Lance Armstrong, najlepszy zawodnik w historii Tour de France, przyznaje, że przyjmował zakazaną substancję dopingującą - erytropoetynę (EPO) - pisze "Życie Warszawy".
"Rak to najlepsza rzecz w życiu, jaka mogła mnie spotkać" - ujawnił w swojej biografii Lance Armstrong. Amerykanin pisał te słowa, by wyrazić wielką determinację w walce ze śmiercią. Determinację, którą przeniósł na kolarskie trasy. Gdy w 1998 roku lekarze wykryli u niego nowotwór, kolarz poddany został ostrej chemioterapii.
- Wówczas do ratowania mojego życia stosowano także EPO. To lek w terapii nowotworowej. I to był mój jedyny kontakt z tym specyfikiem. W ciągu ostatnich lat byłem badany kilkaset razy. I co? Zawsze byłem czysty - broni się Armstrong.
W dopingowym dochodzeniu przeciwko niemu jest wiele poszlak i żadnych dowodów. Poszlaka najczęściej wykorzystywana to włoski profesor Michelle Ferrari.
Ferrari to bohater dopingowych skandali. Przed laty głośno mówił, że EPO to świetny środek dla kolarzy. I to on stoi za przygotowaniami fizjologicznymi Armstronga. Przez telefon steruje nawet poczynaniami Amerykanina na trasie. W tym roku nie mógł jednak jechać w samochodzie US Postal, gdyż toczy się przeciwko niemu postępowanie we Włoszech.
Masażystką, która zajmowała się ciałem Armstronga w latach 1998-2000, była Emma O'Reilly. W książce "L.A. Poufne. Tajemnice Lance'a Armstronga" przyznała, że kolarz brał EPO, a ona maskowała ślady po zastrzykach przed badaniami antydopingowymi.
Najlepszy kolarz w historii TdF nigdy nie został przyłapany na stosowaniu dopingu. Rywale go oskarżają. Fizjologowie kręcą z niedowierzaniem głowami, najczęściej twierdząc, że organizm Amerykanina to cud, którego nie można stworzyć za pomocą chemii.
Lance Armstrong: Brałem EPO
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tętno spoczynkowe 32-34
Tętno max. 201 (ale on potrafi jechać z takim przez dłuższy czas)
Serce - większe o 30%
Moc pedałowania 245-280 Watów (przeciętna etapowa czyli on to trzyma przez 4-6 godz.)
Pojemność płuc 7 litrów
Przyswajalnośc tlenu 83,8 ml/kg ciała (za wysoki wskaźnik u sportowców uchodzi 70, najlepsi biegacze narciarscy 90, Korzeniowski ma 84)
Próg mleczanowy 178 (dopiero od tego tętna Lance produkuje więcej kwasu mlekowego niż usuwa)
To facet o parametrach ułamka populacji ( jeszcze Ullrich, Indurain mieli podobne) . Do tego cholerna ambicja i wola (poczytaj jak chciał wsiąść na rower z jądrem zaatakowanym nowotworem). On był kiedyś niezłym triathlonistą i pływakiem, ale mocno rozbudowane piersiowe sprawiały, że był kiepskim góralem. Po chemioterapii zmieniła mu się sylwetka (stracił na klacie 5-7 kilo) i teraz na podjazdach wykańcza innych. On przecież zamieszkał po L'Alpe d'Huez i może ten podjazd robić z zamkniętymi oczami, zna przełożenia i rytm pedałowania na pamięć (inni zasuwają w innych wyścigach i nie mają możliwości ustawienia wszystkiego tylko pod jeden wyścig) .
I dopiero jak do tego zestawu dodasz wspomaganie (ale jeśli bierze, to tylko specyfiki z górnej półki, te które bierze czołówka, a nie EPO ) to dopiero masz zwyciezcę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Zdaje sie na Discovery pare miesiecy temu byl program o dopingu. M.in. pracownik laboratorium stacji antydopingowej, zrobil od reki "niewykrywalny jeszcze dlugo", srodek. Po czym twierdzil, ze go zaraz zniszczy.
K_P
a 5 min po programie sprzedal go za ciezkie pieniadze
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Aviator
Napisano Ponad rok temu
No to bzdurę powiedział.Zawodowy sport bez dopingu nie istnieje. Rozmawiałem z trenerem ciężarowców. Mówił, że nawet szachiści biorą.
Nie chodzi o treść (bo to prawda - niektórzy biorą), ale o wydźwięk (że jest taka potrzeba i wtedy dojdzie się dalej).
Wogóle o jakim dopingu mówisz (na wydolność fizyczną czy na koncentrację?).
W szachach nie ma takiej potrzeby.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piszesz "biorą" - to tak jakby brali powszechnie.No szachiści biorą efydrynę zwiększającą zdolność koncentracji..... ale niektórym wystarczy dobry sen i filiżanka kawy. Naprawdę nie można generalizować.
A wiesz to? Skąd to wiesz?
Bo właśnie w tym rzecz, że to nie jest potrzebne (generalnie).
Podczas partii nie jest potrzebna "podkręcona" koncentracja na całą partię. To może wykończyć psychicznie ...
Podczas gry są momenty kiedy dobrze się rozluźnić a maksymalna koncentracja potrzebna jest okresowo.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jakbyś napisał, że niektórzy szachiści biorą efedrynę i to bardzo okazyjnie to by było OK.
Napisano Ponad rok temu
taka smutna prawda, denerwuje tylko hipokryzja tych wszystkich oficjeli swiatowych zwiazkow sportowych ktorzy udaja ze walcza z dopingiem
Napisano Ponad rok temu
dobrze zrozumiałem
Jakbyś napisał, że niektórzy szachiści biorą efedrynę i to bardzo okazyjnie to by było OK.
napisałem: ''(...)ale niektórym wystarczy dobry sen i filiżanka kawy. Naprawdę nie można generalizować."
Napisałeś, że szachiści się nie wspomagają - a ja napisałem Ci, że i owszem np. efydryną, a z dalszej części mojej wypowiedzi chyba wynika, że są to przypadki sporadyczne. Dla ułatwienia sprawdź sobie w słowniku co znaczy słowo "generalizować". Acha.... w szachy też grywam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
... jak i pewnie niektórzy ludzie, którzy po prostu intensywnie pracują i czują się zestresowani i wypaleniPotwierdzam, rowniez spotkalem sie z opiniami ze niektorzy szachisci zazywaja efedryne, amfetamine, kofeine.
Napisano Ponad rok temu
albo
Pozdrawiam, Aviator
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ZMA vs TRIBULUS
- Ponad rok temu
-
Pocenie się...
- Ponad rok temu
-
Pić mleko?
- Ponad rok temu
-
10 kg w miesiąc
- Ponad rok temu
-
...znowu kreatyna
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Europy Strong Man 2004
- Ponad rok temu
-
Rościaganie
- Ponad rok temu
-
Odchudzanie
- Ponad rok temu
-
Łokcie i jazda na rowerze.
- Ponad rok temu
-
Pięcioboistka Legii Warszawa jedzie do Aten po medal
- Ponad rok temu