 - licze na Wasze zrozumienie ;D
  - licze na Wasze zrozumienie ;DOczywiscie jest to przyklad na prace w warunkach domowych (czyli blokowych) ;-( a nie przy pomocy warsztatu, i full narzedzi...
 
 ale po kolei...
ETAP 1 (ok...hmm..to juz zalezy od kazdego osobno.. w tym przypadku 2 godziny)
------
a wiec pomysl, potem kolejny, potem jeszcze jeden i dopiero gdzies tak po kilku godzinach i 20 kartkach A4 jest mniej wiecej to czego oczekiwalem. rysowac lubie wiec ten kawalek roboty byl jak do tej pory najprzyjemniejszy...
 nastepnie siadamy do komputera i to co bylo na papierku staramy sie przeniesc do Corel Draw czy innego darmowego narzedzia do tworzenia wektorowych rysunkow.
   nastepnie siadamy do komputera i to co bylo na papierku staramy sie przeniesc do Corel Draw czy innego darmowego narzedzia do tworzenia wektorowych rysunkow. Projekt w Corel Draw to jakies 2 godziny i mamy gotowy noz...
 
  Tutaj sugeruje dobrze zastanowic sie nad takimi elementami jak - jaki bedzie szlif, rekojesc, jednostronne ostrze, dwustronne itd...
ETAP 2 (ok.1 godziny) !opcjonalnie!
------
Kolejny krok to przesiadka na program graficzny - typy Photoshop, choc polecam takze freeware i "pokolorowanie" tego co bylo do tej pory jedynie zarysem ksztaltow. Ten etap mozna swobodnie pominac jezeli kogos nie interesuje wizualizacja. Mnie - tak jak pisalem wczesniej - zdecydowanie ten element pociaga
 
 ETAP 3 (ok.1-2 godzin)
------
Tak, ten etap jest szczegolnie wazny gdyz niestety czesto okazuje sie, ze projekty, ktore zachwycaja na ekranie, nagle w rzeczywistosci wygladaja ...dosc przecietnie, stad sugeruje zdecydowanie wyciecie naszego modelu w jednym z tworzyw sztucznych, ktore latwo obrobic - np. PCV spienione (to juz chyba nawet kiedys sugerowal Jumbo, ale nie pamietam dobrze). To swietny i bardzo latwy material w obrobce. Przede wszystkim do wykonania modeli naszych przyszlych wyrobow. Sam przekonalem sie, ze projekt, projektem,ale trzeba bylo pare rzeczy zmienic w docelowym ksztalcie...

Ok, mamy juz gotowy model w programie, ktory nastepnie drukujemy i odrysowujemy na PCV. Nastepnie wycinamy i obrabiamy - najlepiej pilnikiem tak aby uzyskac ksztalt dokladnie taki jakieego oczekujemy - a pamietajmy, ze kazdy ma inna dlon, wiec sugeruje dostosowac ksztalt przede wszystkim rekojesci tak aby byla dla nas idelna - nie za duza i nie za mala. Co do grubosci "modelu" (aby zobaczyc, jak sie toto bedzie trzymalo) proponuje wyciecie z tego samego materialu 2x ksztalt racza i zlaczenie ich z glownym modelem prostymi domowymi metodami (to juz sobie daruje) ;D
Ok, wiec na koniec mamy gotowy model naszego noza - jedna fotka podsumowujaca powyzsze 3 etapy...
 
  ETAP 4 (ok.5 minut)
------
Teraz bierzemy nasz plaskownik, lub kawalem blachy i odrysowujemy nasz model. Sugeruje takie dopasowanie modelu do ksztaltu metalu, aby bylo jak najmniej wycinania
 to naprawde wazne ;(
  to naprawde wazne ;(na poczatek proponuje wywiercic dwa otwory w "rekojesci" naszego noza w tych miejscach gdzie przewidujemy mocowanie okladzin... przyda sie..
ETAP 5 (ok.5 minut)
------
Nastepnie bierzemy kawalem w miare grubej deski i przymocowujemy srubami nasz plaskowniczek/blache do tejze deseczki za pomoca srub, ktore wkrecamy wlasnie w te otwory, ktore wczesniej zrobilismy do mocnowania okladzin. Bardzo skuteczna metoda na mocowanie sztywne w warunkach domowych
 
 Nastepnie zaznaczamy czyms ostrym, lub makerem linie po ktorej "nabijemy" miejsca na przyszle otwory, ktore pozwola nam wyciac ksztalt z kawalka metalu. Sugeruje BARDZO dobrze podejsc do tego elementu pracy, aby potem nie meczyc sie specjalnie z wycinaniem ksztaltu za pomoca brzeszczota, czego mi sie nie udalo uniknac... ;( otwory powinny byc tak wywiercone aby na siebie zachodzic, oraz byc jak najblizej krawedzi jaka chcemy uzyskac.
 
  ETAP 6 (ok.30 minut) !sugeruje na ten etap poswieci ok.1h, to potem pozostale czasy sie skracaja
 !
 !------
Nastpenie wybijamy punktakiem miejsca, gdzie bedziemy chcieli wywiercic otwory. tak jak pisalem wczesniej - to bardzo wazny etap i naprawde warto sie do niego dobrze przylozyc i pomyslec...
 
