Skocz do zawartości


Zdjęcie

kumite podczas egzaminu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

kumite podczas egzaminu
kolega zdający na sempai poprosił mnie o pomoc w egzaminie. tak się składa, że musi odbyć kilka walk, a w naszej grupie nie bardzo ma z kim, bo tylko ja jestem w tej samej kategorii wagowej (+/- 20 kg :lol: ).
z jednej strony chcę żeby facet ładnie wypadł na egzaminie, z drugiej nie zamierzam dać się zamęczyć i zakopać, a koleś strzała raczej ma :P
może ktoś ma jakiś zabawny prymaaprylisowski pomysł?
ps. walczymy w full kontakcie
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
I teraz nie wiem czy żartujesz czy nie. Zakładam, że tak bo choćby to był naprawde dobry kolega to w czasie egzaminów się walczy a nie tańczy.
  • 0

budo_vince
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4029 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
arghh nie cierpie 1 IV nie wiadomo czy czlowiek klamie czy mowi prawde :?
  • 0

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
heh
żartowałem, ale naprawdę ciekaw jestem jak wygląda kumite na egzaminie, bo w kyokushinkai rzeczywiście się nie tańczy... (mój kumpel szczęściarz miał jedną, jedyną kontuzję w życiu - poważne złamanie nosa, po egzaminie na 4 bodajże kyu w kyokushin), dobrze, że egzamin nie rozpoczyna się kumite, bo mało kto by go ukończył :)
u nas jest zapis mówiący, że partnera do kumite wybiera zdający, ciekaw jestem czy niektórzy nie nadużywają tego, wybierając sobie partnera do tańca, szczerze mówiąc wcale nie podoba mi się ten pomysł
my zaś dobraliśmy się z kolegą, a raczej on wybrał mnie, bo jestem wolny, za to wytrzymały i duży, więc jest w co walić, bez obawy, że samemu się dostanie :P
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
U nas jest tak, ze stajemy w 2 rzedach. W jednym ci co zdaja a w drugim niezdajacy. Uklon i kumite. Po 1 rundzie stajemy tak samo, uklon, presuniecie sie o jednego w bok i od poczatku. Nie ma wybierania, kazdy zdajacy walczy z kazdym niezdajacym. Tak jest sprawiedliwie.
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
A u nas jest tak, że zdający stają na środku sali, a egzaminator dobiera każdemu z nich zestaw ludzi, z któymi delikwent będzie walczył. Innymi słowy: jeśli zdajesz egzamin to musisz się liczyć z tym, że do każdej rundy będziesz miał wypoczętego przeciwnika.
  • 0

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
podobają mi się te rozwiązania.
liczmistrz - nie wiem czy dobrze rozumiem. tzn u Ciebie może się zdarzyć, że na jednym egzaminie każdy stacza 2 walki (przyszły 4 osoby), a na drugim 15?
  • 0

budo_wargrim
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 262 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu

U nas jest tak, ze stajemy w 2 rzedach. W jednym ci co zdaja a w drugim niezdajacy. Uklon i kumite. Po 1 rundzie stajemy tak samo, uklon, presuniecie sie o jednego w bok i od poczatku. Nie ma wybierania, kazdy zdajacy walczy z kazdym niezdajacym. Tak jest sprawiedliwie.


U nas jest dokladnie tak samo...

Z tym, ze potem CI, ktorzy zdaja na 4 kyu i wyzej maja jeszcze pod koniec kilka walk bez przerwy ze swiezymi przeciwnikami...

Zreszta mi to tam wszystko jedno jak by bylo, bo egzamin to egzamin i lac trzeba ile wlezie...nie wazne czy zdajesz czy nie....
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu

A u nas jest tak, że zdający stają na środku sali, a egzaminator dobiera każdemu z nich zestaw ludzi, z któymi delikwent będzie walczył. Innymi słowy: jeśli zdajesz egzamin to musisz się liczyć z tym, że do każdej rundy będziesz miał wypoczętego przeciwnika.


