Wing Tsun-manekin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
propnuje sie przenieść z dyskusją odnośnie byłych i niebyłybch instruktorów kilka wątków wyrzej - VingDragon założył do tego świetny wątek
bo spojrzałem w temat... i się poczułem jak taki manekin zeszlismy troche z tematu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
moze jestem ultranaiwny ale odpowiem. nie chodzi (jeszcze, ale wkurzajcie dalej :twisted: ) o kaske, o chodzi o zwykle przepraszam. panom w kolorowych trykotach wydaje sie, ze sa bogami ponad prawem. ale nie sa i za bezprawne poslugiwanie sie tlumaczeniem groza sankcje. przy okazji - masz w profilu podana strone www stowarzyszenia. jesli jestes jej autorem to wczesniej lub pozniej cie okradna.jezeli mógłbym prosić o info na priva co się tak naprawdę stało, byłbym wdzięczny (nie mam niestety możliwości wysyłania wiadomości na priva - za mało postów mam )
Napisano Ponad rok temu
( która to tłumaczyła ) przesyłając mi tekst do korekty, przy następnym druku poroszę Sifu aby drukarnia wpisała tam "że tłumaczyła dziewczyna Szymona Chlebowskiego - tego który przestął ćwiczyć rok temu"
Napisano Ponad rok temu
Co ma do sprawy czyja to dziewczyna i kiedy ten ktoś przestał ćwiczyć ????
Napisano Ponad rok temu
nazwisko bylo w skladzie, ale dla mnie takie tlumaczenie wystarczy...baaardzo przepraszam drogi Szymonie że odszedłeś ze stowarzyszenia rok przed wydaniem książki i nie podałeś nazwiska swojej dziewczyny
( która to tłumaczyła ) przesyłając mi tekst do korekty, przy następnym druku poroszę Sifu aby drukarnia wpisała tam "że tłumaczyła dziewczyna Szymona Chlebowskiego - tego który przestął ćwiczyć rok temu"
jest po sprawie, zycze powodzenia, nazwisko tlumacza posle Ci mailem
S.
Napisano Ponad rok temu
Szymon lepiej się już nie odzywaj bo robisz z siebie pajaca, lepiej pouderzaj trochę w worek, przecież wiesz że każdy mój uczeń rozniesie cie na strzępy, zawsze tak było- już zapomniałeś?
Takim stwierdzeniem podważasz stopnie nadane przez wasze stowarzyszenie... 8)
Napisano Ponad rok temu
dla mnie sprawa jest over
do nastepnego razu :roll:
Napisano Ponad rok temu
Albo jest cwanym handlowcem z oszołomem jako szef i zajmuje się sprzedawaniem licencjonowanej!!!! (':blus:') wiedzy Wing Tsun Leung Tinga. Ten handlowiec stąd, że w handlu tak się właśnie działa: towar poza oficjalnym kanałem dystrybucji jest nielegalny, podrobiony i ścigany.
I ważna rzecz dla Marka - jeśli nie umiesz uszanować swojego nauczyciela Kuna, który oddał tobie dużo swojego czasu i zaangażowania, to na pewno nie licz, że twoi uczniowie będą cię szanować. A z twoich komentarzy wynika tylko jedno: kaaassaaaa!!! Ja choć zmieniałem swoich nauczycieli kilka razy, nigdy nie mówie o nich (przynajmniej publicznie;-) złego słowa.
Marku, jak nisko można upaść dla kasy!
Pozdrowienia dla reszty
El Muerte:-)
Napisano Ponad rok temu
Podpowiedź? Ma brązowy nos i słodkie tłumaczenia wprost z węgierskiego?
Maa...
Maaa.....
No waśnie, Mar...K,
Tak Marco ksywa WT Bolo!
I generalnie prośba. Niech niektórzy mistrzowie przestaną robić z siebie błaznów na tym forum i założą sobie przykładem Marco swoje forum, na swoich www i tam błaznuja do woli. Mam nadzieję, że pojawią się wkrótce naśladowcy bo Marco nie jest jeden jedyny.
Zdrówko
El Muerte z odrobiną humoru :-)
Napisano Ponad rok temu
Zresztą jeśli ktoś się obrazi, proponuję szklaneczkę zielonej herbaty i 5min. medytacji albo joga. Zajebiście poprawia humor oraz jasność widzenia i rozumienia.
