Otóż ciekaw jestem waszego stosunku do Bruce'a Lee. Czy uważacie go za wielkiego mistrza kung-fu czy za przereklamowanego gnojka. To pytanie trapi mnie od momentu gdy pojawiłem się na tym forum no i w końcu odważyłem(

Bardzo prosze o nie bluzganie na mnie, o wyzywanie od nieuków, bo przyznaję ze na kungu-fu (trenuje tylko bjj) znam sie mniej wiecej tak samo jak na cyklu rozrodczym rozwielitek, a chciałbym dowiedzieć sie więcej (ach ten pęd do wiedzy

Szukajka niczego mądrego nie znalazła.