Znam ten system bo w nim zdawałem wszystkie egzaminy, niestety ostatnio zauważyłem niepokojący zwrot w sytuacji, kiedy ludzie specjalnie przychodzą tylko na walki. A jak dodasz, że każdy z nich może być niezłym fighterem i niekoniecznie Cię lubić to masz, delikatnie rzecz ujmujac przepierdolone.

Było tak w kyokushin, ale bardzo to widoczne jest także w Oyamie prawda Kirin ? :) niektórzy muszę jeździć bardzo daleko aby zdawać egzaminy na swojego wymarzonego dana :)
  • 0

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
jednym słowem koleś na 6 kyu może dostać bęcki od 10 sempai po kolei?
troszkę to chore, wiem po sobie, że jak trafię podczas sparringu na dobrego fightera z mocnym strzałem, to po minucie robię w zasadzie jako worek; na zmianę blokuję i przyjmuję, bo kontrować za bardzo nie mam siły. i nie ma co się oszukiwać, bo tak jest w zasadzie podczas każdej walki, gdzie jest duża różnica siły i umiejętności. nie wyobrażam sobie stoczenia 10 takich walk pod rząd.
pozdrawiam wszystkich, którzy egzaminy na dniach mają
  • 0

budo_thanes
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 495 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sigil

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
Kumpel opowiadał mi, że w jak trenował kyokushin to walki były na końcu, z wypoczętą ekipą, którą egzaminator brał ze sobą. Tam nie było tańca, tam nie było walki, tam było przeżycie . :)
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu

Znam ten system bo w nim zdawałem wszystkie egzaminy, niestety ostatnio zauważyłem niepokojący zwrot w sytuacji, kiedy ludzie specjalnie przychodzą tylko na walki. A jak dodasz, że każdy z nich może być niezłym fighterem i niekoniecznie Cię lubić to masz, delikatnie rzecz ujmujac przepierdolone.

Było tak w kyokushin, ale bardzo to widoczne jest także w Oyamie prawda Kirin ? :) niektórzy muszę jeździć bardzo daleko aby zdawać egzaminy na swojego wymarzonego dana :)

Tiaaaa... Naprawdę przekichane jest wtedy, gdy walczysz z kumplami z sekcji,ktzy cię lubią i szanują - "obcych" leje się porządnie z obowiązku, ale jak zdaje "nasz" to w walkę wkładasz całe serce i cały szacunek do tej osoby :) Czyli jak to powiedział kiedyś nasz instruktor przy okazji egzaminu: " Panowie, dzisiaj na 4 kyu zdaje nasz kolega X. Wszyscy wiemy, że to człowiek zacny, więc nie zanudźcie go na śmierć w czasie walk" :)
P.S. Ja miałęm to szczęście, że do egzaminu na 1 dan podchodziłem w swoim mieście. I było ostro, choć ani jednej walki nie stoczyłem ze znajomym z sekcji :)
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu

podobają mi się te rozwiązania.
liczmistrz - nie wiem czy dobrze rozumiem. tzn u Ciebie może się zdarzyć, że na jednym egzaminie każdy stacza 2 walki (przyszły 4 osoby), a na drugim 15?

U nas zawsze jest pelna sala na egzamach. I nigdy nie brakuje chetnych do sparowania. Nawet jezeli zdawalaby tylko jedna osoba to i tak walk byloby tyle ile trzeba.
  • 0

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

Re: kumite podczas egzaminu
kiedy kilka dni temu uświadomiłem sobie, że zapis "partnera do kumite podczas egzaminu wybiera zdający" może uczynić z egzaminu zabawę taneczną, założyłem ten topic. był 1 kwietnia, więc wolno mi było pożartować.
w odwecie życie zażartowało ze mnie, bo kolega zrobił coś ze śródręczem na makiwarze i miał do dyspozycji jedną rękę. walczył nie po to żeby wygrać, ale po to żeby przeżyć i nie pogłębiać kontuzji. nie wzbiliśmy się na wyżyny :oops:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024