Najpierw fragmenty z przedmowy Stanisława Kałużyńskiego do Tajnej historii Mongolow:
Rzemiosło wojenne bylo dla kazdego koczownika (...) czyms (..) naturalnym i zwykłym.(...) Najazdy mieszkancow stepow cechowala zawsze nadzwyczajna szybkosc.(...) Mongolom udalo sie stworzyc najwieksze znane w historii imperium. Polaczyli oni pod swoja wladza ziemie od Chin i Korei po Europe Wschodnia.(...) panstwo mongolskie nie znalo dyskryminacji narodowosciowej ani religijnej. (...)
Organizacja panstwa i armii Czyngis Chana byla po prostu zadziwiajaca. Wyobrazcie sobie zorganizowanie w tamtych czasach administracji zarzadzajacej tak rozleglym imperium.
Najwazniejszymi mongolskimi sportami sa jazda konna, lucznictwo i zapasy (trzy meskie gry).
Raz do roku, 10-go i 11-go lipca ma miejsce narodowe swieto Naadam , bedace rodzajem zawodow w tych konkurencjach.
Boku, mongolskie zapasy, wykazuja nieco podobienstw do Sumo. W walkach bierze udzial mnostwo zawodnikow (w roku 1925 - 640 zapasnikow, w 1927 - 960, w 1929 - 1000, w 1933 - 880, w 1934 - 1024, w 1937 - 896, w 1955 - 256, od tamtej pory zawsze ponad 512). W walkach podczas Naadam biora udzial tylko zwyciezcy lokalnych walk eliminacyjnych. Kazdy zawodnik ma swego sekundanta, trzymajacego podczas walk jego czapke. Wszyscy zawodnicy walcza jednoczesnie. Przegrany odpada. Zwyciezcy walcza ze soba w kolejnych etapach.
Nie ma podzialu na kategorie wagowe, nie ma ograniczen czasowych. Techik jest duzo. Przepisy roznia sie nieco w Mongolii Wewnetrznej (Chiny - nie wolno dotykac rekoma nog przeciwnika, sa tez pewne niuanse w przepisach dotyczacych czasu walki) i Zewnetrznej (Mongolia - wolno lapac za nogi). Przegrywa ten, kto pierwszy dotknie łokciem, kolanem lub plecami podłoza (zalozenie jest takie, ze na polu walki ten co spadl z konia i upadl, juz wlasciwie nie zyl. A, bo zapomnialem napisac, ze istnieja tez techniki zapasnicze do walki na koniach. W Mongolii wewnetrznej jest troche inaczej - przegrywa ten, kto dotknie ziemi jakakolwiek czescia ciała poza stopami.). Przeciwnikow do walki wyznaczaja starsi ranga. Stopien, albo range zapasnicza, mozna zyskac tylko podczas zawodow. Pokonujac po kolei pieciu zawodnikow (podczas jednych zawodow, oczywiscie) dostaje sie tytul Nachin (sokół). Pokonujac siedmiu przeciwnikow, zyskujemy tytul Zaan (słon). Po pokonaniu wszystkich przeciwnikow na zawodach po kolei dostaje sie tytul Arslan (lew). Wygrywajac dwa razy zawody pod rzad otrzymujemy tytul Avarga (mocarz). Wygrywajac dalsze zawody dostajemy za kazdym razem dodatkowe, gornolotne epitety do tytulu. Khorlogiin Bayanmunkh, najwiekszy mistrz mongolskich zapasow (urodzony w 1944 r) ma nastepujace: przyjemnosc przywodcy, jasny wyrozniajacy sie, wodz Naadanu, najlepszy z tysiaca, wielki płomien, chwała wszystkich, czysty i piekny, stały i lojalny, wieczna przyjemnosc, niezwykle szlachetny, niepokonany potezny, naprawde niezwykły, prawdziwie wierny, szczescie wielu, mocarz niepokonany w całym kraju. (Na pewno sknociłem te tlumaczenia, ale klimat czujecie :-) ) Zwyciezca w dziesieciu zawodach staje sie bohaterem narodowym.
Walka nie wyglada zbyt emocjonujaco dla laika. Przez dluzszy czas (np 10 min) moze nic sie nie dziac, bo zawodnicy nie moga sobie pozwolic na zaden blad - dotkniecie ziemi natychmiast konczy walke.
Przed walka i po walce zapasnik tanczy taniec sokoła (niektórzy twierdza, ze nie sokoła, tylko garudy - mitycznego ptaka). Ceni sie sam fakt brania w nich udzialu, ktory uwazany jest za oznake odwagi. W Mongolii wewnetrznej kazdy zawodnik dostaje nagrode (ci pokonani na poczatku np. mydlo i recznik, by sie mogli umyc :-) ), zwyciezcy dostaja zywego zwierzaka.
Czesc technik zapasow mongolskich zostało właczonych do rosyjskiego sambo.
Druga konkurencja jest łucznictwo. W zawodach łuczniczych biora udział oprocz mezczyzn kobiety i dzieci (oprocz uryankhai - tam strzelaja tylko mezczyzni). Sa trzy "style" lucznicze: chałchaski (centralna mongolia - strzelanie na 75 metrow), buriacki (rejony polnocno zachodnie - strzelanie na 35 metrow) i uryankhai (Mongolia zachodnia - 45 metrow). Kazdy "styl" ma swoj rodzaj łuku, ale rodzaj uzywanego łuku zalezy od upodoban zawodnika. Łuki różnia sie wielkoscia i siła naciagu.
Łuk mongolski wykonany jest z drewna, rogów bawołu (import z Chin, w razie trudnosci zastepowany rogami gatunkow rodzimych) i sciegien (chyba jaka, ale nie pamietam za dokładnie) klejonych klejem z pecherzy rybich. Strzały maja ok 75 cm długosci. Sa zbudowane tak, ze nie wbijaja sie w cel (strzelanie polega na trafieniu w cel, a nie wbijaniu strzaly. Przynajmniej nie maja takich problemow jak moj kolega, ktory musiał kupic wykrywacz metalu, by odszukac pogubione strzaly).
Cel do strzelania wyglada inaczej niz u nas, ale nie bede sie silił na opisy - jak ktos ciekawy, to znajdzie.
Strzela sie z ziemi i z konia, sa rozne rodzaje konkurencji. W strzelaniu z łuku nie ma filozoficznych podtekstow, tak jak w kyudo - liczy sie po prostu precyzyjne trafianie w cel.
Wyscigi konne odbywaja sie w szesciu kategoriach w zaleznosci od wieku koni i dystansu do pokonania (16 - 30 km). Jezdzcami sa zwykle dzieci (od 5 do 13 lat) bo wyscig jest uwazany za test umiejetnosci koni, a nie jezdzcow. Wyscig odbywa sie normalnie, na stepie, bez ustalonego toru.