kravmaga czy bjj ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
co ty jerzu pierdolisz! najpierw obejrzyj te walki a potem zabieraj glos! kogo mogli znosić z jego przeciwników!?......tak to jest jak sie dorwą do tego forum niedoinformowani "specjalisci" a potem sieją dezinformacje !Znieśli go z jednej walki z tego, co pamiętam była to walka z Kimo, z reszty walk prędzej trzeba było wynosić jego przeciwników.
Napisano Ponad rok temu
następny "specjalista" sie znalazł! royce tak został sponiewierany( i ze zlamanymi zebrami) przez Kimo, ze byl w stanie dalej walczyctak. po trwajacej walce z Kimo odwodnil sie i nie wyszedl do nastepnej walki.
Napisano Ponad rok temu
następny "specjalista" sie znalazł! royce tak został sponiewierany( i ze zlamanymi zebrami) przez Kimo, ze byl w stanie dalej walczyctak. po trwajacej walce z Kimo odwodnil sie i nie wyszedl do nastepnej walki.
Pewnie byles obecny na tym UFC i ogladales to zza oktagonu.
No to sorry. Ja swoja wiedze opieram tylko na tym co wyczytalem.
Zjedz kubek
Napisano Ponad rok temu
Nie, można przez to rozumieć, że walka w parterze na ulicy jest mocno nie zdrowa.
Nikt nie bedzie sie na ulicy "kladl do parteru" z wlasnej woli.
Otóż to. Irytuje mnie bardzo, że każdy myśli ze bjjowiec zaraz na ulicy bedzie dążył do parteru. A po co treningi thaia i boksu na bjj?
Napisano Ponad rok temu
o qrwa! to trza bylo napisac ze tak przeczytales gdzies tam! .......a jakby napisali ze ufo wyladowalo na palacu kultury to tez bys to rozglaszal z taką wiarą?! po walce royce'a z sakurabą -ekipa gracie twirdzila ze royce'owi odnowila sie kontuzja kregoslupa a wystarczylo tylko w miare uwaznie obejrzec tę walke aby dostrzec ze brazylijec mial tak skopana noge przez japońca, ze ledwo mógl stac.no ale co mieli powiedziec?..ze dostal wpierdol royce?!powiedzieli ze odnowila mu sie kontuzja kregoslupa i jest usprawiedliwiony i niepokonanynastępny "specjalista" sie znalazł! royce tak został sponiewierany( i ze zlamanymi zebrami) przez Kimo, ze byl w stanie dalej walczyctak. po trwajacej walce z Kimo odwodnil sie i nie wyszedl do nastepnej walki.
Pewnie byles obecny na tym UFC i ogladales to zza oktagonu.
No to sorry. Ja swoja wiedze opieram tylko na tym co wyczytalem.
Zjedz kubek
Napisano Ponad rok temu
tu sie rozpatruje kwestie "czystego"bjj a nie mixu z dodatkami!czytaj uwaznie!Nie, można przez to rozumieć, że walka w parterze na ulicy jest mocno nie zdrowa.
Nikt nie bedzie sie na ulicy "kladl do parteru" z wlasnej woli.
Otóż to. Irytuje mnie bardzo, że każdy myśli ze bjjowiec zaraz na ulicy bedzie dążył do parteru. A po co treningi thaia i boksu na bjj?
Napisano Ponad rok temu
Bjj natomiast jest świetne na mate, ring, czy na "solo". No ale to już nie jest walka na ulicy (samoobrona).
Napisano Ponad rok temu
chmielo dobrze gada! dać mu browara! :drinking: ......a najlepsza kombinacja to boks+km+bjjNo ja myśle że na ulice to nie samo bjj i nie sama km. Walka na ulicy to w mojej opini utorowanie sobie drogi do ucieczki i tego sie uczy na km, a na bjj raczej nie. No ale kraverzey, którzy trenują tylko swój system mogą z racji braku techniki klepać przeciwnika, a nie uderzać(bez obrazy, bo napewno sa szkoły gdzie kładzie sie duzy nacisk na prace nóg itp). Uważam że na ulicy podstawą jest boks i do niego dołonczona km to dobra kombinacja.
Bjj natomiast jest świetne na mate, ring, czy na "solo". No ale to już nie jest walka na ulicy (samoobrona).
Napisano Ponad rok temu
Wielu ludzi zaawansowanych w sztukach walki podkresla, ze znakomitymi "wymiataczmi ulicznymi" sa zapasnicy i judocy. Bardzo czesto stoja oni na bramkach w renomowanych lokalach np. w Poznaniu.
