Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiosenny staz w Bostonie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Wiosenny staz w Bostonie
Wlanie wyjezdzamy na staz w Bostonie, z Kanai, Chiba i Murashige sensei. Relacja po powrocie.

Pmasz, strzez sie, po raz kolejny odkryje wszystkie wasze sekrety i tajemne techniki, i co wtedy bedzie? :wink: :lol: :lol:

Ponoc Murashige sensei to pierwowzor dla miszcza Mariana? Tak slyszalem... :rofl: :rofl: :rofl:
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
w życiu. nigdy - pozdrów ich proszę bardzo serdecznie ode mnie ...
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
taaaaa....wlasnie wrocilismy, jestem zmeczony jak jakas malpa. Cwiczylismy na macie do zapasow, grubosci 2 cm, ktora lezala na betonie. Jestem potwornie poobijany.....Jezus maria jutro mnie znowu czeka 3 treningi 8O 8O 8O Dobrze ze choc u nas w dojo, mata przynajmniej cywilizowana 8)

Ogolnie bylo bosko.
Murashige sensei, bardzo smieszny gosciu. Chyba w zyciu prywatnym niezly numerant. Jak sie okazalo, to cwiczyl z 8 lat u Yamaguchi sensei, od razu jego aikido wydalo mi sie jakies takie podejrzane. Jak Chiba sensei akceptuje go w swoim dojo???? :roll: :)
Pmasz, Manolo powiedzial, ze wszystko co nam opowiadales to zwykla salata. :twisted: :twisted: :twisted:

Cwiczylismy m.inn rozne rodzaje sutemi. A w piatek wieczorem bylo 2 godz suwari waza -- wiadomo Chiba sensei. Przez reszte weekendu ludzie owijali pokrawione kolana.
ok ide spac....
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

Ogolnie bylo bosko.
Murashige sensei, bardzo smieszny gosciu. Chyba w zyciu prywatnym niezly numerant. Jak sie okazalo, to cwiczyl z 8 lat u Yamaguchi sensei, od razu jego aikido wydalo mi sie jakies takie podejrzane. Jak Chiba sensei akceptuje go w swoim dojo???? :roll: :)


U Yamaguchi'ego, to straszne!!! :bad-words: Jak mogłeś cwiczyć z takimi badziewiarzem, który nie ma pojęcia o technikach "na krawędzi". Domyślam się, że nie był w stanie zrobić na tobie dosłownie niczego :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
szczepanie:
1 nie jest to technicznie mozliwe bo przebrzydły Manolo jest teraz w japonii...
2. a nawet jak nie to go nie sluchaj bo on mniem nigdy nie lubiał - nic a nic... :)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

U Yamaguchi'ego, to straszne!!! :bad-words: Jak mogłeś cwiczyć z takimi badziewiarzem, który nie ma pojęcia o technikach "na krawędzi". Domyślam się, że nie był w stanie zrobić na tobie dosłownie niczego :lol: :lol: :lol:


Jak mnie zobaczyl, to sie tak przestraszyl, ze ani razu sie do mnie nie zblizyl. Widzialem wyraznie w jego oczach potworne przerazenie 8) A o TYCH technikach to faktycznie nie ma pojecia :wink:
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie


U Yamaguchi'ego, to straszne!!! :bad-words: Jak mogłeś cwiczyć z takimi badziewiarzem, który nie ma pojęcia o technikach "na krawędzi". Domyślam się, że nie był w stanie zrobić na tobie dosłownie niczego :lol: :lol: :lol:


Jak mnie zobaczyl, to sie tak przestraszyl, ze ani razu sie do mnie nie zblizyl. Widzialem wyraznie w jego oczach potworne przerazenie 8) A o TYCH technikach to faktycznie nie ma pojecia :wink:


Znaczy standardowa chała by Yamaguchi Aikido???
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

szczepanie:
1 nie jest to technicznie mozliwe bo przebrzydły Manolo jest teraz w japonii...
2. a nawet jak nie to go nie sluchaj bo on mniem nigdy nie lubiał - nic a nic... :)

all rajt, to moze mysle o kims innym. :cry:

