Ile technik obejmuje aikido?
Napisano Ponad rok temu
kolo jest forma idealna
im wiecej katow w wielokacie foremnym, tym bardziej struktura zblizona do kola...
im wiecej technik, tym bardziej ...
aikido jest wiec latwe proste (jak kolo :-) ) i idealne
;-)
Napisano Ponad rok temu
wiecie aikido jest jak kolo...
kolo jest forma idealna
im wiecej katow w wielokacie foremnym, tym bardziej struktura zblizona do kola...
im wiecej technik, tym bardziej ...
aikido jest wiec latwe proste (jak kolo :-) ) i idealne
;-)
Powiedz to tym, co hackneli Twoja strone...
Napisano Ponad rok temu
a wie ktos co z takim fantem sie robi?
Napisano Ponad rok temu
BTW
wreszcie cos z sensem..wiecie aikido jest jak kolo...
kolo jest forma idealna
22.000 hehe pewnie siedzial i liczyll.. dzial aikido na wesolo jest gdzie indziej
Napisano Ponad rok temu
(...) A swoja drogą to nikt sie jakoś nie kwapi do podawania liczb i źródeł tych informacji. A to ma dosć istotne konsekwencje.(...)
(...)
B: Ile w Aikido jest technik?
O Sensei: Około 3 000 podstawowych z czego każda z nich ma 16 wariantów... więc są ich tysiące. W zależności od sytuacji tworzy się również nowe.
(...)
Wywiad z Morihei Ueshiba i Kisshomaru Ueshiba, przeprowadzony przez dwóch bliżej nieznanych dziennikarzy, ukazał się w tekście o Aikido, Tokio, Kowado, 1957 (s. 198-219), został przetłumaczony na język angielski przez Stanleya Pranina i Katsuaki Terasawę.
A ja skorzystałem ze strony pmasza.
Napisano Ponad rok temu
O Sensei: Około 3 000 podstawowych z czego każda z nich ma 16 wariantów... więc są ich tysiące.
Ok - dzieki cholerstwo to daje jakies 48 000 kombinacji
A teraz pytanie pomocnicze: ile z tych 3000 technik jest znane przeciętnemu posiadaczowi czarnego pasa i na co dzień cwiczone w dojo Mam wrażenie, że jest to znikoma część by nie powiedziec ulamek.
No i kamyczek do ogródka Szczepana; skoro cały czas tworzy sie nowe techniki to może to co robia chłopaki z linii HK nie jest jakimś wrazym wypaczeniem a naturalną ewolucja Kto ma o tym decydować Wszak sam mówiłes ze aikido to nie worek z technikami ale system a jesli tak to zachowujac reguły obowiazujace w systemie mozna go rozwijac i sprawiać by ewoluował 8)
Napisano Ponad rok temu
No i kamyczek do ogródka Szczepana; skoro cały czas tworzy sie nowe techniki to może to co robia chłopaki z linii HK nie jest jakimś wrazym wypaczeniem a naturalną ewolucja Kto ma o tym decydować Wszak sam mówiłes ze aikido to nie worek z technikami ale system a jesli tak to zachowujac reguły obowiazujace w systemie mozna go rozwijac i sprawiać by ewoluował 8)
Mi nie chodzi o to ze linia HK to wypaczenie, nie przypisuj mi swoich opinii :wink: :roll:
Zawsze pisalem ze texty 1 czy 2 dana w rodzaju: "Rozwijam i ewoluuje aikido Dziadkowe" to jest prawdziwe wypaczenie. :twisted: :twisted: :twisted:
Co do tworzenia nowych technik, to tworzy sie je w sensie ze kazdy atak jest inny, wiec za kazdym razem ikkyo ura czy omote jest w pewnym sensie niepowtarzalne czyli nowe. Nawet poczatkujacy, choc usiluja zawziecie kopiowac swego instruktora, zawsze tworza nowe techniki, tyle ze parszywie zle.Bo nie znaja lub nie umia dobrze zastosowac zasad podstawowych.
Tak ze widzisz gdzie jest tu pies pogrzebany, nie ilosc a jakosc. Wazne jest znac ZASADY a nie 5 tys technik + varyjacje na ich temat.
