Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kung Fu a walka nozem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

budo_spajk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 830 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraj Teutonow

Napisano Ponad rok temu

Kung Fu a walka nozem
Mam do was pytanie. Czy cwiczycie na treningach rowniez walke normalnym nozem. Jesli tak to jakie style kung fu sie w tym temacie wyrozniaja. Z tego co mi wiadomo walka dluga bronia jest dosc popularna w wielu odmianach kung fu ale o nozu jak do tej pory niewiele mi wiadomo. Zapraszam do dyskusji
  • 0

budo_spajk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 830 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraj Teutonow

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
wychodzi wiec na to ze noz w temacie kung fu jest zupelnie nieznany.
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
jezeli masz na mysli scyzoryki, balisongi itp. to nie ma.

w tradycyjnych stylach kungfu sa techniki i formy walki z dwoma nozami jednoczesnie: np w ChLF

W Yong Chun substytutem broni krotkich sa noze/miecze motylkowe, ktore w zastosowaniu mozna uzywac pojednynczo lub podwojnie.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
W kraju raczej nikogo takiego nie znajdziesz, no co prawda Marek Flisikowski (o ile dobrze pamiętam imię i nazwisko) próbuje się zajmować stylem Mizongquan, a tam podobno istnieje szerokie użycie noża ale nie wiem czy aż tak się wgłębił w to. Ogólnie to w Chinach chyba też mało noża używają chociaż widziałem formy z pojedyńczym nożem podpadająe pod jakieś style północne no i ćwiczą w niektórych stylach formy z dwoma Sztyletami Pierścieniowymi (mają na końcu chwytu taki jakby pierścień - nie mylić ze Szpilami z Emei, to co innego). Specjalizacji pod kątem noża raczej w Chinach nie ma, a to głównie dlatego, że ciągle jest żywa tradycja mówiąca, że "broń to tylko przedłużenie ręki" więć ktoś biegły w danym stylu powinien z założenia umieć wykorzystać zgodnie z zasadami ruchu tego stylu wszystko co mu wpadnie w ręce, również nóż. W niektórych stylach natomiast mają niekiedy całkiem duże kolekcje różnych ukrytych małych broni przeznaczonych do noszenia pod ubraniem i użycia z zaskoczenia, wchodzą w to różne ostrza i małe sztylety. To tyle.


Wosiu
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
W Choy Li Fut naucza sie poslugiwania sie sztyletami za rowno pojedynczymi jak i podwojnymi

:roll:
  • 0

budo_maciej t
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 336 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Zależy od definicji słowa "nóż"!
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Z ciekawostek, o których wspominał Wosiu, to posiadam ksero książki wydanej w Chinach poświęconej nożowi, gdzie przedstawione są różne ćwiczenia z nożem - od zupełnie wyczesanych form (z podwójnymi włącznie) do całkiem fajnych ćwiczeń z nożami na workach i manekinach. Ogólnie rzecz biorąc książeczka ciekawa, a z tego, co mi mówili ludzie bywający w odpowiednich księgarniach tego typu książek jest tam całkiem sporo. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, czy książka przedstawia walkę nożem z jakiegoś konkretnego stylu, czy po prostu podręcznik posługiwania się nożem. Tak czy inaczej formy przedstawiają walkę nożem w uchwycie odwrotnym ("ice peak") i zdecydowanie "promowana" jest w nich pozycja więzienna. Natomiast ćwiczenia na worku i z partnerem są całkiem rozsądne i pozbawione ozdobników.
Co do ćwiczenia - u nas się nożem (ani żadnym innym sprzętem poza kijem) nie ćwiczy, korzystając z zasady, że broń to przedłużenie ręki. A biorąc pod uwagę, że widziałem paru mopich kolegów machających bez specjalnego przygotowania atrapami mogę powiedzieć, że ta zasada sprawdza się całkiem nieźle.

K.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem

u nas się nożem (ani żadnym innym sprzętem poza kijem) nie ćwiczy, korzystając z zasady, że broń to przedłużenie ręki.


