Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ego Ulicznego Wojownika


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Ego Ulicznego Wojownika
Dyskusja się gdzieś tu obok toczy, bo ktoś komuś złamał szczękę na hasło "spierdalaj". Splot okoliczności był taki, że właściwie idzie człowieka zrozumieć, choć mnie osobiście mierzi lanie ludzi po pyskach. I - choć rozumiem - to nie pochwalam takich aktów przemocy których można by uniknąć. Co nie znaczy, że uznaję wszelką przemoc za złą i niedopuszczalną. Łatwo mi sobie wyobrazić sytuacje, w których wyrywam serce i przegryzam szyję komuś kto odpowienio "podpadł".

Po tym przydługim wstępie - pytanie:

Jak to jest z Wami? Co musi się stać, żebyście dali komuś w ryj?

Rozwinięcie do pytania jeszcze może: czy słowami można Was sprowokować do bijatyki / ataku? Chodzi mi tu oczywiście raczej o "twoja matka sypia z moim psem!" niż "zaraz ci przypierdolę" połączone z uniesieniem pięści ;) bo to drugie to już rzeczywiste fizyczne zagrożenie, i trzeba mu jakoś "przeciwdziałać" :twisted:

Do mnie parę razy jacyś goście startowali z "obraźliwymi" słowami. Z uśmiechem skinąłem głową, i się rozstawaliśmy - oni z dziką satysfakcją że "zbluzgali jakąś cipę", a ja z wewnętrznym uśmiechem że dali się oszukać. Bo rzucając bluzgami zachowali się tak, jakby próbowali mnie opluć przez szybę. Jestem "bluzgoodporny". Mój umysł nie przyjmuje ich do siebie.

Koniec przynudzania - co trzeba Wam powiedzieć, żebyście dali w mordę?

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_shadow
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Siemianowice Śląskie

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Ehh mnie słownie ciezko sprowokowac do walki ... nie wiem co by musiał powiedziec ... jeszcze nie usłyszałem słow które by mnie tak mocno wkurzyly zebym komus przywalił ... daje sie im wykrzyczec ... oni ucieszeni ze kogos poobrazali ... a ja ze uniknałem konfrontacji .. bo nigdy nie wiadomo kto wygra :/
Sztuka jest uniknąc walki a nie w nią brnąc :/
  • 0

budo_punisher
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 760 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZN/BLN
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Dopóki nie będzie rzeczywistego fizycznego zagrożenia to nie zareaguję, bo to nie ma sensu. Bo co od razu bić przygłupów? Zresztą ja nie lubię używać przemocy.

8)
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
jak mam zły dzień to nawet nie muszą się odezwać :) :wink:

ja tam z jednej strony jestem buddystą i kocham wsyzstkich w koło :) , a z drugiej to nie mam zasad i w zło nie wierzę, więc i wyrzutów sumienia nie mam :D w praktyce moje ambiwalentne uczucia sumują się w obojętną i zrównoważoną mieszaninę :) no i do tego na ogół spokojny jestem.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Do mnie parę razy jacyś goście startowali z "obraźliwymi" słowami. Z uśmiechem skinąłem głową, i się rozstawaliśmy - oni z dziką satysfakcją że "zbluzgali jakąś cipę", a ja z wewnętrznym uśmiechem że dali się oszukać. Bo rzucając bluzgami zachowali się tak, jakby próbowali mnie opluć przez szybę. Jestem "bluzgoodporny". Mój umysł nie przyjmuje ich do siebie.

