46 odpowiedzi w tym temacie

[budo_apas]

Jako niezmiernie dumny tatuś dwuipółletniej córeczki chciałbym, żeby zaczęła trening aiki gdy tylko będzie to mozliwe. Słyszałem następujące opinie:
1. najlepszy wiek to 5 lat;
2. najlepszy wiek to średnia wieku grupy dziecięcej w sekcji, która nas interesuje;
Widziałem:
pięciolatkę, która z maty z płaczem do mamy uciekała i trzylatka, który "odwiedzając" starszego brata na treningu włączał się do wydarzeń na macie i nieźle sobie radził.
Proszę o opinię zwłaszcza instruktorów, chętnie tych, co poza granicami ćwiczą - jak to jest u Was? Czy instruktor po "standardowym" kursie dobrze pracuje z dzieciakami najmłodszymi, czy lepiej szukać kogoś o dodatkowych kwalifikacjach?
Pozdrawiam
APAS

[budo_yokot]

Z doświadczenia z grupą dzieciecą - minimum sześć lat, optimum 8 lub 9 - SzW mają to do siebie, że są niekiedy monotonne a nudzące się dzieciaki to tragedia...
co do instruktora - najlepiej zobaczyć jak prowadzi zajęcia z dziećmi, nie może być oszołomem, to w końcu dzieci a nie zawodowi sportowcy...

[budo_apas]

Z doświadczenia z grupą dzieciecą - minimum sześć lat, optimum 8 lub 9

W Japonowie wcześniej zaczynają...

[budo_jusi]

Zależy skąd jesteś Do Ciebie najlepszy jest Pająk! Karowa 18 chyba :wink:

[budo_apas]

Zależy skąd jesteś Do Ciebie najlepszy jest Pająk! Karowa 18 chyba :wink:

Jusi, dzięki ale na Karową (w stolycy) to ja mam kilkaset kilometrów... Ja wiem, że z Wawy świat inaczej wygląda, ale jest jeszcze kawałek Polski poza Piasecznem...

[budo_jusi]

Co Ty Masa osób z mojej klasy dojezdża z Piaseczna Poza tym treningi są w soboty

[budo_apas]

Co Ty Masa osób z mojej klasy dojezdża z Piaseczna Poza tym treningi są w soboty

To mi ulżyło! Zaraz w piątek wsiadam w pociąg, akurat na sobotę będę! :wink:

[budo_ellis]

to zalezy od dziecka i od rodzaju treningu dla dzieci jakie sa prowadzone. u nas ostatnio zauwazylam malego chlopca (okolo 4-5 latek) ktory spokojnie mozna powiedziec "wymiata" jak da rade to za 10 -15 lat bedziemy mieli bardzo dobra hakamke z niego

niestety dzieci tak male sie szybko zniechecaja

[budo_jusi]

Spoko Spoko jeszcze zdąrzysz się przebrać :wink:

[budo_ellis]

no przynajmnie apas bedziesz nas w wawie odwiedzal

[budo_shawnee]

Cholerka, APAS, mam w grupie dzieci różnowieczne - że się tak wyraże. Począwszy od 7 roku, a na 12 roku życia skończywszy. Bardziej komunikatywne i łapiące są te starsze. Maluch (bo to jeden jest) jest taki...hmmm...obecny nieprzytomny. Jak tylko się odwrócisz, robi coś innego. To co mu akurat wpadnie do głowy. Ja optuję za 8-9 latkami.
Poznałem, iż prawdą jest życzenie wrogowi zła wszelakiego mówiąc mu: obyś cudze dzieci uczył :wink: Chociaż nie zawsze. Czasem trafi się rodzynek, diamencik taki. I tylko go oszlifować i nie zgubić. Mój syn ma lat 11 i chodzi od roku jakiegoś i sobie radzi - raz lepiej, raz gorzej. Nie jest najwdzięczniejszym zajęciem uczyć własne dzieci.

[budo_eutyfrona]

Ja również mam 2,5 letnią córeczkę. Ona zaczęła treningi, jak miała miesiąc życia płodowego, bo pojechałam na obóz nie wiedząc, że jestem w ciąży... To dopiero będzie mistrzyni!
Teraz czekam, aż będzie miała z 5 lat, żeby posłać ją do dojo. Na razie każe owijać się moim pasem i mówi, że jest aikidoczką.

[budo_apas]

Rozumiem Cię Shawnee... Kiedyś poproszono mnie o zastępstwo na treningu z dzieciakami... Jakby zajęcia kwadrans dłużej potrwały, tobym któregoś zabił... A tak dorosłym potem się dostało...

[budo_kantele]

moim zdaniem, instruktor prowadzacy zajecia z bachorami powinien miec wyksztalcenie pedagogiczne... albo przynajmniej przecwiczone bawienie piatki wlasnych (tudziez rodzenstwa) ;D
biedny Wojtek, ciekawe, czy ma wyksztalcenie pedagogiczne...? :twisted:

Ellis, twoj nowy avatarek potwierdza, ze plec nasza zmienna jest... lol

[budo_jusi]

APAs agnie konkretnie chciałbyś te zajecia? :wink:

[budo_authority]

Niech trenuja JODO i KENJUTSU . lepiej im bedize na poczatku sie teog uczyc

[budo_aiki]

moj najmlodszy uczen mial 4,5 roku.. ale reguly nie ma. Trafiaja sie dzieci opoznione ruchowo itd.. roznie z tym bywa.

[budo_maciejsobczak]

Ja nie instruktor ale też tatuś 5,5 letniego synka, w domu czasem mu pokazuję różne techniki-oczywiście w formie zabawy-i nawet podoba mu się to. Ale na matę na regularny trening to hmmmmmmmm chyba przywcześnie, bo jest dziekiem nadzwyczaj ruchliwym i dryl treningu mógł by mu się znudzić. Ale z ciekawości kiedyś na taki trening dzieciara zabiore i zobaczymy.


Pozdro

[budo_shawnee]

Abstrahując na momencik od tematu...Kantele, jestem pod wrazeniem avatarka Czerwoni, hehehe, górą :wink:

[budo_emerque]

Abstrahując na momencik od tematu...Kantele, jestem pod wrazeniem avatarka Czerwoni, hehehe, górą :wink:

tak. Czerowni góra!

Uzdrawiam
Emerque