nochmal iriminage
Napisano Ponad rok temu
Skad sie wzial taki sposöb wykonywania irimi nage? Podobno Ueshiba nigdy w ten sposob tego rzutu nie wykonywal. Identycznie natomiast robia to Tissier i Walter sensei. Czyzby Yamaguchi sensei wlasnie tak nauczal?
Osobiscie nie widze wielkiego sensu w tak maksymalnym sciaganiu uke do maty, to jakies takie obejscie problemu kontroli, tak samo, jak zalozenie, ze ktos wstanie i da na sobie dokonczyc technike. a czemu niby nie wejdzie w nogi? albo nie ucieknie, by zawolac kolegöw ?
Napisano Ponad rok temu
co do podnoszenia się przy irimi nage - to chyba jest odroch nad którym mało kto zapanuje, jeżeli się nie spodziewa. lecisz na twarz to się ratujesz. albo się nie ratujesz i padasz. przy dynamicznie wykoanenej technice kiedy uke nie panuje nad nóżkami tylko walczy "o przeżycie" to się coś takiego w sercu rodzi, ze kurde normalnie musi wstac i już.
a przynajmniej tak mi sie wydaje :wink:
Napisano Ponad rok temu
co do odruchu- ja moge mialbym raczej odruch, zeby wejsc w nogi w takiej sytuacji, zamiast wracac do pozycji stojacej.
Napisano Ponad rok temu
druga technika to irimi nage.
no kurde - a sprawdzałes ten link? moim zdaniem druga to też kote tylko na drugą rękę....
w którym miejscu tam jest irimi?
kurm
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Skad sie wzial taki sposöb wykonywania irimi nage? Podobno Ueshiba nigdy w ten sposob tego rzutu nie wykonywal. Identycznie natomiast robia to Tissier i Walter sensei. Czyzby Yamaguchi sensei wlasnie tak nauczal?
Też się nad tym zastanawiałem...Nie wiem czy to jest praktyczne, czy nie, ale ja nie lubie tak wykonywać tej techniki.
Ruch ten jest typowy dla dużej części instruktorów wywodzących się z Honbu z czasów Kisomaru.
Myślę, że masz rację i jest to głównie robota Yamaguchiego i u niego nawet to nieźle wyglądało, bo było to takie "jedno bujnięcie" , ale obecnie u wielu instruktorów przybiera to moim zdaniem jakieś kuriozalne rozmiary, kiedy to uke szoruje po macie jak rzucony dywan, a potem się podnosi i kontynuje swój bieg, no i wreszcie wyfruwa w powietrze, nie wiem jaki ma to cel i sens...
Napisano Ponad rok temu
druga technika to irimi nage.
no kurde - a sprawdzałes ten link? moim zdaniem druga to też kote tylko na drugą rękę....
w którym miejscu tam jest irimi?
kurm
2xkote
2x irimi
jest ok
Napisano Ponad rok temu
druga technika to irimi nage.
no kurde - a sprawdzałes ten link? moim zdaniem druga to też kote tylko na drugą rękę....
w którym miejscu tam jest irimi?
kurm
2xkote
2x irimi
jest ok
o jeżu..... znaczy - o jezu ileż jeszcze nauki przede mną.
poklon
Napisano Ponad rok temu
Też się nad tym zastanawiałem...Nie wiem czy to jest praktyczne, czy nie, ale ja nie lubie tak wykonywać tej techniki.
Ruch ten jest typowy dla dużej części instruktorów wywodzących się z Honbu z czasów Kisomaru.
Myślę, że masz rację i jest to głównie robota Yamaguchiego i u niego nawet to nieźle wyglądało, bo było to takie "jedno bujnięcie" , ale obecnie u wielu instruktorów przybiera to moim zdaniem jakieś kuriozalne rozmiary, kiedy to uke szoruje po macie jak rzucony dywan, a potem się podnosi i kontynuje swój bieg, no i wreszcie wyfruwa w powietrze, nie wiem jaki ma to cel i sens...
najciekawsze wykonanie tej wersji irimi widzialem w wykonaniu Maruyamy sensei. wychylenie bardziej do przodu niz do tylu, przedluzajac ruchu uke tak, ze rzuca sie go bedac praktcznie za nim, a la kiri otoshi.