  ETAP 7 (ok.2 godziny)
------
Nastepnie bierzemy wiertarke i wiertelko powlekany Kobaltem (co by nam sie milo wiercilo) i zaczynamy "zabawe", ktora zajmie nam jakies 2 godziny przy dobrej organizacji. Przypominam o chlodzeniu wiertla co jakis czas i krotkich odpoczynkach nie tylko dla naszych rak
 otowry sugeruje wiercic nie wieksza srednica niz 5mm, bo potem garby wychodza bardzo duze i ciezkie do zpilowania...
  otowry sugeruje wiercic nie wieksza srednica niz 5mm, bo potem garby wychodza bardzo duze i ciezkie do zpilowania...W ten sposob nawiercamy caly ksztalt naszego noza zgodnie z wczesniej wyrysowana i wybita linia.
 
  ETAP 8 (0 godzin)
------
No i mamy "wyciety" ksztalt... na zdjeciu widac takze jak drewienko sie pali podczas wiercenia...
 tak,tak cala blacha nabrala takiej temperatury, ze bardzo latwo bylo sie oparzyc...
  tak,tak cala blacha nabrala takiej temperatury, ze bardzo latwo bylo sie oparzyc... 
  ETAP 9 (2 godziny)
------
Jezeli wywiercilismy otwory tak, ze sam ksztalt nie zostal a reszta odpadla, to trzeba go wyciac dokonca za pomoca (najlepiej) brzeszczota. Osobiscie sugeruje okragle brzeszczoty powlekane wolframem, ale niestety znalazlem tylko plaski, wiec takim sie meczylem...;( nie ukrywam, ze ten etap byl najbardziej wyczerpujacy ;( wyciecie niby przez cieniutkie scianki ksztaltu ze stali D2 to koszmar! ;(
 
  ETAP 10 (0 godzin)
------
tak... i po kolejnej 1,5 godzinie mamy wyciety kszytalt. Na czerwono zaznaczlem miejsca po dziurach, ktore pokazuja, jak uniwersalnym pomyslem jest wykorzystanie takiego kawalka deseczki - mozna noz poprzez wywiercone dziury mocowac na rozne sposoby i pod roznym katem, co w efekcie wplywa na przyspieszenie prac!
 
  ETAP 11 (0 godzin)
------
no i mamy wyciety ksztalt! Taki jaki chcialem - wiec przez jakies 30 minut pekalem z dumy, a potem zaczalem znow wpadac w depresje, bo przeciez to dopiero jakies 25% roboty, a pozostalo 75%... ;-(
 
  Podsumowujac - calosc prac do konca tego etapu, to okolo 9 godzin.
Ech, ale nie zalamujc sie, dla pocieszenia postanowilem rozerwac sie i porobic pare fotek pseudo artystycznych mojego "dziela" - zanim nadam mu ladniejsze ksztalty!
Te fotki sa troche wieksze niz pozostale.. ;-( ale jakos lepiej tak wygladaj.
 
  
   
  [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
...No i to koniec I czesci mojego malego tutoriala, mam nadzieje, ze juz wkrotce uda mi sie zamiescic kolejne czesci z wykonania mojego customa - Ground Zero!
 
 pozdrawiam wszystkich majacych cierpliwosc do przeczytania do konca tego tekstu!
pozostalych rowniez pozdrawiam
 
 seeya
 


 

 
				
			 
				
			 
				
			 bo na szczęście nie wycinam w D2, a w ... no właśnie nie wiem bo znajomy załatwił mi kawal narzędziówki tylko nie wiem jakiej bo darowanemu koniowi.... ( grubość 4 mm ) . Narazie chodzi o "wprawianie się", ale jak załatwie ze 30 cm D2 to planuje wyciąć coś pożądnego na podobieństwo Busse Steel Heart  8)  Zdjęcia z mojej pracy moge zrobić tylko będą słabej jakości i nie wiem jak je tu wrzucić
   bo na szczęście nie wycinam w D2, a w ... no właśnie nie wiem bo znajomy załatwił mi kawal narzędziówki tylko nie wiem jakiej bo darowanemu koniowi.... ( grubość 4 mm ) . Narazie chodzi o "wprawianie się", ale jak załatwie ze 30 cm D2 to planuje wyciąć coś pożądnego na podobieństwo Busse Steel Heart  8)  Zdjęcia z mojej pracy moge zrobić tylko będą słabej jakości i nie wiem jak je tu wrzucić   ale na razie plan jest taki - szlifierka magnesowka gdzies w zakladzie (obok siebie mam zaklad co remontuje silniki, wiec powinni cos takigo miec) - i trzeba zebrac tak z 1,5 mm z tym obecnych 5mm, bo inaczej to bedzie doslwonie dluto i ciezkie jak cholera
  ale na razie plan jest taki - szlifierka magnesowka gdzies w zakladzie (obok siebie mam zaklad co remontuje silniki, wiec powinni cos takigo miec) - i trzeba zebrac tak z 1,5 mm z tym obecnych 5mm, bo inaczej to bedzie doslwonie dluto i ciezkie jak cholera  
				
			 FaceBook
 FaceBook 
 
