Inwencja Twórcza
Napisano Ponad rok temu
W taki sposub doszliśmy do tego co teraz ćwiczymy każdy ma prawo głosu dlatego jesteśmy (tak uważam) zgrani i nasze znajomosci nie konczą sie na macie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A kto ocenia czy pomysł jest dobry? Sensei, czy też demokratycznie poprzez głosowanie. A może przed akceptacją senseia pomysłodawca wypróbowuje go na ulicy ( bo przecież ćwiczycie aikido uliczne ) a reszta sekcji obserwuje z ukrycia.
eeee no więc mamy demokracje nie?? no więc powiem tak nigdy nie decyduje jedna osoba tylko najczęście osoba z pomysłem idzie sie chwalic do kolegi wtedy prubują gdzy wyjdzie to ( ja tak robie) ide do pana T.R. gość ma 1kyu i jest mistrzem judo gdy na nim wychodzi wtedy ide do trenera i wszyscy razem jeszcze raz analizujemy sytuacje
Napisano Ponad rok temu
To tak jakby początkujący architekt ( dopiero po skończeniu studiów, czyli po 5 latach nauki ) zapytał:
„ Czy my, młodzi architekci również powinniśmy pracować nad indywidualnymi projektami ..........”
Nie wiem nie jestem architektem, ale mogłbyś się pochwalić co tam za techiniki wykombinowałeś we własnym zakresie
Napisano Ponad rok temu
Marudka, w takim razie musimy się spotkać.
no ale mam nie pozwala mi sie spotykac z obcymi, poznanymi przez internet :wink:
Napisano Ponad rok temu
( absolwenci wyższych uczelni, studenci, uczniowie ) „głupieją” po wejściu do sali treningowej aikido. Na co dzień są aktywni, pełni pomysłów i potrafią szybko odróżnić rzecz wartościową od bubla nie dając nabrać się na tani blichtr. W dojo aikido zmieniają się nie do poznania. Słuchają z „rozdziawionymi gębami” ( przepraszam za określenie ) jak jakiś żabojad, czy makaroniarz mówi o rzeczach oczywistych z miną geniusza. Na dodatek często używając sformułowań, które świadczą o jego miernym wykształceniu. Całe szczęście, że przeważnie tłumacz „nadrabia” te wpadki. Po takim treningu, już u siebie w sekcji, całymi miesiącami potrafią bezkrytycznie powtarzać zapamiętane „techniki” nie zastanawiając się czy to wszystko trzyma się kupy. I tak do następnego stażu, na którym maestro zaprezentuje kolejny zestaw "super technik" dając zajęcie na parę miesięcy treningów. Najbardziej zagorzali fani takiego mistrza potrafią przejechać pół Polski aby uczestniczyć w tych ceremoniach. A mistrz jest też dowartościowany bo na co dzień w swoim kraju jest np. kierowcą taksówki ( przy całym szacunku dla kierowców, nie tylko taksówek ).
Napisano Ponad rok temu
Bardzo jestem ciekawa jakie doswiadczenia i przezycia doprowadzily cie do tak ostro antyaikidowych pogladow.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ala, jasne ze tak - i wychodzi taniej niz chodowla lub kupowanie grzybkówCzyzbys uwazal, ze cale to aikido to jakis rodzaj zbiorowej halucynacji czy tez indoktrynacji w ruchu?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Optymista zadal ciekawe pytanie, ale jak dla mnie odpowiedz jest dosyc prosta. Wszystko wynika, ze stopni, ktore ci ludzie nosza. Dlaczego?
Jak poczatkujacy ma odroznic kto jest lepszy w danej SW. Oczywiscie odroznia po stopniach. Czarny pas (wrecz mityczny wsrod ludzi, ktorzy nie cwicza lub dopiero zaczynaja) a jesli jeszcze 7d czy 8d jest dla nich autorytetem. Niektorym tak zostaje i juz pozniej ciagle biegaja za miszczem. Inni po pewnym czasie patrza troche bardziej krytycznie. Zaczynaja szukac, wyciagac od mistrzow to co najlepsze.
Inna rzecz, to to, ze ludzie w Polsce, uwielbjaja patrzec na lata stazu, a nie na faktyczny staz i umiejetnosc.
Ostatnim elementem jest to, ze w Polsce instruktorzy (nie tylko SW) robia z siebie wszystko wiedzacych bogow, nie potrafia przyznac sie do tego, ze czegos nie wiedza, wymyslaja glupoty, zamiast powiedziec srry nie wiem.
