45 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jarek]

Co chwilę ktoś odchodzi i zakłada sobie swoje nowe style.Ciekawe dlaczego...Kiedyś karate było jedno... Poza tym śmieszy mnie jakiś gościu,który ma 10 DANa niewiadomo jeszcze kto mu go nadał. Początki karate-10 Dan był nadawany pośmiertnie:)! Może panowie tworzący nowe style utworzą też 11,12...29 DANa?
Ble,niedobrze się robi.

Ciekawe kto nadał te wielkie dany innym "miszczom" ? Jakiś inny "miszcz" przecież nie inaczej. I po wała komuś 10 dan pośmiertnie a w ogóle to na cholere komu ten 10 dan w ogóle ?
Za dużo zamieszania woków danów w tym dziale, zamało wokół samego karate - w zasadzie o karate to tu się już nie mówi wcale.

[budo_washi]

I po wała komuś 10 dan pośmiertnie a w ogóle to na cholere komu ten 10 dan w ogóle ?

Moze to ma byc forma uznania za to co zrobili za zycia, tak jak jest z orderami...

[budo_zapas]

Ze wzgledu na reaktywacje grupy sa dwa brazowe paski i kilka innych klorkow ,ale wiekszosc to poczatkujacy. Co do miejsca treningow to jest to opisane na stronce, ale napisze w pon-sr-pt zajecia sie odbywaja w zespole szkol ogolnoksztalconcych i przemyslu skorzanego, ul Harcmistrza Stanislawa Millana 16 (dawna Myslenicka). A we wt - czw wynajmujemy sobie prywatnie sale i cwiczymy luzno ,lub pod zawody zadna formalna sekcja. Wszystkich chetnych zapraszamy. A co do danow to jakie to ma znaczenie, kto ma jaki mnie to nie przeszkadza ze Artek ma 1 dana. T o proste jesli ci trener pasoje to u niego cwiczysz jesli nie to wybor w kraku jest duzy

[budo_spidertrap]

Ze wzgledu na reaktywacje grupy sa dwa brazowe paski i kilka innych klorkow ,ale wiekszosc to poczatkujacy. Co do miejsca treningow to jest to opisane na stronce, ale napisze w pon-sr-pt zajecia sie odbywaja w zespole szkol ogolnoksztalconcych i przemyslu skorzanego, ul Harcmistrza Stanislawa Millana 16 (dawna Myslenicka). A we wt - czw wynajmujemy sobie prywatnie sale i cwiczymy luzno ,lub pod zawody zadna formalna sekcja. Wszystkich chetnych zapraszamy. A co do danow to jakie to ma znaczenie, kto ma jaki mnie to nie przeszkadza ze Artek ma 1 dana. T o proste jesli ci trener pasoje to u niego cwiczysz jesli nie to wybor w kraku jest duzy

Zapas wciaz nie odpowiedziales na pytanie o struktury europejskie i swiatowa org, z tego co wnioskuje jestescie grupa podworkowa, kolegow, ktorzy cos tam sobie cwicza, bez przekazu od jakiegos uznanego miedzynarodowego autorytetu, jedynie Artek ktory sie z wami wybiera na piwo jest waszym mistrzem, wybacz, ale to wyglada na sitwe :roll:

[budo_jarek]

Możesz mi wyjaśnić na czym polega międzynarodowy autorytet. Bo wiesz ja jestem polakiem, pracuje zawodowo z amerykanami, brytyjczykami, holendrami, niemacami, japończykami i szczerze powiedziawszy nie spotkałem się z żadnym autorytetem. Wkurwia mnie u Polaków szukanie międzynarodowych autorytetów, kiedy w sporej większości to my jesteśmy autorytetami dla innych.

Ja też ze swoimi ludźmi po treningu lezę na piwo i nie dość, że nie płacą za treningi to jeszcze nie płacą za to piwo.

[budo_spidertrap]

Możesz mi wyjaśnić na czym polega międzynarodowy autorytet. Bo wiesz ja jestem polakiem, pracuje zawodowo z amerykanami, brytyjczykami, holendrami, niemacami, japończykami i szczerze powiedziawszy nie spotkałem się z żadnym autorytetem. Wkurwia mnie u Polaków szukanie międzynarodowych autorytetów, kiedy w sporej większości to my jesteśmy autorytetami dla innych.

Ja też ze swoimi ludźmi po treningu lezę na piwo i nie dość, że nie płacą za treningi to jeszcze nie płacą za to piwo.

to np taki Japoniec, przy ktorym ci sie nogi trzesa jak wykonujesz kata, bo wiesz ze on ma za soba 40 lat treningu, zaliczone niesamowite test jak np 100 kumite, po prostu zywa legenda. mistrz i nauczyciel
piwo to pijecie aby miec wiekszy brzuch, czy tak profilaktycznie ropzijasz mlodziez, ja pijam kefiry i kubusie, jestem przeciwny alkoholizowaniu mlodziezy a przez to spoleczenstwa

[budo_jarek]

Misiu, japończycy już dawno przestali być najlepsi w swoich tradycyjnych zabawach. Popatrz na karate czy judo, popatrz na K1 wychodzące z seidokaikanu, gdzie dominują wszyscy poza oczywiście azjatami i przestań pierdolić o japońcu, który trenuje kata od 40 lat. Mógł się zająć bardziej produktywnymi zajęciami niż klepanie tego samego przez te 40 wspomnianych lat.

A test 100 kumite to farsa jest - jeden śmiech na sali i ma wydźwięk dla mnie i dla wielu innych tylko i wyłącznie marketingowy. Żaden zawodnik nie przewalczy 100 walk z równymi sobie zawodnikami, chyba że:
1. zawodnicy bawią się w walkę,
2. wcale nie są równorzędni.
I dodam jeszcze, że w wielu tego typu "testach" czarne paski rozdaje się przeciwnikom przed wejściem do sali. I choć osobiście dowodów na to nie mam bo mam to w dupie, wystarczy pooglądać zarejestrowane walki Matsui z kyoka i zobayć z kim on tam walczy...

Więc pij te swoje kubusie i inne jogurty i martw się, żebyś nigdy nie wpadł na salę do ekipy takiej co się z podwórka znają i nie mają koneksji międzynarodowych, bo oni nie trenują dla splendoru, pasków tylka dla siebie i robią to z reguły nieźle...

[budo_spidertrap]

Misiu, japończycy już dawno przestali być najlepsi w swoich tradycyjnych zabawach. Popatrz na karate czy judo, popatrz na K1 wychodzące z seidokaikanu, gdzie dominują wszyscy poza oczywiście azjatami i przestań pierdolić o japońcu, który trenuje kata od 40 lat. Mógł się zająć bardziej produktywnymi zajęciami niż klepanie tego samego przez te 40 wspomnianych lat.

A test 100 kumite to farsa jest - jeden śmiech na sali i ma wydźwięk dla mnie i dla wielu innych tylko i wyłącznie marketingowy. Żaden zawodnik nie przewalczy 100 walk z równymi sobie zawodnikami, chyba że:
1. zawodnicy bawią się w walkę,
2. wcale nie są równorzędni.
I dodam jeszcze, że w wielu tego typu "testach" czarne paski rozdaje się przeciwnikom przed wejściem do sali. I choć osobiście dowodów na to nie mam bo mam to w dupie, wystarczy pooglądać zarejestrowane walki Matsui z kyoka i zobayć z kim on tam walczy...

Więc pij te swoje kubusie i inne jogurty i martw się, żebyś nigdy nie wpadł na salę do ekipy takiej co się z podwórka znają i nie mają koneksji międzynarodowych, bo oni nie trenują dla splendoru, pasków tylka dla siebie i robią to z reguły nieźle...

Nie wiem skad tyle jadu u Ciebie, Mnie interesuje droga karate, a nie chodzenie na piwo i klepanie gosci podpitych w pubie, uwazam ze k1 wypacza w ogole sens karate i sprowadza je do klepaniny po mordzie, oczywiście możesz mnie wyslac na trening taichi, ale jest cos pasjonującego pasjonującego obserwujac japońskiego mistrza, który 40 lat ćwiczyl kata

[budo_marx07]

A co ma K1 wspólnego z karate. Nie mylcie SZTUKI walki z umiejętnością okładania się kilkoma góra kilkunastoma technikami.

[budo_laser]

jezu co tu się dzieje!!!!
To trzeba mieć wielką organizacje żeby ćwiczyć??? Czy trzeba mieć japońca z 30 danem żeby być dobrym???? Ludzie, opamiętajcie się.

Dla mnie ważne jest co oni tam ćwiczą, być może fajne rzeczy, a do tego niepotrzeba jakichś dziwnych autorytetów.

[budo_washi]

... uwazam ze k1 wypacza w ogole sens karate i sprowadza je do klepaniny po mordzie, oczywiście możesz mnie wyslac na trening taichi, ale jest cos pasjonującego pasjonującego obserwujac japońskiego mistrza, który 40 lat ćwiczyl kata

Swiete slowa, podpisuje sie pod nimi obiema recami

[budo_laser]

I znów was nei rozumiem. Karate zostało stworzone do samoobrony, walki. Robienie przez 40 lat kata i nic innego wypacza sens karate........