Napisano Ponad rok temu
A w czym problem?Osobiscie nie widze wielkiego sensu w tak maksymalnym sciaganiu uke do maty, to jakies takie obejscie problemu kontroli, tak samo, jak zalozenie, ze ktos wstanie i da na sobie dokonczyc technike. a czemu niby nie wejdzie w nogi? albo nie ucieknie, by zawolac kolegöw ?
Wersji irimi nage jest co najmniej kilka i jeszcze nie spotkalem nauczyciela, ktory by uczyl tylko jednej z nich. A co do tego, ze Ueshiba tak nie uczyl, to dosc ryzykowne stwierdzenie, bo wedlug relacji jego uczniow raczej improwizowal niz trzymal sie schematow technik. Schematy wprowadzilo dopiero kolejne pokolenie.
Napisano Ponad rok temu
A czemu tak jest - a czamu nie ....
Napisano Ponad rok temu
Ja tez osobiście preferuje wersje irimi nage z natychwiastowym zamknięciem głowy uke między przedramieniem a reka trzymającą za kark. Wersja senseia Tissier do moich ulubionych nie nalezy, ale może dlatego własnie, że jest trudniejsza do skontrolowania uke
Ł. (kolekcjonujący wersje iriminage jak inni znaczki w klaserze) :wink: 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie jest BARDZO latwo wyjsc z tej iriminagi, bo uke ma male sznse skontrolowac biodra atakujacego. Ta wersja to prawdziwa slabizna. Ja traktuje to jako cwiczenie gdzie tori uczy sie jak uzywac wlasnego ciezaru ciala do wytracenia atakujacego z rownowagi. Ale technika to zadna nie jest.Ta wersja techniki z mocnym sprowadzeniem uke na glebe bywa czesto zdradliwa. Sam pamietam jak sie kiedys niepopatrznie senseiowi Tissier wymknąlem przy takim prowadzeniu , acz trzeba przyznać, że kara spotkała mnie bolesna i natychmiastowa - irimi nage version direct jak mówa Francuzi przestraszony :nie: .
Ł. (kolekcjonujący wersje iriminage jak inni znaczki w klaserze) :wink: 8)
My nigdy tego tak nie robimy. Podstawa przy iriminadze jest "zespawanie" glowy atakujacego z ramieniem tori, wtedy zamiast wymachiwac rekami jak wiatrak, uzywa sie calego ciala zarowno do wytracenia z rownowagi jak i do rzutu.
ps. Labedziu, oczywiscie robienie drugi raz iriminagi version direct zeby pokarac niesfornego uke jest rodzajem tresury, :twisted: :twisted: :twisted: ale i oszukiwaniem samego siebie, bo w aikido nie ma drugiej szansy na zrobienie techniki "lepiej". :roll: 8O szczegolnie na tym poziomie :wink:
Napisano Ponad rok temu
druga technika to irimi nage.
no kurde - a sprawdzałes ten link? moim zdaniem druga to też kote tylko na drugą rękę....
w którym miejscu tam jest irimi?
kurm
się kurde przeraziłem - ni cholery w kote nie umiałem dopatrzeć się irimi........ okazało się, że to dlatego, że sciągnęła mi się tylko część z kote a dwie irimi nagi się nie sciągnęły
już zaczynałem podejżewać, ze mój sensei to się na tym aikidzie nie zna :wink: :wink:
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie jest BARDZO latwo wyjsc z tej iriminagi, bo uke ma male sznse skontrolowac biodra atakujacego. Ta wersja to prawdziwa slabizna. Ja traktuje to jako cwiczenie gdzie tori uczy sie jak uzywac wlasnego ciezaru ciala do wytracenia atakujacego z rownowagi. Ale technika to zadna nie jest.Ta wersja techniki z mocnym sprowadzeniem uke na glebe bywa czesto zdradliwa. Sam pamietam jak sie kiedys niepopatrznie senseiowi Tissier wymknąlem przy takim prowadzeniu , acz trzeba przyznać, że kara spotkała mnie bolesna i natychmiastowa - irimi nage version direct jak mówa Francuzi przestraszony :nie: .