To całkiem błędna zasada. To nie działa. Byle amator umie machać atrapą - to inna sprawa.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Combat... tak naprawdę w tym sformułowaniu chodzi o to, że kontrola dystansu i umiejętność poruszania się przychodzi z normalnym treningiem i że żadnych dodatkowych cudów robić tu nie trzeba.

K.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Hmm - racja - ale: timing inny, chwyt inny, techniki inne, dystans inny, specjalne zastosowania etc.

Wolę sforumułowanie: broń przedłużeniem woli :)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem

timing inny, chwyt inny, techniki inne, dystans inny, specjalne zastosowania etc.


8O 8O 8O
Nie podejmuję się dyskusji.

K.
  • 0

budo_dacheng
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1401 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Trochę uzupełnię.

Z punktu widzenia twórców tej zasady, miała ona OGROMNE uzasadnienie. Jedyną alternatywą była bowiem nauka posługiwania się dziesiątkami broni, nauka zupełnie innych metod i zasad w przypadku każdej z nich, na co życia nie starczyłoby. Bo to nie była zasada dotycząca tylko noża, czy kilku popularnych przedmiotów, ale wszelkich broni, a używano ich akurat w Chinach krocie, często bardzo nietypowych i zaskakujących.

Zastosowanie takiej zasady było więc rozsądnym wyjściem. Trzeba było wymyśleć zasady, które sprawdzają się jeśli nie zawsze, to w dużej części przypadków. Tak, by gdy trafi do ręki jakiś dziwny przedmiot, który widzimy pierwszy raz w życiu mieć minimalne szanse na użycie go. Tak, by mieć podstawy w posługiwaniu się ciałem. Dotyczy to m.in. umiejętności wyczucia ciała, ruchu, działającej siły ("energii"), oraz ciała, ruchu i siły przeciwnika, w tym przedmiotów, które trzyma.

Czyli m.in kwestia dystansu i timingu, o której wspomniał Krzyś. Przy czym dotyczy to nie tylko kwestii dystansu i timingu w jakimś określonym układzie (np. tylko walka bez broni, czy tylko walka z określonym rodzajem broni), ale w dużej mierze o podniesienie na wyższy poziom cech psychomotorycznych. Coś, co okreslamy jako "czucie". Co oznacza zdolność do szybkiego "załapania" kwestii dystansu, timingu itp. w nowym układzie odniesienia. To jest jeden z elementów tego co określamy jako podstawy yiquanu.

Nie znaczy to, że odrzucamy jakąkolwiek naukę posługiwania się jakąkolwiek bronią. Założenie jest takie, że nie zaczynamy od uczenia się dziesiątków broni, ale od pewnych podstaw o których wspomniałem. Jednym z efektów opanowania tego co określamy jako podstawy jest m.in. zdolność do szybkiej nauki nowych umiejętności*, np. wynikających ze specyfiki okreslonej broni. Wang Xiangzhai określił to w ten sposób, że po opanowaniu tych "podstaw", wystarczy czasem jedna czy dwie lekcje, by opanować zasady posługiwania się określoną bronią, w takim stopniu, by robić to lepiej, niż ktoś, kto poświęcił na cwiczenia z tą bronią dużo czasu, ale brakuje mu tego, co określamy jako podstawy.

Dlatego, gdy Wang Xiangzhai nauczał, koncentrował się na podstawach i kiju jako "przykładzie" broni.

*- dotyczy to również umiejętności z innych dziedzin. Mówimy o tzw. wydobyciu, czy ujawnieniu naturalnego potencjalu. Inaczej mówiąc, robiący postępy w "podstawach" yiquanu, stają się tak jakby generalnie "zdolniejsi". :)
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
KrzysT poczytaj sobie> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem

KrzysT poczytaj sobie


Combat, zerknij przy awatarze na staż forumnowy KrzysiaT (on już te linki czytał, dawno temu, jescze chyba na Gorinkan). A potem zerknij na liczbę postów. On tylko czyta i ćwiczy (no ma też dziewczynę i pracę :wink: ) nie traci, jak my, czasu na dyskusje.
  • 0

budo_spajk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 830 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraj Teutonow

