Zrobilem na ten temat nowy topik.Szczegolnie chodzilo mi o ten fragment...:
Aikido po drugiej stronie lustra
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ba, trzeba go szukac Laughing Stare Himalajskie przyslowie mowi, ze szukanie mistrza jest czesto wazniejsze od samego treningu.
No i ze lepiej w ogole nie cwiczyc jak masz cwiczyc u jakiegos badziewiarza.
To prawdziwy mistrz wybije kazdemu z glowy robienie "fabryki".
Przynajmniej sensei który mnie prowadzi każe nam myslec w trakcie wykonywania technik. Bo na kazdym technika wychodzi inaczej.
No ale ja dopiero pare lat cwicze.
Napisano Ponad rok temu
A mogę się dowiedzieć jakie to te mordercze techniki ..... ?? :wink:Niewielu z nich jednak orientuje się w tym, jak niebezpieczne mogą być te techniki. Wystarczy niewielka ich modyfikacja albo choćby zmiana tempa, by zdrowie, a czasami nawet życie osoby atakującej było zagrożone.
Wallace (szczerze zaciekawiony morderczym działaniem tenkanu)
Napisano Ponad rok temu
BTW...:
Tak wlasnie trafilem do Dorana. Zwiedzalem dojos w Silicon Valley, trafilem do Redwood City i... wiedzialem od razu, ze to tam bede cwiczyl...Po prostu jezdzilem rutynowo co tydzien na staze z roznorodnymi shihanami i nagle.....BUM!!!! TO JEST TO!!
Napisano Ponad rok temu
Proponuje to jako trening dostępny dla ludzi którzy nie chcą ćwiczyć aikido w dojo, tylko spotykać sie dwa czy ileśtam razy w tygodniu na łorkałt zdrowotny. A przy okazji tego aerobiku mają złapać odruchy dające realne umiejętności walki.A czy nie zauwazyles, ze Gosc proponuje ten workout JAKO DOPELNIENIE tradycyjnego treningu (przynajmniej ja tak to odebralem...)?
Metod jest wiele, chodzi raczej o efektywność tych metod i ukierunkowanie ich działania.Jako osoba majaca co nieco wspolnego z nauczaniem powinienes sobie zdawac sprawe, ze na szczyt moze prowadzic wiecej, niz jedna sciezka. Niekoniecznie krotsza, ale moze ulatwiajaca zdobycie szczytu? Bo chyba nie twierdzisz, ze jest tylko jedna, jedynie sluszna, metoda nauczania?
Jest dziesiątki ćwiczeń rozwijających mięśnie brzucha, różnią się lekko, czasem działają kompleksowo, czasem izolują poszczególne grupy, jednakże rozwijają mięśnie brzucha.
Ale jak ktoś chce rozwijać mięśnie brzucha robiąc wymachy ramion, to uznam że jego metodologia nie jest najlepsza, mimo, że przy wymachach mięśnie te tak czy inaczej odrobinę działać będą.
Zakładam że nie zrozumiałeś, więc tłumaczę.A wpierw stwierdziles, ze trening powinien byc identyczny...
To by Cie jako nauczyciela dyskwalifikowalo.
Ma być identyczny pod względem celu, nie formy /metodologii realizującej cel/.
Tak, lecz czasem zmieniają cele treningów i wtedy jest ból, bo z budo robi się "balet" np Tohei.Zwaz, ze KAZDY z nauczycieli (mam teraz na mysli shihanow) naucza inna metoda, a kazdemu jakos tam sie udaje swoje umiejetnosci przekazywac...
Po kolei:Przykro mi to Ci powiedzieć Randall, ale nie dotarło to Ciebie ani jedno słowo z tego co napisałem w tym wątku. Wracasz wciąż do tego samego. I wcale się nie zgadzamy co do tradycyjnych metod treningowych, bo nie slużą one skuteczności. Służą wyrabianiu samodyscypliny i szukaniu prawdy (?!). Taki program wyznaczył II Doshu i obowiązuje on do dziś (Aikido by Fumiaki Shishida) w większości szkół. Czy zaś to co ja proponuję ma sens, czy też nie, to będę poważnie brał Twoje zdanie tylko wtedy kiedy sam spróbujesz, nie oglądając się na innych.
