Znalazłem nazwe firmy i adres gdzie kupowałem, producent tarcz KLINGSPOR firma DANA w Gdańsku :wink:
Do częstochowy docierają sprowadzane przez profix (głównie sieć OBI)
Pozdrawiam
mlodyraduh
 
Napisano Ponad rok temu
Znalazłem nazwe firmy i adres gdzie kupowałem, producent tarcz KLINGSPOR firma DANA w Gdańsku :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jezeli chodzi o wiertła to niemam juz zdrowia dzisiaj nic pisac i ide spać jak ktoś jest zainteresowany dokładnymi parametrami wierteł niech da znac zeskanuje tabele i podeśle albo zamieszcze tu.
 
					
					Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
 
					
					Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Eeeeee, stary, pare sugestii
1. Nigdy nie wycinaj osadki ostrza(tego co ma na tym być rękojeść). Tego się nawet nawiercać nie powinno, inaczej będzie się w tym miejscu będzie rozwalać i to zawsze. Nie ma rady trzeba albo przekuwać albo stosować osadki równej szerokości co ostrze.
2. Nigdy nie stosuje tzw. skali temperaturowej do hartowania. Zawsze "patrze" jaka jest temperatura, tzn. w zaciemnionej kuźni bez świateł hartuje i obserwuje ostrze. Do hartowania w wodzie rozgrzewam do ciemnowiśniowego z akcentem na ciemno, tzn. metal ledwo się czerwieni.
Napisano Ponad rok temu
1. Nigdy nie wycinaj osadki ostrza(tego co ma na tym być rękojeść). Tego się nawet nawiercać nie powinno, inaczej będzie się w tym miejscu będzie rozwalać i to zawsze. Nie ma rady trzeba albo przekuwać albo stosować osadki równej szerokości co ostrze.
![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif) 
 Napisano Ponad rok temu
 :?
   :?   
  
					
					Napisano Ponad rok temu
Eeeeee, stary, pare sugestii
1. Nigdy nie wycinaj osadki ostrza(tego co ma na tym być rękojeść). Tego się nawet nawiercać nie powinno, inaczej będzie się w tym miejscu będzie rozwalać i to zawsze. Nie ma rady trzeba albo przekuwać albo stosować osadki równej szerokości co ostrze.
2. Nigdy nie stosuje tzw. skali temperaturowej do hartowania. Zawsze "patrze" jaka jest temperatura, tzn. w zaciemnionej kuźni bez świateł hartuje i obserwuje ostrze. Do hartowania w wodzie rozgrzewam do ciemnowiśniowego z akcentem na ciemno, tzn. metal ledwo się czerwieni.
 
  Może nawet jutro,ups, jeszcze dziś
   Może nawet jutro,ups, jeszcze dziś   
					
					Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomisat przechartowanie metalu bierze się właśnie stąd, że starasz się bawić w małego chemika podczas gdy większość robi to łopatologicznie. Ostrze robi się takie a takie to wyciągamy i bach w wode i już. Pare zabawek już zrobiłem i żadna nie pękła.
 
   Później w zależności ile testów przetrzyma taką metodę wybieram która jest optymalna.
   Później w zależności ile testów przetrzyma taką metodę wybieram która jest optymalna.  
					
					Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8OPo prostu metal podobnie jak drewno ma coś w rodzaju słoi
 :nie:  .... rozjebałeś mnie
  :nie:  .... rozjebałeś mnie   ..... A odnośnie  pękania materiału  to myśle że spowodowane jest to przegrzaniem w piecu.Stal robi sie za  twarda  i  za krucha . Nie mam pieca hartuję palnikiem na oko raz wychodzi raz nie .pozdro.
   ..... A odnośnie  pękania materiału  to myśle że spowodowane jest to przegrzaniem w piecu.Stal robi sie za  twarda  i  za krucha . Nie mam pieca hartuję palnikiem na oko raz wychodzi raz nie .pozdro.
					
					0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
 FaceBook
 FaceBook 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu