Nóż żyje tnąc ...
Napisano Ponad rok temu
- Parę tygodni temu wędrując przez las z synem znaleźliśmy wielki dębowy konar; jedna z gałęzi miała piękny wygięty kształt i idealnie pasowała do zrobienia 'lekkiego łuku' dla syna. Miałem ze sobą Howlera: odrąbanie gałęzi, odcięcie mniejszych gałązek, okorowanie, ładne wykończenie końców drzewca nie zmniejszyło ostrości ani odrobinę. Teraz muszę gdzieś wyciąć baranie kiszki na cięciwę ... 8)
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
- kurcze ma ktos noz ?
- klik, klik, klik, ciach, klik klik klik
- dzieki
8)
Napisano Ponad rok temu
mina mu zrzedła jak usłyszał cenę ;(...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
normalnie jak bez majtek sie czlowiek czuje
Napisano Ponad rok temu
Ide sobie przez park a tu paru moich znajomkow
glowi sie nad połówką bo nie maja z czego za
bardzo wypic. Podszedlem coby pogadac i juz wiem w
czym problem. Dwoch saczylo browca z puszki wiec
mowie zeby szybko wyckali i dali mi puszeczke.
Wyjechal z kieszeni Avalanche, lekkie pociagniecie
piec centow od denka i radosc chlopakow nie miala
granic. Pozyczylem im smacznego i z poczuciem
dobrze spelnionego uczynku poszedlem dalej
Napisano Ponad rok temu
Pytanie: Ma ktoś może nóż?...
Ja: Zwykły czy niezwykły? 8) (miałem w kieszeni folderek herbertza, a w plecaku jeszcze od zamierzchłych czasów noszę mały kuchenny nożyk, bardziej z sentymentu niż z potrzeby). Ale myśle co się bedę grzebał w plecaku, więc efekciarski strzał z nadgarstka i zamiast ogólnego uspokojenia i radości, że problem torcika rozwiązany słyszę tylko: "To ty takie rzeczy nosisz?!?! 8O " ... no i tak zostałem nożownikiem, a ja tylko pomóc chciałem :? ...
A zupełnie niedawno to siedząc z tyłu na wykładzie wycinałem sobie z materiału spadochronik i plecaczek nożem, bo nożyczek nie miałem, a szyłem ekwipunek dla misia- prezentu na urodziny dla koleżanki z sekcji spadochroniarskiej. Wtedy to dopiero były miny siedzących wokół 8O ..
Napisano Ponad rok temu
Sylwester, impreza u znajomej, ludzi w pytę (>1osoba/m^2) stoję akurat koło łazienki. W łazience siedzi gość. Pod drzwiami powolutku ustawia się kolejka... rzut oko - a tu pierwsza w kolejce zaczyna już dłonią zatykać usta żeby się nie ulało :roll: Patrzę w szybkę - koleś stoi przed lustrem - więc Becker Necker magicznie pojawia się w dłoni, po czym forsuje drzwi łazienki. Poprzez otwarcie tego małego zamka, co to normalnie daje się śrubokrętem
Ulubiona nożowa akcja to:
Mały sklepik, za ladą pani na oko 70letnia 8O , ale jeszcze całkiem sprawna. Kupowałem akurat kiełbasę... jednak niestety okazało się, że te co ja chciałem są wciąż w "opakowaniu zbiorczym" z grubej folii. Pani nie mogła sobie dać rady nożem do chleba, który nie miał czubka (zaokrąglony znaczy był) ... więc myk! i podałem Pani otwartego PointGuarda. A Pani - bez cienia zdziwienia czy zakłopotania wzięła go ode mnie, przecięła folię, powiedziała coś w stylu "oooo... ale ostry", po czym nożyk oddała. Na "do widzenia" usłyszałem jeszcze:
Kto swoje nosi ten się nie prosi
I tym optymistycznym akcentem nożowe opowieści kończę
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Wychodzę na następną przerwę, a pod salą trzech łebków stoi z takimi samymi zapychaczami gęby i proszą o otworzenie, bo "Pan ma taki nóż" :-)
Napisano Ponad rok temu
ja na obozie z dzieciakami jak bylem to strugali łódki z kory moim pazurkiem i osą bo nie miały biedne dzieci czym
kiedys jak jechalem na wykłady na studia nie zdazylem zrobic kanapek (8 godzin wykladow) no to na predce w torbe kilka malych kotletów sojowych i ogień na autobus. W drodze na uczelnie kupile paczkowany ser, keczup i bulki no i pepsi. Na wykladzie w najlepsze rozlozylem caly kram na torbie, wyjołem muele (raptem 14 cm ostrza) i zaczolem robic z tego kanapki - troche sie dziwnie patrzyli inni studenci a na auli cos kolo 200 osob - pozniej pytali czy moge i im zrobic kanapki.
Po 2 dniowej imprezie (tourne po poznaniu) wylądowalismy u kumpla w Lublinie na afterku, mielismy kimac ale ze to zima a w starej kamienicy piździło - mial grzejniki takie do gniazdka okazalo sie ze przepalone kable, no to muela w garsc, pazurek i trzeba bylo poobcinac po kawalku kabla, zdjac izolacje i to wszystko połaczyc razem - do dyspozycji muela, pazurek i plaster opatrunkowy. Dało rade w nocy mielismy cieplo.
a najlepszy numer mialem na seminarium dyplomowym - koles przywiozl prace na dyskietce i profesor powiedzial ze kompa oddal do naprawy i nie ma jak wydrukowac - wiec laptop z torby i dawaj podlączać drukare ale spierdzielilo sie wejscie - sruba utkwila i nie dalo sie wkrecic wtyczek (znaczy srubek przy wtyczce od drukarki) no to przy profesorze mulea zza paska i odkrecilem srubke - dziwna mine mial ale nie śmiał nic powiedziec
takich sytuacji sa tysiace, na imprezie kiedys gotowalem chionszczyzne - okazalo sie ze jedynym nozem jest moja osa - nawet indyka nia "sprawialem".
w ciagu miesiaca miewam pare takich przygod a na uczelni i tak na mnie wolaja nozownik itp - dziwni k...wa Ci ludzie.
