10 odpowiedzi w tym temacie

[budo_patrol]

Witam! Na samym początku chciałem się przywitać z wszystkimi na forum, bowiem jest to mój pierwszy post . Interesuje mnie wasza opinia na wyżej wymieniony temat - jak bardzo doświadczenie liczy się w walce. Pytam, bowiem trenuję już od dłuższego czasu, ale (Bogu dzięki!) nie musiałem jeszcze nigdy walczyć naprawdę. Jedyne moje "starcia" jak dotąd to kumite na treningach, a tam jak wiadomo jest trochę inna atmosfera - walczy się ze znajomymi ludźmi, obowiązują pewne zasady (nikt mi celowo palców w oczy nie wsadzi) itd. itp. Co wobec tego uważacie - czy doświadczenie w realnych bojach to podstawa, czy jednak mimo wszystko liczy się w większości technika, timing itd. nabyte na treningach?

[budo_worns-4life]

Witam! Na samym początku chciałem się przywitać z wszystkimi na forum, bowiem jest to mój pierwszy post . Interesuje mnie wasza opinia na wyżej wymieniony temat - jak bardzo doświadczenie liczy się w walce. Pytam, bowiem trenuję już od dłuższego czasu, ale (Bogu dzięki!) nie musiałem jeszcze nigdy walczyć naprawdę. Jedyne moje "starcia" jak dotąd to kumite na treningach, a tam jak wiadomo jest trochę inna atmosfera - walczy się ze znajomymi ludźmi, obowiązują pewne zasady (nikt mi celowo palców w oczy nie wsadzi) itd. itp. Co wobec tego uważacie - czy doświadczenie w realnych bojach to podstawa, czy jednak mimo wszystko liczy się w większości technika, timing itd. nabyte na treningach?

Liczą sie walki w relanym świecie, bardziej niz wszystko!

Dlaczego? Sam sobie odpowiedziałeś...

[budo_dr prozac]

Liczy sie i to bardzo. Jednak w trakcie sparingu zdobywasz wlasnie doswiadczenie. Nie jest to to samo co prawdziwa walka, jednak zawsze cos. Miedzy innymi dla tego "doswiadczenia" sparingi sa takie potrzebne.

Technika jak najbardziej sie liczy, jednak pod warunkiem ze potrafisz ja zastosowac na zywym, oporujacym przeciwniku.

Pozdrawiam

[budo_worns-4life]

Liczy sie i to bardzo. Jednak w trakcie sparingu zdobywasz wlasnie doswiadczenie. Nie jest to to samo co prawdziwa walka, jednak zawsze cos. Miedzy innymi dla tego "doswiadczenia" sparingi sa takie potrzebne.

Technika jak najbardziej sie liczy, jednak pod warunkiem ze potrafisz ja zastosowac na zywym, oporujacym przeciwniku.

Pozdrawiam

Ale kolega pytał o sytuacje na ulicy...a tam liczy sie przdewszystkim siła, szybkosć i agresja.

[budo_jurek]

Liczy sie i to bardzo. Jednak w trakcie sparingu Ale kolega pytał o sytuacje na ulicy...a tam liczy sie przdewszystkim siła, szybkosć i agresja.

Jasne, ale technika nie zaszkodzi. :wink:

Pozdro
J.

[budo_zyxwu]

Prosty przykład - jak na treningach oswoisz się z możliwością, że możesz dostać, to nie będzie dla ciebie zaskoczeniem jak na ulicy dostaniesz parę strzałów.

[budo_mesjasz]

z wlasnego doswiadczenia wiem ze po pierwszej "ulicznej bojce" (geeez jakie okreslenie :roll: ) zupelnie zmienia sie spojrzenie na walke.Ulica to nie film,nie ma miejsca/czasu/mozliwosci zastosowania jakis skomplikowanych technik,do glosu dochodza emocje...etc...wydaje mi sie ze mozna x lat cwiczyc rozne rzeczy ale bez doswiadczenia w realnej walce czlowiek tak naprawde nie potrafi sie bić...

[budo_emtu]

odezwał sie specjalista .... to sądzisz, że tranowanie czegokolwiek jest zbędne :> [?] ... bo moim zdaniem baardzo potrzebne a do tego sparingi i niczego wiecej niepotrzeba a jak nieumiesz wykorzystac tego co sie nauczyles na trenigu bądź sparingu to ciezka sprawa ;/ no ale co poradzisz


pozdro all

[budo_kungfu]

Z tego co mówicie wynika, że nie ma sensu ćwiczyć SW, po prostu idziesz sobie co drugi dzień w "najlepszą dzielnicę" i masz trening? Czy ktoś kto powiedzmy 15 lat ćwiczy judo+kicka a nigdy nie prał się na ulicy jest złym i niedoświadczonym fighterem??

Moim zdaniem można to porównać do szkoły, treningi to właśnie codzienne chodzenie do szkoły, klasówki (=sparringi), a ewentualna samoobrona na ulicy to matura, egzamin zewnętrzny, jak się przygotowałeś to zdasz.
A nie - codziennie zdaję maturę aby w końcu się czegoś nauczyć :wink:

[budo_mesjasz]

odezwał sie specjalista .... to sądzisz, że tranowanie czegokolwiek jest zbędne :> [?] ... bo moim zdaniem baardzo potrzebne a do tego sparingi i niczego wiecej niepotrzeba a jak nieumiesz wykorzystac tego co sie nauczyles na trenigu bądź sparingu to ciezka sprawa ;/ no ale co poradzisz


pozdro all

:roll: :roll: :roll: grzeczniej może?czepiasz sie bo ci zwrocilem uwagę w innym temacie,ze nie czytasz starych postow i zadajesz durne pytania.
Patrol pisal o roli dosiadzcenia w realnej walce.IMO czlowiek ktory nigdy nie walczyl naprawde tylko sparowal moze sie niemile zaskoczyc walczac na ulicy.Nikt nie pisal o roli treningow bo w kontekscie dyskusji bylo oczywiste ze rozmawiamy a ludziach cos cwiczacych.Wkladanie komus w usta slow ktorych nie powiedzial jest raczej dziecinne,nie sadzisz?
Poza tym,sadzac z poprzednich postow,
ty nic nie cwiczysz wiec jakim prawem dajesz rady typu"ważne są sparingi,ważne jest to czy tamto" :roll:
Ty naprawde masz duzo wspolnego z czlowiekiem na twoim avatarze...nie jesteś czasem jakimś "młodzieńcem wszechpolskim"

[budo_robertp]

z wlasnego doswiadczenia wiem ze po pierwszej "ulicznej bojce" (geeez jakie okreslenie :roll: ) zupelnie zmienia sie spojrzenie na walke

Też tak uważam, ważne tylko żeby ta lekcja za drogo nie kosztowała. Ja w pierwszej bójce ulicznej uważałem, że to jakieś nieporozumienie i usiłowałem sprawę wytłumaczyć zamiast walczyć lub wiać Ale baaardzo młody byłem.