Zdrówko i miłej nocy Tsailifo :wink:
El Nino
Napisano Ponad rok temu
zacytuje WTC:
moze jestem ultranaiwny ale odpowiem. nie chodzi (jeszcze, ale wkurzajcie dalej ) o kaske, o chodzi o zwykle przepraszam.
wydaje mi się (popraw się jeżeli się mylę) ale jesteś zwykłym męci wodą - dwoje ludzi (lub więcej) się o coś spiera to się przyłączysz i pokrzyczysz, w sumie nie wiesz o co chodzi - więc na pewno o kasę, bo o co może chodzić w kungfu?
czy Ty aby nie ćwiczysz BJJ, nie wiem czy kojarzysz ale z tym mi się to kojarzy: :twisted: , tylko ogień nisestety zabrali...
Napisano Ponad rok temu
Xia, Tsaliffo, Marku, Szymonie... Panowie... nie wiem czy czytaliście "Sztukę wojny" Sun Tzu
"Generalnie metoda prowadzenia wojny jest taka: najlepiej zachować stolicę wroga, bo jej zniszczenie jest gorszym wyjściem. Najlepiej ocalić jego armię, bo jej zniszczenie jest gorszym wyjściem. Najlepiej ocalić jego bataliony, bo ich zniszczenie jest gorszym wyjściem. Najlepiej ocalić kompanie, bo ich zniszczenie jest gorszym wyjściem. Najlepiej ocalić jego jednostki, bo ich zniszczenie jest gorszym wyjściem. Dlatego sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem osiągnięć. Prawdziwym szczytem osiągnięć jest podbicie armii wroga bez walki."
"The Complete Art of War" (Sztuka wojny) - Sun Tzu, autor wersji angielskiej R. D. Sawyer, przekład polski D. Bakałarz wydane przez Helion
Że książka, miom stuleci które upłyneły jest poczytna i 'skuteczna' jest powszechnie wiadomo (mają ją jako el. służby specjalne np. Maine Corps).
Oczywiście jest także całe gro ludzi, którzy uważają, że nie należy interpretować jej dosłownie, że zawiera wartości uniwersalne (co pewnie ma sens jako że Chińczycy nie mają w zwyczaju mówienie w prost). Zawarte w niej treści odnoszą się także do życia codziennego - do interesów, marketingu, życia prywatnego...
Wybitny strateg jakim był Sun Tzu, twierdził, że nie warto "wybijać" przeciwnika. Nie podał - przynajmniej tego nie pamiętam - dokładnych pobudek, które skłoniły go do zajęcia takiego zdania - ale chyba łatwo się domyśleć: im bardziej "gnębimy" "wroga" tym bardziej będzie się mścił w przyszłości - nie jest to dobre postępowanie.
Odnosząc to do zastanej sytuacji, gdy w jakimś innym systemie, albo pod czyimś adresem będą wypływać "brudy" - takie które się pojawiają wszędzie (jak stwierdził Tsalifo - w każdym systemie ludzie odchodzą) zacznie się analogiczna "jatka".
A tak naprawdę tracimy na tym wszyscy - coś takiego czyta sporo ludzi i zraża się nie tylko do danej szkoły, nie tylko do kung fu, ale do sztuk walki jako ogół.
W Naszym przypadku skorzystają z tego Panowie z BJJ, Combatów itp. mając argument, że świat chińskich sztuk walki jest ogólnie sfermentowany i wogóle nie warto się nim zajmować.
Tracą na tym wszyscy, bo szarzy ludzie powiedzą: "Ci od sztuk walki to sami matacze, lepiej zając się tańcem..."
więc po co?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
skrypty CLF
- Ponad rok temu
-
nauka sztuk walk przez internet
- Ponad rok temu
-
VingChunowcy - kto jest za?
- Ponad rok temu
-
Krzysztof Łoziński?
- Ponad rok temu
-
Ochraniacze piszczeli i stopy .
- Ponad rok temu
-
Walka san-shou
- Ponad rok temu
-
Kungfiarskie fotki
- Ponad rok temu
-
Realna walka w treningu kung fu
- Ponad rok temu
-
Wielki Międzynarodowy Festiwal Wushu... i co z tego?
- Ponad rok temu
-
Formy
- Ponad rok temu