieży energii dotyczy także firm. Kilka miesięcy temu okazało się, że firma energetyczna z Czerwionki-Leszczyn naciągnęła GZE na 12,5 mln zł! Po nagłośnieniu tej afery inne firmy zgłosiły ok. 40 rozplombowanych liczników, podczas gdy wcześniej zgłaszano dwa przypadki na pół roku. U jednego ze zgłaszających pobór energii po założeniu nowego licznika wzrósł 21-krotnie, choć trudno mu udowodnić, że wcześniej kradł prąd...
Wokół domu
Ścieki do rowu, śmieci do pieca
Po co płacić za wywóz nieczystości, skoro za 500 zł można kupić pompę i wylać ścieki do rowu? Nie pomaga nawet obowiązkowa w niektórych gminach umowa z firmą zajmującą się opróżnianiem szamb.
Podobnie jest ze śmieciami ? umowa na ich wywóz niby jest obowiązkowa, ale przecież żeby być ?w prawie? wystarczy mieć jeden pojemnik opróżniany co dwa miesiące, a resztę spalić w przydomowym piecu. Z takimi wykroczeniami powinni radzić sobie strażnicy miejscy i gminni. Informacji o nich jest jednak niewiele, bo przecież wiadomo, że w miejscowościach, do których kanalizacja nie dotarła, w co drugim domu oszczędzają na wywozie nieczystości.
Dlatego też i mandatów jest niewiele, a szansa na ich wlepienie pojawia się zazwyczaj dopiero wtedy, kiedy pojawia się konflikt sąsiedzki. Większość sygnałów o takich nieprawidłowościach docierających do strażników jest właśnie efektem ?anonimowej? zemsty na sąsiedzie.
Zdaniem socjologa
Nic nie tłumaczy łamania prawa
Rozmowa z prof. Markiem S. Szczepańskim, dyrektorem Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego:
Dlaczego tak łatwo przychodzi Polakom tłumaczenie drobnych wykroczeń, które popełniają ? łamania przepisów drogowych, kradzieży prądu czy choćby jazdy bez biletu?
Zacznijmy od tego, że moim zdaniem to nie są wcale drobne sprawy choćby dlatego, że mówimy o pojedynczych przypadkach. Wie pan w jaki sposób w Singapurze rozpoczęto walkę z patologiami? Za splunięcie gumą na chodnik trzeba było zapłacić 200 dolarów mandatu! Powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że trudno mówić o szacunku do prawa, jeśli jednocześnie przymykamy oko na jego łamanie. Wiedział o tym doskonale Rudolf Giuliani, który przyjął zasadę zerowej tolerancji zarówno dla przestępstw dużych, średnich, jak i małych.
Cóż złego robię jadąc bez biletu, skoro inni robią znacznie większe przekręty...
Oczywiście, to jedno z prostych i łatwych tłumaczeń. Innym być może wydaje się, że przeskoczą na szybko dwa przystanki i akurat na tej trasie nie będzie kontrolera. A młodzi lubią przecież adrenalinkę ? wsiadamy i jedziemy bez biletu. Złapią czy nie? Problem w tym, że Polacy mają wyjątkową skłonność do tolerowania takich zachowań i czasami dochodzi nawet do tego, że w autobusie to kulturalny kontroler staje się w oczach pasażerów bohaterem negatywnym, a nie ten złapany na jeździe bez biletu.
Z drugiej strony jednak ?drobne? łamanie prawa rzadko kończy się wyrokiem sądowym. Często okazuje się, jak w przypadku śląskiego gapowicza-rekordzisty, że nawet komornik nie ma z czego ściągać kar.
Nierychliwa sprawiedliwość to jeden z powodów. Na przykład kieszonkowcy ? kradną, a kiedy zostaną złapani, okazuje się, że po kilku dniach wracają do swojego, nazwijmy to, miejsca pracy. Podobnie jest chyba z kradzieżami prądu, bo przecież kiedy ktoś zostanie złapany, to po kilku dniach znajduje inny sposób na to, żeby się ponownie na lewo podłączyć.
