Kontrola ataku
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na czym tak naprawde polega kontrola ataku(obojetnie jakiego rodzaju) w aikido. Chodzi mi z punktu widzenia scisle technicznego.
yyy... czy polega na tym, żeby trafić w tori? Czy dobrze odpowiedziałem, panie profesorze?
Silvio Uczeń
Napisano Ponad rok temu
Chodzi mi o tori, jak tori kontroluje atak. Jak to wyglada w waszych dojo, pewnie kazdy styl ma na to swoje sekretne sposoby :wink:
Napisano Ponad rok temu
oopppsss
Chodzi mi o tori, jak tori kontroluje atak. Jak to wyglada w waszych dojo, pewnie kazdy styl ma na to swoje sekretne sposoby :wink:
Pacjent naciera ,a ty kierujesz nim jak ci sie podoba. Jesli ci sie podoba zrobic Irimi Tekan to robisz... Uke niema nic do gadania jesli masz ochote rzucic nim o sciane rzucasz o sciane ... Tylko technicznie , kontrolujesz Atak ręczami (rękami) na samym koncu jak juz lezy czy tez jest wbity w sciane (z braku miejsca na sali czy tez pod wplywem tej ki) Wykonujesz tradycyjne pukniecie go w glowe
Napisano Ponad rok temu
Bez Kontroli Ataku nie zrobisz zadnej dzwignie wiec niewiem co to za pytanie jest troche..... Musisz kontrolowac wszystko i juz.
Sorka za podwojny post.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Radze zebys przeszedl sie do Dojo na treninig tam ci sensej wyjasni wszystko .
Bez Kontroli Ataku nie zrobisz zadnej dzwignie wiec niewiem co to za pytanie jest troche..... Musisz kontrolowac wszystko i juz.
Sorka za podwojny post.
wydaje się, że masz rację, ale.....
jest taki dowcip jak zakonnica na katechezie pyta dzieci:
- co to jest: rude, puchate, ma kitke i skacze po drzewach.
zgłasza się jasiu imówi:
- wg mnie wiewiórka, ale jak znam siostrę to pewnie jezus :wink:
pamiętaj - niezbadane są wyroki o opinie modowskie 8)
Napisano Ponad rok temu
Wg mnie kontrola ataku to chyba dystans...jak sie dostalo w miske to znaczy ze dystansu nie bylo i kontroli ataku tez...oopppsss
Chodzi mi o tori, jak tori kontroluje atak. Jak to wyglada w waszych dojo, pewnie kazdy styl ma na to swoje sekretne sposoby :wink:
Napisano Ponad rok temu
Teraz rzecz o tym co rozumiem kontrolę od początku do końca - rozumiem to, że uke w momencie jak mu przyszła do głowy myśl o ataku już przegrał - tak jak mówił o ym Dziadek - gdy następuje atak musi być odpowiednie wejście z timingiem i atemi - i tu też już kontrolujemy sytuację, czy to ma być atemi kończące, czy jeszcze nie... kontrola pozwala nam zadecydować, w którym momencie uznajemy, że atakujące nas bydlę, przepraszam - uke - ma nie przeżyć albo wręcz przeciwnie - dajemy mu jeszcze jedną szansę... i tyle. Simple. W teorii...
Napisano Ponad rok temu
Wilczan (zadający pytania sam sobie)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
np. jak konkretnie kontroluje sie atak za pomoca tego slynnego dystansu?
Wiecej szczegolow technicznych prosze!!
Napisano Ponad rok temu
Widze ze naplywaja coraz ciekawsze wypowiedzi. Szkoda ze takie ogolnikowe.
np. jak konkretnie kontroluje sie atak za pomoca tego slynnego dystansu?
Wiecej szczegolow technicznych prosze!!
Szczepan chyba jakąś statystyke prowadzi
Napisano Ponad rok temu
Widze ze naplywaja coraz ciekawsze wypowiedzi. Szkoda ze takie ogolnikowe.
np. jak konkretnie kontroluje sie atak za pomoca tego slynnego dystansu?
Wiecej szczegolow technicznych prosze!!
no jak to jak... bierzesz taki dystans w lapke i pierdut! :twisted:
Napisano Ponad rok temu
to chyba o to chodzi z tym atakowaniem dystansem...?
Napisano Ponad rok temu
Widze ze naplywaja coraz ciekawsze wypowiedzi. Szkoda ze takie ogolnikowe.
np. jak konkretnie kontroluje sie atak za pomoca tego slynnego dystansu?
Wiecej szczegolow technicznych prosze!!
Juz sie robi wzor na odleglosc jest taki. 0,7 dlugosic razmienia razy wspluczynik wysokosci uke (Wysokosc wyrazona w metrach) Teraz dzielisz prze ilosc nog jaka posiada uke (wiadomo z inwalida inaczje sie walczy) I na koncu mnozysz razy wspulczynnik Dziadka wynosacy 1.03(4). i MAsz swoja odleglosc.
Jeszcze troche techniki wykonujac tehcniki starasz sie zachowywac w formie 'kulitego zwodu' otórz ręką obracasz tak jakby byla ona promieniem wodzacym kola o srodku w barku jednosczesnie zataczajac nią dodatkowo stożek. Sredniaca stożka to okolo 3,7 szerokosci dloni plus odleglosc brodu id nosa u uke.
