Dużo biegać= rower??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jazda na rowerze nie jest tak meczaca lecz oszczedzasz stawy.
Do tego dochodzi plywanie lecz to jest najdrozsze rozwiazanie.
Zreszta to co napisalem wie chyba kazdy :roll:
Napisano Ponad rok temu
Eee tam. Idziesz nad rzekę i tam pływaszDo tego dochodzi plywanie lecz to jest najdrozsze rozwiazanie.
Nie no. Żartuję. Nie rób tego bo jeszcze się utopisz.
Pochodź od czasu do czasu na basen i pływaj bezustannie, bez przerwy aby się zmachać (najlepiej na przemian żabką i kraulem). Jeżeli się zmęczysz, płuca cię zaczną boleć to oznacza że kondycha najprawdopodobniej ci się polepszy. Zresztą kondycja zależy też od psychiki więc musisz się zmusić umysłem do wysiłku. Kondycja na pewno zaś nie wzrośnie ci jak będziesz pływał jeden basen na 5 minut (tzn. przepłyniesz staniesz sobie, pierdniesz, sikniesz, ziewniesz, pójdziesz w kimę na pozostałe 4 minuty po czym będziesz sunął dalej a na drugim brzegu powtórzysz całą operację ). Po prostu musisz się trochę przyłożyć. Co z tego że to trochę kosztuje? Zauważ jaka to frajda. Pomyśl też o swojej mocy, która pozwala ci się unosić na czymś co nie jest ciałem stałym. Przeschiza normalnie.
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem w jakim stopniu mogą pomóc dynamiczne skippingi ze skakanką - ponoć efekt jest podobny jak w przypadku biegania. Wpływ skippingu na stawy jest chyba nieco łagodniejszy niż przy bieganiu.
Szkodliwy wpływ biegania na stawy można zminimalizować biegając w dobrych butach po trawie - żeby poprawić amortyzację.
Napisano Ponad rok temu
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
również skakankę polecam...ponoć 15 minut skakanki(tempa umiorkaowanego)daje podobne efekty jak przebiegnięcie 5 km....nie masz gdze biegac???nie wierzę....nie ma jakiegoś stadionu/lasu/parku/pól/czegokolwiek??????
pozdr.
w sumie jak bym się uparł to bym miał gdzie biegać, ale gównie chodziło mi o to czy bieganie jest niezbędne i stosowane przez każdego fajtera :-) zamiast biegania wole pomachać skakanką, uderzać w worek, jeździć rowerem itd. i czy to poprawia kondyche.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem Ciebie. Też np. wole skakankę. Zwłaszcza że na niej mniej czasu potrzebuje aby organizm wykonał podobną pracę. Bynajmniej tak mi się wydaje. Jak pół roku temu ostro biegałem, to co drugi dzień poświęcałem na to ok. 45 minut. Dość monotonna sprawa. Jak później zacząłem więcej ćwiczyć na skakance to tak po 15 minutach czułem podobny wysiłek jak po ponad półgodzinnym biegu. Do tego znacznie bardziej czułem pracę łydek.w sumie jak bym się uparł to bym miał gdzie biegać, ale gównie chodziło mi o to czy bieganie jest niezbędne i stosowane przez każdego fajtera :-) zamiast biegania wole pomachać skakanką, uderzać w worek, jeździć rowerem itd. i czy to poprawia kondyche.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wiec dobre butki + bierznia, asfalcik
Jak po boisku/bierzni to najlepiej biega sie w Fabos'ach sprint po 5 igiełek na kazdego buta i zapiernicza sie jak nie wiem co polecam
Bieganie najlepiej wyrabia kondycje i ogolnie zmacnia miesnie
Napisano Ponad rok temu
sprint - /marsz,trucht, wolny bieg-na co Cię stać/ i tak do 20 razy, a jak będziesz chciał się bardziej zmęczyć to sprint pod górkę.
Jest to o wiele lepszy trening na wytrzymalość niż monotonny jednostajny bieg, no chyba że chcesz biegać po 10 i wiecej kilometrów.
możesz zaczynać 20-30 sek sprintu 60-120 wolniej x10
głównie chodzi o gwałtowne krótkotrwałe pszyspieszenia jak podczas walki nagły szybki atak a następnie chwilkę odpoczynku i dalej.
Na woreczku można podobnie podczas 3 minutek co 30 sek gwałtowne przyśpieszenia na ok 15 sek. lub np 15-30 sek ostro i 30-60 przerwy x 10
Napisano Ponad rok temu
A co na woreczku? Uderzenia w ten sposób??Na woreczku można podobnie
Napisano Ponad rok temu
A co na woreczku? Uderzenia w ten sposób??Na woreczku można podobnie
Tak, chodzi o intesywność uderzen.
Napisano Ponad rok temu
opisze wszystko z wlasnego doswiadczenia ... otoz jezdzilem przez jakies 5 lat dziennie przynajmniej 30 km i to raczej szybkim tempem ... no w kazdym razie takim ze na miesiac to wyprzedzaly mnie moze ze 2 osoby przy czym jezdzilem raczej czesto uczeszczanymi trasami rowerowymi (a i Ci co mnie wyprzewdzali to raczej twardziele ). Efekty nie najciekawsze... tzn po miesiacu biegania kondycja poprawila mi sie o wiele bardziej. wiesz nie zaprzeczam ze rower tez sie do caloksztaltu jakos przylozyl aczkolwiek mysle ze bieganie o wiele szybciej przynosi skotki ...
pozdro sproboj raczej biegania, zacznij o kilkunastu minut dziennie potem wiecej w kazdym razie nie polecam przekraczania 40 bo potem roznie bywa ze spadniem ogolnej masy miesniowej no chyba ze w tych 40-50 jest kilkunastominutowe rozciaganie.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
IMO nic lepiej nie poprawia kondycji jak bieganie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
szczena
- Ponad rok temu
-
Agata Wróbel pobiła rekord Europy!
- Ponad rok temu
-
Specjalista od kręgosłupa we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Dożywocie dla Kołeckiego
- Ponad rok temu
-
Stawy
- Ponad rok temu
-
Siła staruszka
- Ponad rok temu
-
pomozcie
- Ponad rok temu
-
błyskawiczna regeneracja? help....
- Ponad rok temu
-
Rozciąganie!!!
- Ponad rok temu
-
drążek do podciągania- porady-gdzie kupić jak i ile ćwiczyć
- Ponad rok temu