Nawet Boruta pisal kilka lat temu, ze najlepszy "ulicznik" jakiego mial okazje znac i widywac w akcji, byl judoka. Podobnie spostrzerzenia wymienial Seiken (o ile pamietam, mowil o dwoch judokach "ktorym nikt nie podskoczyl, a probowalo wielu")
Zarowno w judo, jak i zapasach nie ma uderzen - skad wiec takie efekty?
Napisano Ponad rok temu
wszystko sie zgadza! obrona przed sprowadzeniem na glebę i sprowadzanie na glebę to podstawa w stylach grapplerskich, a jesli np. kravmagowiec tego nie zna to po nim! ....a zatem grappling na ulice jest jak najbardziej ok! a niezorientowani mlodzi adepci SW stale utozsamiają bjj z walką w parterze ........co mnie cieszy niezmiernieNie, można przez to rozumieć, że walka w parterze na ulicy jest mocno nie zdrowa.
Nikt nie bedzie sie na ulicy "kladl do parteru" z wlasnej woli. Co zrobic jednak, gdy napastnicy beda to chcieli z nami zrobic?
Obrona przed sprowadzeniem na ziemie to staly element szkolenia stylow graplerskich, czyli zapasow, judo, luta livre lub bjj.
Jak pisal w tym watku Kubus Puchatek, walka na ulicy z reguly nie polega na wymianie ciosow w dystansie, lecz zwykle przybiera postac szarpaniny.
Napisano Ponad rok temu
boruta-ziółkowski to zakomplexiony pojeb jakich mało!a zatem bądź łaskaw nie przytaczać tu wypowiedzi debili.dziękuję z góry! a reszta -takjak wczesniej napisalem:znam zapasnikow i judokow ktorzy mieli ostre starcia z bokserami i kick-boxerami i rozwalali ich po wejsciu w zwarcieA ja nieco z innej beczki...zeby nie bylo tylko o bjj ;o)
Wielu ludzi zaawansowanych w sztukach walki podkresla, ze znakomitymi "wymiataczmi ulicznymi" sa zapasnicy i judocy. Bardzo czesto stoja oni na bramkach w renomowanych lokalach np. w Poznaniu.
Nawet Boruta pisal kilka lat temu, ze najlepszy "ulicznik" jakiego mial okazje znac i widywac w akcji, byl judoka. Podobnie spostrzerzenia wymienial Seiken (o ile pamietam, mowil o dwoch judokach "ktorym nikt nie podskoczyl, a probowalo wielu")
Zarowno w judo, jak i zapasach nie ma uderzen - skad wiec takie efekty?
Napisano Ponad rok temu
A technika, dodatkowo, ma znaczenie, bo jednak bramka to wiekszości nie jest śmiertelny pojedynek na pięści, tylko sytuacje w rodzaju wyprowadzania kogoś z lokalu, rozdzielania bójek itp. Chwytaczowi chyba łatwiej...
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
nie mialem kontaktu z bjj ale wydaje mi sie ze km jest bardziej praktyczne ma wieksze zastosowanie na ulicy ale to tylko domysly :-)
km uczy walki z kilkoma przeciwnikami a w bjj masz tylko z jednym a jak ktos sie zuca to zadko jest sam a ja nie wieze ze jego koledzy mu nie pomoga a pozatym wydaje mi sei ze zawodnik z bjj milaby problem z bokserem a w km masz praktyczne rozwiazania
Tego to chyba nie trzeba komentowac. :?nie wiem to sa moje domysly nie mialem zadnego bezposredniego kontaktu z bjj czytalem tylko rozne artykuly
jakie to praktyczne rozwiazania, poprosze o szczegolykm masz praktyczne rozwiazania na duszenia na dzwignie jest poprostu walka w zwarciu w krotkim dystansie i na wiekszy dystans
gsyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem. obroniles sie czy nie ? :twisted: Zaraz padna texty: "obronilem sie przed 2 ale jakby mieli noz to ... ". Licza sie fakty!!!W czasie napaści dwukrotnie wybroniłem się bjj, ale tylko dlatego, że agresorzy atakowali mnie po kolei, albo w trakcie mojego kulania drugi zamiast mnie uderzać - to szarpał. Gdyby przyjęli taktykę - jednocześnie idą na mnie, to byłbym pokonany
no widzisz nie w kazdej sekcii tak jest, to raz. dwa to, ze w momencie, kiedy potrafisz lapac i wykozystywac/utrzymywac pozycje dominujaca to nie problemem jest uderzyc.w bjj uderzenia w parterze ćwiczyliśmy w śladowej ilości, nie mówiąc o stójce
jesli nie, to znaczy, ze zle trenowales. Ja ostatnio na tkd bedac mialem wlasnie trenind combatu czyli w trojkach 2:1 przez caly trening. tylko dzieki znajomosci chwytow i klinczu bylem w stanie sobie poradzic.Uczyłem się tylko sprowadzania do parteru i samego parteru, czy coś z tego wynika w sprawie samoobrony?
