Skocz do zawartości


Zdjęcie

trening życia ;)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

trening życia ;)
wiem, ze podobne tematy juz były, ale sa strasznie stare... :)

Opiszcie swój trening, który najlepiej wspominacie. Nie wazne, dlaczego.
Bo najbardziej dostaliscie w d*** :) , bo był na nim ktoś dla was ważny, bo cos zrozumieliście, bo wyszło wam coś, co zawsze za cholere wyjśc nie chciało...albo to był trening po jekiejs przerwie, i jaki by nie był, był zaje**** :)


PS
nie mordujcie za taki mało orgynalny temat, forum powoli zapada w sen zimowy, a takie wynurzenia zawsze fajnie sie czyta :D
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Moj trening, hmm jak przyjdzie taki kolega z czarnym pasem i zacznie robic rozgrzewke. Jak on robi rozgrzewke to mam zakwasy gwarantowane ;)

Szkoda, ze rozgrzewki takie sa tylko gora 1-2 razy w miesiacu, ale tez dobrze, bo strasznie sie kondycja po tych jego rozgrzewkach poprawia. No ale odbiegam od tematu...


Niedlugo cwiczylem i znalem zasada panujacych na treningu. Przez przypadek kupilem bilet w druga strone, wiec oczywiscie kanar mnie spisal i spoznilem sie na trening. Przychodze, wskoczylem w judoge i myk na sale i jak gdyby nic rozgrzewam nadgarstki jak inni.

Kazdy sie na mnie patrzy i usmiecha. Kazdy sie smieje spod nosa. Patrze na judoge, czy nie jest brudna, czy nic nie mam na wlosach, ale nic. Nagle odzwya sie kolega, ktory rozgrzewke prowadzil:
- kolega, ze sie spoznil - 50 przysiadow
no ok, niech bedzie
- kolega, ktory sie spoznil 50 pompek
hmm no jakos z wieeeeelkim trudem zrobilem (w paru seriach) juz padniety slysze:
- no to dolacz do kolegow
i po chwili
- na brzuch i pompujemy - "ichi, ni, san, schi...."

i z tymi pompkami to chyba meczyl nas 5 rozdzajami (normalne, na piesciach, na nadgarstkach, na jednej rece, na jeden do dolu i trzymamy, na dwa do gory itp).

i na koniec kupa cwiczen na nogi (przysiady, przysiady i "majgeri", przysiady i "kingeri") i jak tez nogi mialem dobite to "krzeselko" (do sciany plecami, nogi po katem 90 stopni i siedzimy). Krzeselek nigdy nie trzymam dlugo, ale bylem motywowany - "siedzimy, siedzimy, jak bedziecie wstawac, to czas bede od poczatku liczyl" ;) ;) ;)

Od tego czasu juz nigdy sie na trening nie spoznilem ;)
Straszne klne jak prowadzi rozgrzewke, ale z drugiej strony to wlasnie on wycisnol ze mnie tyle sily, o jakiej siebie nigdy nie podejrzewalem. Po pewnym czasie polubilem jego rozgrzewki i zaczyna mi go brakowac na kazdym treningu ;)
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
o kurcze no...jak tu sie zdecydowac na jeden trening?
-w morzu/ na plazy o wschodzie slonca
to napewno... wielki wysilek, okrzyki tlumione przez szum morza, piekno otaczajacej natury... cos takiego sie pamieta, ale tych "niezapomnianych" treningow i chwil jest cala masa. moznaby ksiazke napisac
:wink:
  • 0

budo_vince
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4029 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Jak na razie najmilej wspominam moj ostatni trening na starej sekcji. Zaczal sie normalnie, rozgrzewka, seiken, przysiady, brzuchy, potem kihon, z niezlym tempem szybko obskoczylismy wszystkie techniki do 8 kyu wlacznie.

W polowie kihonu na dojo przybyli cwiczacy na wyzszej sekcji i zaczeli sie rozgrzewac pod walki ;) Nastepnie sempai wybral 7 osob ktore w krotce mialy zostac przeniesione wyzej (w tym mnie) i zaczelo sie kumite z prawdziwego zdarzenia.