Bardzoście sprytnie panie Adamie to sobie wykoncypowali, jednakże rzec trzeba, że cóż ma to wspólnego z ego lub etosem "Ulicznego wojownika"-mógłbyś przyblizyc jak to rozumiesz?
A z drugiej strony trzeba zauwazyc czym takie pobłażanie nagminne w szczególnosci wobec tych samych osób na takich na przykład Jelonkach moze sie skończyć. Nadmieniam, ze nie jest to regułą ani prawidłem jakims samym w sobie ale pewne osobniki moga poczuc sie na tyle pewnie w stosunku do ignorujacego(w ich mniemaniu slabego psychcznie leszczyka), że w koncu moga grozby slowne w jakis czyn zamienic co mialo miejsce (latami kolega zarabial na opinie az w koncu mu po glowie poskakali-dosłownie).Zycie nie jest takie diametralnie okreslone w zaleznosci od sytuacji, jedna reakcja jest lepsz inna gorsza a skad zaczerpnac zloty srodek ? Nie wiem, co nie znaczy, ze jak sie spotkamy i powiesz np.Dzień dobry to ja sie rzuce na Ciebie z piana na ustach.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Bardzoście sprytnie panie Adamie to sobie wykoncypowali, jednakże rzec trzeba, że cóż ma to wspólnego z ego lub etosem "Ulicznego wojownika"-mógłbyś przyblizyc jak to rozumiesz?

Cytuje sam siebie..nieżle, chodzi o to ze jak rozumiesz takie reagowanie silowe na zaczepki? Jako ego Ulicznego wojownika? Prosze o definicje tego owianego mitem, zakompleksionego,połmózgiego mutanta z przerostem Ja nad inteligencja i empatią.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Co ma wspólnego? Hmmm... bo to - w moim odczuciu - wystające dwa metry nad człowiekiem ego nie jest w stanie znieść tego że ktoś powie coś brzydkiego.

No i przyznam bez bicia że nie miałem lepszego pomysłu na temat :)

Powtarzające się zaś przypadki ataków słownych to już poważniejsza sprawa. Raz się tylko mi coś takiego przydarzyło, ze strony grupy "żółwi", takich śmiesznych kolesi w szerokich spodniach. Pogadałem sobie wtedy z trzema czy czterema jak ich przypadkiem spotkałem pojedynczo, i wystarczyło. Pogadać. Może uświadomili sobie, że nie zawsze są razem :twisted:

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
[quote name="AdamD"]Co ma wspólnego? Hmmm... bo to - w moim odczuciu - wystające dwa metry nad człowiekiem ego nie jest w stanie znieść tego że ktoś powie coś brzydkiego.

Piekne rymy z końcówka na ego :)
Z tej strony sie zgadzam, że może byc to powodem reakcji lecz spotkałem takie przypadki, że (chodzi o kolegów starszej daty)mógłbym im nawciskać i nic, ale słowo o żonie lub matce i koniec.Tak wychowani z takim szlifem i honorem oraz poczuciem wartosci. A nie sa to zadni gitowcy czy inni "charakterni" wrecz odwrotnie. ale za ich czasów byly takie wartosci. Pamietam nawet jak żartowalem z kolega okolo 40 stki i nagle zażartowałem cos o zonie, widziałem jak sie meczyl i tylko cisną :uważaj! Gdyby nie to ze sie raczej cenimy to.....ojoj.
Pozdrawiam i gratuluje opanowania to rzadkość bo jest róznica miedzy strachem,niepewnoscia a swiadomym olaniem towarzystwa :)
  • 0

budo_novocaine
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5882 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:uk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
ja to jestem takim tchorzem, ze pewnie bym musial dostac, zeby oddac.. :oops: na szczesie jeszcze nie musialem sie sprawdzac..
co do wyzwisk, to stare powiedzenie, "kamienie i patyki moga mnie zranic, ale slowa nigdy*" sprawdze sie i u mnie.

*tlumaczenie wlasne :wink:
  • 0

budo_got
  • Użytkownik
  • Pip
  • 18 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Płock

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika

Dopóki nie będzie rzeczywistego fizycznego zagrożenia to nie zareaguję, bo to nie ma sensu. Bo co od razu bić przygłupów? Zresztą ja nie lubię używać przemocy.

8)

Popieram no i jest oczywiscie cos takiego jak mierz sily na zamiary...
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika

Prosze o definicje tego owianego mitem, zakompleksionego,połmózgiego mutanta z przerostem Ja nad inteligencja i empatią.


Hehe, to nie tak ;)

Może rzeczywiście nie do końca szczęśliwy strzeliłem "tytuł" nad tym wszystkim. Uliczny Wojownik, to pewnie każdy z nas. Skoro trafiliśmy na forum Budo, a potem do działu "Ulica".

