rece czy nogi??
Napisano Ponad rok temu
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Np. dlaczego nie stosować technik w wyskoku, bo prawie nikt tego nie uzasadnił.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie zmienia to faktu, że jeżeli widzę, że jakiś koleś okłada mojego koleżkę, a dystans jest większy, to biorę rozbieg i kopię nomo yop chagi na nerki :twisted:
Czy na przyklad z partyzanta twimyo bandae
Napisano Ponad rok temu
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
walcz,walcz,walcz!
zyczę ci owocnych treningów :wink:
Napisano Ponad rok temu
A co powiecie na taką kombinację: zbicie dłonią w dół ciosu prostego i yop-chagi z wyskoku nogą wykroczną ponad "zbitą" ręką? Sprawdziłoby się to?
el_gordo, dzięki za wyjaśnienia.
___________________
Oglądałem wczoraj "Kowboja z Szanghaju". Był całkiem niezły.
Napisano Ponad rok temu
Co na to powiesz???
Nie mozna by bylo takimi szybkimi obrotowkami zalatwic czlenia??
Napisano Ponad rok temu
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
mówiłeś,żebym nie mówił,a ja i tak wiem swoje:w walce bez zasad z dobrym bokserem czy kickiem(możesz wiąć tez jkd a wtedy masz mur beton wjeby)nie masz szans.....oczywiście nie mówię o zawodnikach których staż to pół roku czy rok....tylko bardziej zaawansowanie....
a tak wogóle poza treningami lałeś się kiedyś??????
spróbuj...polecam :wink:
Napisano Ponad rok temu
wez mi nawet agrawa nie mow ze dostal bym od boksera. W sumie trudno wyobrazic jak taki bokser bedzie unikal np takich obrotowek albo kopniec z wyskoku
Brak słów.
Cierpisz na brak praktyki i wyobraźni. Polecam sparing z innymi stylami. Najlepiej z Muay Thai. W większości wypadków gość atakujący samymi rękoma PUNKTUJE gościa broniącego się nogami (np. lowkicki). Czemu? Bo prościej skracać dystans, a później nogi są bezużyteczne! (jak już to kolana).
Obrotówki? Zejście z linii - kontra- KO.
. Akurat niedawno mialem sparring z trenerem (nie bylo akurat wolnego partnera) koles dal mi taki wycisk a jego obrotowe bandae dollyo chagi spadlo na moja glowe znikad prawie. Nawet nie zauwazylem lecacej nogi, dopiero jak juz zaczela opadac po ciosie....
Co na to powiesz???
Nie mozna by bylo takimi szybkimi obrotowkami zalatwic czlenia??
Obejrzyj walki K1.
Napisano Ponad rok temu
W obrotowce przeciez przez chwile jestes plecami przez przeciwnika - szczegolnie w walce sportowej jest to wykorzystywane do skracania. A na ulicy nie tracisz punktow tylko zeby. Chociaz kiedys zdarzyla mi sie taka akcja jak bylem mlodszy, lalo mnie 10 chlopa, caly czas probowali mnie sciagac na ziemie, a ja glupi machnalem tora yop chagi (do tego pochylony tylow bardzo do dolu). Nie trafilem nikogo, ale dalo to mi pare sekund wyprzedzenia jak zastosowalem spierdalaj-do. Jaki z tego wniosek? bynajmniej nie taki ze obrotowki sa do odstraszania przeciwnikow, tylko ze glupi ma zawsze troche tego szczescia. Podstawa na ulicy sa rece. Jak sie bawisz na solo z leszczem to mozesz sie pochwalic przed laskami bandajem w powietrzu jak gosc ledwo co sie porusza a ty sie cieszysz piekna kondycja po trenigach. Ale takie sytuacje w obecnych czasach juz praktycznie nie wystepuja...
Ja tam bym byl za pozadnym kopem w jaja. Tego nikt nie ma utwardzonego, sam pare razy poczylem cohones w zoladku i to jest na pewno skuteczne. Przeciwnik zapomina o tym co sie dzieje w okol niego, a ty lejesz nastepnego a potem udajesz sie na z gory upatrzone pozycje :wink:
I tak najlepiej nosi miecz swietlny ;]
Napisano Ponad rok temu
siemka all
Jest sprawa, kiedys slyszalem taka opinie ze w walce ulicznej wszelkie kopniecia sa po prostu nieskuteczne, a jedynie walki rekoma moga cosik zdzialac. Sam nie wiem ale chyba takie yop chagi w brzuch nawet przy zwarciu (z ewentualnym odskokiem) moga wyeliminowac przeciwnika. A juz nie mowie o dwit chagi z wyskoku, przekonalem sie konkretnie o sile tego kopniecia... A no jest jeszcze miro chagi (zarabiste kopniecie)...
Co o tym wszystkim sadzicie???
hihihihi
to tak jakbym czytał jeden ze swoich pierwszych postów (no moze moje były gorsze )
łza kręci się w oku
Napisano Ponad rok temu
Do kolegi co to mu się pojawiła noga znikąd. Przekalkuluj to sobie tak: noga jest z natury swojej WOLNIEJSZA od ręki (bo cięższa). Dodatkowo, pięść od gardy do Twojej głowy ma jakieś 50-60cm. Noga - lekko licząc dwa metry. Wniosek? W czasie w którym noga trenera pojawiła Ci się znikąd, od przyzwoitego boksera dostaniesz trzy - cztery strzały w pysk.
Pozdrawiam,
AdamD
PS: a po tych czterech strzałach jak nie padniesz, to w tym samym tempie będą się sypać kolejne, w różnych płaszczyznach. Ale padniesz 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak ja miałem sparoing z bokserem!!!! I to nie raz!!!
No i co wygrales nogami
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
TKD w Szczecinie
- Ponad rok temu
-
Ceny treningów.
- Ponad rok temu
-
Seniorzy - Guru
- Ponad rok temu
-
TKD w Barze!!!
- Ponad rok temu
-
Zawody we free-style form TKD (bez broni)
- Ponad rok temu
-
ile czasu ważny jest stopień?
- Ponad rok temu
-
fala niepotrzebna?
- Ponad rok temu
-
"ITF = kickboxing, WTF jest lepsze"
- Ponad rok temu
-
Pytanie o trenera
- Ponad rok temu
-
Sekcja taekwondo w elblagu??
- Ponad rok temu