Bo nic nie napisałeś, nie ustosunkowałeś się do żadnych kontrargumentów, dlaczego mam porzyjmować Twoje bądź co bądź orginalne dogamty, skoro nie potrafisz podać żadnych dla nich racji?
Wracam wciąż, bo wciąż nie zająłeś stanowiska w sprawie którą sam zacząleś.
Zgadzamy, są nieefektywne, mam Cię zacytować? Sam pisałeś że są be, bo nie uczą odruchów i zbyt komplikują, że workałt ma na celu uproszczenie i takie podanie, by te podstawowe formy wlazły w krew.
Pierwszy raz piszesz o samodyscyplinie i szukaniu prawdy. To co, łorkałt jest do samodyscypliny i szukania prawdy? To tak jak i Tae-Bo? :twisted:
Co sobie wyznaczył II Doshu, to jego broszka, mógł się mylić, tak jak Tohei, ich poglądy nie mają ze mną nic wspólnego. Do szukania prawdy jest rozum, nie budo.
Czego mam spróbować? Puścić sobie na kompie Twoje filmy i przerobić trening? Przecież zasnę, już pisałem nasze rozgrzewki dla dzieci sa intensywniejsze.
No i najważniejsze, od kiedy to ja się oglądam na innych 8O :roll: :roll:
Tu sprzeczności nie widze, po prostu postulaty."Już sam ideał etyczny aikido wydaje się wewnętrznie sprzeczny. Jest nim bowiem uniknięcie walki, a jeśli już do niej dojdzie rozstrzygnięcie jej bez uczynienia przeciwnikowi krzywdy." Otoź, ja nie widzę w tym żadnej sprzeczności i podaję 'drogę' która prowadzi do urzeczywistnienia tego ideału
Nie podajesz drogi która spełni pokonanie przeciwnika bez walki, podajesz droge w której przeciwnik wygra bez walki.
Szczepan Ci to zręcznie wyłuszczył, choć wątpię byś się zgodził na cokolwiek co powiedział, bo mówiłem Ci to przez wiele stron w dodatku argumentując i nie pomogło.
Acha, i nie będę ściemniał że jest mi przykro, niby dlaczego?
Napisano Ponad rok temu
Mój drogi, dokąd prowadzi moja droga można sie tylko przekonać wstępując na nią. Twoje mędrkowanie z pewnością prowadzi do nikąd. Jesteście obaj z Randallem tak zapatrzeni w siebie, że nie dochodzi do Was o czym się na tym forum dyskutuje. Jakie 'dostawanie w nos' i jakie 'KO'? Z jednej strony gdziesz piszesz, że aikido to sztuka uników, bo bez uniku ani rusz, a z drugiej sam sobie przeczysz. Co do stawiania czoła agresji psychicznej i fizycznej, to jest przecież bardzo proste roozwiązanie - kupują sobie 'moi uczniowie' nakolanniki i już jestem tym ludziom do niczego nie potrzebny . Zartuję. Ja się z nikim nigdzie nie zamykam, nikomu nic nie doradzam i nie odradzam, nie wciskam żadnej ciemnoty, tylko przez 55 minut się ruszam z grupą ludzi którzy mają trochę więcej wyobraźni niż Wy obaj. Po tym ocieramy pod z czoła, i idziemy do domu. Czego Ty byś jeszcze chciał? Sprawdzić efekty? Trochę co niektórym ubywa wagi, i do tego mają fun. Przykro Ci? Zartujesz chyba :wink: .Gosciu, Wybacz bezposredniosc, ale twoja droga prowadzi wprost to tego, ...
Napisano Ponad rok temu
Wybacz, ze pytam, ale... Tobie chyba jeszcze nikt tak porzadnie iriminage nie zrobil...?A mogę się dowiedzieć jakie to te mordercze techniki ..... ?? :wink:
Niewielu z nich jednak orientuje się w tym, jak niebezpieczne mogą być te techniki. Wystarczy niewielka ich modyfikacja albo choćby zmiana tempa, by zdrowie, a czasami nawet życie osoby atakującej było zagrożone.