W kazdym razie, poza tym, ze wrocilismy poobijani jak mopsy, to bylo pieknie. Kanai sensei zaczal staz spokojnie, stopniowo jednak zaczelismy robic techniki rzutowe w malych grupach. Kazdy mial mozliwosc wybrac sobie grupe z odpowiednia intensywnoscia treningu. Bylo b.duzo poczatkujacych, powiedzialbym 2/3. Mimo tego sensei pokazywal rozne koshi nage i roznicowal zakonczenie techniki w zaleznosci od stopnia zaawansowania uke.
Potem trening prowadzil Murashige sensei, ktory zaczal festival sutemi od ataku yokomenuchi. Bardzo ladnie sie wkrecil i po rzuceniu goscia sam sie rzucil na niego zgrabnie wchodzac w duszenie. Oczywiscie, poniewaz ta technika wymaga bardzo duzo miejsca, glownym zadaniem tori bylo szukanie wolnego miejsca gdzie by tu rzucic atakujacego.
Z punktu widzenia poczatkujacych sutemi wygladalo przerazajaco, ale pozwalalem im robic normalna rolke do przodu, tak ze po jakims czasie u mnie w grupie sie przyzwyczaili i mozna bylo ich normalnie rzucac. Co ciekawe, nawet niektorzy z czarnymi pasami przezywali lek nie do przezwyciezenia :wink:
Nastepne sutemi bylo z takiego dziwnego uchwytu, gosciu odchodzil do tori z boku, jedna reka obejmowal go za glowe/szyje i przyciagal do siebie jakby przygotowywal go do tego zeby mu przywalic druga reka. Wtedy wlasnie tori znowu wkrecal sie w ruch i robil sutemi. Najczestszym bledem co ludzie robili to bylo nie wyciaganie uke w gore przed rzutem, tylko sciaganie jak najszybciej w dol, co grozilo wybiciem barku, bo wtedy uke pikowal w dol jak pershing.
O ile z yokomenu bylo trudniej zadusic uke jako kontynuacja sutemi (bo byl odrzucany sila odsrodkowa dosc daleko od tori) to tutaj praktycznie caly czas byl scisly kontakt i bylo to dosc latwe. Nastepnie Murashige sensei przeszedl do ataku morotedori i tutaj zaczal robic jakas dziwna magie. Cale szczescie ze cwiczylem z jakims 120 kg grizzly od Chiby sensei to mi choc troche wytlumaczyl. Gosciu mial ta zalete, ze jego nadgarstki byly grubsze niz moje lydki, wiec to co robil nawet dzialalo :wink: :lol:

Po poludniu Chiba sensej prowadzil 2 treningi, i caly czas staralem sie dorwac jego uke i choc bylo ich kilku, nie bylo to latwe. Za to jak juz jakiegos dorwalem, to grzecznie mi tlumaczyl co i jak, jak go poprosilem zeby mi wyjasnil powoli i przystepnie. Nawet cwiczylem z Lorainne DiAnne zdaje sie 6 dan, pewnie najlepsza kobieta w tym stylu, w dodatku czarna no i ma swoj charakterek :wink: :lol: Tylko ona mnie blokowala i w dodatku jak sensei byl tuz obok. ale w sumie cwiczylismy sympatycznie.
Musze przyznac ze wszyscy ludzie od Chiby sensei sa bardzo zrelaksowani, czyli mietcy i czulem sie robiac ich techniki jak robocop :roll: :cry: :twisted: :twisted: :twisted: Powtarzali mi caly czas ze robie za sztywno. Bardzo pokornie probowalem robic bardziej mietko, ale coz :roll: :oops: :oops:

