Skocz do zawartości


Zdjęcie

KOSZALIN


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

KOSZALIN

Witam. Organizuje szkołę walki opartą na systemie Kung Fu Wing Tsun Kuen. Posiadam uprawnienia instruktora tegoż stylu i zamierzam otworzyć sekcje. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Pozdrawiam.

Komentarze mile widziane.


A państwowe uprawnienia instruktorskie masz ? Bo jak nie to uprawnienia tegoż stylu nie uprawniają Cię do prowadzenia zajęć :)
  • 0

budo_gapiszon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Ale może jeszcze chociaż napiszesz coś więcej - z jakiego przekazu, kto był Twoim Sihingiem/Sifu i skąd masz uprawnienia?

Bo o pisownię to już nie zapytam :)
  • 0

budo_flash
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Co ty gadasz Panie Kijanczyk??? Jakie zezwolenie?

Caly czas pojawiaja sie posty na temat ze nie mozna prowadzic bez jakichs papierow sekcji kungfu.

To wszystko zalezy od formy prawnej a kolega wyzej nie zaznaczyl w jakiej formie prawnej chce to zorganizowac.

Wystarczy zalozyc stowarzyszenie.
Wystarczy poczytac sobie ustawe o stowarzyszeniach.
Kazdy moze sie organizowac w stowarzyszenia i nikt tego nie moze nikomu w Polsce zabronic.
Nikt sie wtedy nie przypieprzy.

Jak mam 10 kolegow i chcemy zalozyc sobie stowarzyszenie kung-fu, zaden sad tego nie ma prawa odrzucic - wniosku o zalozenie stowarzyszenia. Wazne aby tylko statut byl dobrze napisany. I wszystko.
Potem nowe osoby jak zechca moga wstapic do stowarzyszenia.

A co my tam razem w srodku na tym stowrzyszeniu bedziemy robic, czy rozmawiac o o kungfu czy nie - to tylko nasza sprawa. Nikt sie nie ma prawa przywalic. Mozemy z soba cwiczyc i nikt nie ma prawa sie do nas przywalic. Bo w statucie nie piszemy o zadnym guru - instruktorze - ktory prowadzi zajecia - a tak tworzymy statut, zeby wszystko bylo OK.
Wystarczy pojsc do dobrego prawnika i problem z bani.

Chyba, ze stalby sie jakis wypadek - to wtedy moglyby zaczac sie male problemy, dociekania itp. - ale tylko w jakims bardzo ciezkim przypadku utraty zdrowia.

Takze daj Pan spokoj z ta nielegalnoscia.

Co innego jak chce sie prowadzic sekcje dla dzieci - to na ten temat sie nie wypowiem bo nie wiem jak to jest - dzieci nie moga nalezec do stowarzyszen - nie pamietam dokladnie - chyba dopiero od 16 roku zycia formalnie moga.

A jesli hodzi o doroslych to to jest to niepowazne straszeniem ze ktos nie ma pozwolenia.
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

Wystarczy zalozyc stowarzyszenie


stowarzyszenie zalozyc? ...owszem kazdy moze, natomiast musiscie wyznaczyc sobie cel i metody do jego dazenia. jedna z nich to prowadzenie zajec (w jakiejkolwiek postaci) a to wymaga juz stosownych pozwolen i obojetnie kto bedzie prowadzil te cwiczenia - powinien posiadac kurs instruktorski

Mozemy z soba cwiczyc i nikt nie ma prawa sie do nas przywalic. Bo w statucie nie piszemy o zadnym guru - instruktorze - ktory prowadzi zajecia - a tak tworzymy statut, zeby wszystko bylo OK

a to ciekawe, zatem powstanie nastepny klub dyskusyjny o WingTsun :)
  • 0

budo_flash
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Heh - wiedzialem ze Ving Dragon odpowie bo u nas w Polsce wiekszosc juz spi :D

Ving Dragonie - tak - musimy napisac cel - ale jaki to bedzie cel to nasza sprawa (mowie w aspekcie tych teoretycznych, fikcyjnych 10 osob, co zakladaja stowarzyszenie).

