33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_smook]

Czy nie wydaje wam sie ze kravka jest podobna do shootfightingu? Poza oczywiscie brudnymi sztuczkami i technik z bronia.

[budo_death-wish]

gdzie trenowałeś shootfighting??? w Polsce???

[budo_smook]

jeszcze nie trenuje ale chce zaczac gdyz kravka za bardzo pustoszy moje kieszenie.

[budo_death-wish]

myślisz że shootfighting będzie tańszy? Sczerze w to wątpię.

[budo_krzeslav]

Co to są "brudne sztuczki"?

[budo_morfeusz76]

Temat "brudnych sztuczek" byl juz raz przerabiany,i to calkiem niedawno.A sa to min.kopanie w genitalia i wbijanie palcow w oczy...

[budo_morfeusz76]

Co oczywiscie nie znaczy ze zgadzam sie z tego typu okresleniami.W realnej walce nie ma brudnych sztuczek i metod honorowych,kazdy sposob jest dobry jesli pozwoli ci przetrwac.

[budo_smook]

Dla mnie to sa brudne sztuczki i ja nie gram na takich patentach chyba ze gosc pierwszy mi tak zrobi albo bedzie mial bron lub kolegow do pomocy.

[budo_twister]

Dla mnie to sa brudne sztuczki i ja nie gram na takich patentach chyba ze gosc pierwszy mi tak zrobi albo bedzie mial bron lub kolegow do pomocy.

No to honorowy jestes
Jak gosc pierwszy Ci tak zrobi, to będzie już po wszystkiemu. Jak będzie miał broń, to tym bardziej. Z kolegami może byc podobnie
Chyba, że jak kolo wsadzi Ci palec w oko (a może być np. instruktorem tsunami :wink: ), to Ty mu powiesz: "enooooo - ja się tak nie bawię.... miało nie być chamskich zagrywek..." Do czego zmierzam? Na ulicy nie ma żadnych "patentów" (czyt. reguł)

[budo_death-wish]

smook
każdy może wybierać techniki, tylko feden wybierze "ładne" drugi honorowe, a zwycięży ten który wybierze skuteczne.

[budo_krav_magik]

Dla mnie to sa brudne sztuczki i ja nie gram na takich patentach chyba ze gosc pierwszy mi tak zrobi albo bedzie mial bron lub kolegow do pomocy.

wydaje mi sie ze ty poprostu nie miales nigdy starcia ulicznego skoro tak mowisz na ulicy licza sie tylko takie patenty jak tego nie stosujesz to giniesz .

honorowo to mozesz walczyc w szkole na przerwie gdzie kazdy cie zna z widzenia i jak komus zrobisz krzywde to cie latwo znajda .
na ulicy nie ma miejsca na piekne i honorowe techniki

[budo_smook]

Na ulicy nie faktycznie nie mialem ale na chodniku na trawie na parkiecie dyskoteki nie raz i ani razu nikt mnie nie kopnal w jaj czy wiercil palcem po oku jak ktos by mnie tak zalatwil to ja na drugi czy trzeci dzien biore teleskopa i tluke drania az sie zmecze. I jezeli gosc jest z mojego miasta to dopadl bym go na bank swiat jest maly. Poza tym najczesciej bije sie z ludzmi ktorych znam przynajmniej z widzenia i nie w szkole bo juz nie te lata.

[budo_robertp]

Poza tym najczesciej bije sie z ludzmi ktorych znam przynajmniej z widzenia i nie w szkole bo juz nie te lata.

No właśnie Ty się bijesz z nimi, oni z tobą. Taka solówa dla "starszaków"?
A ja się nie biję, a jak ktoś mnie napadnie, to mu daję odpór. Wszystkim, co mam pod ręką, najszybciej i najskuteczniej jak się da, bez żadnych bzdur o "niehonorowej" walce. Jedyne miejsce honorowej walki, to sala treningowa lub zawody. Jak ktoś szuka okazji gdzie indziej, to jego zmartwienie ...

[budo_morfeusz76]

Smook ale ty mowisz powaznie???Tzn ze jak ci ktos poprostu (twoim zdaniem) honorowo skasuje twarz to go nie bedziesz scigal?Tylko tego bys chcial dopasc kto by ci wlozyl palec w oko?
Nie nie ,Ty napewno nie mowisz powaznie :wink:

[budo_smook]

Jakbym dostal normalnie tak jak powiedziales odpuscil bym co najwyzej bil bym sie drugi raz ale jak by ktos np. uszkodzil mi oko albo pozbawil ojcostwa albo skopal na ziemi jak psa to zrobil bym tak jak napisalem nie ma tu nic do smiania. Zalezy jeszcze od sytuacji ale jak ktos w pojedynku nakopalby mi bo wyraznie byl lepszy to nie scigal bym go chyba ze nakopalby mnie bo byl gorszy ale uzyl jednego z brudnych trickow wtedy bym oszalal i nie odpuscil.

[budo_robertp]

Jakbym dostal normalnie tak jak powiedziales odpuscil bym co najwyzej bil bym sie drugi raz ale jak by ktos np. uszkodzil mi oko albo pozbawil ojcostwa albo skopal na ziemi jak psa to zrobil bym tak jak napisalem nie ma tu nic do smiania. Zalezy jeszcze od sytuacji ale jak ktos w pojedynku nakopalby mi bo wyraznie byl lepszy to nie scigal bym go chyba ze nakopalby mnie bo byl gorszy ale uzyl jednego z brudnych trickow wtedy bym oszalal i nie odpuscil.

Czyli jak ktoś fair-play Ci wybije zęby i połamie żebra, to w porząsiu Przybijasz piątkę i mówisz "Dzięki za honorową walkę" 8O
Wracam z roboty, śpieszę się odebrać dzieciaki z przedszkola i mam nagle brać udział w jakiś ulicznych eliminacjach, bo znudzony koleś po siłowni ma nadmiar pary. Sprzętem go a nie fair-playem

[budo_smook]

Tez bym uzyl sprzetu ale palca w oko na pewno nie. Widzialem wiele razy jak po walce podawali sobie grabe. Przeciez jak ktos ci ublizy to walniesz mu a nie odgryziesz mu przeciez krtani nie? Jak zlodziej wejdzie ci do domu to juz co innego ale ja mowie raczej o czyms innym.

[budo_robertp]

Tez bym uzyl sprzetu ale palca w oko na pewno nie.

To Tobie chodzi o to, żeby nie mieć oślizłego palca umazanego gałką oczną. No względy estetyczne, to rozumiem

Przeciez jak ktos ci ublizy to walniesz mu a nie odgryziesz mu przeciez krtani nie?

Ja jestem na wyższym poziomie oświecenia Nie zauważam ubliżających - wcale. Oni się albo nudzą , albo przechodzą do bardziej bezpośrednich prób zaczepki, wymuszając inny sposób reakcji.

[budo_morfeusz76]

Pan smook chyba nie jest z tej epoki.Jak ktos mu ublizy to zada satysfakcji i to jeszcze na honorowych zasadach...
Szok.Gdzie ty zyjesz czlowieku?

[budo_death-wish]

smook
chłopie daj se spokój z walką... jeśli trenujesz sztuki walki dla przyjemności albo żeby być sprawnym -ok. Twoje podejście jest właściwe, ale gdy będziesz musiał się bronić na ulicy - bęcki masz pewne...