Nowy damast by Tlim
Napisano Ponad rok temu
to mój fragmencik damastu - kilka warstw jedynie, skuwany z resora i pręta żebrowanego przy użyciu boraxu. Pytanie mam następujące - w jaki sposób pozbyć siętych takich wad materiału, które dość wyraźnie widać na załączonym obrazku, czy moje myślenie, że znikną w mairę skuwania warstw jest prawidłowe?
Pozdrawiam mrozik
Napisano Ponad rok temu
Rękojeść wykonana została z drewna sapel, mosiądzu i
fragmentu poroża jelenia a następnie pokryta olejem z drzewa teakowego.
to Twoj opis z allegro. ja mam pytanie, co to jest olej z drzewa teakowego? czy to tylko olej do pielegnacji teaku? czy tez uzyles mieszaniny pokostu, terpentyny i czegos tam jeszcze (nie polecam tej mieszanki)?
a o nozu to w sumie nie ma co duzo gadac... rewelacja jak diabli...
Olej z drzewa teakowego, to olej z drzewa teakowego, nie wiem dokładniej co to
Napisano Ponad rok temu
bo ja mam w pieruna iroko i troche teaku i fajno by takiego oleja miec do konserwacji...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a gdzie to kupiles?
bo ja mam w pieruna iroko i troche teaku i fajno by takiego oleja miec do konserwacji...
W Gdyni
W sklepie gdzie sprzedawali materiały ochronne do drewna.
Napisano Ponad rok temu
Tlim - w jaki sposób użyskać takie ułożenie warstw jakie jest na twoim nożu?
Wzór w moim damaście jest losowy, nie robiłem nic by był taki czy inny.
To jest poprostu około sto warst, a to jak wygląda zależy głownie od tego
w które miejsce się młotkiem uderzy podczas zgrzewania.
Powodzenia przy dalszych próbach
Napisano Ponad rok temu
Zresztą podejrzewam że profesjonalny damast też nie ma górnolotnych właściwości trzymania ostrza
a nie jest czasem tak ze to wlasnie po to wymyslil ktos damast zeby mialo to lepsze wlasnosci od zwyklej stali "jednogatunkowej" ??
KKamiLL
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dobra Robota ,Damast jest ładnie zrobiony ,ale jak jest z jego odpornoscia na korozje ,bo twój damast dagger 2 z NC6+St3 dość łatwo łapie rdze (powierzchniową) a to nie jest zbyt estetyczne
Damast to nie stal nierdzewna, niestety rdzewieje i trzeba dbać jak o każdą stal węglową. Owszem istnieją nierdzewne damasty ale wykonywane są one technologią proszków, z tego co też słyszałem zgrzewa się też nierdzewki ale jedno i drugie niewiele ma wspólnego z tradycyjnym damastem.
Napisano Ponad rok temu
Nożyk pierwsza klasa A to wzornictwo Jak dla mnie za styl 10/11 Czadresko by wyglądało z "załomkami"
Napisano Ponad rok temu
Dobra Robota ,Damast jest ładnie zrobiony ,ale jak jest z jego odpornoscia na korozje ,bo twój damast dagger 2 z NC6+St3 dość łatwo łapie rdze (powierzchniową) a to nie jest zbyt estetyczne
Damast to nie stal nierdzewna, niestety rdzewieje i trzeba dbać jak o każdą stal węglową. Owszem istnieją nierdzewne damasty ale wykonywane są one technologią proszków, z tego co też słyszałem zgrzewa się też nierdzewki ale jedno i drugie niewiele ma wspólnego z tradycyjnym damastem.
Niestety trzeba poswiecic czasmi "pełną" nierdzewność na rzecz wytrzymałosci na ścieranie czy na złamanie
Napisano Ponad rok temu
Niestety trzeba poswiecic czasmi "pełną" nierdzewność na rzecz wytrzymałosci na ścieranie czy na złamanie
Czasami warto !!! A cena niewielka ... konserwacja Panie i Panowie Poco komu narzędzie, które będzie leżec zapomniane ?!
Napisano Ponad rok temu
Można nim np. listy otwierać i się patrzeć na niego
Masz rację, przy takim zastosowaniu będzie wyglądał bardzo reprezentacyjnie.
