Tydzień temu dorobiłem się na treningu kontuzji. Akurat wyszło tak, że trening miałz tym mało wspólnego. Naderwane ścięgno Achillesa, to skutek kupy mikrourazów z całego życia. Dostałem gips na 6 tygodni, zastrzyki i takie tam różne. Za jakieś 5 tygodni mam się zgłosić na kontrolę i potem albo jest ok, albo stół i dalsza impreza. I teraz mam kilak pytań.
1) Jak to będzie wyglądać w wypadku operacji. Ile, orientacyjnie, będę musiał potem się zbierać do kupy? Bo jakoś wtedy nie przyszło mi do głowy lekarza pytać.
2) Jeśli teraz dadzą mi spokój to ile powinienem dać sobie czasu przed powrotem na treningi? I czy macie jakieś rady (poza odciążeniem nogi) jak mogę dbać o nogę, a jednocześnie nie zostawiać najlepszej zabawy pod Słońcem?
Dzięki z góry za odpowiedzi.
Bashu
Naderwane ścięgno, a treningi.
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
jajko admina
- Ponad rok temu
-
Fatalne zderzenie: Zęby w kolanie rywala
- Ponad rok temu
-
zen-szen
- Ponad rok temu
-
Ubijanie, utwarszanie, uwypuklanie , nierosniecie - MIESNI
- Ponad rok temu
-
fatburner i l-karnityna
- Ponad rok temu
-
Pompki
- Ponad rok temu
-
Biodro
- Ponad rok temu
-
Rodzynki
- Ponad rok temu
-
KONTUZJA !!!!! POMOCY
- Ponad rok temu
-
Kręgosłup, a kopanie.
- Ponad rok temu