Na drugi dzien Kanai sensei wykonal super sutemi podwieszajac sie niejako pod atakujacego, ktory wyprowadzal bardzo stabilny atak. Jakos podcinal/blokowal dwie nogi atakujacego na raz i wlasnym ciezarem ciala obalal go na mate. Jak to zrobil pierwszy raz to az nie moglem uwierzyc, ze gosciu w jego wieku, schorowany i po tylu operacjach moze robic takie sztuki. Wszystkim odjelo mowe na chwile a potem wybuchla spontaniczna owacja. Sensei tylko zulikowato spojrzal na nas i spokojnie znowu pokazal kilka razy, dokladnie wyjasniajac szczegoly, gdzie i jak ulozyc stopy, jaki ma byc kierunek rzutu...itd.....Mlode shodany wpadly w taki entuzjazm, ze jeden prawie wywalil sobie bark, niestety. Tak to jest, duzo sily a malo techniki... :roll:
Chiba sensei przez 2 treningi pokazal shihonage, zwykla kokyunage (gdzie sie rzuca uke do tylu)najpierw z ataku ai hanmi a potem to samo z shomen. Potem jeszcze z sankyo wejscie w takie dusznie(dla nich to nawet byly 2 wersje omote i ura). Dobrze ze cwiczylem z jego ludzmi, to choc troche mi sie przejasnilo w glowie.
Zaleta cwiczenia z nimi jest to ze sa bardzo luzni, wiec wszystkie techniki wychodza, wada jest to ,ze wiekszosc z niech nie ma mocnego centrum, sa "rozlatani"...Np zrobienie tych technik w sposb bezpieczny, na kims kto jest z natury sztywny wydaje mi sie mocno watpliwe...
Acha, cwiczylismy jeszcze ushiro riote dori ktore mialo na celu znalezienie sie z tylu uke na koncu techniki. Okazalo sie to bardzo trudne, tym bardziej ze nie mozna bylo wykonywac obrotu PRZED uke, tylko wejsc jednym krokiem ZA uke.

Przez cala niedziele Chiba sensei mocno podkresal absolutna koniecznosc wytworzenia i utrzymywanie bez przerwy kontaktu pomiedzy uke i tori. Nawet po rzucie uke musi wzrokowo utrzymywac kontakt z tori, co w dluzszym okresie czasu wytwarza swojego rodzaju napiecie, ktore czuje sie fizycznie.
Kanai sensei w niedziele pokazal 2 bardzo trudne techniki z ataku shomen w ktorych po przedluzeniu ataku jakby sie odrzucalo atakujacego. Oraz z shomenuchi ikkyo w miejscu, po prostu scina sie atakujaca reke w trzeci punkt(rodzaj kesa giri), i dopiero potem wejscie w centrum. Majac uke 30 kg ciezszego ode mnie mialem spore trudnosci zeby go wytracic z rownowagi. Potem robilismy jeszcze 2 inne rodzaje ikkyo, wchodzac do przodu w momencie kontaktu, oraz scinanie atakujacej reki ale tylko po to zeby ja "rozprowadzic poziomo".

W sobote wieczorem byla niezwykle sympatyczna impreza, nawet troche tanczylismy. Kucharz ktory zwykle gotuje dla Kanai sensei zrobil COS (jakies japonskie zarcie) bardzo dobrego, wzielismy z Majka potezna dokladke :lol:
W powrotnej drodze przegadalismy 5 godzin z dziewczyna ktora byla fotografem w roznych krajach Afryki przez kilka lat, i koczowala w rezerwatach z dala od cywilizacji...W dodatku SAMA 8O 8O 8O Opowiadal swoje przygody z dzikimi zwierzakami, jadowitymi wezami, tubylcami uzbrojonymi w kalachy, itd....
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

Znaczy standardowa chała by Yamaguchi Aikido???