Nie moge powiedziec zebym tryskal energia po tym nielekkim treningu ale te 15 walk po mniej wiecej minute kazda to byla prawdziwa walka o przezycie dla mnie, doslownie ;) Obity, posiniaczony awansowalem wyzej, ot taki maly wewnetrzny egzamin ktory wspominam bardzo milo, choc bolesnie.
  • 0

budo_buasheii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Zdecydowanie ostatnie Seminarium z Soke Takayuki Kubotą... Chyba nie musze tłumaczyć dlaczego...
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)

Zdecydowanie ostatnie Seminarium z Soke Takayuki Kubotą... Chyba nie musze tłumaczyć dlaczego...



eee - no wiesz. sa tu ludzie z innej "bajki" i nie każdy Soke Takayuki zna, wysil się i napisz cos konkretnie.
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
no...ja np nie mam zielonego pojecia kto to jest :)
  • 0

budo_nie_ja1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 155 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Najlepszy... heh,może nie najlepszy ale dający dużo do myślenia:)... Byłam zdołowana różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami,myślałam że już nie dam sobie rady z pewnymi sprawami,ciągle "siedziało" mi coś głowie,czego nie mogłam zrozumieć. No i poszłam na trening,akurat tak wyszło że było nas tylko pięć osób. Ćwiczyliśmy kumite,zmienialiśmy się tak że każdy ćwiczył z senseiem. Jak widziałam co On z nimi wyprawia to się modliłam aby kolejka mnie ominęła :) . Ale nie ma tak dobrze.Jak już padło na mnie,dostałam trochę po pysku :lol: ,potem już leżałam na ziemi i zakrywałam się rękoma aby bardziej nie dostać i tylko słyszałam gdzieś z góry (to sensei krzyczał :) ):"Walcz,walcz!". No i wtedy zrobiłam duuuże oczy... bo nawiązując do początku postu dotarło do mnie,że ja muszę walczyć nie tylko na sali,w dojo ale całe życie...I że to wiele ludzi dookoła mi wmawiało,że jestem do niczego,że wszystko przeze mnie a ja w to wierzyłam... No i to było całkiem fajne:).
poklon
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
buasheii--> domyślam sie, że to podpada pod kategorie 'ktos ważny' , ale o człowieku pojecia bladego nie mam :)

a ja sie może ciut wyłamie z własnego tematu - nagle doszłam do wniosku ze tez sie nie moge zdecydowac, który był najlepszy. Za to wiem dobrze, który był najgorszy :)
to było na obozie, były duże różnice wieku wiec zawsze sie dzieliliśmy na grupy. No i ja z maja przyjaciółką zawsze byłyśmy już w tej starszej 8)
ale wtedy, sensei wyławia swoja grupę, koleżanke wziąl, a ja..... 8O :cry:
rany, jaka byłam nieszcześliwa, zostałam tego dnia z maluchami, zła jak sto diabłów, perfidnie stwierdziłam, że mnie nadciagniety miesień boli (bolał, ale normalnie to by sie olało :) ) i przez pół dnia pływałam sobie w rzece. Oczywiscie potem byłam jeszcze zła na siebie, że olałam trening i ze to wogóle było nie fair. Ogólnie - wielka dupa.
Wieczorkiem sie okazało, że tamtym sensei zrobil sajgon, a że Marta była tam najsłabsza mimo wszystko, to tez wrócila zdołowna... Jak ja jej wtedy zazdrosciłam :roll:
Qrcze, kupe czasu potrzebowałam, żeby do mnie dotarło, że wszyscy wiedzieli o mojej nodze i że prawdopodobnie bym na tym treningu padła. co nie zmienia faktu, że mimo wszystko wolałabym tam być :twisted:
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)

Najlepszy... heh,może nie najlepszy ale dający dużo do myślenia:)... Byłam zdołowana różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami,myślałam że już nie dam sobie rady z pewnymi sprawami,ciągle "siedziało" mi coś głowie,czego nie mogłam zrozumieć. No i poszłam na trening,akurat tak wyszło że było nas tylko pięć osób. Ćwiczyliśmy kumite,zmienialiśmy się tak że każdy ćwiczył z senseiem. Jak widziałam co On z nimi wyprawia to się modliłam aby kolejka mnie ominęła :) . Ale nie ma tak dobrze.Jak już padło na mnie,dostałam trochę po pysku :lol: ,potem już leżałam na ziemi i zakrywałam się rękoma aby bardziej nie dostać i tylko słyszałam gdzieś z góry (to sensei krzyczał :) ):"Walcz,walcz!". No i wtedy zrobiłam duuuże oczy... bo nawiązując do początku postu dotarło do mnie,że ja muszę walczyć nie tylko na sali,w dojo ale całe życie...I że to wiele ludzi dookoła mi wmawiało,że jestem do niczego,że wszystko przeze mnie a ja w to wierzyłam....
poklon


.... i wtedy nagle cos błysneło i zrwałam się na nogi nakopałam sensei do dupska, normalnie połamany cały był a ja zostałam nowym sensei i wogóle było fajnie.

