39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dark]

O, widze że DARK mnie wyprzedził...

no wcisnalem sie

[budo_zgrywus]

Ok, jeszcze raz dzieki.
Wiem ze sam noz nie wystarczy a komus kto potrafi sie nim obranic prawdopodobnie udaloby sie i bez niego. Bede musial sobie czegos poszukac biorac pod uwage wskazowki AdamD.
La Griffa i tak sobie kiedys kupie bo jakos mi sie szczegolnie spodobal nawet jako orwieracz do listow
dzieki
pozdrawiam
Zgrywus

[budo_qkiel]

e tam, ja to bym sie dozbroil w 20cm bowie i byloby gitara :wink:
(OCZYWISCIE JEST TO ZART !!!)
takie obronne necki maja jedna zalete - swietnie wygladaja -, i jedna wade - do niewielu rzeczy sie nadaja. Dlatego lepiej kupic sobie cos milego dla oka i uzytkowego
chyba, ze sie trenuje noz na powaznie i jest sie w stanie wykorzystac zalety typowo fighterskich ostrzy (pozatym obrona przy uzyciu noza nie zdarza sie tak czesto jak pokrojenie sobie/psu zarcia :wink: )
ja wiem, ze ciagnie do tactical/fighter combat knife (uwielbiam tego typu design ), ale mozna sie czasem ogarnac i przemyslec :wink:
(hehe i tak mod hornet bedzie kiedys moj ! :twisted: )

[budo_rejs]

Siekiera tradycyjna ( 50 zł w castoramie) swietnie sie sprawdza jako "neck". . Troche szyja boli i czasami jest obtarta od paseczka podtrzymujacego ale jakie wrazenie psychologiczne. Raczej nikt nie zadrze z właścicielem TAKIEGO necka.

W zimie tez nie ma znaczenia grubosc ubrania lub kurtka puchowa przeciwnika. Jak nie przetnie to rozbije :-).

[budo_rejs]

To bylo oczywiscie jako żart. Moja dewiza to traktowac noz jako narzedzie pracy a nie jako bron. Jak sie kiedyś znajdziesz w takiej sytuacji ze ktos Cie zaatakuje to lepiej dupa w troki i uciekac. Jak by doszlo do walki z osoba posiadajaca noz i chcaca go uzyc to nalezy pamietac ze noz nalezy do broni ostatecznych. Nawet "niewinne" ciecie moze zakonczyc sie powaznym uszkodzenim ciala lub smiercia. I albo ty bedziesz ofiara albo bedziesz miał problemy np. wyrzuty sumienia.

Dlatego ja wyznaje zasade ze lupiej nie ryzykowac i jak nosze noz to tylko w charakterze narzedzia pracy. Choć czasami walcze z kanapkam lub morduje pomidory:-)

[budo_lothian]

Jesli chcesz dobrego necka za niewielkie pieniądze (brzmi to śmiesznie, ale chcodzi mi o stosunek ceny do jakości), to polecam Timberline Lightfoot. Nadaje się jako EDC, jak również posiada "bojowe" zacięcie. Wygodna pochwa, niewileki ale też nie malutki. W każdym razie mnie się go dobrze nosi. Polecam.

[budo_cougar]

Zgrywus:

Bodajże w temacie o kerambitach była dyskusja ostra na temat zastosowania małych ostrzy specjalnie do samoobrony w rzeczywistości. Poczytaj.

A potem przemyśl jedną sprawę: idzie zima, ludzie będą chodzić w swetrze, polarze i kurce założonych jedno na drugie - może się okazać że tych warstw będzie więcej, niż wyniesie długość ostrza Twojego necka. Na dodatek... gdzie go będziesz nosił?

eee tam..adaś..necka nosisz na wierzchu np. na ramieniu od plecaka albo na pasie poziomo z przodu lub z tyłu..wyciagniecie to sekunda....a cięcia?? boshe...a twarz?? a dłonie ?? a szyja ?? w samoobronie człowiek nie wybiera...poza tym jak dobrze pchniesz to i przez sweter zaboli....