Przede wszystkim uke jest uwarunkowany, np ma trzymac caly czas, choc ma mozliwosc puscic reke w momencie zakladania nikyo 8O
Fajne rzeczy, ale malo praktyczne. Raczej bym to nazwal cwiczenia elementow techniki, a nie techniki jako takie.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
to kto tam był z san diego?
Murashige Sensei pochodzi z dość szczególnej rodziny... opowieść początku jego współpracy z Chiba Sensei jest na www. aikidoonline.com - wywiad, wrzuciłem to kiedyś na wsaikido.wroc.pl
jego ojciec to:
MURASHIGE, ARITOSHI
(7 January 1895-24 March 1964). Also Aritomo. A judoka and practitioner of Katori Shinto-ryu at the Kodokan together with Minoru MOCHIZUKI in the late 1920s. Began martial arts training in 1908. Entered the KOBUKAN DOJO where his monthly tuition fees were covered by the Kodokan. After training under Morihei UESHIBA, he joined the OMOTO RELIGION and participated in BUDO SEN'YOKAI activities, in particular, at the Takeda Dojo in Hyogo Prefecture. Murashige taught aiki budo in Manchuria together with Yoichiro INOUE in 1933. After the war, he taught aikido in Mandalay, Burma for several years beginning in 1953. Murashige later relocated to Belgium at the behest of Nyoichi Sakurazawa (Georges Ohsawa), founder of macrobiotics, in 1962 where he established a dojo in September. He spent his last years instructing until his death in an automobile accident near Louvain.
(aikidojournal.com)
mimo, że sympatyczny - jego w SD boją sie nawet bardziej czasami niż Chiba Sensei - po tym ostatnim widać, kiedy sie wkurzy, a Murashige Sensei ma tylko taklie tycie kurwiki w oczach....
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie


Znaczy standardowa chała by Yamaguchi Aikido???

Przede wszystkim uke jest uwarunkowany, np ma trzymac caly czas, choc ma mozliwosc puscic reke w momencie zakladania nikyo 8O
Fajne rzeczy, ale malo praktyczne. Raczej bym to nazwal cwiczenia elementow techniki, a nie techniki jako takie.


Czyli takie ćwiczenie to strata czasu, tak?
:lol:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

Czyli takie ćwiczenie to strata czasu, tak? :lol:

calkowita strata czasu to moze nie. Ale wypadaloby cwiczyc oprocz tego w glownej mierze prawdziwe techniki, nie? Tymczasem coraz wiecej styli zarzuca cwiczenie technik na rzecz cwiczenia ich poszczegolnych elementow. To oczywiscie wymaga bardzo mocnego uwarunkowania uke. To dziala w takich sztucznych warunkach dobrze. Ale jak sie przechodzi potem do calej, normalnej techniki, to wychodzi kompletna klapa, bo te uwarunkowanie znika -- przeciez uke moze robic co chce, nieprawdaz? I co sie dzieje? Ano zeby ratowac to sztuczna efektywnosc technik, wprowadza sie CALKOWITA tresure uke, rowniez podczas tych nielicznych i rzadko wykonywanych prawdziwych technik.

Dlatego uwazam to za slepa uliczke w rozwoju ludzkosci.

szczegolnie to widac jak zaczynaja cwiczyc ze soba ludzie z roznych styli, ktorzy sa przyzwyczajeni do specjalnie wytresowanego uke. No po prostu mozna umrzec ze smiechu. Pewnie zauwazyles, jak jezdzisz na staze roznych konkurencyjnych federacji :wink:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

to kto tam był z san diego?

mimo, że sympatyczny - jego w SD boją sie nawet bardziej czasami niż Chiba Sensei - po tym ostatnim widać, kiedy sie wkurzy, a Murashige Sensei ma tylko taklie tycie kurwiki w oczach....

wybacz, ale nie wiem jak sie nazywali. Ogolnie to przyjechalo sporo uczniow senseia z wschodniego wybrzeza rowniez. Zwykle cwiczyli w grupie wiec nie wiem dokladnie kto byl z SD.

