7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jurek]

Witam,

Czy nie odnosicie wrazenia, ze w kwestii broni przekazy roznych styli sa dosyc skostniale. Szabla, miecz, wlocznia - czas kiedy te bronie byly przydatne juz dawno minal; nie mozna ich spotkac ani na wojnie, ani na ulicy. Nie kwestionuje sensu nauki poslugiwania sie sprzetem (noz, palki), ale wydaje mi sie, ze w tym zakresie KF nie idzie po prostu z duchem czasu. Wydaje mi sie, ze bylby to naturalny proces ewolucji, jesli na dalszy plan zeszlaby bron nieprzydatna, a na pierwszy plan weszla bron, ktora moze sie przydac w dzisiejszych czasach.
Co o tym sadzicie?

Pozdro
J.

[budo_tomifu]

Ale to nie jest problem tylko broni. A poza tym to własnie jest częśc tradycji, którą nie ćwiczy się dla praktycznego zastosowania.

Tomi Fu

[budo_jurek]

Sztuki walki nie sa od tego, zeby podtrzymywac tradycje, ale po to, by uczyc walki. Jezeli cos jest nauczane teraz tylko dlatego, ze 200 lat temu bylo to przydatne, to moim zdaniem jest to troche wypaczenie idei sztuk walk, ktore powinny ewoluowac.

Pozdro
J.

[budo_gpw]

Bron taka jak wlocznia ,miecz czy szabla stanowia jakby nic wiazaca wspolczesne kung fu z wielowiekowa tradycja.I moim zdaniem powinnismy dbac o jej niezmieniony ksztalt.Natomiast praktyk kung fu ktory opanowal poslugiwanie sie taka bronia jak szabla czy tez wlocznia mysle ze w sytuacjach realnej walki bedzie potrafil wykorzystac praktycznie wszystko co znajdzie w zasiegu reki.
Natomiast taka pogon za nowoczesnoscia nie zawsze jest wskazana bo skonczy sie tak ze w tradycyjnym kung fu najskuteczniejsza bronia bedzie wspolczesny pistolet.Uczmy sie bronic przed nim moze nie szabla ale zachowajmy ja w naszym repertuaze. A tak na marginesie to ta bron nie tak konca odeszla do lamusa z potocznego uzycia pare dni temu w pod berlinskim lesie grasowal osobnik ktory przepedzal ludzi za pomoca japonskiej katany.Ponoc skutecznie .

[budo_gpw]

Jurek wiec lekcje historii tez twoim zdaniem tez sa niepotrzebne bo pocholere uczyc sie czegos co bylo wieki temu.Tak?

[budo_jurek]

Jurek wiec lekcje historii tez twoim zdaniem tez sa niepotrzebne bo pocholere uczyc sie czegos co bylo wieki temu.Tak?

Mysle, ze to porownanie akurat nie jest tutaj adekwatne. Sztuki walki odnosza sie do praktyki, a nie do teorii.
To co teraz jest uznawane za tradycje, kiedys bylo praktyczne i dlatego bylo cwiczone.
Mnie po prostu dziwi, ze przez ostatnie 100 lat powiedzmy niewiele sie zmienilo w tej kwestii. I nie chodzi mi tu o wprowadzanie nowinek za wszelka cene.

Pozdro
J.

[budo_jurek]

Bron taka jak wlocznia ,miecz czy szabla stanowia jakby nic wiazaca wspolczesne kung fu z wielowiekowa tradycja.I moim zdaniem powinnismy dbac o jej niezmieniony ksztalt.

Ale dlaczego niezmienny??!!
Sztuka walki musi ewoluowac, zeby nie byc martwa.

Natomiast praktyk kung fu ktory opanowal poslugiwanie sie taka bronia jak szabla czy tez wlocznia mysle ze w sytuacjach realnej walki bedzie potrafil wykorzystac praktycznie wszystko co znajdzie w zasiegu reki.

Nawet osoba, ktora sie szabla poslugiwac nie umie, ma mozliwosc wykorzystania przedmiotow znajdujacych sie po reka.

Natomiast taka pogon za nowoczesnoscia nie zawsze jest wskazana bo skonczy sie tak ze w tradycyjnym kung fu najskuteczniejsza bronia bedzie wspolczesny pistolet. Uczmy sie bronic przed nim moze nie szabla ale zachowajmy ja w naszym repertuaze.

Najskuteczniejsza bronia wspolczesnie jest pistolet, takze w Kung Fu. Pewnie, zostawmy szable, zostawmy miecz, nie ma problemu. Ale dlaczego zupelnie nic nowego w kwestii broni nie pojawia sie w KF?

A tak na marginesie to ta bron nie tak konca odeszla do lamusa z potocznego uzycia pare dni temu w pod berlinskim lesie grasowal osobnik ktory przepedzal ludzi za pomoca japonskiej katany.Ponoc skutecznie .

Hahahahaha, twardziel jakis

Pozdro
J.

[budo_maciej t]

Tradycji na pewno nie należy pomijać i formy z mieczem, szablą itp w/g w kungfu ćwiczyć należy.
Jeżeli jednak ktoś pojmuje sztuki walki jako tylko i wyłącznie zastosowanie to znów "temat rzeka"(bardziej forum ulica)!
Jakiej broni używacie na codzień? Ja wychodzę z domu bez broni
Choć dobrze zaostrzoną karta kredytową można wykończyć gościa w parę sekund.