[budo_alx]

tak czytam te wszystkie teksty o samoobronie ostatecznej
i umiem sobie wyobrazić wyjęcie noza na człowieka
(w celu użycia) .. ale wydaje mi się że dla mnie lepiej abym tego noża wtedy nie miał.
Powiedzcie proszę ,ale bez ściemy
jesteście w stanie wyjąć nóż i kroić ludzi ?

[budo_mlodyraduh]

jesteście w stanie wyjąć nóż i kroić ludzi ?

A ty wolał byś kogoś zranić bądź zabić czy sam zostać zraniony bądź zabity?? Dla mnie nóż to przede wszystkim narzędzie ( tak samo jak młotek czy dłuto) ale w sytuacji zagrożenia życia do obrony użył bym wszystkiego co miał bym pod ręką nie istotne czy to był by młotek dłuto czy demonizowany ostatnio nóż


pozdrawiam


mlodyraduh

[budo_zgrywus]

Zgadzam sie z przedmowca. Jesli mam wybierac "on albo ja" na pewno wybiore siebie chociaz zrobilmym wszystko by uniknac tego typu wyborow.

[budo_guldan]

pomimo ze noz ktory nosze ze soba traktuje jako narzedzie uzytkowe to gdyby zaistniala sytuacja to wydaje mi sie ze bylbym w stanie pokroic kogos.

[budo_samael]

Zamaiast noża wolę użyć batona - jak napadnie cie nawet 4 drechów i ty wyciagniesz nóż to i tak pójdziesz siedzieć za użycie niebezpiecznego narzędzia - "obrona niewspółmierna do ataku".
A baton to dobra rzecz i jak umiesz sie nim posługiwać to ho,ho.
Co do necków to ja swojego Mini taca CS mam już parę lat i doooobrze mi służy, a na szyi noszę go bardzo rzadko, bo kabura pozwala na zamontowanie jej praktycznie wszędzie.

[budo_warhead]

Nie zgodze sie z Adamem .... neck sluzy do "samoobrony" a nie do walki nozem.

gdzie bym go nosil ? na przykladzie CRKT BC ? POdpiety pod wewnetrzna kieszenia kurtki w pozycji rekojescia w dol ... jak bym go uzywal ? "Panowie juz wam daje portfel ..." i jedno pociagniecie i mam necka w reku. Przebijalnosc BC z ostrzem zabkowanym jest naprawde duza ... i to nie chodzi o zabicie przeciwnika ... tylko o zniechecenie go do dalszego ataku. Jak wyciagne BC (ostrze zabkowane) i pociagne po kurtce skorzanej kolesia zostawiajac glebokie rozciecie ... (ka kurtce) to myslicie ze 90 % ludzi sie nie zastanowi ? Im zalezy na szybkim owaleniu nas z kasy bez zadnych problemow ... zadko ktory zdecyduje sie kontynuowac atak widzac desperacje w naszym zachowaniu. A dla poczatkujacego nawet wbicie tych 3 cm stali w skore przeciwnika nie spowoduje "najpewniej" jego zgonu natomiast wywola szok pourazowy ktory moze i najpewniej zatrzyma "poczatkujacego" bandyte.
Jak zwykle to moja subiektywna opinia.

POzdrawiam

[budo_-war-]

Warhead, widzę pewną nielogiczność Twojego wywodu.

Nie zgodze sie z Adamem .... neck sluzy do "samoobrony" a nie do walki nozem.

Czy to oznacza założenie, że służy do samoobrony przed nieuzbrojonym przeciwnikiem ?
Załóżmy, że tak jest. Wiec co, na pojedyńczego napastnika wyciągamy neck ? Bo jesteśmy mali i słabi ? Jeśli tak, to niewiele z tym neckiem zwojujemy.
Przyjmijmy inną sytuację, grupa napastników. Wtedy neck jest niewystarczający, trzeba działać szybko i skutecznie. Neck jest wtedy nieskuteczny, ze względu właśnie na małą skuteczność.
Wojtek

[budo_-war-]

Cholera, może powienienem się obudzić ? Zgroza mnie ogarnęła jak przeczytałem swój tekst powyżej
Neck zadaje powierzchowne rany, przy samoobronie przed większą grupą, niestety musimy "wyłączyć" jak najszybciej, jak najwieksza grupe ludzi. Niestety, przy pomocy necka jest to niemożliwe, spadniemy pod buty szybciej, niż poprzecinamy komus rekawy kurtki.
Wojtek

