Na pociesznie...:(
Napisano Ponad rok temu
Achchch...kochają, deceniają mnie tutaj...miło 8)
No, nic Panie i Panowie, Andrew jednak niezakończył kariery (cóż za zmiennosć ) i chwała mu za to! Wszyscy teraz zapewnie pytają "Who's next, WORNS, over master?" A ja na to odpwiem "Nie wiem" . Śmiać mi sie chce jak widze tchórzliwe postawy byłych przeciwników Andrzeja...Byrda to ja bym mu odradzał, podobnie Vitka czy Rahamana (choc Hasim to bardzo himeryczny bokser), ale rewanż z Ruizem jak najabrdziej, tylko czy Jaś sie zgodzi? No bo jak niekupi sędziów to co wtedy? Jeszcze bedzie musiał wrócić do swojej pierwotnej dyscypliny (a, której tak napradwe nigdy nie "wyszedł") tzn. judo. Widze tą kupe gnoju, tego śmiecia na tronie to nie wiem...naprawde nie wiem jak nisko zejdzie boks...jeszcze jedna wygrana walka Ruiza a jestem przekonanay, ze zaczną mnie nawiedzać myśli samobójcze...mam już tego typa dość.!!!
A jeszcze wróce do Rahmana...wszyscy wiemy o niedocenianiu Gołoty przez muchola :wink: , ale trza mu teraz racje co do Andrew przyznać, ze Hasim mógłby być kurewsko niewygodnym przeciwnikiem. On swoim agreswynym stylem ("cały czas do przodu") narzuciałby na Gołote olbrzymią presje...tak Ruiz też to robił,ale w zupełnie innym stylu. Rahaman to bokser jak dla mnie troche dziwny..jak patrze jak walczył z takim figterem jak Tua a potem widze co znim Lennox wyprawiał...nie wiem jakby zachował się w walce z Gołota, czy stał by przerażony jak przed Lewisem czy rzuciałby sie na Andrzeja...obwawiam się, ze to drugie...i KO dla Rahaman (vel Gołota vs.Grant bądź Gołota vs.Lewis).
Muchol, a co Ty na zorganizowanie walki ze starym, dobrym Toneyem? To mógłby być marketingowym strzał w dziesiatke...tak z Kliczko byłby większy, ale z Jamesem Gołota miałby szanse conajmniej 50 % !
Napisano Ponad rok temu
Przyznac sie, ktory? :twisted:Na wyraźne zyczenie forumowiczów-WRACAM NA FORUM
Napisano Ponad rok temu
To co piszesz o Byrdzie - nie jestem pewien. Bokser jest pamiętany dzięki
- walkom
- tytułom
- stylowi
przykład: Gdyby Ali o mistrostwo walczył z "wirtuozami pięści" pokroju Ruiza wątpię, żeby był tak pamiętany. A, że trafili mu się Foreman, Frazier, Norton, Holmes, Spinks i inni tak się zapisał.
Gołota będzie mistrzem albo i nie. Technikę ma dobrą (nie taką jak Byrd ale dobrą). Więc niech walczy już lepiej z zawodnikami, którzy pozwolą mu się pokazać. Z Byrdem może znowu przegra ale pokaże boks (tak jak w poprzedniej walce, tych dwóch z Bowem i tej z Whitherspoonem). Byrd go nie znokautuje i będzie kolejna walka, którą nawet jak przegra to zyska. A z Ruizem będzie kicha i to jeszcze większa niż była (Ruiz jak na siebie walczył ofensywnie i całkiem technicznie - to brzmi jak żart ale to prawda). A z Witalijem to może być różnie, może byc nawet bardzo ciężki nokaut w pierwszych rundach. Po prostu : Gołota musi walczyć z przeciwnikami przy których będzie mógł pokazać swoją klasę.
