12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_xiamen]

mam pytanie natury ogólnej - mam nadzieję że ktoś (szczególnie Dacheng) wypowie się opisowo

co jest na takich studiach i czy warto wogóle je brać (w Poznaniu na UAM'ie), jaka jest efektywność nauki jezyka?

przepraszam za małą precyzję pytania...

[budo_dacheng]

Dużo by mówić, a czasu raczej brak. Powiem tylko, że jestem bardzo zadowolony z tego, że studiowałem sinologię. Dało mi to to, czego oczekiwałem.

[budo_tstankie]

Czy sinologia jest trudna porównaniu z innymi kierunkami językowymi.
Zdaje sobię oczywiście sprawę z tego, że trzeba się uczy pisania, a wszystkie slowa są zupełnie obce, ale czy jest to bardzo trudny kierunek?

[budo_dacheng]

Czy sinologia jest trudna porównaniu z innymi kierunkami językowymi.
Zdaje sobię oczywiście sprawę z tego, że trzeba się uczy pisania, a wszystkie slowa są zupełnie obce, ale czy jest to bardzo trudny kierunek?

Ciekawy dla tych, których interesuje. A gdy komuś coś pasuje, to nie myśli o tym w kategorii trudności. To wszystko co jestem w stanie powiedzieć.

[budo_robertp]

Czy sinologia jest trudna porównaniu z innymi kierunkami językowymi.

Nie wiem jak teraz, ale dawniej znajoma studiująca japonistykę musiała znać dobrze rosyjski i angielski. Po prostu literatura, słowniki itp. w innych językach była nie do dostania.

[budo_dacheng]

Egzamin wstępny obejmuje m.in. 2 języki obce. Rzeczywiście w porównaniu z innymi filologiami, gdzie istnieje zwykle duża literatura przedmiotu w języku polskim, w przypadku sinologii taka niemal nie istnieje, więc od początku pracuje się z literaturą w różnych językach. Pewna różnica między sinologią (i generalnie filologiami orientalnymi), a bardziej typowymi filologiami polega też na tym, że naukę języka kierunkowego rozpoczyna się od zera. Czyli w przypadku np. anglistyki, rozpoczynając studia, trzeba się wykazać już dobrą znajomością języka. W przypadku sinologii mało kto może się wykazać jakąkolwiek znajomością chińskiego przed rozpoczęciem studiów.. Więc egzamin z dwóch języków obcych powinien pozwolić ocenić zdolności do nauki języków.

[budo_mateusz wilk]

Tak jeszcze troche o tej znajomosci jezyka kierunkowego przed rozpoczeciem studiow, z moich doswiadczen na arabistyce wynika, ze lektorzy nienawidza po prostu, gdy ktos probuje cos klecic samodzielnie przed studiami. I najczesciej maja racje, bo takim osobnikom na ogol wydaje sie ze umieja, nie sluchaja nauczyciela, a zazwyczaj okazuje sie ostatecznie, ze nie umieja :wink: , poza tym lektorzy mowia, ze takie osoby odstaja potem, bo w przeswiadczeniu o wlasnej "nieomylnosci" po prostu sie nie ucza, lub ucza sie mniej, a na orientalistyce uczyc sie trzeba i samo nic raczej nie przychodzi (podejrzewam na podstawie swoich malo jeszcze zaawansowanych kontaktow z chinszczyzna, ze sinologia jest pod tym wzgledem mniej wdzieczna niz arabistyka :wink: ). No, inna sprawa, ze takich osob ktorym "wydaje sie, ze umieja" jest na sinologii pewnie nieporownanie mniej niz u nas.

[budo_dacheng]

co jest na takich studiach i czy warto wogóle je brać (w Poznaniu na UAM'ie),

Po pierwsze od czasów gdy studiowałem wiele się mogło zmienić. Po drugie, z tego co wiem w Poznaniu profil sinologii wyglądał trochę inaczej niz w Warszawie. Piszę więc tutaj o sinologii Warszawskiej w moich czasach. Ogólnie wszystko wyglądało podobnie jak na innych filologiach. Przedmioty specjalistyczne (np. praktyczna nauka j. chińskiego, ćwiczenia z pisma i języka chińskiego, lektura tekstów, gramatyka, historia Chin, literatura chińska, klasyczny język chiński) i ogólne (filozofia, ekonomia, zagadnienia gospodarcze Azji, stosunki polityczne w Azji, językoznawstwo, literaturoznawstwo, antropologia kulturowa, inne języki orientalne i europejskie). Od trzeciego roku wybierało się jedną z trzech specjalizacji: literaturoznawczą, historyczną lub językoznawczą.

[budo_suseł]

Jak sie nie myle na Sinologie na UAM'ie trzeba dobrze znac jezyk polski (na poziomie maturalnym, ale takze gramatyke i inne), oraz JEDEN z jezykow (angielski, rosyjski i pare innych do wyboru). Nie trzeba znac dwoch obcych.

Gdybym mial czas, to bym pewnie wybral Sinologie, jednak narazie zycie na to nie pozwala.

Pozdrawiam

[budo_mateusz wilk]

Ostatnio w Warszawie robiono zmiane wymagan na egzaminy wstepne, ktora, o ile wiem, objela wszystkie specjalnosci orientalistyki (jesli ktoregos nie objela, niech mnie ktos wyprowadzi z bledu :wink: ) i polegala na redukcji 2 jezykow obcych do jednego - co zreszta jest moim zdnaiem sporym nabijaniem w butelke, bo nie wiem czy sie, dacheng, z tym zgodzisz, ale wedlug mnie samo studiowanie orientalistyki bez dobrej znajomosci co najmniej 2 jezykow zachodnich, a to dlatego, ze sie ma zbyt maly dostep do literatury (dzis rosyjski juz, przynajmniej w arabistyce, nie wiem jak gdzie indziej, raczej wyszedl z uzycia w literaturze naukowej, bo "padla" stara dobra sowiecka szkola :wink: ).

[budo_mateusz wilk]

Kurcze, errata, szkoda, ze nie mozna edytowac postow :

ale wedlug mnie samo studiowanie orientalistyki bez dobrej znajomosci co najmniej 2 jezykow zachodnich, a to dlatego, ze sie ma zbyt maly dostep do literatury (dzis rosyjski juz, przynajmniej w arabistyce, nie wiem jak gdzie indziej, raczej wyszedl z uzycia w literaturze naukowej, bo "padla" stara dobra sowiecka szkola :wink: ).

Mialo byc: wedlug mnie samo studiowanie orientalistyki bez dobrej znajomosci co najmniej 2 jezykow zachodnich jest mocno utrudnione.

Reszta bez zmian i przepraszam za podwojny post.

[budo_dacheng]

Nie wiem jak jest teraz, ale w moich czasach na sinologii nie dało się w ogółe funkcjonować bez angielskiego i rosyjskiego. Inne zachodnie nie były aż tak potrzebne.

[budo_tstankie]

Co do UAM-u, to tu jest link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]