(sorki, poniosło mnie troszkę taką stworzyłaś dramaturgię :wink: :) :) )
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
treningi(niekoniecznie MA)
z chlopakami z GORMu :wink:
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
kapral, żołnierzu.... szczególiki, szczególiki proszę, ino migiem!
wykonać i odmaszerować :)
  • 0

budo_nie_ja1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 155 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Kurm-bardzo śmieszne!Zaraz się popłaczę ze śmiechu!Może po prostu nie jesteś wrażliwym człowiekem i pewnych rzeczy nie rozumiesz. Ale to mały szczegół...
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Three, zaden ze mnie zolnierz. w zyciu w wojsku nie bylem.
taka pizdeczka jestem.
Kondycyjny jaki maja tam chlopaki, w 15min potrafi zajechac czlowieka.
Niesamowite zgranie wzroku z przyrzadami celowniczymi. KOles gdzie spojrzal, tam byla lufa jego broni, co procentowalo w duzym skupieniu w ulamkach sekund.
No i te polarki :wink:
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
jak nie, kapral, jak nie zołnierz. ... :)
nie chowaj mi sie tu za pizdeczkami, wiadomo że Ty meski menszczyzna jestes... :wink:

Tylko co u licha robiłeś na treningu razem z chłopakami z gromu?????
I jakie maja polarki.. 8) :) ?
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)

jak nie, kapral, jak nie zołnierz. ... :)
nie chowaj mi sie tu za pizdeczkami, wiadomo że Ty meski menszczyzna jestes... :wink:

Tylko co u licha robiłeś na treningu razem z chłopakami z gromu?????
I jakie maja polarki.. 8) :) ?

alpinusa windstopperki 300 albo SPEAR.

wiadomo że Ty meski menszczyzna jestes... :wink:

Wszystkie kobiety na budo o tym wiedza 8)
  • 0

budo_mumineq
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kunowice
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
mi podobał sie trening na ktorym bawilismy sie w samo-obrone, elemnty judo itp. ale jak zaznaczył senpai "to tylko ciekawostka" jak ktos was chwyci za reke, to jej nie wykręcajcie, tylko pierdolnijcie mu druga w ryj, niech sie chłopak sam wykręci"... ja tam mam sparingi przynajmniej raz w tygodniu... nawet jak nie miałem 10kiu to sie sparowałem chociaż miałem zero techniki... moim zdaniem ten cały light-kontakt i wkf do 18 to bzdura :/ ale troszke odbiegłem od tematu, lubie każdy trening na którym dostaje wycisk i ucze sie czegoś nowego, lubie sparingi z lepszymi nawet kiedy bolą i lubie egzaminy na pasy bo czuje że musze cos z siebie dac
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
z takich ciekawszych to mi sie jeszcze przypomnialo jak bylem na stypie, i oczywiscie naszlo mnie na nie-opuszczanie-treningu.... zadzwonilem do kumpla zeby mi wzial jakies dresiki na trening bo ja nei zdaze do domu pojechac po dobok,urwalem sie na trening (oczywiscie rodzinie podalem jakis inny powod ich naglego pilnego opuszczenia :wink: )... kumpel nie dotarl, wiec sciagnalem marynare, krawat i tak cwiczylem :)
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
moro :rofl: :peace: poklon
  • 0

budo_marchew
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 749 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gród Kraka
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: trening życia ;)
Znajomy karateka opowiadal mi o sytuacji w ktorej zapomnial na trening spodni, ze preferuje bokserki od slipow to uznal, ze beda z nich dobre krotkie spodenki i wkroczyl na sale powalczyc w bieliznie.

Komentarz senseia zaraz po tym jak go zobaczyl:

Ty! Thaiboxer! 200 na seiken za pomyslowosc i jedziemy dalej. ;)

M.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024