Napisano Ponad rok temu
Gorzalki sie kurde normalnie nie dalo odkrecic bo gwint byl spieprzony. I jak tu oderwac nakretke od blaszki zabezpieczajacej?? 8O
Dobylem wiec herbertza (jeszcze wtedy) i obcialem kapsla, tak co by wszyscy napic sie mogli do woli. :twisted:
ooo, przypomnialo mi sie. To z gorzalka to nic.
Jak razu pewnego najwieszky silacz w okolicy sloika z domowymi przetworami nie umial odkrecic to ja bach czubkiem noza w zakretke i od razu puscilo. Nerwy silaczowi tez puscily bo sie okazalo ze biedak jeszcze musi pocwiczyc 8)
He, a najlepsze bylo jak znajoma noz w kuchni polamala bo kroila jakies nogi od swini czy innego zwierza na galaretke. Poratowalem ja wtedy moim malutkim skladanym herbertzem. :-)
AA starczy tych przygod
KKamiLL
Napisano Ponad rok temu
ta, kurde a ja teraz bez noza aktualnie jestem
normalnie jak bez majtek sie czlowiek czuje
Vince, cos Ty wszystkie noze sprzedal?? 8O
Te do wywijania tez?? :balisong:
KKamiLL
Napisano Ponad rok temu
To spróbuj uszyć plecaczek dla misia mając do dyspozycji igłę, nitkę, rękaw od białej koszuli, folder herbertza i ograniczone pole do manewrów (piąty rząd, a prof. lubi czasem przeczesać okiem salę). 8) czas na wykonianie zadania: wykładowe 90 minut :-)
I niech mi ktoś teraz powie, że ostrzenie na brzytwe nie ma sensu :twisted:
Ps. Niezły patent na odwekowanie słoików:-) Popróbowałbym, ale mama by mine z domu wyrzuciła jakby zobaczyła poprzedziurawiane pokrywki
Napisano Ponad rok temu
Mięczaki???
To spróbuj uszyć plecaczek dla misia mając do dyspozycji igłę, nitkę, rękaw od białej koszuli, folder herbertza i ograniczone pole do manewrów (piąty rząd, a prof. lubi czasem przeczesać okiem salę). 8) czas na wykonianie zadania: wykładowe 90 minut :-)
Nie no faktycznie, akcja z misiem bije reszte na leb. Przyznaje, tu musze sie poddac
Niezły patent na odwekowanie słoików Popróbowałbym, ale mama by mine z domu wyrzuciła jakby zobaczyła poprzedziurawiane pokrywki
Nie wolno takich rzeczy probowac, do czasu az zabraknie silaczy w calej okolicy :-)
KKamiLL
Napisano Ponad rok temu
a z ta sama muela mialem historie filmowa - koles pod knajpa wyciagnął sprezynowke do mnie (pijany był) taka z wyskakujacym ostrzem (klasyka tandety ale kto takiej nie mial) rzucajac haslo - wiesz co to k...wa jest ?? wtedy ja wyciągnolem wspomniana muele z ponad 20 cm klinga - koles schowal sprezyne, przerprosil i poszedl.
Napisano Ponad rok temu
Vince, cos Ty wszystkie noze sprzedal??
Te do wywijania tez??
Taa
Rachunki trza bylo poplacic... Ale wkrotce najprawdopodobniej cos wpadnie w lapy, z czym sie raczej juz nie rozstane
Napisano Ponad rok temu
HARDCORE... i to w najczystszej formie. Podoba mi sięA zupełnie niedawno to siedząc z tyłu na wykładzie wycinałem sobie z materiału spadochronik i plecaczek nożem, bo nożyczek nie miałem, a szyłem ekwipunek dla misia
Napisano Ponad rok temu
1. - kilka drzazg do wyciągnięcia
2. - kilka kijków do wycięcia i zastrugania na ognisko
3. - kilka piw do otwarcia
4. - jedna para spodni do rozcięcia po gipsowaniu stopy
Napisano Ponad rok temu
HARDCORE...
Hmm ... na razie mamy zdarzenia raczej 'survivalu' kuchenno-biurowego ... nasze wspaniałe ostrza mają mało wyzwań ... poczekajmy na następnych korespondentów i ich relacje ...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Do Marsa
- Ponad rok temu
-
Gdzie i jak kupić ?
- Ponad rok temu
-
Maaaam go :))
- Ponad rok temu
-
Pochwa na pasek do SIFU.
- Ponad rok temu
-
Jaki fighter?
- Ponad rok temu
-
Kershaw Chive
- Ponad rok temu
-
folderek -trudny wybór...
- Ponad rok temu
-
Czy ktoś ma jakieś sensowne wyjaśnienie?
- Ponad rok temu
-
Zytel i inne
- Ponad rok temu
-
Strider SnG i Sebenza
- Ponad rok temu