Zaslanialem sie jednym, a kiedy drugi mnie chcial zajsc z innej strony to ja szylo wchodzilem do klinczy i obalalem pierwszego tak, ze znow walczylem 1:1. Acha dodam, ze nie byli to poczatkujacy ( prawdopodobnie na sali treningowaj spedzili po kilka(nascie?) lat.
Dziekuje.Sandokan: myślę, że w dużej mierze wynika to nie ze stosowanej techniki, ale... ze sposobu treningu. Judoka czy zapaśnik to najczęściej zawodnik, sportowiec, ćwiczący od małego w +/- profesjonalny sposób w klubie, pod okiem trenera z dużym doświadczeniem. W efekcie często mają nad ćwiczącym nawet 3 - 4 razy w tygodniu amatorsko karateką (przykładowo) dużą przewagę i fizyczną, i w doświadczeniu. Przewaga nad osobą nie ćwiczącą nic (jak to najczęściej wygląda na bramce) jest kolosalna.
Napisano Ponad rok temu
co ty jerzu pierdolisz! najpierw obejrzyj te walki a potem zabieraj glos! kogo mogli znosić z jego przeciwników!?......tak to jest jak sie dorwą do tego forum niedoinformowani "specjalisci" a potem sieją dezinformacje !Znieśli go z jednej walki z tego, co pamiętam była to walka z Kimo, z reszty walk prędzej trzeba było wynosić jego przeciwników.
Widziałem te walki i z tego, co pamiętam to w żadnej poza tą z kimo nic poważnego mu się nie stało natomiast gdyby on potrzymał troszkę dłużej duszenie lub przeciągną dźwignię(nie pamiętam jak to dokładnie było to znaczy, jakimi konkretnie technikami kończył wydaję mi się, że w większości duszeniami) to możliwe, że trzeba by było kogoś znosić z oktagonu i nie byłby to Gracie i dlatego wysnułem wniosek, że prędzej kogoś z jego przeciwników trzeba by było znosić niż jego.
Napisano Ponad rok temu
W calym tym sporze zachodzi jedno nieporozumienie. Bjj to mloda w Polsce dyscyplina, wiekszosc jego fanow, to ludzie, ktorzy maja z tym sportem do czynienia dwa, trzy lata. W zasadzie w takim czasie nie mozna nawet atletycznie, przygotowac sie do sportu wyczynowego, nie wspominajac o technice. A jednak ludzie z takim stazem jakos sobie radza nawet z zaawansowanymi judokami, ktorzy na macie i nie oszukujmy sie na - silowniach - spedzili nascie lat. Czy to nie jest warte przemyslenia?
Jednak na seminaria przyjezdzaja ludzie (np. Soca, Roleta), czarne pasy w bjj. Oni cwicza od dziecka, jak to sie robi w judo, czy zapasach. W konfrontacji z najlepszymi graplerami swiata Soca wielokrotnie udowodnil swoja dominacje, a jego bjj, nie polega tylko jak sie komus wydaje na "kladzeniu sie na plecy".
Zwierzu Ty masz jakis zdaje sie uraz. Odwiedz sekcje bjj Mirka Okninskiego, wybierz sobie kogos w swojej wadze, umowcie sie jakie obowazuja zasady, lub nie obowiazuja i po prostu zawalcz.
Pozdrawiam
K_P
PS. Wczoraj bylem na sparingach z niektorymi z moich zawodnikow w W-wie. W kazdej wadze bylo nawet do 12 ludzi, wiec rywalizacja byla nie najgorsza. Z wielkim zainteresowaniem ogladam twarze przed zawodami. Sa wsrod nich bardzo grozne, pewne siebie zwienczajace atletyczne, napakowane sylwety. Jednak na podium zazwyczaj widac chlopcow, ktorych nikt nigdy by sie nie przestraszyl.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
rukopasznyj boj
- Ponad rok temu
-
stowarzyszenie czy instytut?
- Ponad rok temu
-
Film "Terroryzm w lotnictiwe - Izrael" kiedy ?
- Ponad rok temu
-
Nowy Combat WP
- Ponad rok temu
-
Szukam we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Krav Maga i nóż
- Ponad rok temu
-
FORMOZA
- Ponad rok temu
-
Czy Bryl wypowiadał się kiedyś o bjj???
- Ponad rok temu
-
Trener wie lepiej...
- Ponad rok temu
-
krav-maga bydgoszcz
- Ponad rok temu