Oczywiscie mozna probowac epatowac widza robiac roznorodne techniki, ale jak widz bedzie fachowcem, to po 5 technikach sie zorientuje bezblednie jaki poziom artysta prezentuje. I od tego momentu zwielokrotnianie technik nie wplywa na ocene, nieprawdaz? Tak jak ostatnio wyscie obserwowali senseia Tanake zamiast cwiczyc
Napisano Ponad rok temu
bo jak zaczniecie liczyć kombinacje technik jako techniki to faktycznie wyjdzie wam tego straszna ilość
Napisano Ponad rok temu
W Legitymacji PFA z 2000 r mam jakieś 140 technik. Szczerze mówiąc wątpię aby było ich więcej niż 1000. A już kompletnie astronomiczną wydaje mi się liczba podana przez Szczepana. 22 000 tys ?? Czy ktokolwiek i kiedykolwiek je skodyfikował ?
Napisano Ponad rok temu
Do tego dochodzi fakt nieznajomości języka (w większości). Słysząc np. gyaku hanmi katate dori shiho nage wydaje nam się, że słyszymy właśnie nazwę konkretnej techniki. Japończyk tymczasem słyszy coś w stylu rzut w czterech kierunkach z ataku chwytem za nadgarstek w pozycji odwrotnej, jest to dla niego całkiem naturalne i nie wydaje mi się, aby cokolwiek poza "shiho nage" odbierane było jako sama technika. To po prostu opis warunków wyjściowych.
W innych sztukach walki ( ) jest podobnie - duszenie trójkątne, dla przykładu, jest jedno. A czy zastosujemy najpowszechniejszy wariant z pleców, czy wersję boczną na partnerze, który przyjął pozycję obronną, czy wariant odwrotny, to tylko i wyłącznie pewna interpretacja podstawowej zasady. Liczba technik jako takich również jest dość mocno ograniczona - a już np. dochodzenie do pozycji w parterze (będące wszak podstawą niektórych sztuk), nie jest techniką, lecz elementem strategii walki.
Swoją drogą ponoć japońscy judocy - słowa mojego trenera z jego pobytu w Kodokanie - nie rozróżniają np. wariantów seoi nage, co na Zachodzie robi się z uwielbieniem. Czy to ippon seoi nage, czy morote, czy z przyklękiem, nie ma dla nich żadnego znaczenia. Zasada działania będąca sednem rzutu to seoi nage i tyle. Czyli coś w tym musi być. Ciekawi mnie natomiast, jak zapatrują się na sprawę co ważniejsi japońscy aikidocy.
Napisano Ponad rok temu
Zakładając teraz, że jest ich 22 tysięcy, to żeby nauczyć się aikido, to w ciągu 70-letniego życia trzeba by wykonywać technikę co 10 sekund (od momentu wyjścia z łona i bez przerw na sen, jedzenie itp.), a nauczywszy się ich wreszcie tym sposobem, właśnie byśmy umarli
Sprowadzam sprawę do absurdu, ale problem jest absurdalny z natury. Jaki człowiek jest w stanie sk*tecznie zastosować (nie mylić z "pokazać") choćby tysiąc technik?
To tak, jak z językiem - można się podniecać, że najobszerniejszy (angielski) ma milion słów, tylko nie znajdziesz na Ziemi człowieka który by znał choćby połowę z nich (liczbę "nabija" słownictwo techniczne, naukowe, liczne żargony itd.)
I tak naprawdę, niezależnie jaką mową się posługujemy, mamy zasób słów bardzo podobnego rzędu wielkości.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli jakiś obszczymurek chce mnie chwycić za szmaty, a ja zrobię pół kroku do tyłu skos, okręcę się na lewej stopie na zewnątrz jednocześnie pchając delikatnie łokieć jego prawej ręki do wewnątrz (od siebie), to uzyskam zamierzony efekt - gościu "chwyci powietrze" zamiast mnie. Zastosuję tym samym zasadę aikido, technikę aikido, ale nie jakąś konkretną, nazwaną.
