Ring a Ulica!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyobraź sobie że mnie to stresuje coraz bardziej i coraz dziwniej. To zabrzmi śmiesznie ale np. na meczu, w sytuacji kiedy idę najebać kogoś np. za brata i nastawiam się psychicznie że po prostu wchodzę i biję nie ma problemu po prostu robię swoje i jest ok. - cały pic zaczyna się gdy ktoś fika, jakaś głupia gadka( gdyby od razu zaatakował byłoby ok- po rostu dym) i ja łapie ciśnienie- nawet jak jestem z kolesiami - mój organizm nie myśli o tym że jest nas np. więcej i koleś i tak dostanie po głowie, ja o tym nie myślę zawsze czuje się tak jakbym był sam.... nie wiem może to jakaś fobia.....
kiedyś w takich sytuacjach kiedy ktoś mnie prowokował stawałem się agresywny sam atakowałem aby do dymu już doszło, w trakcie się chyba rozluźniałem- to bardzo dziwne- już chciałem iść do jakiegoś sportowego psychologa- wydaje mi się że w takim przypadku jak mój sam trening nic niue pomoże...... Przypomniało mi się jeszcze coś- a mianowicie to że kiedy zaczynałem trenować (kiedyś przez dłuższy czas ćwiczyłem Ving Tsun) nie bałem się nikogo i niczego - poważnie, zaś kiedy trenowałem a moje umiejętności rosły zacząłem dostrzegać moje słabości niedociągnięcia- to właśnie wtedy zacząłem się bać porażki........
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
u mnie bylo tak samo. Przez pierwsze kilka miesiecy trenowania kicka uwazalem ze jestem najlepszy na swiecie i nie ma na mnie mocnych. Na imprezach startowalem do wszystkich ale zawsze sie konczylo ze jak widzieli wariata to dawali sobie siana- i cale szczescie bo w 99% przypadkach dostalbym taki lomot ze bym nie wstalPrzypomniało mi się jeszcze coś- a mianowicie to że kiedy zaczynałem trenować (kiedyś przez dłuższy czas ćwiczyłem Ving Tsun) nie bałem się nikogo i niczego - poważnie, zaś kiedy trenowałem a moje umiejętności rosły zacząłem dostrzegać moje słabości niedociągnięcia- to właśnie wtedy zacząłem się bać porażki........
Teraz nie szukam okazji do bitki(np tak jak niektorzy moi znajomi ktorzy uwazaja to za najlepsza rozrywke-dla mnie to idiotyzm),ale powiedzmy ze "wiem na co sobie moge pozwolic" i wobec kogo
Napisano Ponad rok temu
ja aby poprawić sobie psychikę zacząłem jeździć na mecze i ustawki
OMG! I to rzeczywiście poprawia psychikę? :wink:
co się dziwisz ? jak jest was 20 z przedłużaczami to się znacznie pewniej czujesz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ci po 2 stronie to nie Poznańskie Słowiki tylko chłopaki którzy niekiedy mają dużo więcej na sumieniu.co się dziwisz ? jak jest was 20 z przedłużaczami to się znacznie pewniej czujesz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Najgorzej jest jak widać ,że przeciwnik się nie boi :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dlatego ja nie wdaję się w gadki , chyba jestem za nerwowy.Ja się boje ,że przeciwnik mnie zniszczy psychicznie Puści jakąś gadke rzuci pare przekleństw i odrazu czuje strach
Napisano Ponad rok temu
opanowanie i i spokój!!to recepta..tak mi się zdaję..ale ja nie uważam się za eksperta choć na ustawki nie jeżdże 8O bo uważam to za maksymalne debilstwo...
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wzrost przemocy i agresji
- Ponad rok temu
-
Czy dobrze postąpilem??
- Ponad rok temu
-
ZaSada: Bronić Swoją kobiete !! za wszelką cenę
- Ponad rok temu
-
Pech, strach, amatorszczyzna, ZEN
- Ponad rok temu
-
bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
- Ponad rok temu
-
Noz - blef czy moze prawda?
- Ponad rok temu
-
JAk sie odblokować
- Ponad rok temu
-
Mega szok-co ja k...robilem?
- Ponad rok temu
-
Napadli mnie...w gipsie!
- Ponad rok temu
-
First |`|
- Ponad rok temu