A co do rozpoznawania, to popatrz na twarz. Czy jest delikatna, gładka jak mamisynka, czy taka boksera nosząca ślady obicia. Zwróć też uwagę na nos. Popatrz w oczy, zimne, znudzone, wsciekłe, zdecydowane czy wystraszone. Ważne są pięści, być może będziesz miał z nimi kontakt. Są mocne, kwadratowe, grube czy dłonie pianisty nie tknięte ciężką pracą? Popatrz na dwa pierwsze palce, czy wyróżniają się od pozostałych, są większe, wystające? To może świadczyć o tym, że często uderzał w twarde rzeczy.
Generalnie nie ma gotowej recepty na rozpoznanie przeciwnika. Te cechy, które wymieniłem mogą także mylić.
Aha jeszcze jedno ubiór, czy luźne ciuchy w który może ukryć sprzęt, czy ma koszulkę wkasaną w spodnie. Pewna scena z filmu "Zabawy z bronią" pokazała co nastolatek może mieć pod obszerną bluzą i okazało się, że całkiem imponujacy sprzęt łącznie z metrowym prętem 8O
dobrze powiedziane. Dodałbym tylko jedną kwestię, kwestię patrzenia w oczy - jak się gapisz przeciwnikowi w ślepia a trafisz na czorta, możesz od razu wymieknąc, po prostu przegrywasz walkę psychiczną, więc może lepiej patrzeć nieco poniżej oczu, tak jakby przez niego by widzieć jego ewentualne ataki, widac wówczas nawet jak bedzie chciał kopać, niedawno miałem taką sytuacje jak opadło towarzystwo trzech gnoi i dwóch panienek - telefonu chcieli, zastosowałem to o czym piszę i zblokowałem bez problemu mawashi geri, zwane też low kickiem, miałem fart, że leszczami byli i się z tego powodu mocno cieszę. :-)
Kameh napisał o szczegółach, które są wazne, ale często nei ma czasu na oglądanie ktosia, tylko trzeba działać, nie należuy oceniac po budowie ciała, mniejsi i żylaści są na ogół szybsi i bardzie zapalczywi, czyli że dłużej chcę walczyć, nie uciekają od razu. Z dużymi bywa różnie, potrafią tak przywalic, ale są wolniejsi, szybkośc jak wiadomo jest cholernie ważna, bo na ogół ten kto pierwsi dostaje to wtapia, zresztą na ulicy nie ma reguł róznie bywa.
Są mocne, kwadratowe, grube... dwa pierwsze palce... są większe, wystające? To może świadczyć o tym, że często uderzał w twarde rzeczy.
ja mam własnie takie piąchy, czyli że jestem bandziorek, hehehe