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_robur85
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tarnów

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
mi wystarczył tekst kolesia...."wszyscy judocy to cioty"...reszty mozna sie domyslec:)
  • 0

budo_agrawa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 250 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ciemna str. księzyca

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika

mi wystarczył tekst kolesia...."wszyscy judocy to cioty"...reszty mozna sie domyslec:)

pogratulowac 8O :roll:
  • 0

budo_streeter
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 83 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:gdzie diabeł mówi dobranoc

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
jesli chodzi o wyzwiska to oczywiscie nie reaguje, bo mnie to nie rusza. jesli natomiast moze dojść do ataku to staram sie byc pierwszy- to jest podstawowa zasada. a co jesli idziesz z laska i Ją zaczna kolesie wyzywac od ku***!!! co wtedy zrobić??? ( swoją droga powtarzam sie bo już kiedys to pisałem na tym forum :wink: )
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika

Jak to jest z Wami? Co musi się stać, żebyście dali komuś w ryj?


Mnie trzeba napaść (no nie czekam do pierwszego uderzenia :wink: ), żona sama podejmuje decyzje w tych sprawach (czasem sprzeczne z moimi, bo tu ciut bardziej drażliwy jestem), jeśli chodzi o dzieci, to jestem w stanie włożyć kij w szprychy rowerzystom co się scigają przy placu zabaw :oops:

Jedyne bluzgi na jakie reaguję, to te adresowane nie do mnie :roll: Zwracam uwagę w parku lub na placu zabaw, jak ktoś mi lub dzieciom zakłóca spokój co drugim słowem "k..." opowiadając np. film kolegom. Belfer ze mnie wyłazi, pilnuję polszczyzny małolactwa (no i żeby moje sobie nie przyswoiły) 8)
  • 0

budo_novocaine
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5882 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:uk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika



Jak to jest z Wami? Co musi się stać, żebyście dali komuś w ryj?


Jedyne bluzgi na jakie reaguję, to te adresowane nie do mnie :roll: Zwracam uwagę w parku lub na placu zabaw, jak ktoś mi lub dzieciom zakłóca spokój co drugim słowem "k..." opowiadając np. film kolegom. Belfer ze mnie wyłazi, pilnuję polszczyzny małolactwa (no i żeby moje sobie nie przyswoiły) 8)

dzizus kur*a ja pierdo*e, kolejny belfer .. :P
nie moglem sie powstrzymac :D
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika

dzizus kur*a ja pierdo*e, kolejny belfer .. :P

Jak byłem tylko belfrem, to mniej mnie to ruszało, ale jak zostałem tatuśkiem :roll: Ja najczęściej to bluzgam po cichu jak autkiem jadę (Warszawa), a teraz z tylnego siedzienia dwa foteliki Cię podsłuchują i mogą powtórzyć
  • 0

budo_saudade
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 217 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice / Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Z tego co czytam Wasze wypowiedzi, to dostrzegam samych opanowanych, stonowanych ludzi. Podziwiam,jeśli nie da się sprowować Was obraźliwymi słowami (skierowanymi do Was). Ja niestety jestem choleryk i zdarza mi się wybuchać często i niekontrolowanie, ale staram się nad tym pracować. Reagowanie złością i agresją na obelgi jest strasznie głupie-wstyd mi :oops: Ale jeszcze będą ze mnie ludzie :-)
  • 0

budo_jurek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 474 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stolyca, panie

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Witam,

No ja jestem odporny na obelgi, ale nie wyobrazam sobie sytuacji, zeby ktos obrazil np. moja dziewczyne, a ja mialbym to olac. Niestety sytuacje bywaja rozne i nie w kazdej mozna zachowac zimna krew.
  • 0

budo_jerz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3372 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Ego Ulicznego Wojownika
Żebym się z kimś zaczął okładać trzeba mnie zaatakować. Zanim na poważnie zacząłem trenować trzeba było mi nawet przywalić i dopiero wtedy reagowałem agresywnie(z tym, że nieumiejętnie). W tej chwili mam nadzieję, że byłbym w stanie jakoś zareagować zanim bym dostał bombę, ale na szczęście nikt mnie nie napada (ani słownie ani fizycznie) od naprawdę długiego czasu.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024