Jak to jest z Ruizem : piszesz, że uprawiał judo, Gołota mówi, że zapasy a sam Ruiz twierdzi, że to nie on tylko jego brat? :roll: :wink:
Jeszcze jedno : Ruiz dużo gadał, że chce zunifikować HW i ... on sam chyba zaczął w to wierzyć. Swoją drogą ma szansę : w jednym półfinale Ruiz "zamęczy" "biednego" Brewstera, w drugim Byrd wygra z Witalijem (a ma szanse) i w "finale" Ruiz najpierw powisi na Byrdzie a potem go znokautuje (nie jest bez szans). To by był mistrz! Ale wtedy by chyba wrócił Foreman ... 8) No dobra, dalej bez jaj.
Piszesz, że nie doceniam Gołoty. Nieprawda. Uważam, że to w tej chwili 6-12 bokser na świecie. To niedocenianie?
Walka z Toneyem. To on jest taki stary? Wydaje mi się, że on jest w wieku Gołoty. Nie wiem co to by było. Akurat nie oglądałem Toneya ani z Holym ani z Bookerem, widziałem 2 jego walki w niższych kategoriach. To normalne, że bokser z wiekiem nabiera masy, ale Toney to waży chyba o połowę więcej niż wtedy gdy zaczynał (Gołota dla porównania o 1/10). Nie jestem "fascynatem" takich eksperymentów z wagą (co sie stało z Royem Jonesem!) - myślę, że Toney jest po prostu za ciężki i te walki w HW wygrał, bo akurat takie dostał.
Napisano Ponad rok temu
Ale nie tak całkiem serio, to normalne, ze chcecie by "wkoło" takiej swiatyni wiedzy bokserskiej jak ja...jak bedziecie duuużo uczyli sie z moich postów to moze...kiedys...nie nigdy nie bedziecie mieli tej wysublimowanej wiedzy co ja , prawda w oczy kole.
Myśle nad wydaniem ksiażki, bat nie sam, lecz z Mucholem 8) Taaa...to bedzie przebój!
P.S
Teraz juz na powaznie, ten sakrazm to możecie sobie w ...wiecie gdzie wsadzic! Nikt z Was nie jest w stanie podjac ze mną polemiki na temat boksu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale co to ma do rzeczy?
poza tym, jaki sarkazm? ja powaznie mowilem
serio :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nikt z Was nie jest w stanie podjac ze mną polemiki na temat boksu
Wiesz, niedługo wybory na Prezesa PZB i trenera reprezentacji. Może wystartuj? Powalisz ich wiedzą i doświadczeniem.
Napisano Ponad rok temu
1.Piszesz piękne rzeczy o Gołocie, chcesz aby go pamiętano...super, ale on ma Bogu dzięki prawie 37 lat, nie znim takie numery, przed Andrzejem 1-2 walki w karierze (nie chce go nigdy ogladać z takimi uczuciami jak oglądam obecnie Holyfielda), wiec Andrzej musi się skupic nie na pokazywaniu swojego style lecz zdobyciu pasa i jedenj walce w jego obronie. Daj mu wygrać przyszłosci dla dzieci, on na takich walkach zarobii znacznie wiecej, a móody już nie jest i pozwolić sobie na wybryki nie moze. Tak jak mówiłem 1-2 walki i finisch!