Wallace (szczerze zaciekawiony morderczym działaniem tenkanu)
Napisano Ponad rok temu
Zgrabnie odpowiedziales (przynajmniej mnie, bo Gosciowi wciaz nieuprzejmie...), dotarlo... 8)... ...
Napisano Ponad rok temu
A dziekuję.Zgrabnie odpowiedziales (przynajmniej mnie, bo Gosciowi wciaz nieuprzejmie...), dotarlo... 8)
Nie staram się byc nieuprzejmy, mam po porostu taki zwyczaj, że jak widzę i sądzę to mówię o tym wprost, zamiast kadzić. "Warchoł krzyczą! nie zaprzeczam" 8)
Poza tym, moje przewidywania okazały się jak zazwyczaj słuszne -> patrz odpowiedź dla Szczepana i mnie.
A czyż ktoś biegły w matematyce nie wie, że droga jaką obrał ktoś inny do rozwiązania zagadnienia jest błędna? Będzie tak mimo żarliwego przekonania tego drugiego o słuszności swego postępownia. Metafory nauczyciela i ucznia nie używam, bo nie jestem nauczycielem.Mój drogi, dokąd prowadzi moja droga można sie tylko przekonać wstępując na nią.
W siebie? Raczej w swoją wiedzę. To samo tyczy się Ciebie, bo święcie przekonany jesteś o swojej racji. Jak to Voivod zacytował "moja jest tylko racja, i to święta racja".Jesteście obaj z Randallem tak zapatrzeni w siebie, że nie dochodzi do Was o czym się na tym forum dyskutuje.
Ale z chęcią dowiem się o czym się tu dyskutuje.
Jakie 'dostawanie w nos' i jakie 'KO'?
Normalne, zaczynające się od "Kwa, co sie patrzysz?" "Daj na fajki" "Fajne masz buty" itp.
Samochod bez kół nie pojedzie, ale same koła samochodu nie stanowią.Z jednej strony gdziesz piszesz, że aikido to sztuka uników, bo bez uniku ani rusz, a z drugiej sam sobie przeczysz.
Robisz to, jeśli nawet nieświadomie, to nie jest to usprawiedliwieniem.Ja się z nikim nigdzie nie zamykam, nikomu nic nie doradzam i nie odradzam, nie wciskam żadnej ciemnoty, tylko przez 55 minut się ruszam z grupą ludzi którzy mają trochę więcej wyobraźni niż Wy obaj.
A wyobraźnię to ja mam taką, że hoho...
Powoli wycofałeś sie na właściwe stanowisko. Workałt to fun i fatburner. Zero skuteczności, zero poprawiania złej metodologii nauczania aikido. Za to dużo makdonalda. Jak śpiewał ze 25 lat temu Andrzej Rosiewicz "Taka Ameryka, plastikowa kicha, zaszkodzić nam może, chroń nas dobry Boże."Czego Ty byś jeszcze chciał? Sprawdzić efekty? Trochę co niektórym ubywa wagi, i do tego mają fun.
Napisano Ponad rok temu
Co do tego, co ja robię świadomie, czy też nieświadomie - to nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe. Nie wydawaj sądów w sprawie, o której masz nikłe pojęcie, proszę.
A o czym dyskutujemy w tym wątku? Poczytaj pierwszy post i się dowiesz. I nikt nie oczekuje od Ciebie dobrodzieju kadzenia, tylko konkretnych uwag. Jeśli nie masz nic do powiedzenia, to się nie wypowiadaj. Bierz przykład z innych.
