9 odpowiedzi w tym temacie

[budo_żwirek]

Posiadając sensowne 4 foldery i la griffe (innych bagnetów, nozy nie wliczam) w momencie wychodzenia z domu dylemat - który nóż tym razem
Boję się, co bedzie, gdy zwiększy mi się kolekcja :?
Też macie z tym problemy? może metoda: parzyste dni Emerson itd.

[budo_ciulkwens]

ja tam nosze jeden a reszte ...postanowilem wysprzedac 8)

[budo_sokół]

Mnie jak narazie to nie grozi chociaż kto wie. Dziś odebrałem mojego pierwszego Microtecha. Boże, dzisiaj święto narodowe i rodzinne u mnie. Jestem taki dobry dla wszystkich jak nigdy, i to mnie martwi. Boje się, że rodzinie spodoba sie taki wesoły ja i każą mi bezprzerwy brać te noże, i co wtedy ze mną będzie? Pewnie ten problem co ty teraz masz.
Moim zdaniem 80 litrowego plecaka nie potrzebujesz. wystarczy 25 litrów miejski plecaczek jenysporta albo bergsona i zawsze masz przy sobie nóż na każdą sytuację

[budo_cynik]

Pas-prawy bok - socom, pas-lewy bok - amphibian, w kieszeni rezerwowy victorinox z tylu na pasie rezerwuje miejsce dla MFSa i zaden Wyat Earp mi nie naskoczy

[budo_sokół]

Cynik obydwa twoje mteki są w auto?

[budo_cynik]

Socom manual jest, Amphibian auto [tzn chwilowo tez manual ]

[budo_sokół]

spoko spoko znamy sprawe, napewno wyzdrowieje 8)

[budo_kamboras]

na pasie już nie chcę nic nosić bo mi spodnie zjeżdżają ale plecak, i owszem, zawsze mam ze sobą, i to ciężki :paker:

[budo_elwood]

Posiadając sensowne 4 foldery i la griffe (innych bagnetów, nozy nie wliczam) w momencie wychodzenia z domu dylemat - który nóż tym razem
Boję się, co bedzie, gdy zwiększy mi się kolekcja :?
Też macie z tym problemy? może metoda: parzyste dni Emerson itd.

W zasadzie jako EDC uzywam leathermana micre (w malej kieszonce dzinsow swietnie sie miesci i wzbudza raczej zainteresowanie niz poploch po wyjeciu ), a w plecaku mam Victorinox SwissTool 8) Taki mobilny Slodowy

Inne noze b. rzadko nosze ze soba po miescie.

[budo_kubuś puchatek]

Tez mialem i w zasadzie mam ten bol - nosilem Emersona Commandera, z tylu w poziomie w etui - balka Benchmade, w tylnej lewej kieszeni LaGRiffe. Na dokladke jeszcze teleskop i kastet. Jak sie rozbieralem przed trenigiem (a ostatnio cwiczylismy, ja na pewno nie tak intensywnie, ale prawie codziennie), to mimo, ze bardzo staralem sie, to zawsze ktos cos z mojego arsenalu zauwazyl i byla... mala sensacja. Acha... czasami jeszcze mialem MOD Razorback.

Teraz tylko EC, ktorego nie widac w noszeniu, a zauwazony budzi srednia sensacje i IMPCAT Kermabit DTL z przymocowanymi do niego kluczami, ktory prawie nikomu nie kojarzy sie z bronia tylko duzym brelokiem. (Duza zaleta!)

Ostatnio zastanawiam sie czy nie nosic tylko balka, ale na klipie nie w etui, zeby bylo troche... szybciej - ma on bowiem zalety foldera (skrytosc) i budzi moje zaufanie jak monolit, choc operuje sie nim mniej pewniej niz np. EC, ktory z reki raczej nie wylizgnalby sie.

Ostatnio w ramach wyrownania szans - zastanawialem sie, czy znowu nie wrocic do kastetu. Do takiej refleksji sklonilo mnie spotkanie na silowni z gosciem, przy ktorym jeden z naszych najwiekszych kolegow (ponad 95 kg i 190 cm) wygladal jak odchudzane dziecko. Takich zwwalow miesni dawno nie widzialem.
Jak sadze, w spotkaniu z takim gosciem, ktory na dokladke by mnie nie bardzo lubil, kastet wyrownalby odrobinee te jakies 50-60 kg roznicy na moja niekorzysc.
K_P