2.Ale kocham Toneya, tak, mówie srio, zakochałem się w tym bokserze po jego walce z Jirovem, która ogladanoałem...nie przesadze....30-35 razy. Skatował takich pięsciarzy jak: Holyfield, Griffin...i wielu wielu innych. Jesli "ligts out" bedzie się jeszcze chciało moze mocno wstrzasnać HW. A jego "wielki powrót" byłby hitem, w końcy Toney to prawdziwa zywa legenda, co prawda crusier, ale myśle, ze niektórzy pięsciarze wagi ciezkiej też go dobrze kojażą :wink: Wiesz muchol, chodzi o to,zeby Andrzej zbił jak najwiecej kasy przed odejsćie na zasłużoną emeryture, a swoja drogą styl Toneya pozwaliłby z całą pewnością pokazać walory Andrzeja. James to nie Byrd czy Ruiz, on swój boks opiera na czystej sile...wiem to nie zadobrze, ale on ten elemenet wypracował do doskonałosci. On nie zrobi super-hiper kombinacji jak ptaszek, on się nie powiesi jak Ruiz...on pójdzie na moredrczą wymiane...a Gołota to lubi i jeśli mu psycha nie siadzie to znokałtuje murzyna. Ja lubie ogladać Toneya, jego wlaki zawsze są ciekawe, nie ma nich techniki, nadzyczajnych kombinacji, super szybkosci, ale jest to co każdy lubi porzadne mordobicie! Zreszta nawet jak sie spotka dwóch dobrych technicznie bokserów to z tego moze wyjść "bójka w barze" (Lewis-Kliczko), nazwiska nie gwarantują spektaklu...to wszystko zalezy od stylu jaki oboje wybiorą, od ich determinacji w walce, od stresu...od wielu czynników. Jestem goracy zwolennikiem takie czegoś:
-Andrzej zdobywa pas (bez róznicy z kim, najlepiej, jakby zniszczył scierwo, tak dla mojej prywatnej stysfakcji 8) )
-(Rozreklamowana na wszystkice strony swiata) walka z Toneyem, rywalem, któey jest widowiskowy, lecz wydaje sie, że za słaby dla umocnionego pscyhicznie zdobyciem pasa Gołoty.
Koniec kariery, Gołota jest bogaty, mozes spac spokojnie.
W tym wieku niechodzi o pokazanie sie na ringu tylko o kase! A moje załozenie pozwoliłby mu odjeść z honorem i z...pieniędzmi
P.S
Z tego co pamiętam Gołota z Witherspoonem wygrał...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Patrze na Gołote realistycznie, choć jak już pisałem zostałem przez niego zwyzywany (tak, Andrzej mnie obraził, nazywając "szczeniakiem", kiedyś opisywałem te historie na forum ) .
Napisano Ponad rok temu
już jestem duży chłopiec i potrafie się obronić
Wiemy ale my Cie naprawde lubimy.
Mógłbys podac link jak to Andrew nazwal Cie szczeniakiem czy mam sam poszukac?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sam sobie poszukaj..."kto szuka ten znajdzie"już jestem duży chłopiec i potrafie się obronić
Wiemy ale my Cie naprawde lubimy.
Mógłbys podac link jak to Andrew nazwal Cie szczeniakiem czy mam sam poszukac?
Napisano Ponad rok temu
A co - ja napisałem, ze przegrał? Ja wstawiłem tam tą walkę obok innych, najlepszych (moim zdaniem) walk Gołoty.[b]Z tego co pamiętam Gołota z Witherspoonem wygrał...
A co sądzisz o tym, żeby Gołota zawalczył (nie mówię, ze teraz) na zakończenie kariery międzynarodowej (lub krótko po zakończeniu) w Polsce z jakimś Polakiem. Jedna lub dwie walki pokazowe, niekoniecznie 12 rund. Tylko z kim? (Sonsnowski?, Bonin??) Taki krok w stronę propagowania boksu.
Natomiast bardzo bym nie chciał oglądać go za kilka lat w takich programach jak Michalczewski występuję. (Co polatam pilotem po kanałach to go widzę : Tygrys tańczy, Tygrys śpiewa, Tygryg gotuje - kompletna żenada).
Pozdr.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jest tu kto ? :]
- Ponad rok temu
-
Zawodowego o tytuły mistrzowskie WMC-PZMT
- Ponad rok temu
-
KickBoxing w Wawie
- Ponad rok temu
-
Ruiz Golota- zaklady
- Ponad rok temu
-
Jak wyleczyć rękę po pożądnym stóczeniu?
- Ponad rok temu
-
Kiedy w koncu ta walka sie odbedzie???
- Ponad rok temu
-
Golota vs Ruiz - fotki z ważenia
- Ponad rok temu
-
Badania
- Ponad rok temu
-
GOLOTA - RUIZ !!!
- Ponad rok temu
-
MYAY THAI SKANDAL i ZARTY
- Ponad rok temu