26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_aresx]

Aikido Walka na śmierć
Mistrzyni sztuki walki jest w Japonii, gdzie poszukuje mistrzów aikido.
piątek 09.04.2004 godz. 22:00 National Geographic

Moze juz ten dokument byl, ale ja go nie widzialem moze ktos jeszcze wiec daje tu info.

PS: Mozecie sie podzielic wrazeniami

[budo_szczepan]

To krecila taka znajoma z Montrealu, ona ma dojscia do National Geographic. :wink: Wystepuje w nim obok niej Guillermo, taki chlopaczek co przyjechal z Argentyny do naszego dojo.

Reportaz mocno nadmuchany egoistycznie, znaczy wyglada jakby wszyscy mistrzowie tylko wokol niej latali i byli jakby jej sluzacymi...... :twisted: :twisted: :twisted:

Ona juz w ogole nie cwiczy aikido, no chyba ze do kamery :roll: a prezentuje sie jako dlugoletni student aikido. Ale ogolnie pokazala przynajmniej roznych mistrzow aikido, niejako "przy okazji" 8O 8O 8O ach, jeszcze widac jak cwiczy mieczem --- to juz kompletna zenada, trzymala iaito po raz pierwszy w zyciu Guillermo jej pokazal tuz przed rozpoczeciem krecenia tej sceny :wink:

ps. Nawet ksiazke wydala na podstawie tych swoich podrozy do roznych mistrzow SW 8O

[budo_administrator]

wow. zaskoczyles mnie

[budo_adrych]

Normalnie dawno się tak nie uśmiałem
Chociaż przyznam szczerze że z tym drugim 10 danem to lekko się zdziwiłem. Prawda li to ?


pozdrawaim
darek

[budo_jusi]

Będzie powtórka tego programu 16.04.2004r(w moje urodziny ) o godzinie 11

[budo_macias]

Będzie powtórka tego programu 16.04.2004r(w moje urodziny ) o godzinie 11

czyzby to byly 18ste?

[budo_jusi]

Niestety

[budo_aresx]

Obejrzalem ten dokument i lekko mowiac zawiodlem sie.
Jedyny plus ze mozna bylo zobaczyc tych Mistrzow, ale ta Panna to wogole do bani byla. Jak sie poslugiwala Jo lub Mieczem, szkoda slow.
Osobiscie to co ona robila bylo dla mnie tak jak ktos tu okreslil rzenada.
Mial byc dokument o Mistrzach Aikido wyszlo o Pseudo Mistrzyni Aikido

[budo_harandil]

Jak sie poslugiwala Jo lub Mieczem

Przede wszystkim to ona poslugiwala sie nie Jo, a Żo :wink: I faktycznie strasznie sie zawiodlem na tym filmie. W sumie to posmialem sie troche i tyle.

[budo_crov]

A ktoś z was bawił sie w Free Style
Świetna rzecz :twisted: :twisted:

Ale ja jestem mało zaawansowany i u mnie na wsi mówią na to Randori

[budo_lordprzemo]

muahahha ;d... freestyle rOx... ;p... ogolnie sprawilo to na mnie wrazenie jakby to byl amatorski film dokumentalny a ci co go krecili o swiecie nic nie wiedza ;p...

[budo_harandil]

O swiecie to moze wiedza, ale o aikido to niewiele.

[budo_krvavy]

Szanowni Państwo internetowi mistrzowie Aikido. Chciałem zauważyć, że ten film był częścią cyklu o sztukach walki gdzie każdy odcinek poświęcony jest innej MA. Osobiście uważam, że film jest zrobiony świetnie i pozwala na zapoznanie się szerokiej widowni ze światem sztuk walki. Narratorka jak dobrze zauważyłem nie rości sobie pretensji do bycia mistrzynią w jakiejkolwiek sztuce, ale w przeciwieństwie do pozostałych pseudodokumentow o MA zrobionych z perspektywy osoby trzeciej, tu poznaje ona na własnej skórze o co chodzi w danej MA.
Co charakterystyczne po emisji poprzednich odcinków np. o savate, czy o capo nie pojawiły się żadne głosy w stylu "ale była cienka w rhoda", czy "co ona wie o capo". Natomiast zabijacy z aikido zaraz zauważyli, że krzywo miecz trzymała i już film do dupy...