I owszem - trzeba napisac cel.

Za cel mozemy sobie wyznaczyc: poszukiwanie nowych rozwiazan z zakresu ruchu ciala ludzkiego przydatnych do samooborony.

Jako ze jest to 'poszukiwanie' - z natury rzeczy nie ma osoby prowadzacej. I tyle w temacie. Co innego jakby jako cel bylo napisane: cwiczenie kung fu (Ving Tsun np.) - to wiadomo, ze z natury rzeczy - zeby ten cel osiagnac, musi byc instruktor. Choc niekoniecznie.
Zrozumcie to: w stowarzyszeniu nie musi byc zaden guru.

Tak jak Ving Dragon pisze: trzeba napisac o metodach, dzieki ktorym sie cel osiagnie. Tutaj jest szerokie pole do popisu. Wcale nie musi byc prowadzacy. Nie rozumiem takiego przymusu. Skad to wynika bezposrednio? Ustawa, artykul, paragraf???

A jako metode mozna wpisac tak, ze nikt sie nie przyburzy.
Metoda moze byc teoretyczna (oparta na poszukiwaniu rozwiazan w oparciu o prawa fizyki) + praktyczna: ze kazdy kto w stowarzyszeniu jest stowarzyszony bez przymusu, na zasadzie dowolnosci cwiczy w parze z druga osoba aby osiagnac cel zapisany w statucie.

I nikt mi nie wmowi, ze w takim przypadku musi byc prowadzacy z jakimis papierami, bo celem jest 'poszukiwanie' a nie cwiczenie jakiegos gotowego systemu.

Chociaz tez na upartego mozna byloby wpisac cwiczenie kung-fu w oparciu o kasety video? A co? Nie mozna?

Tu jest szerokie pole do popisu. Nikt nie ma prawa zmuszac grupy osob, zeby cwiczyla pod nadzorem kogokolwiek. Inaczej to byloby naruszenie wolnosci zagwarantowanej w konstytucji. Oczywiscie to wszystko sie tyczy osob pelnoletnich lub w takim wieku, ze moga wstapic do stowarzyszenia.

Jesli ktos twierdzi, ze musi byc gosc z papierami, to to jest tylko i wylacznie jego interpretacja.

Juz byli tacy madrzy w Polsce co z prezesa Optimusa zrobili przekreta finansowego, a teraz przepraszaja i sie kajaja jakie to prawo jest 'be'.

Polska to jeden wielki smietnik prawny - i odnosnie prowadzenia zajec nikt sie nie przywali, nie bedzie sankcji, a jak za dane dzialanie nie ma sankcji to jest to po prostu dozwole i akceptowane ze swiadomoscia badz bez przez panstwo.
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Wszystko pieknie, tylko jak zwykle w takich przypadkach "jest dobrze poki jest dobrze". Wystarczy Ci jedna osoba, ktorej cos sie stanie na treningu, a bedzie miala chec pociagnac Was (hipotetycznych) do odpowiedzialnosci. I nagle sie okaze, ze:
- chodzil od roku na treningi,
- co miesiac za nie placil,
- zawsze ktos te treningi prowadzil,
- nikt mu slowa nie powiedzial o zadnym stowarzyszeniu, czy cos,
- i, co najlepsze, to samo mowi 20 innych osob
Wtedy moze juz nie byc tak wesolo.

Pozdrawiam,
  • 0

budo_flash
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

Wszystko pieknie, tylko jak zwykle w takich przypadkach "jest dobrze poki jest dobrze". Wystarczy Ci jedna osoba, ktorej cos sie stanie na treningu, a bedzie miala chec pociagnac Was (hipotetycznych) do odpowiedzialnosci.