Ale ryba psuje się od głowy ? skoro media codziennie donoszą o kolejnych aferach, w które zamieszani są politycy, to chyba tłumaczenie ?drobnych? występków przychodzi Polakom łatwiej.
Ustalmy jedno ? ryba może psuć się od głowy, albo od ogona. Oczywiście, że Rywingate, Orlengate, mogą mieć wpływ na szacunek do prawa. Rodzi się poczucie, że skoro ten poseł może nie płacić długów, inny też może bezkarnie obrażać innych, a i ten najbogatszy też ma coś za skórą, to dlaczego nie ja? Ale to do niczego dobrego nie prowadzi i warto czasami się nad tym zastanowić.
autor: Maciej Kołodziejczyk - Trybuna Śląska
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdro
Napisano Ponad rok temu
(...)co wiecej gdy jest kontrola a ja w tym czasie nie mam biletu lub poprostu nie skasowalem grzecznie mowie dlaczego jezdze na gape nigdy z morda!kultura to po pierwsze!
pozdro
Otoz to
Albo kulturalnie spieprzasz albo mowisz prawde - czesto skutkuje. Mojemu tacie zdarzylo sie kiedys jechac bez biletu - samochod musial odstawic do warsztatu i zapomnial o tym, ze od paru lat nie ma juz miesiecznego Podzszedl kanar...
Tata: Ojej, przepraszam najmocniej zapomnialem kupic sobie bilet. To ile kary place? [ i wyciaga portfel ]
Kanar:
Tata: Tylko gdyby pan moglby sie pospieszyc z wypisaniem kwitka, bo na pociag sie spiesze?
Kanar: :?
Tata: To jak? Wysiadamy? Ile mam zaplacic?
Wysiedli. Tyle, ze kanar stwierdzil, ze jak pamieta na tej trasie to nikt nie chcial placic na miejscu tylko wszyscy kombinowali jak tu sciemnic i zwiac wiec tym razem sobie daruje
Napisano Ponad rok temu
Mradu przecież gość84 zdaje sobie sprawę że praca jest, ale czy wydaje Ci się że on ma zamiar pracować 40 godzin tygodniowo :wink:
Gościu84 komentarzy było tu już zbyt wiele........
ale na czym ty kurwa w takim razie natrzaskałeś 284 posty jak nie płacisz za internet?
Siedzisz po kolesiach? Czy phreakujesz starszym paniom linie telefoniczne? :roll:
Napisano Ponad rok temu
hmm a ile tam jest obowiazkowo? 48 chyba...Do Mradu
Mradu przecież gość84 zdaje sobie sprawę że praca jest, ale czy wydaje Ci się że on ma zamiar pracować 40 godzin tygodniowo :wink:
Napisano Ponad rok temu
Z soboty na niedziele (andrzejki) czekam sobie z kumplami na pociag okolo 5 rano. Wsiadlismy do pociagu kolonas siedzialo 2 kolesi. Podchodzi do nas kanar my kupujemy bilety u niego bo kasa byla juz nieczynna. Kanar podchodzi do tych 2 typow cos gadaja najwyrazniej niemieli kasy na bilet bo zaczol ich spisywac. w tym czasie pociag sie zatrzymal. ja gadam z kolesiami nagle kanar dostal strzala przewrucil sie typy pozbierali swoje dokumenty i zaczeli uciekac. kanar pozbieral sie i zaczol ich gonic my wygladamy z pociagu co sie dzieje kanar ich dogonil ale dostal drugiego strzala i juz przestal ich gonic tylko im grazil ze ich dorwie
Ja sam mialem kilka akcji z kanarami ale ngdy nas nie gonil sam
czym ty się szczycisz ? TO są normalni ludzie którzy wykonują normalną prace. Pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz. ;/
Napisano Ponad rok temu
A tak w ogóle CO TO KURWA ZA POMYSŁY?!? Kontrolera gazem? 8O
Napisano Ponad rok temu
Gość84 a może sam zaczniesz pracować jako kanar?
