10 odpowiedzi w tym temacie

[budo_qb]

Pisze ten post, poniewaz ostatnio zostałem lekko zszokowany. Dowiedziałem się, że kilka osób ode mnie z sekcji pali, do tej pory myślałem, że to przeszkadza w treningach, niszczy kondycjie itd, ale jak widać niektórym nie. Co więcej jeden z tych co palą od 4 lat ćwiczy KB i ma duże osiągniecia w tej dziedzinie. Czy wy także palicie? Czy to naprawde tak mało przeszkadza? Napiście co o tym myślicie.

Pozdrowienia.

[budo_don damianos]

Mnie też od dłuższego czasu nurtuje ten temat. Wydaje mi się że to zależy głównie od organizmu i "starzu palenia" jeśli można to tak nazwać :-) Wiem że kilka osób z sekcji odeszło ze wzgl na papieros za to inni jeszcze się trzymają. Bardziej dziwi mnie mój kumpel nie związany z SW który pali juz od dłuższego czasu i mimo to regularnie startuje w biegach na krótkim jak i długim dystansie (z niezłymi wynikami) a także gra w klubie piłkarskim.

[budo_misman]

Wszystko do czasu, "póki młodość w nas" (a raczej w Was :wink: ) Prędzej czy później konsekwencje palenia śmierdzieli dadzą o sobie znać w taki czy inny sposób... :roll:

[budo_tora]

Spoko spoko zobaczycie ile ludzi rzuci palenie jak wejdziemy do UE. No chyba ze bedą sobie mogli pozwolic na paczke tego shita za 15 zet. :-)

[budo_don damianos]

Nie był bym taki pewien - za wschodnią granicą ceny pozostaną takie same

[budo_niedziel]

Co więcej jeden z tych co palą od 4 lat ćwiczy KB i ma duże osiągniecia w tej dziedzinie.

Znaczy w kb czy paleniu
Ja palilem, ale rzucilem po okolo 3 miechach trenowania.

[budo_eax]

znam ludzi zarowno mlodych jak i w wieku 40 lat ktorzy pala i trenuja i specjalnie im to qw kondycji nie przeszkadza

[budo_misman]

znam ludzi zarowno mlodych jak i w wieku 40 lat ktorzy pala i trenuja i specjalnie im to qw kondycji nie przeszkadza

A czy ktoś tu komuś zabrania palić ? Skoro to jest dla Ciebie argument, że ktoś tam długie lata pali i trenuje i w ogóle wymiata, to pal sobie choćby i 4 paczki dziennie, lata mi to 60-tką :roll: Sam kiedyś paliłem, ładnych no.. hmm... naście to może nie, ale z 9 - 10 lat z czego ostatnich kilka na potęgę - i sam się teraz nadziwić nie mogę, jaki ja qrwa wtedy głupi byłem :nie: Ze swojej strony mam porównanie co mogłem zrobić paląc, a co mogłem zrobić gdy to palenie rzuciłem. W moim przypadku przemawiają fakty, własne doświadczenia, a nie obserwacje, że "ktoś tam pali, i ma się świetnie" :roll: Dlatego zawsze pytany o palenie śmierdzieli będę już odpowiadał "nie" 8) A pomijając już kwestie zdrowotne, to palacze śmierdzą... :? Dym śmierdzieli śmierdzi (pomijająć dobre gatunki tytoniu, gdzie czuć klasę , dym jest czasem dość przyjemny w małej, śladowej dawce - lecz tak naprawdę ile osób używa dobrego tytoniu ? ile osób na to stać ? ) a nawet gatunek palonego tytoniu nie ma znacznego wpływu na to, że palacz ogólnie śmierdzi tytoniową stęchlizną... :?
Pal sobie. Tylko optuję aby operacje raka krtani i tego typu przypadłości palaczy wyjąć z finansowania budżetu - niech palacz płaci...

[budo_staffo]

akcyza na fajki jest tak duza ze w razie czego pokryje koszta mojego leczenia :D

[budo_niedziel]

Nie do konca rozumiesz chyba co piszesz. Palacz choruje kilkakrotnie czesciej na np. choroby ukl. oddechowego i krwionosnego.
Akcyza pokrywa wlasnie te leczenie. A niedopalki rzucane na ulice, a zanieczyszczenie srodowiska dymem ? A poza tym po co dawac palaczowi narzad ( np serce ) jak i tak je popsuje paleniem :?

[budo_dr prozac]

Wszystko do czasu, "póki młodość w nas" (a raczej w Was :wink: ) Prędzej czy później konsekwencje palenia śmierdzieli dadzą o sobie znać w taki czy inny sposób... :roll:

dokladnie. Smierdziele smierdza :roll:

BTW to temat na inne forum..