Napisano Ponad rok temu
Jak masz czas myslec podczas wykonywania techniki, znaczy ze wykonujesz ja w zwolnionym tempie (np. jak atakuje cie poczatkujacy, albo jakis Stary Dziad). Natomiast przy normalnym ataku musi dzialac odruch, cialo ma zareagowac samo. Tylko wtedy masz jakiekolwiek szanse sie zharmonizowac z atakiem. I to podczas dzialania calej techniki musisz atakujacego CZUC swoim cialem -- kierunek ataku, sila, jego reakcje...itd.....wtedy mozesz odruchowo np. skontrowac jego kontre bo przykladowo zobaczyl dziure w technice i probuje wyjsc. Tego jest okropnie duzo tych malych subtelnych detali i swiadomie ich sie nie da zsyntetyzowac.To prawdziwy mistrz wybije kazdemu z glowy robienie "fabryki".
Przynajmniej sensei który mnie prowadzi każe nam myslec w trakcie wykonywania technik. Bo na kazdym technika wychodzi inaczej.
No ale ja dopiero pare lat cwicze.
Cialo reaguje na czucie a wlasciwie zgodnie z czuciem.
Dlatego na kazdym technika wychodzi inaczej. Ale nie dlatego ze myslisz i sie zastanawiasz->......hmhm koles ma 120 kg, jak ta technike teraz zrobic?
Oczywiscie dojscie do takiego odruchowego reagowania "bez mozgu" jest niemozliwe przez myslenie podczas techniki.
Dlatego tradycyjna japonska metodologia nauczania preferuje "fabryke" --- wszyscy prawdziwi Mistrzowie z ktorymi cwiczylem wlasnie tak nauczaja.
Napisano Ponad rok temu
Widzisz, Voivod, chodzi glownie o to ze jesli atak jest bezpieczny(a w dojo 99.99% atakow sa to ataki jak najbardziej bezpieczne) dla tori to zadna sztuka zrobic technike niebezpieczna na atakujacym. Ja to nazywam oszukiwaniem i naduzyciem.Wybacz, ze pytam, ale... Tobie chyba jeszcze nikt tak porzadnie iriminage nie zrobil...?
Cala sztuka polega na zrobieniu techniki (wlasnie!!! zeby w ogole cokolwiek zrobic ) jak atak jest NIEBEZPIECZNY. Jakos ci glosiciele "niebezpiecznych technik aikido" nie widza tego paradoksu, nieprawdaz.
Napisano Ponad rok temu
Mój drogi, dokąd prowadzi moja droga można sie tylko przekonać wstępując na nią. Twoje mędrkowanie z pewnością prowadzi do nikąd. Jesteście obaj z Randallem tak zapatrzeni w siebie, że nie dochodzi do Was o czym się na tym forum dyskutuje. Jakie 'dostawanie w nos' i jakie 'KO'?
Tutaj jest twoj cytat:
Skoro dzieki twojemu wynalazkowi aikido bedzie efektywne, to nie powinienes dostac w nos. Takie jest twoje zalozenie?To najprostsza droga, by aikido było efektywne i dostępne dla każdego, niezależnie od miejsca, wieku, itd. Jak zdążyłeś przeczytać na stronie, chciałbym upowszechnić tę idee, jako przeciwstawienie dla niebezpiecznych dla młodych ludzi 'sztuk walki', takich jak boks, karate, jujutsu i innych.
Jesli tak, to skad nagle zwrot w kierunku gimnastyli zdrowotnej(ubytek wagi oraz fun)?
Skoro to cos ma byc efektywne, rozumiem ze poza dojo, wypadalo by regularnie sprawdzac czy tak naprawde jest.Czego Ty byś jeszcze chciał? Sprawdzić efekty? Trochę co niektórym ubywa wagi, i do tego mają fun. Przykro Ci? Zartujesz chyba :wink: .
Przede wszystkim, czy instruktor, czyli Ty, nie da sie puknac w nos na ulicy. A potem, kazdy z twoich uczniow powinien regularnie sprawdzac czy jest juz efektywny czy moze jeszcze nie.....
Logiczne? --- tu licze na to ze twoj scisly umysl poradzi sobie z tak prostym zagadnieniem logicznym :wink:
Jesli wycofujesz sie ze sprawdzania to uprawnione jest zapytanie: na jakiej podstawie wciskasz Pan te teoretyczne iluzje swoim uczniom?