To teoria - zapytaj sie tsalifio, Ving Dragona i innych ktorzy prowadza treningi - czy mieli jakis przypadek ciezki. Watpie. :D

I nagle sie okaze, ze:
- chodzil od roku na treningi,

Tak - chodzil - ale nie na treningi tylko uczestniczyl w zajeciach okreslonych przez statut stowarzyszenia

- co miesiac za nie placil,

Tak, jak najbardziej - stowarzyszenie ma prawo pobierac skladki czlonkowskie

- zawsze ktos te treningi prowadzil,

'Prowadzacy' nikogo nie zmuszal do wykonywania cwiczen i pokazywal tylko swoje przemyslenia na temat motoryki ruchu ciala ludzkiego co jest zgodne z celem zapisanym w statucie. Nikt nikogo nie zmuszal na sile do robienia tego co ten rzekomy prowadzacy.

- nikt mu slowa nie powiedzial o zadnym stowarzyszeniu, czy cos,

No to wtedy problem 'prowadzacego' - jesli jest taki glupi i takie rzeczy zataja. Tylko po co? 8O Przeciez to jest dzialajace w zgodzie z litera prawa stowarzyszenie :)

- i, co najlepsze, to samo mowi 20 innych osob

Tzn. co mowi? Ze sa w stowarzyszeniu? Ze podpisywali deklaracje czlonkowskie? Ze wypieraja sie teraz to co podpisywali?
W momencie zatwierdzenia statutu przez sad i podpisaniu deklaracji czlonkowskich kogo niby mieliby pociagnac do odpowiedzialnosci? Czlonkow stowarzyszenia? Tzn. innych cwiczacych? A moze siebie samych :wink:

Wtedy moze juz nie byc tak wesolo.

Nie popadajmy w przesade. Na treningach kungfu nic sie zlego stac nie moze. Od medytacji i poszukiwania sily CHI czlowiekowi nic zlego sie nie stanie :)

pozdrawiam
  • 0

budo_flash
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
A dodam jeszcze to, ze taka forma jest znacznie lepsza dla 'prowadzacego'.

Dlatego, ze jak ktos przyjdzie na trening i zrobi krzywde komus, to cala wina spada na trenera i on odpowiada za to, ze nie dopilnowal porzadku. To jest chore ale tak jest. Bo jaki trener ma wplyw ze ktos komus w ryja przy...al??? jak chcial to to zrobil. To to samo jak dzieci w czasie zajec na terenie szkoly - logiczne jest ze statystycznie nie da sie upilnowac takiej bandy 6-cio klasistow - i moze cos sie stac - statystycznie - ale niech sie tylko cos stanie to odpowiada za to nauczyciel. A potem TVN stawia barierki i robi z pojedynczego przypadku sensacje w programie pod napieciem.

To samo na treningu. Zasada jest podobna. Zawsze mozna zaskarzyc trenera jak ktos ma niepokolei w glowie - przypadek skrajny.

W stowarzyszeniu nie ma za bardzo kogo oskarzac. Chyba ze tego, ktory bezposrednio krzywde zrobil z powodztwa cywilnego (no chyba ze czyn mial znamiona przestepstwa podchodzacego pod kodeks karny - wtedy prokurator).

Ale to wszystko teoria - jak ktos jest walniety to to widac i nikt z takim delikwentem cwiczyc nie bedzie.
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Dużo "mądrości" i nic z tego nie wynika... wypadki ? wystarczy że ktoś straci zęba na zajęciach i jest upierdliwy i masz chłopie przechlapane.

To że takie uprawnienia są wymagane to może i głupota, ale niestety takie jest w Polsce prawo... jeżeli uczysz kung-fu w wersji sportowej MUSISZ miec uprawnienia instruktora sportu ze specjalizacją kung-fu. Jeżeli prowadzisz zajęcia rekreacyjne to musisz mieć uprawnienia instruktora rekreacji o specjalności kung-fu... jak dużo nie napiszesz to prawa nie zmienisz.

Co do stowarzyszenia : statut przyjmie wszystko, ale to nie oznacza że pod jego przykrywką można "łamać" prawo. Bo jeżeli pod nazwą "rozmowy o sztuce" będziecie napierdalać ludzi na ulicy to statut was nie ochroni.

