Za godzine treningu z Saletą mam 2-3 miesiące trenowania w jakimś klubie, gdzie nie ma takich "gwiazd".
A ON na tych treningach uczy boksować, fitnessu, czy czego sobie klient zapragnie?
Ciekawe czy na sparing by się zgodził. To kurde też element treningu.
Zgodzić sie to może i by sie zgodził bo raczej przychodzą tam ludzie przy kasie którzy boks traktują jako zabawe a możliwość trenowania z Przemkiem jako atrakcje, wiec co to za ryzyko? Pytanie tylko czy zgodziłby sie gdyby przyszedł do niego ktoś kto naprawde zna sie na rzeczy tylko po to by go ośmieszyć płacąc za to te 180 za godzine. Pytanie zostanie, nie ma odpowidzi na nie bo taka sytuacja jest mało prawdopodobna