58 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lothian]

Rozmawiałem dzisiaj z kolegą, który na temat walki i samoobrony nie ma wogóle żadnego pojęcia, a temat dotyczył właśnie obrony przed napadem na ulicy. No i ten kumpel powiedział, że on nosi ze sobą strzykawkę z igłą (zabezpieczoną), w której to środku znajduje się trochę czerwonej zaschniętej farby. Pokazywał mi to. Wygląda jak strzykawka z zaschniętą krwią. Brrrrr... aż mnie ciarki przeszły. No i kiedyś go ktoś zaczepił (facet jest wątłej postury) i kolega wyjął tę strzykawkę mówiąc, że jak napstnik chce to może go zaatakować ale robi to na własne ryzyko, bo on ma HIV i go dziabnie tą strzykawką. No i gościu się zmył w mgnieniu oka... Jak myślicie, to chyba dobry sposób na odstraszenie napastnika? Czy myślicie, że ktoś by zaryzykował? :twisted:

[budo_kaibita]

Ja bym spierd***ał szybciej niż w wypadku gdy koleś wyjąłby AK-47. Moim zdaniem nie ma na swiecie debila ktory by sie chwile nie zawahal przy ataku na czlowieka z tak spreparowana strzykaweczka.


BTW Taka strzykawa jest skuteczniejsza od gazu pieprzowego

[budo_rybak]

Jesli nie trafisz na jakiegos chorego swira, ktory wyjmie swoja...

[budo_jurek]

Jesli nie trafisz na jakiegos chorego swira, ktory wyjmie swoja...

Albo na innego kolesia ze spreparowana przy pomocy farby strzykawka.

[budo_sorata]

dla mnie ten pomysl ze strzykawka troche pojebany jest ale to tylko moje zdanie :-)

[budo_kaibita]

dla mnie ten pomysl ze strzykawka troche pojebany jest ale to tylko moje zdanie

Nie przecze, ale dranstwo musi byc cholernie skuteczne

[budo_jurek]

Wlasnie dlatego moze byc skuteczny, ze jest pojebany. :wink:

[budo_shamad]

Tak to teraz pomyslcie co bedzie jak trafi na najebanego/nacpanego/psychicznego/juz zarazonego HIV ktoremu bedzie wszystko jedno, ze ktos mu wymachuje strzykawka przed twarza. Dostanie biedaczysko oklep jak sie patrzy. Pozatym watpie zeby zdazyl wyciagnac ten sowj wynalazek jak ktos przejdzie od razu do czynow, a nie slow. Dziwny pomysl moim zdaniem.

[budo_adamd]

Taa... tylko jak bym trafił na kolesia, co by mnie taką strzykawką dziabnął, to bym go wysłał na drugą stronę Styksu... bo strzykawą nie zrobi takiej krzywdy, żeby obezwładnić. No i wtedy to ma pozamiatane... :twisted:

[budo_jurek]

No taa, ale najpierw trzeba trafic na takiego, ktoremu jest wszystko jedno. A co do tego, czy zdazy wyciagnacta strzykawke, czy nie, to zalezy od sytuacji. Jak bedzie ofiara profesjonalnej wyjebki, to sie nawet nie zorientuje co jest grane i juz bedzie po wszystkim. W sytuacji, gdy koles bedzie mial czas na reakcje, a nie bedzie mozliwosci ucieczki, to moze sie udac.

[budo_jurek]

Taa... tylko jak bym trafił na kolesia, co by mnie taką strzykawką dziabnął, to bym go wysłał na drugą stronę Styksu... bo strzykawą nie zrobi takiej krzywdy, żeby obezwładnić. No i wtedy to ma pozamiatane... :twisted:

Tez prawda. :wink:

[budo_zjarany_swistak]

pomysl dobry Moj kolega sie z tym tez spotkal na centralnym- tylko ze jemu przylozyl gosc strzykawke do szyi i powiedzial" dawaj wszystko co masz albo mozesz sie juz zapisac do poradni zarazonych hiv".

[budo_sorata]

pomysl dobry Moj kolega sie z tym tez spotkal na centralnym- tylko ze jemu przylozyl gosc strzykawke do szyi i powiedzial" dawaj wszystko co masz albo mozesz sie juz zapisac do poradni zarazonych hiv".

i naczym sie to skonczylo?

[budo_zjarany_swistak]

oddal wszystko co mial i na szczescie tamten uciekl...Ja bym sie rozebral jakby mi kazal. :?

[budo_gab3d]

Taa... tylko jak bym trafił na kolesia, co by mnie taką strzykawką dziabnął, to bym go wysłał na drugą stronę Styksu... bo strzykawą nie zrobi takiej krzywdy, żeby obezwładnić. No i wtedy to ma pozamiatane... :twisted:

Dokladnie... Jakby trafil to poprostu dobranoc panu mowie..

