Nie Kurm, masz za mala wyobraznie :wink: Ludzie oprawiaja sobie te swoje dyplomy w ramki, wieszaja na scianie i potem je codziennie kontempluja w mieciutkim fotelu z zywcem. A jak przyjda znajomi, obowiazkowa wizyta przy scianie dyplomowej, i juz opowiesciom wojennym nie ma koncarobią to tylko po to, żeby wieczorkiem usiąść ze szklaneczkę Żywca czy innego Budweisera w mięciutkim foteliku i kontemplować rozwieszoną nd kominkiem hakamkę czy inny czarny pas?
k.
Ha - tu sznowny Mod się wykazal za mała wyobraźnią.
"Te swoje dyplomy" to się tak wiesza, żeby nie trzeba było z tym piwem i znajomymi łazić po mieszkaniu tylko żeby były widoczne już z przedpokoju. Unika się niebezpieczeństwa rozlania piwa na podłogę w salonie przez wniebowziętą gawiedź. :wink:
Wiem coś o tym bo mój certyfikat 6 Kyu już w ramce na scianie wisi :wink:
pozdrawiam
k.