Ale gdybyś miał kiedyś czas, spróbuj ten nóż wykorzystać przez 1-2 dni w użyciu w np. w kuchni. Krojenie, cięcie, struganie itp. drobne i delikatne prace by można się było zorientować jak się sprawuje damast i jak jest z ostrością po takim zastosowaniu.
Mam nadzieję że kolejne dzieła w drodze.
Napisano Ponad rok temu
Nasz nadworny damasciarz jak zwykle zrobil cos pieknego.
Mysle ze powinienes sie zastanowic nad proba sprzedawania nozy na zagranicznych forach. Sporo tam fascynatow customow. Aktywnych fascynatow Zaczna cie rozpoznawac jako "marke" dotego mozesz jakies pieniazki zarobic
Ehhh slicznosci...
Napisano Ponad rok temu
A co do samego noża!! WOOOOOOOOOOOOW!
Pierwszy raz w życiu widzę, że ktoś z forumowiczów zrobił damast! Piękna sprawa! To najwyższy poziom wtajemniczenia sztuki kowalskiej! Respekt!
Mam pytanko - ile godzin mniej więcej w kuźni spędziłeś, żeby taki damast wyprodukować? Może jakieś szczegóły produkcji?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tlim napisał:
Można nim np. listy otwierać i się patrzeć na niego
Masz rację, przy takim zastosowaniu będzie wyglądał bardzo reprezentacyjnie.
Ale gdybyś miał kiedyś czas, spróbuj ten nóż wykorzystać przez 1-2 dni w użyciu w np. w kuchni. Krojenie, cięcie, struganie itp. drobne i delikatne prace by można się było zorientować jak się sprawuje damast i jak jest z ostrością po takim zastosowaniu.
Mam nadzieję że kolejne dzieła w drodze.
W drodze, w drodze, twardsze, lepsze, ostrzejsze.
Jeden z nastepnych załatwił mi dzis trzy szwy na palcu wskazujacym i dwa tygodnie przerwy
Damastu szkoda mi do kuchni bo to nadal tylko weglowka i rdzewieje.
Co do wypowiedzi poprzednich osób - z tego co wiem, to damast jest dość sprężysty, a jego główną cechą jest to, że jest znacznie bardziej odporny na złamanie niż zwykła stal. To podobnie jak z drewnem - łatwo je przerąbać siekierą wzdłuż włókien, a ile razy trudniej w poprzek! No i do tego jest chyba trochę sprężysty. Przeważnie damast się stosuje na rdzenie/płazy w mieczach, a w nożach właśnie do damastu się dogrzewa bardzo twardą krawędź tnącą, dzięki czemu trudno nóż złamać, a można zastosować bardzo twarde ostrze!
A co do samego noża!! WOOOOOOOOOOOOW!
Pierwszy raz w życiu widzę, że ktoś z forumowiczów zrobił damast! Piękna sprawa! To najwyższy poziom wtajemniczenia sztuki kowalskiej! Respekt!
Mam pytanko - ile godzin mniej więcej w kuźni spędziłeś, żeby taki damast wyprodukować? Może jakieś szczegóły produkcji?
O tak Może jeszcze jakieś foteczki z cyklu produkcyjnego :>
W sumie około 30 godzin. Jak się podleczę i znowu coś będę robił to napstrykam zdjęci.
Napisano Ponad rok temu
Bolało ?!
Ładne, czyste, głębokie cięcie - nie bolało :wink:
Zaczęło boleć gdy dostawalem znieczulenie, ach te igły przestraszony
Kto noże robi, ten nożami się kaleczy :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Informacje rzecz najważniejsza - kucie katan :)
- Ponad rok temu
-
Nowy EDC by Speedy
- Ponad rok temu
-
mikrotechnologia by kooniu;)))))
- Ponad rok temu
-
Ktoś z naszych???
- Ponad rok temu
-
maleństwa
- Ponad rok temu
-
! DO PRACY !
- Ponad rok temu
-
Czy warto?...
- Ponad rok temu
-
Pierwszy custom by Jani "waga-70kb"
- Ponad rok temu
-
Zanim zapytasz... JAK ZACZĄĆ? - Przeczytaj.
- Ponad rok temu
-
Moj nozyk
- Ponad rok temu