[budo_warhead]

Masz racje .. ja jednak zakladam typowa sytuacje uliczna ... War nie biore pod uwage Ciebie czy mnie bo wygladamy w miare powaznie i nas raczej nie zaczepiaja ... ale mlody czlowiek 20 - 22 lata nie za duzej postury .. podchodzi do niego 2 tez nie za duzej postury kmiotow i mowia dawaj kase ... badz zgwalciles moja siostre i teraz Ci dowalimy ... jeden szybki ruch neckiem i mozna spiepszac ... bo napastnicy zaczzna zastanawiac sie co im pocielo ubranie ... jezli chodzi o wielu napastnikow w dodatku otaczajaych nas zawsze bede preferowal Kukri Machete .

[budo_rejs]

Decyduje psychologia a treningo pozwala to zrobic tylko skuteczniej. Wiele juz bylo o tym pisane wiec nie bede powtarzał niepotrzebnie.

Ja mam i sobie chwale małego necka - bear claw S&W. Był kupowany jako małe dodatkowe ostrze do przeciecia liny itp. Ale teraz swietnie sie sprawdza w nurkowaniu. Tylko ciezko go w ciemnosciach spowrotem do pochwy włozyc.

Polecam tez małe sztylety S&W lub Fallkniven G1. G1 mam i tez polecam

[budo_math.]

Masz racje .. ja jednak zakladam typowa sytuacje uliczna ... War nie biore pod uwage Ciebie czy mnie bo wygladamy w miare powaznie i nas raczej nie zaczepiaja ... ale mlody czlowiek 20 - 22 lata nie za duzej postury .. podchodzi do niego 2 tez nie za duzej postury kmiotow i mowia dawaj kase ... badz zgwalciles moja siostre i teraz Ci dowalimy ... jeden szybki ruch neckiem i mozna spiepszac ... bo napastnicy zaczzna zastanawiac sie co im pocielo ubranie ... jezli chodzi o wielu napastnikow w dodatku otaczajaych nas zawsze bede preferowal Kukri Machete .

Ale do takiej obrony wystarczy w zupełnosci gaz. A użycie necka gdyktoś "prosi" o dwa złote 8O . Jak dla mnie to czyste nieporozumienie. Nie ma zagrożenia życia i podpadasz pod paragraf nieadekwatnej obrony w stosunku do ataku. Bo cięcie kogoś po twarzy nawet najmniejszym ostrzem ze te parę groszy to jakiś absurd.

Najlepsza rada jaka tu padła: to zapisanie sie na system samoobrony albo sztukę walki gdzie się na prawdę walczy. Bo jak ktoś nie potrafi sobie poradzić gołymi rękami, to nie poradzi sobie i największym ostrzem.

A ja sobie wyobrażam chyba tylko jedną sytuację kiedy mogłbym wyjąć na kogoś nóż - wtedy gdy agresor zrobi to pierwszy... Tylko że wtedy to juz jest inna bajka i na pewno żaden neck nie pomoże, a wynik... :?

pozdrawiam

[budo_warhead]

Gdzie napisalem ze o 2 zlote ? To sa sytuacje "wymyslone"

Nawet poczatkujacy z nozem jest w stanie "zabic" mistrza walki kontaktowej wrecz. Kwestia refleksu i determinacji ....

[budo_math.]

>> Warhead
napisałeś :typowa sytuacja uliczna" - czyli ja to tozumiem jako zwykłe wymuszenie, a nie 20 drecholi goniącego jednego łebka z nożami w rękach. Ale to wszystko zależy kto na jakiej ulicy mieszka :wink:

Myśl przewodnia mego postu, której może nie uwypukliłem za bardzo jest taka, że ludzi lubią sobie różne rzeczy kupować (w tym wypadku bezpieczeństwo - mam nóż więc jestem bezpieczny) niż na nie mniej lub bardziej ciężko zapracować - chodząc reguralnie na treningi. Bo to pierwsze wyjście jest łatwiejsze, szybsze, etc. To oczywiscie taka moja ogólna refleksja, niż uwaga dotycząca konkretnej osoby.