Co do bania sie Murashige sensei, to mocno mnie zdziwiles. Pare technik ktore robil na swoich uke wygladalo raczej niepewnie, i jego zachowanie sie tez bylo jakby tu powiedziec..........ostrozne.....jakby nie byl do konca pewnien czy to bedzie dzialac, mimo ze wszyscy mu chodzili bardzo mieciutko. Poza tym nie bral jako uke nikogo poza ludzmi ze swojego stylu(przewaznie z bialymi pasami), nie wzial na uke zadnego "miejscowego" 4,5 czy 6 dana, a to zly znak:wink: :lol: :lol:

Teraz rozumiesz co chcialem powiedziec przez slowo sympatyczny? :) :) :)

Np Osawa sensei junior, ten z Hombu dojo, jak jest zapraszany, to zawsze bierze na uke wszystkich z 5 i 6 danem co sa obecni na stazu. Mimo ze nie jest jakims super silaczem, ale i nie zgrywa takowego. Moze to kwestia etykiety? nie wiem.....
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

szczegolnie to widac jak zaczynaja cwiczyc ze soba ludzie z roznych styli, ktorzy sa przyzwyczajeni do specjalnie wytresowanego uke. No po prostu mozna umrzec ze smiechu. Pewnie zauwazyles, jak jezdzisz na staze roznych konkurencyjnych federacji :wink:


Wcale mi z tego powodu nie do śmiechu :cry: Uważam, że w pewnym momencie odwiedzanie konkurencji aikidockiej dla poważnego Tori i Uke, to podstawa dalszego rozwoju inaczej niszcząca rutynka.... :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
Szczepciu... a nie bylo zadnego "bujania sie" z aikidoczkami z Bostonu??? 8O :roll: :lol:
"Nie poznaje kolegi....cicha woda..." jak powiedzial Max.....hehehe
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
Przemku, aikidoczki z Bostonu sa strasznie konserwatywne. Podczas party byla fajna muzyka ale zadna nie odwazyla sie zaczac tanczyc. Dobrze ze bylo nas z Montrealu z 15 osob, to jak wyleglismy do tancow i hulancow to miejscowi z przerazenia zaniemowili. Jak juz doszli do siebie po szoku, to z 2-3 dziewczyny sie dolaczyly. I bawilismy sie wesolo, aczkolwiek nie tak wesolo jak to z Pancerem bywalo.
Uczniowie Chiby sensei dopiero dolaczyli jak ich sensei osobiscie pogonil zeby tanczyli. Zaden sie nie wylamal :lol:

Z nami przyjechala jedna sympatyczne nastka, z 2 miesiecznym stazem aikido. Jak uslyszala muzyke, to obsmiala sie jak norka i powiedziala ze taka prehistoryczna muzyke nie da sie normalnie tanczyc :cry:
  • 0

budo_łabędź
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Swanderful country :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

I bawilismy sie wesolo, aczkolwiek nie tak wesolo jak to z Pancerem bywalo.



No wiesz Szczepan - w tej dziedzinie to Pancer jest niczym O - sensei :wink: poklon poklon poklon wiec gdzie im tam do tych poziomów wysublimowania :) :) :)
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
a zdjecia beda jakieś...???
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie
Nie robilismy zdjec, nie da sie cwiczyc i robic zdjecia. za to ludzie z NEAIkikai filmowali profesjonalna kamera, moze beda sprzedawac video.
  • 0

budo_łabędź
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Swanderful country :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Wiosenny staz w Bostonie

Nie robilismy zdjec, nie da sie cwiczyc i robic zdjecia. za to ludzie z NEAIkikai filmowali profesjonalna kamera, moze beda sprzedawac video.

Mam nadzieję, że frajerzy wiedzieli kogo filmować :twisted: Wierzę ze nie tych cieniarzy żółtków i ich popleczników tylko prawdziwe aikido na krawędzi z pełna moca technik w wykonaniu mistrza z Polski :) :) :) :wink: :wink: :P :P :P 8)
AIKIDO ON THE EDGE - to świetny tytuł na film - juz wietrze sukces komercyjny :P :) 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024