Niezbyt mocno przepocone keikogi to chyba po polsku sie nazywa "niedosyt", prawda

Jesli to miales na mysli, moderatorze, to trafiles w samo sedno mojego kryzysu

Calusy ci przesylam z poludnia Polski, choc znowu powiesz, ironisto, ze cos dzisiaj bralam (Majka, wybacz, nie moglam sie powstrzymac) :wink:
Widze, ze ta sniezyca w Kanadzie, ktora wlasnie ogladam w telewizji, nie jest zdolna pokonac prawdziwych artystow wojennych (cholera, chyba odzyskuje dobry humor, a to zly znak) :wink: