Relacja ze stażu z nauczycielem Etienne Leman w Gdańsku
Napisano Ponad rok temu
1.Bokeniarze mieli się z pyszna - sensei pokazywał dużo ciekawych technik z bokenem, oto dwa szybkie zdjątka z jednej z nich:
Moim faworytem było matsunotachi ...heh...to taki cięcie z fantazją (dla niewtajemniczonych ) )
2.Dużo technik z ataku shomen uchi
3.Sporo pracy, sobotni trening praktycznie od 13.30 do 17.30 z małą przerwą, dał duże poczucie relaksu...;-)) - na koniec - zwyczajowo - futari dori (jakkolwiek się to pisze) - osobiście , dla mnie bardziej zabawa niż technika ale to już temat odrębnej ciekawej dyskusji...
..a jeszcze jedno - no niech mi ktoś powie , że w Kobayashi nie ma finezji... ;-) )))
więcej zdjęć na stronie poniżej...zapraszam.
Napisano Ponad rok temu
Moim faworytem było matsunotachi ...heh...to taki cięcie z fantazją (dla niewtajemniczonych ) )
.
Matsu no tachi to raczej zasada, a nie nazwa jakiegoś konkretnego cięcia z fantają, ale może jestem tylko mniej wtajemniczony :wink: ale relacja zgrabna
Napisano Ponad rok temu
Moim faworytem było matsunotachi ...heh...to taki cięcie z fantazją (dla niewtajemniczonych ) )
.
Matsu no tachi to raczej zasada, a nie nazwa jakiegoś konkretnego cięcia z fantają, ale może jestem tylko mniej wtajemniczony :wink: ale relacja zgrabna
Co racja, to racja...wyraziłem się mało precyzyjnie
Zasada - matsu no tachi - a cięcie było z fantazją.
Marilyn, poza tym to było dla niewtajemniczonych.
Napisano Ponad rok temu
Na zdjęciach dostrzegam też kolege o wdzięcznej ksywce Prysznic vel Koszaolin vel Błękitek . Nie nauczał was za bardzo? :wink: :-)
Ja niestety wybrałem w tym roku wariant stażu w W-wie z Ph. Orbon - terminy sie pokrywały. Ale w przyszłym roku postaram sie was nawiedzić z kolega Jeżykiem
Ł. ( mile wspominający swój ubiegłoroczny wypad do Gdańska)
Napisano Ponad rok temu
No niestety, ważne sprawy osobiste nie pozwoliły , a zresztą mimo szczerych chęci poprawienia standardu podróży wykazywanych przez właściciela stażowozu, nie jest jeszcze tak bym był zadowlony :wink: ..Pio, napisz coś jeszcze, kto był a kogo nie było ze znanych vortalowych osobistości w porównaniu do zeszłego roku. Zdaję się że dumna załoga stażowozu z bratem Pancerem na czele nie stawiła się - a może się mylę?
A co ma oznaczac ten wyraz zaznaczony na czerwono?Ja niestety wybrałem w tym roku wariant stażu w W-wie z Ph. Orbon -
Czyżby niezadowolenie? :wink:
Pancer (zaciekawiony :wink: )
Napisano Ponad rok temu
..
A co ma oznaczac ten wyraz zaznaczony na czerwono?
Ja niestety wybrałem w tym roku wariant stażu w W-wie z Ph. Orbon -
Czyżby niezadowolenie? :wink:
Pancer (zaciekawiony :wink: )
Wiedziałem, ze z kolega trzeba być czujnym jak pies podwójny, a nawet potrójny bo inaczej zaraz ideologicznie sypnie piaskiem w tryby ojczystego Aikikai i bedzie chciał włozyć kij w szprychy słusznego procesu budowania dobrych relacji pomiędzy rozmaitymi szkołami aikido :bad-words: :balisong: :splat:
Owo inkryminowane słowo "niestety" należy traktowac jedynie jako grzecznościową formułę wobec organizatora stażu oraz utyskiwanie na wrodzone lenistwo własne a nie gradację miałem do wyboru lepsze ale wybrałem gorsze :2gunfire: :bad-words: :balisong:
Jasne
Podkopywaczom swobodnej wymiany mysli, wrażeń i doznań miedzystylowych i federacyjnych mówimy nasze twarde i zdecydowane NIE
Ł. (świata ciekawy, tolerancyjny i do przesady grzeczny 8) )
Napisano Ponad rok temu
Znaj acan że słów moich nie można traktowac jako niecnych zakusów przeciw Jaśnie Nam Panujacej Miłościwie, Jedynej i Słusznej Organizacji. lubo co gorsza jej członków.
