Tak wogole to musisz dowiazac jeszcze falla (sznurek miedzy crackerem a batem). Dobry cracker to np sznurowka.
tzn. żeby były dwa supełki? kończy się bat, dowiązujemy kawałek sznurka (cieńszego???) potem dopiero cracker????? kurde, nie mam komu sznurówek wyciągnąć

a te moje wszystkie stare się nie nadają.
Chyba jednak komuś wyciągnę.
chyba dokupie jeszcze sznurka i pokombinuje z tą rękojeścią i fallem.
co daje fall????
Poza tym wydaje mi się że mógłby być dłuższy.
pierwsza recenzja ze strzelania:to była też kwestia umiejętności posługiwania się batem - pierwszy raz mam w rękach coś takiego.
rzeczywiście rękojeść przydała by się dłuższa.
Strzyla ino piknie:)
dźwięk strzału to coś pomiędzy najlepszymi kapiszonami a korkami:)
choć bliżej tych kapiszonów.
ale nie pisze o tych kapiszonach z odpustów - mi to bardziej przypomina takie kapiszony które kupowałem jak byłem mały u mnie w kiosku.
kosztowały 2000zł (wtedy to było bardzo mało), a starczały na cały dzień strzelania, sprzedawane były w podłużnych czerwonych paczkach (mniejsza o to)
A przy okazji, mój pies nie ucieka przed batem, a wręcz przeciwnie, jest nim strasznie zainteresowany:)
Jak kręcę nad głową i chce zciąć jakieś chwasty to tak się to średnio udaje, najlepiej je sie ścina jak się tak leciutko strzela z tego bata.
Krótka historia bata:Zaczęłp się od tego że szukałem na goglach informacji o ostrzeniu noży.
Siedziałem w rezultacie kilka dni na świat noży i na budo, podniecając się nożami robionymi przez ludzi z budo.
Potem stwierdziłem że nie mam kasy na narzędzia i włóczyłęm się po budo, aż zobaczyłem WHIPMASTERS. Wszedłem, patrze, a tu baty jakieś

następnego dnia kupiłem sznurek, który przeleżał jeden dzień, a potem zacząłęm nawijać.
Splot jest chyba taki jak w tutorialu, ale inaczej zaplatany - z jednej strony.
pozdrawiam