Nie można stwierdzić, ile w aikido jest technik. Istnieje pewna grupa ruchów, które nazwano, by ich uczyć. Obrazują one najlepiej - dla początkujących - wspomnianą zasadę aiki. Wraz z progresem pojawia się indywidualna interpretacja ruchu, pojawiają się nowe "techniki".
Weźmy za przykład kote gaeshi. Jeśli silny facet wyciągnie przed siebie rękę na wysokości barku, to ja się mogę na nim powiesić próbując ukręcić jego nadgarstek, ale to nic nie da. Kote zadziała, jeśli ręka uke zostanie ściągnięta do centrum tori, odpowiednio uchwycona a następnie nadgarstek zostanie wykręcony, ale nie dłońmi tori, tylko poprzez ruch jego bioder, "manifestowany" jedynie przez dłonie... To jest zasada - praca centrum i bioder, a wszystko w ruchu, bo statycznie nie zadziała. Tego uczy technika nazywana kote gaeshi, ale wykorzystanie tak zdobytych nawyków ruchowych jest możliwe (i wskazane ) w całym systemie aikido.
To trochę jak z tańcem Istnieją podstawowe kroki rumby, które nazwano i ponumerowano, by każdy mógł je opanować. Ale opanowanie kroków jest tylko wstępem do wirtuozerii tańca :wink:
Napisano Ponad rok temu
Mi najbardziej podoba sie opinia, ze tak sie stalo poniewaz S.Takeda uczac ludzi pobieral od nich kase za nauczenie kazdej techniki. A poniewaz zyl z tego, w jego ekonomicznym interesie bylo posiadanie jak najwiekszej ilosci technik co sie rownalo temu, ze mogl cale zycie naczac 'nowych' technik, za co mogl zadac kase. Oczywiscie w rzeczywistosci, istnieje niezwykle ograniczona ilosc podstawowych technik, ktore ucza ludzi zasad - jak pisal Apas. Jest przeciez nonsensem i niemozliwoscia nauczenie ludzi tak, zeby poszczegolna technika odpowiadala by KAZDEJ sytuacji jaka sie tylko moze zdarzyc. Geniusz M.Ueshiby przejawil sie tez w tym, ze potrafil z tych tysiecy technik nauczanych przez S.Takede wyluskac te, ktore przekazuja zasady. Dzieki temu powstal SYSTEM nauczania.
Z drugiej strony ludzie powtarzajac wybrane powiedzmy 20 technik bardzo szybko by sie zanudzili -- taka jesy po prostu natura ludzka. Dlatego Dziadek raczej mowil i wariantach technik podstawowych, jesli podawal ogromna ich liczne. W dodatku jego slowa jak zwykle zostaly wyrwane z kontextu i przez to je czesto mylnie interpretujemy. Na poziomie Dziadka, wszystko co robil bylo technika Aikido, wiec mogl je tworzyc podobnie jak malarz maluje obraz a muzyk komponuje utwor.
My, smiertelni, nie robimy w zasadzie aikido, tylko za pomoca techniki probujemy 'uwarunkowac' nasze ciala, aby mogly reagowac quasi automatycznie na pewne sytuacje. Zeby TWORZYC techniki aikido (co oznacza wlasciwie ich liczbowa nieskonczonosc) potrzeba troche wiecej, niz zwykle powtarzanie tego co pokazuje instruktor.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Prawidłowy atak???
- Ponad rok temu
-
Relacja ze stażu z P.Matoian w Siedlcach
- Ponad rok temu
-
Uke na wakacjach
- Ponad rok temu
-
Agrawka
- Ponad rok temu
-
Wiosenny staz w Bostonie
- Ponad rok temu
-
X x sensei, czy staropolskie sensei X X ? ;)
- Ponad rok temu
-
Stopnie odzwierciedleniem wiedzy
- Ponad rok temu
-
Shigeo Tanaka sensei, 9 dan
- Ponad rok temu
-
Z okazji dnia kobiet
- Ponad rok temu
-
Czemu aikido nie posiada wyzszosci etycznej nad innymi SW?
- Ponad rok temu