Pierwszy trening - czy tak to powinno wyglądać???
Napisano Ponad rok temu
Aikido cwiczylem w Olsztynie.
Nazwiska mistrza podawac nie musze? :wink:
Treningi dla "swiezego mieska" przewaznie rozpoczynaly sie zgodnie z rokiem akademickim. Przez pierwsze 2 miesiace ludzie szlifowali kondycje i uczyli sie "podstawki" czyli padow, zwrotow, poruszania sie na macie itp. Techniki tylko te proste i maksymalnie statycznie zeby sie ludzie nie pozabijali. (Np. na pierwszym treningu kote gaeshi - "na zaostrzenie apetytu" :wink: )
Acha, 95% cwiczyla w dresach. Ja osobiscie preferowalem "bojowki" ze wzgledu na to ze sa nierozciagliwe, szerokie i maja podwojna warstwe materialu na kolanach (co bardzo sobie cenilem przy shikko :wink: )
Mialem tego pecha ze po roku bylem za slaby na "zaawansowanego" (trenowalem nieregularnie) i zbyt mocny na "poczatkujacego". Dla wlasnego bezpieczenstwa wolalem zaczac od poczatku niz dac sie polamac. (Bardzo to sobie chwale - dobrze przecwiczone podstawy sie przydaja.) Ale do rzeczy - ani razu nie widzialem kontuzji u poczatkujacych!
Zgaduje - moze to ze od poczatku byles w "pizamie" spowodowalo ze wzieli cie za nieco bardziej zaawansowanego?
Pozdrawiam,
K.
Napisano Ponad rok temu
..............
Byc moze za kilka lat zostaniesz przyjety do wewnetrznego kregu gdzie aikidocy zaawansowani odbywaja perwersyjne praktyki z otumanionymiu narkotykami kobietami i pija krew pepowinowa by wzmocnic tajemna energie KI
Powodzenia.
jak mogłeś zdradzić to na ogólnym forum????!!!!! 8O
:wink:
otumanionych mężczyzn też macie? może jakies inne atrakcje dla zaawansowanych koleżanek? :twisted:
Napisano Ponad rok temu
otumanionych mężczyzn też macie? może jakies inne atrakcje dla zaawansowanych koleżanek? :twisted:
Otumanionym meżczyznom nie ........ ten.. teges.... wiec nie są dla niewiast użyteczni
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gdy przyszedlem na pierwszy trening, nie mogłem sobie pozwolić na żaden pad... Chyba przez 3 miechy robiłem przewrót w przód 8) I nigdy nie byłem tak szczęśliwy, gdy instruktor powiedział mi,
że mogę SPRÓBOWAĆ zrobić pad... I wyszedł
Jak poszedłem na pierwszy trening do "konkurencji" to dopiero był ubaw - ludzie zieloni jak chlorofil a sensei mówi coś w stylu "Teraz robimy pady (kilka słów opisu, dwa razy pokaz)". Ludzie rozejrzeli się wokoło zdziwieni ale zaczęli robić. Efekt? Ani to pad ani fikołek. 95% ładnie klepała pleckami o matę, cud że nie było słychać jak się dyski przemieszczają, nadrywają więzadła itp. Uuu... Zraziłem się tym do nich... (Ja na swoje szczęście byłem po roku na macie więc się nie połamałem.)
Ach i zapomniałbym... przez pół roku byłem "Dresikiem" oczywiście na macie
Ja przez miesiąc byłem "dresikiem" (tylko na macie oczywiście) - do czasu kiedy poszedł szew w kroku. Przerzuciłem się na bojówki i tak ćwiczyłem przez 3 lata.
Ale życzę Ci mik35 dobrej drogi w Aikido i miękkich padów...
Twardych! Twardych!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
linki do filmików z Shoij Nishio
- Ponad rok temu
-
Staż Z P.Orban - Berlin
- Ponad rok temu
-
Odmienianie nazw technik
- Ponad rok temu
-
Brak staży
- Ponad rok temu
-
tak SE myślę...
- Ponad rok temu
-
Zmęczenie a nauka
- Ponad rok temu
-
Odbierac bol czy klepac?
- Ponad rok temu
-
MIĘDZYNARODOWY KONGRES SZTUK WALK
- Ponad rok temu
-
koichi_tohei_authentic_aikido.avi
- Ponad rok temu
-
Na zlocie...
- Ponad rok temu