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
wydaje mi sie choc ekspertem nie jestem ze walka bronia to mimo wszystko znaczna roznica w porownaniu do walki wrecz. Glownie dlatego ze w walce bronia juz pierwszy cios moze okazac sie smiertelny. Natomiast wrecz mimo wszystko wspolczynnik stania sie trupem jest znacznie mniejszy. Inne obciazenie psychiczne, troche inny sposob walki przyjmowania ewentualnych ciosow , kontry. Wydaje mi sie ze twierdzenie ze bron jest przedluzeniem reki nie jest do konca prawdziwe. Bardziej chyba trafia do mnie teza ze latwiej jest zaczynac od walki bronia bo walka wrecz jest duzo latwiejsza i mozna sie na tym skoncentrowac dopiero po opanowaniu jakiejs konkretnej broni. Nie wiem nie jestem ekspertem ale z mojego niezbyt dlugiego doswiadczenia wyciagam takie wnioski
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem

Combat, zerknij przy awatarze na staż forumnowy KrzysiaT (on już te linki czytał, dawno temu, jescze chyba na Gorinkan). A potem zerknij na liczbę postów. On tylko czyta i ćwiczy (no ma też dziewczynę i pracę :wink: ) nie traci, jak my, czasu na dyskusje.


Może i czytał - ale nie zrozumiał lub zapomniał :wink:

Uważasz dyskusję za stratę czasu? :roll: To takie czytanie "ze zrozumieniem" to chyba większa strata czasu?? :wink:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Łojezusicku... Combat! Mogłeś nie dawać tych linków :/

Zmusiłem się żeby przeczytać [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i z pewną taką nieśmiałością chciałem zauważyć, że nie tyle jesteś chyba zaciętym zwolennikiem proponowanych przez tę stronę idei - co fanatykiem uczącym się na pamięć każdego słowa 8O Te same zwroty w jednym i drugim tekście sugerują raczej uczenie się na pamięć niż wnioskowanie z własnych doświadczeń.

Ale mogę się mylić.

Za to - Twoje całkiem chyba już autorskie stwierdzenie, że "byle amator potrafi machać atrapą" rozwinąłbym jeszcze o "i kasować 'doświadczonych' nożowników w przyjacielskim sparringu". Mógłbyś się zdziwić widząc niektórych "byle amatorów".

Aaa... i ćwiczyłem atrapami z panną która miała dość wysoką pozycję w amatorskim boksie. Co prawda noża nie można traktować jako przedłużenia ręki :? ale jej to jakoś kurna wychodziło bez żadnych problemów. A szybka była i precyzyjna pieruńsko.

Oczywiście wynikało to tylko i wyłącznie z jej naturalnych predyspozycji, bo przecież doświadczenie z boksem w sparringu na atrapy można sobie wsadzić w dupę :)

Ta,

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_dacheng
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1401 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung Fu a walka nozem
Hmm, tekst de Thourasa krytykuje takie rozumienie sformułowania "nóż jest przedłużeniem ręki", które dla nas akurat też byłoby absolutnie idiotyczne. I w ogóle trudno sobie wyobrazić, że ktoś mógłby rozumieć to i stosować w taki sposób, jaki jest tu krytykowany.

Poza tym, my jednak nie mówimy "nóż jest przedłużeniem ręki", ale "broń jest przedłużeniem ciała".

W dodatku nie jest to rozumiane czysto mechanicznie, bo podstawowym założeniem jest nie oddzielanie ciala i umysłu (świadomości, woli, czyli "will").

Różnice na które zwraca uwagę Vunak też są całkiem oczywiste.

Jak juz zresztą pisałem, my w ogóle nie mówimy, że opanowanie jednej broni daje umiejętności posługiwania sie każdą bronią. My mówimy, że opanowanie podstaw w posługiwaniu się ciałem (co w gruncie rzeczy oznacza posługiwanie się umysłem i ciałem) daje podstawy do efektywnej, szybkiej nauki posługiwania się czymkolwiek.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024