Ruch bioder wyokonujesz poprzez zatoczenie luku o promieniu (2-3 razy wysokosc uke w metrach )Pi przy zalorzeniu ze srodek kola to biodroe przy uke a drugi jego koniec to wodzacy po okregu luk.
Zrozumiale ?
Napisano Ponad rok temu
współczynnik, kolego ...współczynnik (bez urazy)... 8)wspulczynnik
A tak naprawde to nie wiem o jaki atak ci chodzi Szczepan...
Bo np. jeżeli wezme pod uwage mawashi geri albo mae geri to wybieram
kontrole poprzez odsunięcie się na tyle żeby nie dosięgło i atak lub wybieram moment startu i wchodze w dystans bliski przed dojściem kopnięcia. Skracam dystans - atakuje lub wydłużam i atakuje moment późnniej. No a jeśli chodzi o "zwykłe" , "popularne" , "żrenujące" ataki aikidowskie typu "za rączke" czyli katate tori to wyczucie dystansu potrzbene jest aby w odpowiednim momencie zejść z linii ataku i np. nie zderzyć sie z atakującym, mieć miesjce do zrobienia techniki , itd.
Dystans wydłuża czas...innymi słowy zawsze mając przed sobą boksera będę trzymał się w odpowiedniej odległości żeby nie dostać w nos...
To wszystko powyżej prosze czytać z dopiskiem - wg mnie, ale moge się mylić...
Napisano Ponad rok temu
Natomiast daaaaaaawno temu Jeżyk podczas treningu powiedział że aikido to sztuka podpuszczania i np.w ferworze walki jak wyciągniemy obie ręce przed siebie to wymusimy niejako na uke atak ryotetori, a jak uda isę ta sztuczka to kontrolę przejmujemy my bo wiemy co od początku do końca mamy z pacjentem zrobić
Napisano Ponad rok temu
Uzdrawiam
Emerque
Napisano Ponad rok temu
nieeeeeeee, po prostu, mam dosyc rzeczy typu: właściwy dystans,odpowiednie wejście z timingiem, magiczny myk, odpowiedni czas reakcji.......to sa puste, nic nie mowiace ogolniki.Szczepan chyba jakąś statystyke prowadzi
Aczkolwiek, powoli zaczynamy widzec swiatlo w tunelu. :wink: Podoba mi sie twierdzenie: "wymuszanie ataku", nie podoba mi sie "szybkie zejscie". Oraz nie podoba mi sie za bardzo, ze "zawsze będę trzymał się w odpowiedniej odległości żeby nie dostać w nos"- to jest przeciez niemozliwe fizycznie.
Z tego co piszecie, wydaje mi sie ze wasi instruktorzy nie potrafia kompletnie wyjasnic co konkretnie uzywamy to kontroli ataku. Moze wynika to z tego, ze atak zawsze jest z gory zdefiniowany i nikt sobie nie zadaje trudu, zeby to glebiej zanalizowac? No bo wystarczy zamiast tradycyjnie : shomen lewa reka, potem shomen prawa reka i znow shomen lewa reka...itd zrobic proste cwiczenie: obojetnie jaki atak za atakiem, bez zadnej regularnosci czy z prawej czy z lewej....Od razu widac ze potrzeba czegos wiecej, znacznie wiecej niz "właściwy dystans" bo jak konkretnie zrobic wlasciwy dystans kiedy nie wiadomo JAKI atak i KIEDY on nastapi?
Podam przyklad jak u nas konkretnie cwiczymy ten slynny "wlasciwy dystans ": atakujacy robi proste pojedyncze tsuki dajac krok do przodu i sie zatrzymuje z reka poziomo, tori daje w tym samym rytmie krok do tylu jednoczesnie lekko uderzajac z boku piesc uke swoja otwarta dlonia tak ze powstaje pozycja ai hanmi.
Na poczatku powoli prosty schemat lewa/prawa. Potem kolejnosc przypadkowa. Potem na pol normalnej szybkosci. Potem powoli lewa/prawa ale ze zlamaniem rytmu ataku......itd.
Takie cwiczenie, oprocz synchronizacji z atakiem i paru innych detali, rozwija podstawowa rzecz, jaka jest obserwacja "jezyka ciala" atakujacego. Znajomosc takiego, dla bokserow dosc podstawowego zagadnienia :wink: pomaga wykryc bardzo wczesnie nie tylko KIEDY i z ktorej strony przyjdzie atak, ale JAKI ten atak bedzie.
Oczywiscie to tylko wierzcholek gory lodowej, jakby powiedzial Czerwony Kapturek po zdobyciu MtEverest. 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ala Klubek - 2 dan :))))
- Ponad rok temu
-
Iwagaki sensei nie zyje.....
- Ponad rok temu
-
"formowanie"
- Ponad rok temu
-
wasza osoba a treningi Aikido
- Ponad rok temu
-
Przeprosiny czyli lekcja pokory 2
- Ponad rok temu
-
Wypowiedzi na forum
- Ponad rok temu
-
mini relacja z mini stażu z sensei Fukutoku Miki
- Ponad rok temu
-
Christian Tissier w Krakowie 2004
- Ponad rok temu
-
Czyktos Pamieta jeszcze Wojtka Zielinskiego, prowadzil
- Ponad rok temu
-
Do Prezydenta PFA
- Ponad rok temu