Konserwacja nożą...
Napisano Ponad rok temu
1.Czym najlepiej wyszlifowac klinge noza zeby znow wygladala jak nowa (błyszczala i byla pozbawiona zarysowan)
2.W ofercie sklepow int m.in militaria.pl widzialem olej do ostrzenia np. ka-bar czy lansky. Czy taki olej zastepuje paste polerska, etc?? A moze do czego innego sluzy
3.W jakim sklepie internetowym (oprocz guns.com.pl) mozna dostac Lansky arkanzas. Chcialbym jej uzywac do polerowania ostrza. Ktory rodzaj kamienia jest najlpeszy do tego (soft arkanzas czy moze jest jeszcze bardziej delikatny ?)
Dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam
Bruno
Napisano Ponad rok temu
Ad.2 oliwka służy do ostrzenia lub polerowania nożu na naturalnym kamieniu (tylko!). Powoduje ona, iż pory w kamieniu się nie zatykaja tylko zbierają metal z ostrza. Nie ma to NIC wspólnego z pastą polerską, któej używa się np. do wygładania krawędzi tnącej na skórze.
Ad.3 Do polerowania najlepiej stosować jak najtwardszy i jak najdrobniejszy kamień. Cechy te zazwyczaj idą w parze, więc jeśli na kamieniach danego producenta oznaczone jest: Medium, Hard, Extra Hard to w 99,9% przypadków są to kamienie o kolejno coraz drobniejszym ziernie (polerują coraz wolniej ale dokładniej i "gładziej").
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"Do polerowania najlepiej stosować jak najtwardszy i jak najdrobniejszy kamień. Cechy te zazwyczaj idą w parze."
Co w takim razie kupiłem w IKEI? Jest to kamień koloru sino-granatowego, spora kostka. Instrukcja podaje, aby używać go wyłącznie po zwilżeniu wodą. Rzeczywiście - w innym przypadku zeskrobuje się z wierzchu szybko białawą mączkę i rysuje kamień. Po zwilżeniu staje się on jakby twardszy, ostrze ślizga się i bardzo powoli powstaje coś w rodzaju pasty z cząsteczek kamienia i wody. Raczej to "gładzi" niż profiluje. Dodam, że i nam mokro i na sucho wrażenie jest takie, że kamień jest "gładki" - nie ma to nic wspólnego z polskimi "osełkami".
Napisano Ponad rok temu
Stawiałbym na syntetyk z aluminy o średniej jakości. Dobrze zrobiona alumina niestety kosztuje (np. Spyderco Bench Stone). W każdym razie na pewno nie jest to naturalny kamyk... przynajmniej z opisu.Co w takim razie kupiłem w IKEI?
Napisano Ponad rok temu
Co do polerowania na "lustro" - zielona pasta polernicza i dobra filcowa (już nie mówię o skórzanej...) tarcza + sporo cierpliwości. Ale - wcześniej - albo bardzo drobny papier, albo gąbka ścierna, albo wiórki (takie coś jak do mycia zapieczonych garów) - cierpliwość i miękkie ruchy - malutkie kółeczka, prawie bez nacisku - swoją drogą - to NAJLEPSZY sposób na chandrę - u mnie 100% skuteczności
Powodzenia
-wój-
Napisano Ponad rok temu
Którego kamienia powinieniem uzywac do polerowania ostrza A) soft(miekkiej) czy hard(twardej ?
odp:... natomiast do końcowego
polerowania noża używa się jak najbardziej miękkiej
Pozdrawiam,
xxx xxx (nazwisko i imie do mojej wiadomsoci)
---------------------------------------------
Zapytania - Militaria.pl
---------------------------------------------
Militaria.pl - Największy
internetowy sklep z bronią
---------------------------------------------
itd...
Napisano Ponad rok temu
A wracając do polerki - nie każdy ma oczywiście szlifierkę, tarcze, etc - ja mam (i czasem jeszcze używam) taki prosty patent: kawał grubej sklejki 10x40 cm z rączką, na to naklejony jest z jednej strony kawał filcu, z drugiej brezent i na niego skóra (ze starej torby, ordynarnie na butaprenie). Faktyczne ostrzenie "na brzytwę" (nie mówię o polerowaniu całej klingi - tu duuuużo szybciej idzie na tarczy polerskiej) to odrobina pasty polerskiej i najpierw 100 razy po filcu, potem drugie tyle po skórze. Działa...
Taka mi się śmieszna ( ) historia przypomniała - kiedyś chciałem poprawić ostrze mojego Boa (co, jak mi się w tej chwili uzmysławia jest bzdurą, biorąc pod uwagę struktutrę krystaliczną jego stali, ale byłem na kacu i moje 3 szare komórki jakoś przymuliło), a jego okładziny jak wiadomo mają frez w dziurki śrenicy ~1 mm. Tak więc naniosłem pastę polerską na skórę, parę śmiałych pociągnięć i... omskło mi się. Kuuurwaq! Przejechałem rękojeścią po paście. DRAMAT!!! We wszystkie dziurki wlazło zielone, nieścieralne gówno. Po serii bluzgów (ech..., że ja dyktafonu nie miałem przy sobie)- próby wywabienia pasty polerskiej: denaturat, aceton, octan etylu, toluen - nic. Dłunanie wacikiem - nic. Dramat. P...lona, zielona jak gówno pod łopianem warstwa grubości mikrona w dziurce. Wyć się chce!!! Skończyło się na czrnym pisaku do szkła i dłubnięciu w każdą z dziur (jescze niedawno byłbym w stanie powiedzieć +/- 1% ile Boa ma dziurek w rękojeści). To tak na boku.
Rozgadałem się
Pzdr.
-wój-
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Buck Knives & Strider
- Ponad rok temu
-
ChinokII
- Ponad rok temu
-
kerambit inaczej;))))
- Ponad rok temu
-
Do "nożorobów" powłoki ochronne na ostrza
- Ponad rok temu
-
Nowości BENCHMADE
- Ponad rok temu
-
Neil Blackwood Balisong... OMG!
- Ponad rok temu
-
Military.pl ?????
- Ponad rok temu
-
Delica - 2 tygodnie w śniegu (zdjęcia)
- Ponad rok temu
-
Jaki folder wybrać
- Ponad rok temu
-
busse
- Ponad rok temu