Możesz mieć firmę budowlaną nie mając o budowaniu pojęcia ani uprawnień... ale musisz zatrudniać ludzi które je mają... więc nie smaruj tutaj o stowarzyszeniach jak o lekarstwie na brak uprawnień prowadzącego... wbrew pozorom w jakimś celu (oczywiście po za zdzieraniem kasy) ktoś te kursy wymyślił i nadal ich wymaga.
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
A żeby nie było... sam prowadzę stowarzyszenie... ale wciąż twierdze że to nie jest papier zastępczy !!!!
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
flash: OK, jesli ktos podpisze deklaracje czlonkowska, gdzie beda wyszczegolnione wszystkie warunki, to jest to jakis "dupochron".
Ale.. zeby sie przypadkiem w sadzie nie okazalo, ze jednak te "spotkania stowarzyszenia" mozna nazwac treningami/zajeciami rekreacyjnymi w rozumieniu ustawy itd., w zwiazku z czym uprawnienia sa potrzebne...

Pozdrawiam,
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

Co ty gadasz Panie Kijanczyk???


Nie ważne co ważne nie nie ukrywam się w swej anoniwowości tak jak ty...
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

jeżeli uczysz kung-fu w wersji sportowej


a jeżeli nie? WingTsun np. jest stylem nie-sportowym.
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
natomiast myślę że te wszystkie uprawnienia i rzeczy tego typu zostały wymyślone po to żeby zapewnić podczas kursów te minimum wiedzy dotyczące tego "jak w miare bezpiecznie prowadzić zajęcia"

z drugiej strony z pkt. widzenia szarego człowieka pachnie to czymś takim jak zakaz pędzenia bimbru w piwnicy ;)
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

jeżeli uczysz kung-fu w wersji sportowej


a jeżeli nie? WingTsun np. jest stylem nie-sportowym.


Więc czytaj uważniej bo czasem załamuje mnie to Twoje czytanie !!! Ślepy jesteś czy jak ?

W innym wypadku (jeżeli nie sport tzn. że rekreacja) musisz posiadac uprawnienia instruktora rekreacji ze specjalnością kung-fu
  • 0

budo_mariuszk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 228 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

musisz posiadac uprawnienia instruktora rekreacji ze specjalnością kung-fu


Gwoli ścisłości od długiego czasu nie ma już takiej specjalności w rekreacji. Pozostała jedynie samoobrona. Instruktora sportu Kung fu też nie ma, jest jedynie instruktor sportu wushu, kurs za "jedyne" 1500zł organizowany przez PZWS.
Aha, i bzdurą jest to co napisał chyba WingTsun, że na takim kursie masz się nauczyć "coś tam" o prowadzeniu zajęć i że jest to ltotalny luz. Od razu mnie to wkurza, bo ja w poprzednie wakacje miałem kurs 2 tygodniowy na którym zajęcia zaczynały się o 9 rano a kończyły o 20. W tym poranny jogging, streching, 2x trening na sali, basen, siłownia... W 2 tygodnie, ćwicząc sobie dodatkowo i z intruktorem po godzinach, nauczyłem się mnóstwa nowych rzeczy i udoskonaliłem znane techniki.

Z mojej strony powiem tylko to, co przekazał mi mój instruktor na kursie. Dodam, że jest to jeden z lepszych specjalistów od SW zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznej (T. Ambroży). Powtarzał to na każdym kroku:
- Pamiętaj! Pierwszą rzecz jaką musisz mieć otwierając sekcję to uprawnienia instruktorskie, a druga to ubezpieczenie.

Sam zrobiłem uprawnienia inst. rekreacji ruchowej w samoobronie i... to mi musi wystarczyć. Oficjalnie prowadzę zajęcia z samoobrony wg. chińskich sztuk walki. I jest wszystko ok od strony prawnej.
Ale to co mówi Ving i Tasilifo - tak Panowie! Wszystko jest dobrze jak się komuś coś nie stanie! I to nie musi być nic dużego... wystarczy że dany dzieciak ma "intelignetnego" tatusia prawnika, który wie co z tym zrobić.
A jak masz uprawnienia, w miarę sensowne (nie aerobiku ale cokolwiek ze SW) + ubezpieczenie + legalne stow. to możesz spać spokojnie. Jeśli nie, to.... :twisted:
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Dzięki za poprawienie nieścisłości w moich postach poklon

Czyli już teraz wszystko powinno być jasne...
  • 0

budo_flash
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN
Tak. Panowie, chyba sie nie zrozumielismy.
Przeczytajcie dokladnie co napisalem.

