morlaniak
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nna sprawa ze jezdzenie po chodnikach to wies, nielegal i do tego niebezpieczne. ja po chodniku nie ma bata zebym jezdzil.
Nie ma zakazu jazdy po chodniuku, jeżdzenie po ulicy też jest niebezpieczne bo kierowcy często lekceważą rowerzystów, wymijają tak że trzeba uważać żeby ci lusterkiem kierownicy nie trącił. Pozatym pchanie się w korku z nosem przy róże wydechowej wcale nie jest przyjemne. Ja jak nie musze to staram się na ulice nie wjeżdzać, wole ścieżki i chodnik.
Napisano Ponad rok temu
Korzystanie z chodnika przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów dozwolony jest z prędkością większą niż 60 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brak jest wydzielonej drogi dla rowerów.
Kierujący rowerem, korzystając z chodnika, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Napisano Ponad rok temu
A gazu na kogoś z nożem to Ci NIE polecam nawet z metr/dwa.
Uwazasz, ze "gaz" na kogos z nozem z dystansu kilku metrow bedzie niekuteczny ? Gdyby do "gazu" dodac cos ofensywnego typu palka, to moze moglo by to byc bardzo skuteczne.
Na rowerze jest bezbronny, roweru mu nie zabierali, bo wtedy zamiast szybko odjechać i Bogu dziękować, mógłby się pieklić i narobić rabanu.
Myslisz, ze oni mieli taki tok rozumowania ?
Napisano Ponad rok temu
ale jest nauczka , jak ida na ciebie kryminalisci z przeciwka to trzeba spiepszać
A jak rozpoznasz, ze to kryminalisci ?
Napisano Ponad rok temu
najlepszy był klient który mówił ze jak nie dam mu kasy to zabije mnie i moją rodzine....bosch co za żałosny typ.
Jakie jest prawdopodobienstwo, ze taki gosc zrealizuje swoja grozbe ? Gdyby nie dodawal tego o rodzinie to bylby chyba bardziej wiarygodny ? Jakie sa szanse na powodznie akcji w stylu: zlapac za reke z nozem i zaatakowac (np. wlasnym nozem). Jesli napastnik nie jest zdecydowany zaatakowac, tylko straszy nozem i nie jest przygotowany na obrone (moze czuc sie bardzo pewnie trzymajac noz przy ofierze i nie spodziewac sie, ze ofiara cos zrobi), to zdecydowany i odpowiedznio przeprowadzony atak moze sie powiesc.
I jeszcze jedno: jakie jest prawdopodobienstwo, tp jesli sie odda kase napastkowi z nozem, ze on jednak tego noza uzyje ?
Napisano Ponad rok temu
Przeciez te cioty jak są same to na drugą stronę ulicy przechodzą ze strachu...
Tak jak z tym lublinem 10 ludzi na jednego !!!!
Potem 8 na jednego.... na serio - dresy zazdroszczę wam braku poczucia własnego honoru....
Napisano Ponad rok temu
A jak rozpoznasz, ze to kryminalisci ?
akurat wiem coś niecoś o nich , jeden ma około 30 lat , nawet nie wiem ile siedział.
Napisano Ponad rok temu
a to ze troszkę grosiwa straciłeś..trudno nie każda nauka (lekcja) jest bezpłatna :?
moralniak?! z nożownikiem nie wygrasz...
Napisano Ponad rok temu
Uwazasz, ze "gaz" na kogos z nozem z dystansu kilku metrow bedzie niekuteczny ? Gdyby do "gazu" dodac cos ofensywnego typu palka, to moze moglo by to byc bardzo skuteczne.
Zaraz, zaraz. Pierw gaz, potem pałka, za chwile się okaże, że mam maczetę.
Z samym gazem na nożownika bym nie poszedł. Inna sprawa, że jak nie muszę, to na nożownika nie pójdę z czymkolwiek, a jak będę musiał (oby nigdy się to nie zdarzyło) to pójdę z tym co akurat mam, bo do najbliższego narzędziowo-ogrodniczego mogę nie zdążyć.
Na rowerze jest bezbronny, roweru mu nie zabierali, bo wtedy zamiast szybko odjechać i Bogu dziękować, mógłby się pieklić i narobić rabanu.
Myslisz, ze oni mieli taki tok rozumowania ?
Nie werbalnie, intuicyjnie. Poczytaj o wiktymologii. Był eksperyment, gdzie więźniowie (niezależnie od siebie) mieli wyłuskać z tłumu (na filmie) potencjalne ofiary. Typowali te same osoby.
Ja uważam, że coś w tym jest, bo dwa poważniejsze starcia uliczne miałem przy zapaleniu tęczówki (masz atropinę w oku i jedna strona jest ślepa) a nigdy nikt nic do mnie nie miał, gdy wracałem np. z treningu, siłowni - inna postawa, zachowanie, praca mięśni. Wysyłasz inne sygnały.
Napisano Ponad rok temu
Na rowerze jest bezbronny, roweru mu nie zabierali, bo wtedy zamiast szybko odjechać i Bogu dziękować, mógłby się pieklić i narobić rabanu.Myslisz, ze oni mieli taki tok rozumowania ?
Nie werbalnie, intuicyjnie. Poczytaj o wiktymologii. Był eksperyment, gdzie więźniowie (niezależnie od siebie) mieli wyłuskać z tłumu (na filmie) potencjalne ofiary. Typowali te same osoby.
RobertP: Ale to jest cos innego. Mi chodzilo o to, ze napisales
roweru mu nie zabierali, bo wtedy zamiast szybko odjechać i Bogu dziękować, mógłby się pieklić i narobić rabanu.
A z tego wynikaloby ze oni mysleli w ten sposob:
"zabierzemy mu kase i fajki, jest to tak niewielka stosunkowo rzecz, ze nie pojdzie z tym na policje, jakbysmy mu zabrali rower to by odczul taka strate, ze zglosilby to pewnie na policje."
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
zatłukli studenta...
- Ponad rok temu
-
Lublin: 10 mężczyzn zabiło studenta
- Ponad rok temu
-
Został pobity, bo zwrócił uwagę hałasującym
- Ponad rok temu
-
rozruchy na tym forum :)
- Ponad rok temu
-
A w Łodzi?
- Ponad rok temu
-
Ciemnosc i noz
- Ponad rok temu
-
Szkoła :)
- Ponad rok temu
-
Walka oczami bramkarza...
- Ponad rok temu
-
Szkoła
- Ponad rok temu
-
obrona kobiety przed kobietami
- Ponad rok temu