Jesli wycofujesz sie ze to twoje Cos pozwoli zeby aikido bylo efektywne, to po co to cwiczyc? Ludzie maja fun i waga im spada cwiczac normalne aikido.
Napisano Ponad rok temu
Mowie o treningu. Kiedys na tresowanym uke techniki mi wchodzily, ale na poczatkujacych nie. Wiec wiecej cwiczylem z poczatkujacymi. I to awase ho. Teraz, choc do mistrzostwa mi daleko jeszcze, techniki wychodza mi plynnie zarowno na poczatkujacym jak i na tresowanym uke. I wszystko plynnie i z kontrola uke. Ale u nas nie uprawia sie wolnomyslicielstwa w ruchu
Do prezentacji na srodeczku tez potrzebne sa odruchy i szybka reakcja.
A co do Randalla, to w matematyce, tej duzej, to do rozwiazania tez prowadzi wiele drog
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Żeby ludzie nauczyli się tych szczegółów na pamięć, a potem 200000 razy powtórzyli technikę w dojo, z tymi detalami.I jeszcze jedno. Dlaczego nastażach mistrzowie tacy jak Asai, Kanetsuka, Takimoto, nauczaja nie w stylu reka, noga, mozg na scianie tylko powoli skupiajac sie na szczegolach?
Gościu, zaczynasz bełkotać, nie chce mi się cytować twoich własnych wypowiedzi, tak jak zrobił to Szczepan. Zapierasz się swoich własnych słów, które padły na poprzednich stronach. Dla mnie to koniec, bo w takiej sytuacji nie da się nie da się dyskutować, a w wytykaniu Ci, że tu czy tu sam sobie zaprzeczasz nie widzę celu. Sam ośmieszasz się teraz wystarczająco.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Być może bełkotam, po kilku zarwanych nockach to możliwe. Ale ja w przeciwieństwie do Ciebie ufam autorytetom.
8O
Ralman, źle mnie zrozumiałeś. To nie do Ciebie, tylko do Gościa.
Ze sobie taką ksywkę wymyślił
Napisano Ponad rok temu
To nie chodzi o to czy plynnie czy nie. Chodzi o to , ze jak masz czas myslec to to nie jest aikido.Szczepan a czy ja cos wspomnialem o wykonaniu ruchu, przemysleniu, wykonaniu drugirgo ruchu przemysleniu itp .....
Mowie o treningu. Kiedys na tresowanym uke techniki mi wchodzily, ale na poczatkujacych nie. Wiec wiecej cwiczylem z poczatkujacymi. I to awase ho. Teraz, choc do mistrzostwa mi daleko jeszcze, techniki wychodza mi plynnie zarowno na poczatkujacym jak i na tresowanym uke. I wszystko plynnie i z kontrola uke. Ale u nas nie uprawia sie wolnomyslicielstwa w ruchu
Do prezentacji na srodeczku tez potrzebne sa odruchy i szybka reakcja.
A co do Randalla, to w matematyce, tej duzej, to do rozwiazania tez prowadzi wiele drog
Napisano Ponad rok temu
Być może bełkotam, po kilku zarwanych nockach to możliwe. Ale ja w przeciwieństwie do Ciebie ufam autorytetom.
8O
Ralman, źle mnie zrozumiałeś. To nie do Ciebie, tylko do Gościa.
Ze sobie taką ksywkę wymyślił
No jak mowilem. Jestem leciutko niewyspany.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 6
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido czy nie Aikido?
- Ponad rok temu
-
Jodo
- Ponad rok temu
-
Obserwacje ze stazu Daito ryu
- Ponad rok temu
-
Co was urzeklo w Aikido ?
- Ponad rok temu
-
Impresja na temat Aikido
- Ponad rok temu
-
nazwa techniki
- Ponad rok temu
-
Ulica ??!!??
- Ponad rok temu
-
ładniejsze oblicze aikido, czyli fajne panny w waszym dojo:)
- Ponad rok temu
-
Schemat zasady aikido
- Ponad rok temu
-
Kenshiro Abbe
- Ponad rok temu