Kto zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci?

Ja nie pisalem o uczniakach tylko o osobach pelnoletnich.

I nie wciskajacie tutaj kitu jak ten przyklad z firma budowlana.
To nie jest zadna analogia. Firma jest firma - podmiotem gospodarczym.
Sa spolki Z.O.O, akcyjne (regulowane przez kodeks handlowy), osoby fizyczne zatrudniajaca inne osoby i to jest zupelnie nietrafiony przyklad.

Do prowadznia kungfu potrzebne jest zezwolenie, natomaist do uczestniczenia w stowarzyszeniu zadne zezwolenie nie jest potrzebne.
I to jest ta subtelna roznica.

Nie odwracajacie kota ogonem tylko trzymajcie sie tego przykladu co podalem - jesl chodzi o osoby pelnoletnie - bo widze ze na prawde, jesli chodzi o prawo to nie rozumiecie albo nie chcecie rozumiec podstawowych kwestii.

W stowarzyszeniu wszyscy sa rowni takze o jakim pociagnieciu do odpowiedzialnosci piszecie? Prosze o konkrety!
Jaka osoba wedlug was konkretnie ma byc pociagnieta do odpowiedzialnosci i na jakiej podstawie?

Tak sie sklada ze o prawie wiem co nieco i w przypadku ktorym podalem zadne papiery nie sa potrzebne. Jak ktos ma papier to dobrze - jak nie ma tez idzie sie bez tego obejsc. I tyle. Jesli jest stowarzyszenie nie ma zadnego pogwalcenia ustawy o kungfu - zadnego bo ta forma prawna nie wskazuje na nikogo uprzywilejowanego, kto prowadzi zajecia.

A zreszta - jak ktos chce niech buli i robi papiery ale niech nie wciska ze musza byc, bo da sie wszystko tak zrobic ze cwiczenia odbeda sie legalnie wlasnie przy uzyciu stowarzyszenia. Polskie prawo jest dziurawe i tyle. Sa luki i jesli chodzi o stowarzyszenia mozna je znakomicie wykorzystywac -tylko malo kto o tym wie jak to wykorzystywac.

A kazdemu kto chce otworzyc takie stowazrzyszenie radze isc do dobrego prawnika, pogadac z nim jak obejsc ta ustawe i tyle. Bo tak sie sklada, ze na tym forum to sa moze i eksperci od sztuk walki ale nie od prawa
EOT
  • 0

budo_wtc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 178 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

A zreszta - jak ktos chce niech buli i robi papiery ale niech nie wciska ze musza byc, bo da sie wszystko tak zrobic ze cwiczenia odbeda sie legalnie wlasnie przy uzyciu stowarzyszenia. Polskie prawo jest dziurawe i tyle. Sa luki i jesli chodzi o stowarzyszenia mozna je znakomicie wykorzystywac -tylko malo kto o tym wie jak to wykorzystywac.

Przeciez Tsalilifo i MariuszK wyjasnilki juz wszystko co mozna bylo wyjasnic? :roll: Albo jestes instruktorem samoobrony z TKKF albo instruktorem kung fu / wu shu z PZWS.
Poza tym pozostaje freelancing - w kazdym razie inne papiery mozna wsadzac w buty :!:
Amen
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: KOSZALIN

Tak. Panowie, chyba sie nie zrozumielismy.
Przeczytajcie dokladnie co napisalem.

Kto zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci?

Kto ? Ano ten który prowadzi zajęcia :)


Ja nie pisalem o uczniakach tylko o osobach pelnoletnich.