Mnie ciekawi, czy w Polsce też musicie parzyć herbatę w ramach treninu? Poważnie pytam.

[budo_szczepan]

Krvavy,
nie chodzi o to ze trzyma miecz krzywo, tylko ze go w ogole nie cwiczy, a mowi ze cwiczy.
Poza tym na filmie wszyscy wokol niej skacza, 8 dan oprpwadza ja wszedzie, ma spotkanie z Doshu...itd....
Tymczasem, wiesz jak to jest, jak ktos na jej poziomie pojedzie do gdziekolwiek do jakiegokolwiek mistrza ?
Wchodzi na trening, cwiczy gdzies tam w kacie, i wychodzi. Nikt sie specjalnie nie interesuje, nie mowiac juz o oprowadzaniu...itd....Zeby byc traktowany specjalnie przez jakiego mistrza, trzeba byc jego uczniem dlugie lata.
A ja jej NIGDY nie widzialem na zadnym stazu kiedy Yamada sensei byl w Montrealu czy w pn-wsch. czesci Ameryki Pn. Ona nigdzie nie cwiczy aikido, nie jest zapisana do zadnego dojo....

Rozumiesz? to co ona pokazuje to FIKCJA. A pretenduje do dokumentalizmu i oklamuje ogladajacych.

[budo_crov]

Dodam od siebie że jest wiele błędów. (choćby z nazwami)
A to raczej nikogo znającego sie chociarz trochę na rzeczy nie zachwyca.

[budo_aresx]

Dla laika to tez czerstwy dokument, poprostu monotonia.
Ani to ciekawe, ani pouczajace. Pokazane w dziwny sposob.
Jedyny plus to mozliwosc zobaczenia Mistrzow.

PS: Moze mam spaczony gust ze mi sie to nie podobalo.
Coz zostalo mi zyc z tym dalej.

[budo_adrych]

OK. Film był jaki był.
Jedyną ciekawą rzeczą jaką usłyszałem był ten 10 dan.
Narrator mówił, że ten mistrz, nie pamiętam teraz niestety nazwiska otrzymał 10 dana od O'sensei. Do tej pory wydawało mi się, że tylko Koichi Tohei sensei otrzymał 10 dana z inicjatywy O'sensei.
Szczepan, Redakcjo- co Wy na to?
Ciekawi mnie czy to prawda, czy też może tylko wymysł autora.


pozdrawiam
adrych

[budo_harandil]

A ja slyszalem ze to Tohei zostal mianowany doshu, a nie syn, czy wnuk O'sensei. Ale spierac sie nie bede, bo sam tego nie sprawdzilem.

[budo_prorock]

Jedyną ciekawą rzeczą jaką usłyszałem był ten 10 dan.
Narrator mówił, że ten mistrz, nie pamiętam teraz niestety nazwiska otrzymał 10 dana od O'sensei. Do tej pory wydawało mi się, że tylko Koichi Tohei sensei otrzymał 10 dana z inicjatywy O'sensei.

Do słów "jedyny", "tylko", "naj-" nie ma co się przywiązywać, czy to w aikido, czy w życiu. Szczepan słusznie prawi, że Dziadek rozdawał swoim uczniom dany jak dzieciom cukierki.

A co do 10 danów, to jeden z nich zmarł niedawno:
"Michio Hikitsuchi Sensei, otrzymał 10 dan w 1969 roku, na trzy miesiące przed tym jak O Senseii zmarł"
http://www.forum-kul...showtopic=64164
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_komban]

Filmik taki sobie, ale jak ktoś się nie zna to może się podobać. Zabawne są tutaj tylko te komentaże, że nie powinna się tym zajmować bo na staże nie jeździ, że mistrzowie przednią skaczą (pewnie jak każdy kamerę zobaczą i już są milsi żeby dobrze wypaść).
A co do filmów o MA w ogólności. Isnieje coś takiego jak filmy popularno naukowe, niektórzy lubią to oglądać, czasami pokazują fajne rzeczy, ale jak będzie to oglądał specjalista z danej dziedziny to powie że chłam i wszystko poprzekręcali (bo tak jest jak ma być dla laików, zresztą tródno od dziennikarza wymagać by był specjalistą we wszystkim). Może wziąć poprawkę na to "popularno" także w filmach o MA i nie czepiać się o szczegóły, bo to nie są szkoleniówki tylko filmy popularne dla laików.