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze i ostatnie gazem po oczach :twisted:
Ps.gość84 nie pokładaj takiej wielkiej wiary w gazie.Jak każda rzecz może nawalić,a wtedy napastnik stłucze Cię dwa razy mocniej niż zamierzał.Tak więc weż to pod uwagę.
Kojarzy mi się scena z "Kingsajz":" Gazem? Gazem po oczach???"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Hmm... zapewne najlepiej działa na panów z gazowni ...
gosc84 dla mnie sprawa jest prosta ... od chodzenia na piechotę nikt jeszcze nie umarł więc jak nie masz kasy na bilet (chociaż gaz to co innego) to powzmacniaj trochę mięsnie nóg
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pierwszy: w autobusie był uczeń, nie mający biletu, uczeń do kanara zaczął gadać dialog typu trąbka? jaki bilet? itp to kanar zobaczył na zeszytach, które ma w piórniku jak się nazywa
drugi:w pociągu jechała dziewczyna (jechała do miasta 10 km od stacji początkowej) przyszedł konduktor:
-bilet
-nie mam
-czemu? dokument proszę
-nie mam, proszę pana ja zaraz wysiadam, błagam pana
-no dobra
i cała rozmowa skończona, a to że kanarzy chcą łapówek (nie raz słyszałem ja gapowiczów konduktor nie spisuje tylko bierze połowę biletu itp)
Napisano Ponad rok temu
to co to za dzieciak był ...
musiałby jechać z otwartym plecakiem i chodzić do 3 klasy chcyba zebymieć na okłądce imie i nazwisko ...
a jak chodzi do 3 to nie wyskakiwałby z trąbka ...
szkoda gadać ...
Napisano Ponad rok temu
Mandatów tych oczywiscie nie płacimy.
Musicie bowiem wiedzieć, że zgodnie z polskim prawem przewozowym, jeżeli mandat za jazdę bez biletu nie zostanie zapłacony w ciągu roku, to należność ulega przedawnieniu.
Uprzedzając sarkania i oburzenie przedstawiam swój punkt widzenia:
Jeżeli prawodaca tworzy lukę prawną, to dlaczego mam z niej nie korzystać?
A w sprawie kolesia z gazem - to już dla mnie skur**syństwo
Napisano Ponad rok temu
Uprzedzając sarkania i oburzenie przedstawiam swój punkt widzenia:
Jeżeli prawodaca tworzy lukę prawną, to dlaczego mam z niej nie korzystać?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Staram sie miec zawsze bilet, ale gdy zdazy sie ze sie spiesze i pod ręką jest tramwaj to wsiadam i mam kanarow w dupie;p........ Większosc ze szczecina (tam mieszkam;p) znam z twarzy wiele razy widuje ich!! jak ludzi spisuja i sie im dobrze przyglondam aby zapamientac te mordy:-) więc nie mam problemow,
Taka raz mnie historia spotkała siedziało w tramwaju kilka masek wracali z plazy, ja tez;p skasowalem bilecik, jeachli sobie widac ze byli po piwku, nawet 2 no i wsiadli, podchodza do kadego , pokazuja bileciki, no i nadchodzi czas na delikfentow!!
kanar: Bileciki do kontroli
ziom:-): Nie mam:-)
kanar" to spisujemy
ziom: spisujcie;p
klanar:nazwisko
ziom"Wawelski
kanar:imie
ziom : Smok
i w tym czasie tramwaj sie zatrzymal u wysiadl... nic nie poradzil....kanar oczywsicie;p hhe.........
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Przeciwdzialanie szantazowi nozem.
- Ponad rok temu
-
Co zrobic gdy?
- Ponad rok temu
-
szkło.... w sprayu?!?
- Ponad rok temu
-
Akcja zwiazana z bezpieczenstwem kobiet w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Szantaż nożem..
- Ponad rok temu
-
zapalniczka
- Ponad rok temu
-
Jak wyjsć z odwrotnego trójkąta?
- Ponad rok temu
-
Skutecznosc technik sportow walki
- Ponad rok temu
-
Ciekawe zjawisko
- Ponad rok temu
-
Co to za chwyty ?
- Ponad rok temu