Jak pełnoletni straci zęby w wyniku nieudolności prowadzącego zajęcia to nie będzie twierdził że sami sobie ćwiczycie tylko że ten a ten prowadzi takie zajecia i właśnie jemu dobiorą się do tyłka


I nie wciskajacie tutaj kitu jak ten przyklad z firma budowlana.
To nie jest zadna analogia. Firma jest firma - podmiotem gospodarczym.
Sa spolki Z.O.O, akcyjne (regulowane przez kodeks handlowy), osoby fizyczne zatrudniajaca inne osoby i to jest zupelnie nietrafiony przyklad.

Spółka z.o.o również może budować domy a jej właściciel nie musi mieć uprawnień... ale muszą zatrudniać choćby podwykonawcę który je posiada...
Analogicznie w stowarzyszeniu... stowarzyszenie nie musi mieć uprawnień do prowadzenia zajęć, ale ten kto je prowadzi...

Do prowadznia kungfu potrzebne jest zezwolenie, natomaist do uczestniczenia w stowarzyszeniu zadne zezwolenie nie jest potrzebne.
I to jest ta subtelna roznica.

Więc możesz sobie uczestniczyc w takich zajęciach do woli, ale żeby je prowadzić musisz mieć papiery. Stowarzyszenie nie może działać na szkodę swoich członków więc powinno zadbać o to aby ten który takie zajęcia prowadzi miał tekie papiery.



Nie odwracajacie kota ogonem tylko trzymajcie sie tego przykladu co podalem - jesl chodzi o osoby pelnoletnie - bo widze ze na prawde, jesli chodzi o prawo to nie rozumiecie albo nie chcecie rozumiec podstawowych kwestii.

Ależ rozumiemy... jak strace zęby to "zapłaci" za to prowadzący zajęcia za działalność bez uprawnień...


W stowarzyszeniu wszyscy sa rowni takze o jakim pociagnieciu do odpowiedzialnosci piszecie? Prosze o konkrety!
Jaka osoba wedlug was konkretnie ma byc pociagnieta do odpowiedzialnosci i na jakiej podstawie?

Osoba prowadząca zajęcia... czytaj wyżej...


Tak sie sklada ze o prawie wiem co nieco i w przypadku ktorym podalem zadne papiery nie sa potrzebne. Jak ktos ma papier to dobrze - jak nie ma tez idzie sie bez tego obejsc. I tyle. Jesli jest stowarzyszenie nie ma zadnego pogwalcenia ustawy o kungfu - zadnego bo ta forma prawna nie wskazuje na nikogo uprzywilejowanego, kto prowadzi zajecia.

Jeżeli stowarzyszenie nie prowadzi zajęć kung-fu to nie ma sprawy... ale jeżeli stowarzyszenie ma na celu prowadzenie kółka różańcowego, a mimo tego prowadzi zajęcia kung-fu to chyba łamie więcej niż tylko ustawe o prowadzeniu zajęć MA

A zreszta - jak ktos chce niech buli i robi papiery ale niech nie wciska ze musza byc, bo da sie wszystko tak zrobic ze cwiczenia odbeda sie legalnie wlasnie przy uzyciu stowarzyszenia. Polskie prawo jest dziurawe i tyle. Sa luki i jesli chodzi o stowarzyszenia mozna je znakomicie wykorzystywac -tylko malo kto o tym wie jak to wykorzystywac.

Tak samo jak można "stworzyć" własny styl i twierdzic że to jest kung-fu... litości... :blus:


A kazdemu kto chce otworzyc takie stowazrzyszenie radze isc do dobrego prawnika, pogadac z nim jak obejsc ta ustawe i tyle. Bo tak sie sklada, ze na tym forum to sa moze i eksperci od sztuk walki ale nie od prawa
EOT

Założenie stowarzyszenia to w tym całym temacie naprawdę najmniejszy problem...

Ale w sumie może ogłosisz gdzie ćwiczycie MA bez uprawnień na takich zasadach jak opisałeś... może jak wpadną was skontrolować wtedy zaczniesz realniej patrzeć na sprawe...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024