Kto dorzucil DO do SW i czy to ma sens?
Napisano Ponad rok temu
I po drugie, patrzac na cwiczacych wokol siebie, jak to jest naprawde, czy faktycznie SW maja w sobie taka moc przemiany?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ps. świat schodzi na psy
Napisano Ponad rok temu
pierwszy ty my.
drugi to ktos kto prowadzi nas po swiecie SW.
dla mnie to proste. jezeli ktos jest katolikiem, gorliwym chrzescijaninem i przestrzega pewnych zasad, narzuconych przez pewien kodeks religijny, to tak samo ktos inny moze szukac tej swojej drogi w sztukach walki i w praktykowaniu jej.
czy musi to byc koniecznie judo, aikido lub inna sztuka z tradycja?
nie wiem. ale chyba do kravki i do VT nikt nie dopisuje DO.
tak wiec sądze, ze to jest własnie ten czar sztuk walki. to DO...
pozdrawiam.
łądny temat wrescie:)
Napisano Ponad rok temu
Co sadzicie o tym pomysle, ze cwiczac SW mozna rozwinac strone duchowa i moralna? czy to ma sens?
Pewien sens ma. Sport uczy pracowitości i wytrwałości. Uczy jak walczyć , przegrywać i wygrywać etc. Jak by nie było rozwija więc pewne cechy charakteru.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niezaleznie czy trenuja sztuke walki z "do" w nazwie czy tez bez. To pewna droga do bycia lepszym czlowiekiem. Penie ze mozna by tez probowac to osiagnac zbierajac znaczki czy tez grajac w ping ponga, ale SW maja to do siebie ze bezposrednio walczy sie z najgorszymi ludzkimi slabosciami: strachem i bolem. Przelamujac sie ciagle, pokonujac zmeczenie , zniechecenie, rozczarowania... stajemy sie odporniejsi na trudy zycia codziennego, nabiera sie innego dystansu do pewnych rzeczy.
Swiat sie az tak nie zmienil jak niektorzy sadza, dzis tez ludzie morduja sie maczetami i kijami jak w czasach pierwotnych. Wystarczy dac okazje do pokazania zwierzecej strony czlowieka i juz sie ona ukazuje.
SW jest pewno zapora miedzy tym a wartosciami etycznymi w ktore sie wierzy i ktorych chcialoby sie dochowac.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chodzi mi oczywiscie o japonskie SW. Co sadzicie o tym pomysle, ze cwiczac SW mozna rozwinac strone duchowa i moralna? czy to ma sens?
Świetny pomysł.
Ciągłe doskonalenie się, walka z własnymi przeciwnościami, naoczne przekonywanie się, że liczy się doświaczenie i praca na siłowni a nie tempa siła. Tylko że te rzeczy prędzej można znaleźć na solidnym treningu boxu czy judo niż na co niektórych sekcjach tradycyjnego SW. Bierze się to stąd, że sporty walki to ciągłe zmaganie się z rzeczywistością. Wykonujesz okreśłone ćwiczenia i albo włożysz w to serce albo będziesz ciągle obrywał w łepetynę. Natomiast niektóre sekcje tradycyjne czy pseudo tradycyjne nie stawiają przed trenującymi takich zadań. Ludzie przychodzą tam dla przyjemności płynącej tyle z ćwiczeń co z egzotycznej otoczki. Nie ma w tym nic złego, ale walki z samym soba i kształowaniu ducha jest w tym tyle co w aerobiku.
Napisano Ponad rok temu
Przychodzę do Ciebie tylko z Karate-moimi pustymi rękami
Nie mam żadnej broni
Ale jeżeli będę zmuszony do samoobrony
Albo do obrony swoich zasad,honoru,czy swojej rodziny
Lub jeżeli będzie to sprawa zycia lub śmierci
Wtedy mam tytaj swoją broń Karate-moje puste ręce
Napisano Ponad rok temu
Ale jest na uspokojenie dobry sposób, przypusćmy taką sytuację; jestes spóźniony do pracy/szkoły jeżeli teraz nie wstaniesz to tak jakbys przegrał z samym sobą był słabszy od siebie!!! Okropna jak ktoś się w to wczuje ;-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie na Śląsku można trenować ken-jutsu?
- Ponad rok temu
-
klub MMA w Krakowie ?
- Ponad rok temu
-
Signum Polonicum
- Ponad rok temu
-
Co wybrać?
- Ponad rok temu
-
przyzwoitka
- Ponad rok temu
-
Piaseczno
- Ponad rok temu
-
stare autorytety
- Ponad rok temu
-
SW w "Wysokich Obrotach"
- Ponad rok temu
-
Krav Maga w Kopenhadze
- Ponad rok temu
-
Dobry chwytacz
- Ponad rok temu