Tlim napisał:
Można nim np. listy otwierać i się patrzeć na niego
Masz rację, przy takim zastosowaniu będzie wyglądał bardzo reprezentacyjnie.
Ale gdybyś miał kiedyś czas, spróbuj ten nóż wykorzystać przez 1-2 dni w użyciu w np. w kuchni. Krojenie, cięcie, struganie itp. drobne i delikatne prace by można się było zorientować jak się sprawuje damast i jak jest z ostrością po takim zastosowaniu.
Mam nadzieję że kolejne dzieła w drodze.
W drodze, w drodze, twardsze, lepsze, ostrzejsze.
Jeden z nastepnych załatwił mi dzis trzy szwy na palcu wskazujacym i dwa tygodnie przerwy
Damastu szkoda mi do kuchni bo to nadal tylko weglowka i rdzewieje.

Co do wypowiedzi poprzednich osób - z tego co wiem, to damast jest dość sprężysty, a jego główną cechą jest to, że jest znacznie bardziej odporny na złamanie niż zwykła stal. To podobnie jak z drewnem - łatwo je przerąbać siekierą wzdłuż włókien, a ile razy trudniej w poprzek! No i do tego jest chyba trochę sprężysty. Przeważnie damast się stosuje na rdzenie/płazy w mieczach, a w nożach właśnie do damastu się dogrzewa bardzo twardą krawędź tnącą, dzięki czemu trudno nóż złamać, a można zastosować bardzo twarde ostrze!
A co do samego noża!! WOOOOOOOOOOOOW!
Pierwszy raz w życiu widzę, że ktoś z forumowiczów zrobił damast! Piękna sprawa! To najwyższy poziom wtajemniczenia sztuki kowalskiej! Respekt!
Mam pytanko - ile godzin mniej więcej w kuźni spędziłeś, żeby taki damast wyprodukować? Może jakieś szczegóły produkcji?
O tak
Może jeszcze jakieś foteczki z cyklu produkcyjnego :>
W sumie około 30 godzin. Jak się podleczę i znowu coś będę robił to napstrykam zdjęci.