[budo_lothian]

Jasne. Jakby trafił, jakby dziabnął, jakby... A ciekawy jestem ilu w takiej sytuacji wogóle zdecydowało by się kontynuować próbę ograbienia gościa z hipotetycznie zarażoną strzykawką? Bo ja myslę, że tylko świr ryzyzykowałby możliwość zarażenia się... No, a jeśli trafiłoby na świra no to i tak wtedy prze....ne. Czy ze strzykawką, czy bez... Ja myślę, że nawet najbardziej głupiemu drechowi rura by zmiękła, gdyby gość mu wyciągnął taką strzykawkę. I nie chodzi tu, aby kogoś nią dziabnąć, lub odeprzeć atak, tylko aby zniechęcić do ataku. Przecież atakując zawsze naraża się na dziabnięcie. Ja myślę, że może to być naprawdę skuteczna metoda na "normalnego" napastnika. Na świra niestety nie ma metody. A jeśli ktoś tak jak ten mój kolega nie potrafi się obronić, to jest to na pewno skuteczna metoda zniechęcająca, a nie obronna.

[budo_adamd]

Cóż, ja po prostu chciałem dać do zrozumienia, że jest to "broń", której tak naprawdę nie można wykorzystać. Scenariusz napadu:
- dawaj kasę!
[gość wyciąga strzykawkę]
- dawaj kasę! i schowaj tą strzykawkę, bo jak mnie dziabniesz, to ja umrę za dziesięć lat, a ty w bólach i cierpieniu, z połamanymi rekami i nogami, z wyłupionymi oczami i zębami wyłamanymi na krawężniku, sky*wysynu... No dziabnij! Dasz sobie kwadrans życia, i to będzie bardzo ch*jowe życie!

I teraz co zrobi Twój kolega? Dziabnie? Obaj tak naprawdę blefują - jeden nie może dziabnąć, bo zostanie zniszczony. Drugi nie może zostać dziabnięty, bo umrze. Kto wygra? A kto to wie? Pewnie ten z mocniejszymi nerwami. A zakładam że kolega - "ofiara" ze strzykawą w łapie będzie ciężko przerażony i spanikowany od chwili, w której będzie musiał po nią sięgnąć.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_jurek]

I teraz co zrobi Twój kolega? Dziabnie? Obaj tak naprawdę blefują - jeden nie może dziabnąć, bo zostanie zniszczony. Drugi nie może zostać dziabnięty, bo umrze. Kto wygra? A kto to wie? Pewnie ten z mocniejszymi nerwami. A zakładam że kolega - "ofiara" ze strzykawą w łapie będzie ciężko przerażony i spanikowany od chwili, w której będzie musiał po nią sięgnąć.

Pozdrawiam,
AdamD

Agresor tez bedzie w takiej sytuacji niezle przestraszony . Mysle, ze malo kto zdecydowalby sie na ryzyko zarazeniem. Mozna przeciez znalezc sobie latwiejsza ofiare.

[budo_adamd]

A ja przecież nie mówię, że tak się nie da... tylko że to niesie ze sobą solidne ryzyko.

Dodatkowa sprawa jest taka, że w tym momencie z napastnika który kontroluje sytuację gość staje nagle przed sytuacją, w której realnie zagrożone jest jego życie. Może to spowodować zarówno jego wycofanie, jaki i użycie broni, która da mu przewagę - a której wcale nie miał ochoty używać. A taka np. pałka daje już całkiem sporo, o broni ostrej czy nawet gazowej nie wspominając.

Tak jak powiedziałem - kłopot duży jest z tym, że strzykawka nadaje się do sterroryzowania, ale nie do obezwładnienia.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_jurek]

A ja przecież nie mówię, że tak się nie da... tylko że to niesie ze sobą solidne ryzyko.

Dodatkowa sprawa jest taka, że w tym momencie z napastnika który kontroluje sytuację gość staje nagle przed sytuacją, w której realnie zagrożone jest jego życie. Może to spowodować zarówno jego wycofanie, jaki i użycie broni, która da mu przewagę - a której wcale nie miał ochoty używać. A taka np. pałka daje już całkiem sporo, o broni ostrej czy nawet gazowej nie wspominając.

Tak jak powiedziałem - kłopot duży jest z tym, że strzykawka nadaje się do sterroryzowania, ale nie do obezwładnienia.

Pozdrawiam,
AdamD

Masz racje.

Swoja droga, koles musi byc niezle zdesperowany, ze takie fortele wymysla.