Ł. (kolekcjonujący wersje iriminage jak inni znaczki w klaserze) :wink: 8)
My nigdy tego tak nie robimy. Podstawa przy iriminadze jest "zespawanie" glowy atakujacego z ramieniem tori, wtedy zamiast wymachiwac rekami jak wiatrak, uzywa sie calego ciala zarowno do wytracenia z rownowagi jak i do rzutu.
wlasnie w ten sposöb to robie . (btw, czy to oznacza, ze jestem bliski cwiczenia na krawedzi )
cala szkola saotome, czyli ikeda, wendy whited i inni tez tak robia, to fakt.
Napisano Ponad rok temu
kurde piszta na wstepie kto wykonuje techniki, to nie trzeba czasu na sciaganie tracic...
jaki tissier jest kazdy wie
uke lata jak labedz za przeproszeniem Szanownego Pana Labedzia:)
no a ze tak sie irimi robi , to juz inna sprawa
widzialem juz rozne "dziwne" iriminage, dla niektorych ja tez robie dziwne
Teraz apropo wstawania..
jakie wstawanie, przy takim kotegaeshi ja na obrazku tori laduje razem z uke na macie jesli uke ma troche checi zeby tori za kolnierz lapnac :-)
pa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jaka jest tego metodyka? - proszę do sensei Tissier i innych wymienionych w temacie skierowować to pytanie... 8)
Napisano Ponad rok temu
jedno z mroczniejszych wspomnien z bycia uchideshi Chiba Sensei to była właśnie irimi nage. niby nie ma dzwigni, niby pad w miarę bezpieczny ale i tak piekło. W dojo Birankai wersja jest powiedzmy podobna...
nie wiem jak sie to tłumaczy po tisjejowemu ale tu zabiera sie równowagę pracując z ciałem partnera w płaszczyżnie barków... uke pada (właściwie nie pada bo u Sensei;a jeśli jako uke padniesz na kolana albo przykucniesz symertia twojej twarzy natychniast bedzie czasowo zmieniona) i nie ma żadnej szansy na podcięcie ani dłubanie przy nogach tori bo w tym przekazie skończy sie po prostu natychniastowym ciosem w tył głowy. tak więc starasz sie ustać i wstać, żeby dalej zaatakować. tori kontroluje głowe uke barkiem trzymając za kołnierz. rzut wykonuje sie praktycznie skretem bioder i ruchem barków. pad jaki stosujemy bardzo sie różni od latanego twardegoo (Tissier Sensei) bo w koncepcji Chiba Sensei uke musi utrzymać kontakt z tori do samego końca. w tej formie przy jakimkolwiek wyskoku (czy to po tissiejowemu czy śliczne kołyski ze szczecina) tori skręciłby uke kark.
w tej najbasdziej kontrowersyjnwej pozycji - z uke na dole tori musi być w martwym punkcie w pozycji kontrolującej uke. to wszystko jest płynne i często ten etap jest przeciągany - wtedy tori przeprowadza uke przewracajacego sie i wstającego przez pół dojo - to jedne z paskudniejszych ćwiczeń kondycyjnych jakie serwujemy w cenie opłaty miesięcznej
i jeszcze uwaga do kolegi Barluga:
mam wrazenie ze ta forma powstała troche wczesniej niz ty zacząłeś ćwiczyć aikido. i o ile spędziłeś w tokyo wiecej lat i wylałeś więcej potu niż Tissier Sensei to chętnie nauczę sie twojej wersji, jeśli nie zadaj sobie następnym razem odrobinę trudu i wykonaj jakiś choćby symboliczny proces myślowy nim napiszesz ze to gupie ....
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pytanie do Pancera
- Ponad rok temu
-
Czyżby tylko polski problem?
- Ponad rok temu
-
Nasz mod
- Ponad rok temu
-
Tekatana jako zaawansowana forma meguri czyli KISS
- Ponad rok temu
-
Chcecie spróbować Jodo?!?!
- Ponad rok temu
-
Przeprosiny czyli lekcja pokory
- Ponad rok temu
-
Po prostu Jo :)
- Ponad rok temu
-
Aikidocy - Rodzice i ich pociechy
- Ponad rok temu
-
Próowaliscie Bokenów albo Bo czy Jo tego pana... ?
- Ponad rok temu
-
Pytanie do Danów...
- Ponad rok temu