Pare lat temu na obozie mialem taka sytuacje: Cwiczylismy jakas technike (nie pamietam co to bylo), cos zakombinowalem i wyszla mi fajna dzwigienka. Chwile pozniej, sensei przerwal wykonywanie i powiedzial: "Wlasnie przed chwila, wymyslilem taki wariant tej techniki" i tu pokazal to co przed chwila widzial jak ja robilem. Fajne wymyslenie, prawda?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Staaaaaaryyyy! to jest niezwykle popularna metoda nieudacznikow i badziewiarzy. Bardzo czesto jestem swiadkiem tego rodzaju zachowan. I tu nawet nie chodzi o jakies nowe, rewolucjonizujace wynalazki. Tacy instruktorzy nie umiejac poprawnie wykonac najprostszej techniki, pokazuja najpierw byle co, potem patrza jak ludzie robia, i jak trafi sie jakis bardziej kumaty co technike zna dobrze, to go podpatruja, przerywaja cwiczenie i wyjasniaja z wielka pompa podpatrzone szczegoly, oczywiscie jako wlasne "przemyslenia" :roll:Pare lat temu na obozie mialem taka sytuacje: Cwiczylismy jakas technike (nie pamietam co to bylo), cos zakombinowalem i wyszla mi fajna dzwigienka. Chwile pozniej, sensei przerwal wykonywanie i powiedzial: "Wlasnie przed chwila, wymyslilem taki wariant tej techniki" i tu pokazal to co przed chwila widzial jak ja robilem. Fajne wymyslenie, prawda?
Pozdrawiam
ale tego nawet nie mozna zakwalifikowac do "tworczosci samorobki" raczej juz do aiki-lamerstwa :wink:
Daleto wlasnie Sokakku Takeda, jak uczyl, to kazal zakleic kazda dziure w dojo, zeby ktos niepowolany nie podpatrzyl jego technik. 8)
Napisano Ponad rok temu
Daleto wlasnie Sokakku Takeda, jak uczyl, to kazal zakleic kazda dziure w dojo, zeby ktos niepowolany nie podpatrzyl jego technik. 8)
Niepowołany to ten kto nie zapłacił czy obcy ideologicznie :wink:
Pancer (zamyślony....)
Napisano Ponad rok temu
A to juz teraz wiemy skąd te wzorce czerpiecie na stażach :wink:
Daleto wlasnie Sokakku Takeda, jak uczyl, to kazal zakleic kazda dziure w dojo, zeby ktos niepowolany nie podpatrzyl jego technik. 8)
Niepowołany to ten kto nie zapłacił czy obcy ideologicznie :wink:
Pancer (zamyślony....)
Napisano Ponad rok temu
no to ładnieA to juz teraz wiemy skąd te wzorce czerpiecie na stażach :wink:
Daleto wlasnie Sokakku Takeda, jak uczyl, to kazal zakleic kazda dziure w dojo, zeby ktos niepowolany nie podpatrzyl jego technik. 8)
Niepowołany to ten kto nie zapłacił czy obcy ideologicznie :wink:
Pancer (zamyślony....)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jezeli dobrze kojarze starz, to pamietam ze i tak sporo ludzi podgladalo.
Bo jak widać to tylko prośby a nie zakaz.
Osobiście obserwując inne staże uważam że dość słuszne.
Napisano Ponad rok temu
Jesli staz kosztuje np. 50zeta to za wejscie na widownie brac po 2-5zl, a za wniesienie kamery (to juz moje rozwiniecie pomyslu) dajmy na to 10zl (filmowanie oczywiscie do celow prywatnych)
Co o tym myslicie? Przeciez patrzac tez sie uczysz i bardziej szanujesz to, ze tam jestes.
Jedynie egzaminy powinny byc za darmo do ogladania, bo przeciez czesto przychodza znajomi zdajacych, ktorzy o aikido nie maja pojecia i przyszli tylko zeby podziwiac kumpla(kumpele).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
na aikido można zarobić :)
- Ponad rok temu
-
Aikido w Białymstoku
- Ponad rok temu
-
TIMEING!!
- Ponad rok temu
-
Propozycja nie do odrzucenia :)
- Ponad rok temu
-
Path beyond though- prosze o pomoc
- Ponad rok temu
-
"Czerwcówka" (19/20.06.2004r.) z J. Bonemaison (6
- Ponad rok temu
-
Jacek Wysocki ochrania Deep Purple
- Ponad rok temu
-
Pare pieknych fotek Chiba sensei
- Ponad rok temu
-
Jeszcze jedno video sportowego aikido
- Ponad rok temu
-
Seminariu warszawskie
- Ponad rok temu