Zamierzenia me czyste jako woda w kanadyjskiej krynicy wiedzy aikidockiej... :wink: , acz jeżeli powstały pewne nieporozumienia chyle czoła z uniżnością, wręcz podejmujac pod nogi :wink:
Pancer (w duchu przyjaźni wszech aikidockiej :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Ależ mój Szanowny, a Wielce mi Miły Przyjacielu (jak mniemam :wink: ), ....
Jasna sprawa Baronecie, sercu memu drogi jak czapka uszanka w mroźną grudniową noc. Wszak wiadomo, że kto się czubi ten sie lubi, a my stare konie (celowo nie mówię zważ - łyse) nie damy sie jakimś tam sporom organizacyjno federacyjnym, bo zawsze nas połączy pamieć zielonego linoleum pod prysznicami na Karowej z początków naszych karier (bez podtekstów) i kielnia Św. Sztefana co ją u Jeżyka tak dzielnie dzierżylismy (vide foto)
Ł. (rozżewniony)
Napisano Ponad rok temu
Pancer (wzruszony)
Napisano Ponad rok temu
:peace: :peace: :peace:O słynnym linoleum wielu dzielnych mężów wspomina , ale ta kielnia to była chyba Św. Szczepana, tego co to w krajach zamorskich często jej używał do tworzenia krawędzi okrutnych....
Pancer (wzruszony)
Napisano Ponad rok temu
:peace: :peace: :peace:O słynnym linoleum wielu dzielnych mężów wspomina , ale ta kielnia to była chyba Św. Szczepana, tego co to w krajach zamorskich często jej używał do tworzenia krawędzi okrutnych....
Pancer (wzruszony)
Zaraz, zaraz... toż to miała być relacja ze stażu... 8O ...owszem przyznam, że co poniektóre używane sprzęta miały podobny charakter do tych na zdjęciu, ale miejsce akcji było inne.
Tak, słusznie Łabędziu zauważyłeś, był "element z krainy Deszczowców" , (że użyje zakamuflowanej nomenklatury bo organizatorowi nie przystoi wprost) ...niestety, zbyt wielu osobowości vortalowych nie było...co nie przeszkodziło "normalnym" :wink: 8) ludziom ćwiczyć aikido ku ich uciesze. Pozwólcie, że przytocze jako ciekawostkę sobotnio-wieczorny/ pobyt w jednym z Sopockich lokali naszej grupy. Po wejściu okazało się , że trafiliśmy na koncert młodej,świeżej (mniemam , że był to ich pierwszy koncert) grupy.Byli bardzo podobni do kabaretu Mumio, długie czupryny, nawiedzony wzrok - generalnie rock and roll. Akurat tak się złożyło , że stoły sąsiadowały z głośnikami, więc jedynym możliwym sposobem dyskusji z naszym Mistrzem były kartki i długopis w ręku znanej uczestniczki wielu staży M. z warkoczem (pozdr. ) - posługującej się biegle francuskim. Zabawa była przednia, szczególnie ku uciesze grupy warszawskiej, którzy postanowili zostać do końca imprezy koncertowej. W trakcie bowiem na moją propozycję zmiany lokalu, sensei mocno pokiwał głową , a zjego twarzy odczytałem nie ukrywaną troskę o uszy. Po opuszczeniu lokalu od grupy warszwskiej dowiedziałem się, że apogeum koncertu wyrażone było skokiem keybordzisty na keybord - czyli full performance. Tyle na razie.
Napisano Ponad rok temu
No wiesz Pio, po prostu :Zaraz, zaraz... toż to miała być relacja ze stażu... 8O .