[budo_spidertrap]

I znów was nei rozumiem. Karate zostało stworzone do samoobrony, walki. Robienie przez 40 lat kata i nic innego wypacza sens karate........

ty Laser to jakis dziwny jestes .................

[budo_marx07]

Trenowanie sztuk walki nie polega na mordobiciu takim jak popularne K1 czy inny "boks w ringu" Sztuka walki to między innymi właśnie kata, ćwiczenie technik wg stylu, to tradycja, szacunek dla uke. Dla mnie chore jest mordobicie na ringu a nie ćwiczenie kata. I wydaje mi się, że w sztukach walki nie najważniejsza jest skuteczność i przydatność do ulicznej bądź ringowej walki. Ale wszystko co jest związane z tradycyjnym ćwiczeniem sztuk walki. Bo jak można ocenić skutecznść technik np aikido po 6 m-cach ćwiczenia? A jak te same 6 miesięcy spędzone na zajęciach boksu będzie procentowało na ulicy? Każdy wie. I chyba nie o to chodzi by się nauczyć lać w mordę ale o coś więcej.

[budo_spidertrap]

jezu co tu się dzieje!!!!
To trzeba mieć wielką organizacje żeby ćwiczyć??? Czy trzeba mieć japońca z 30 danem żeby być dobrym???? Ludzie, opamiętajcie się.

Dla mnie ważne jest co oni tam ćwiczą, być może fajne rzeczy, a do tego niepotrzeba jakichś dziwnych autorytetów.

chodzi o to, ze jak jest jeden mistrzu danego stylu na cala Polske, to nie ma jak porownac przekazu od innych spadkobiercow stylu, zawsze jeden czarny pasek prowadzi zajecia inaczej od drugiego, chodzi o to ze przekaz od jednego mistrza i to z nad Wisly musi byc w pewnym stopniu jak przekaz jednego mysliciela np Lenina czy Marksa - jedyny sluszny
nie chodzi mi o to ze Marchewka jest zly czy nie fajnie prowadzi zajecia, chodzi mi o to ze chcialbym zobaczyc tez inne punkty widzenia mistrzow tego stylu, inaczej mowiac chcialbym jeszcze sprobowac pietruszke i cebule

[budo_laser]

po części się zgadzam, ale tylko po części. Ja pije do ludzi którzy robią w 90% kata i boją sie walczyć na jakich kolwiek przepisach.
Pewnie że K1 to nie sztuka ani nie karate, to sport. Fajny sport który miło się ogląda.
Ale na boga nie powiecie mi że sztuki walki do walki nie służą!!!!!
Można ćwiczyć dla różnych celów, dla przyjemności ( to ja ), dla samoobrony ( też ja ) dla sportu ( nie ja ) i jeszcze dla paru innych rzeczy. Ale walka jest w samej nazwie. SZTUKA WALKI !!!! Nie SZTUKA
Sztuki sztuki.

ale pal licho, cały czas nie rozumiem czemu się czepiacie człowieka który ćwiczy Karate w krakowie. Co z tego że to styl zupełnie mi nie znany, jestem pewien że wylewa on pot na treningach tak jak gdzie indziej albo i bardziej.
To jak jest z tą sztuką u was, z tym sensem Karate że jak tylko nadaża się okazja to kogoś szkalujecie?

[budo_kselos]

SZTUKI WALKI SŁUŻĄ DO WALKI...
...I SĄ PIĘKNE (bo to sztuka) a ćwiczący to artyści!
KATA też służyły kiedyś do walki = powstały by ćwiczyć do realnych starć
Co jest ważniejsze PIĘKNO techniki czy SKUTECZNOŚĆ???
Jeżeli tylko piękno to mamy czystą sztukę taką jak balet czy taniec!
Jeżeli tylko skuteczność to mamy czystą samoobronę czy system walki!

[budo_wnuk]

Podpisuje się pod dwoma postami powyżej. Ćwiczę bo lubię i żeby mi byle kto "nie wklepał" (samoobrona), pozatem jest też taki aspekt że kondycja się mi poprawia. (jak każdemu zresztą)

[budo_jarek]

Ja pierdole co ma K1 do Karate ano ma wszystko. K1 powołał Ishi z Seidokaikanu jednego z najprężniej rozwijajacej się odnogi karate kontaktowego. Tenże facet jako pierwszy poszedł na skuteczność i konfrontację to jest walka, tym czy kiedyś było karate.

Karate to nie jest coś pięknego, skuteczne miało być i wszystko. Skuteczność z pięknością ma się jak pięść do nosa. Nie wiem czy zauważyli wszyscy że karate do walki stworzono nie do oglądania bo PIKNE jest !!

[budo_karateka1]

Od kogo miał taka propozycję?