:wink: :wink: :peace: :peace: :peace:
Ł. (o długiej i mrocznej przeszłości porywacza 8) )
Napisano Ponad rok temu
O słynnym linoleum wielu dzielnych mężów wspomina , ale ta kielnia to była chyba Św. Szczepana, tego co to w krajach zamorskich często jej używał do tworzenia krawędzi okrutnych....
Kurdę, bez takich. Kielnia je moja
Napisano Ponad rok temu
W koncu udalo nam sie jednak dotrzec do bardzo sympatycznej knajpki, gdzie najtwardsi (w towarzystwie Senseja Lemana) dotrwali do 5 nad ranem
Napisano Ponad rok temu
Zaluje tylko, ze nie mialam okazji zlozyc osobiscie podziekowan orgaznizatorom, ale chopaki! - pozaszywaliscie sie w szatni, a ja grzeczna dziewczynka jestem :twisted: wiec nie mam innego wyjscia niz zrobic to w tej formie: poklon :wink:
Napisano Ponad rok temu
Zaluje tylko, ze nie mialam okazji zlozyc osobiscie podziekowan orgaznizatorom, ale chopaki! - pozaszywaliscie sie w szatni, a ja grzeczna dziewczynka jestem :twisted: wiec nie mam innego wyjscia niz zrobic to w tej formie: poklon :wink:
Heh, khmmm... 8) , jakby to powiedzieć...nie ma sprawy... oczywiście zapomniałem dodać, że na stażu było wiele pięknych dziewczyn... i tego...bardzo miłych... :wink:
Napisano Ponad rok temu
oczywiście zapomniałem dodać, że na stażu było wiele pięknych dziewczyn...
...No! Tak już o wiele lepiej! :wink:
A jesli bylo milo, to pewnie dlatego, ze towarzystwo mile bylo... :wink:
Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Zaluje tylko, ze nie mialam okazji zlozyc osobiscie podziekowan orgaznizatorom, ale chopaki! - pozaszywaliscie sie w szatni,
........oooopppsss, to ja juz zdaje sie nie pojade na zaden staz do Gdanska, zbyt ryzykowne byloby przebieranie sie u nich w szatni przestraszony
Napisano Ponad rok temu
Zaluje tylko, ze nie mialam okazji zlozyc osobiscie podziekowan orgaznizatorom, ale chopaki! - pozaszywaliscie sie w szatni,
........oooopppsss, to ja juz zdaje sie nie pojade na zaden staz do Gdanska, zbyt ryzykowne byloby przebieranie sie u nich w szatni przestraszony
Nie zaluj sobie! 8) Jestem pewna, ze posprzataja ich do tego czasu... w koncu tam dzieci bywaja... :wink: No chyba ze to jakas nowa strategia wychowawcza szkol o podwyzszonym rygorze i beda ich tam trzymac w celach edukacyjnych.... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Zara...moment...kogo sprzątnąć? i kto...ma? 8) ...my tu ćwiczymy pokojowo, ale jak trzeba...a tak na marginesie to ładnych chłopców też trochę na stażu było... :wink:
........oooopppsss, to ja juz zdaje sie nie pojade na zaden staz do Gdanska, zbyt ryzykowne byloby przebieranie sie u nich w szatni przestraszony
Nie zaluj sobie! 8) Jestem pewna, ze posprzataja ich do tego czasu... w koncu tam dzieci bywaja... :wink: No chyba ze to jakas nowa strategia wychowawcza szkol o podwyzszonym rygorze i beda ich tam trzymac w celach edukacyjnych.... :twisted:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krawędż
- Ponad rok temu
-
Aikido na Politechnice Wrocławskiej
- Ponad rok temu
-
20 lat.....
- Ponad rok temu
-
Aiki Budo / Aiki Jujutsu --> Poznan
- Ponad rok temu
-
Jakie jest teraz Aikido
- Ponad rok temu
-
Dla tych, którzy odeszli...
- Ponad rok temu
-
O tych, co odeszli...
- Ponad rok temu
-
Zakochac sie w senseiu
- Ponad rok temu
-
Tajemnicze KI...
- Ponad rok temu
-
Staz P.Orban - Warszawa
- Ponad rok temu